WSTĘP DO BUDOWY STATKU MIĘDZYGWIEZDNEGO KLASY FEDERACYJNEGO USS ENTERPRISE
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
⚙️ Budowa grawitonowego akceleratora antymaterii tachionowej:
1. Komora iniekcyjna tachionów
Funkcja: generuje i kieruje strumień tachionów do tunelu akceleracyjnego.
Budowa:
Generator tachionowy oparty na rezonatorze próżniowym.
Tunel z ujemnym polem energii.
Antymagnetyczna soczewka skupiająca tor cząstek.
2. Akcelerator liniowy grawitonowo-tachionowy
Funkcja: przyspiesza cząstki (tachiony i antymaterię) do ekstremalnych energii z użyciem pola grawitonowego.
Budowa:
Cewki grawitonowe w strukturze liniowej lub spiralnej.
Przewodniki kwantowe chłodzone do nadprzewodnictwa (temperatura zera absolutnego).
Akceleratory plazmowe o zmiennej geometrii.
3. Komora antymaterii
Funkcja: przechowuje i uwalnia precyzyjne ilości antymaterii (np. antyprotonów).
Budowa:
Magnetyczna pułapka Pauliego.
Pancerz z metamagnetycznego stopu neutronowego.
Czujniki cząstkowe dla bezpieczeństwa i równowagi ładunkowej.
4. Rezonator grawitonowy
Funkcja: emituje oscylujące fale grawitonowe do zakrzywiania przestrzeni wewnątrz akceleratora.
Budowa:
Przestrzenna matryca oscylatorów grawitonowych.
Moduł regulacji częstotliwości fal grawitacyjnych.
Stabilizator topologii przestrzennej.
5. Komora reakcyjna z kontrolowanym kolapsem
Funkcja: dochodzi w niej do kontrolowanego zderzenia tachionów i antymaterii.
Budowa:
Strefa zerowa z hiperpróżnią kwantową.
Pola chronomagnetyczne zapobiegające deformacji czasowej.
Układ tunelowania warp dla przeniesienia reakcji poza lokalną przestrzeń.
6. Moduł emisji energii warp
Funkcja: przekształca energię reakcji w zasilanie tunelu czasoprzestrzennego.
Budowa:
Przemiennik tachionowo-grawitonowy.
Konwerter antymateria/warp.
Modulator fali czasoprzestrzennej z wyjściem na napęd lub modulator tunelu.
7. System kontroli i stabilizacji
Superkomputer kwantowy z algorytmami topologicznymi.
Detektory cząstek w czasie rzeczywistym.
Moduł AI przewidujący fluktuacje energetyczne.
🔋 Źródła energii i materiały
Źródło zasilania: materia-antymateria (dilitium lub krystaliczne złoża fikcyjne).
Materiały konstrukcyjne:
Stop neutronitowo-grafenowy,
Nadprzewodniki zero-K (0 K),
Egzotyczna materia z ujemną masą (dla polaryzacji przestrzeni).
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sztuczna grawitacja w teorii i praktyce
Theodore W. Hall1
Uniwersytet Michigan, Ann Arbor, Michigan, 48109, USA
Obrotowo indukowana sztuczna grawitacja jest często kwestionowana na dwóch frontach: nie znamy jej fizjologicznych
efektów; i ludzie nie mogą się do niej przystosować w ramach praktycznych, możliwych do skonstruowania ograniczeń
promienia i prędkości obrotowej. Krytycy – w tym niektórzy ze społeczności profesjonalistów lotnictwa i kosmonautyki –
czasami wyrażają silne opinie, które nie są zgodne z opublikowanymi badaniami, fundamentalną teorią lub praktycznym
doświadczeniem. Aby stawić czoła tym obiekcjom, niniejszy artykuł bada skuteczność i wdrożenie sztucznej grawitacji z
perspektywy teoretycznej i praktycznej. Współczesna fizyka zakłada, że wszystkie oddziaływania we wszechświecie można
przypisać czterem podstawowym siłom: silnej jądrowej, słabej jądrowej, elektromagnetycznej i grawitacyjnej. Chemiczne,
mechaniczne i fizjologiczne efekty ciężaru i nieważkości można przypisać wyłącznie sile elektromagnetycznej działającej
między powłokami elektronowymi atomów. Obecność pola grawitacyjnego jest w większości nieistotna. Inne środki
zaradcze na nieważkość, takie jak ćwiczenia, dieta i leki, odnoszą się do niezliczonych indywidualnych objawów, ale nie do
ich podstawowej przyczyny. W przypadku sztucznej grawitacji nie jest konieczne wyliczanie wszystkich zależności i
oddziaływań w skali nano; wystarczy wiedzieć, że siły mechaniczne związane z ciężarem są utrzymywane poprzez
przyspieszenie, aż do nanoskali atomów. Życie w komforcie w warunkach indukowanych obrotowo
sztuczna grawitacja może wymagać okresu adaptacji – podobnie jak życie w stanie nieważkości. Nierozsądne jest twierdzenie,
że sztuczna grawitacja jest niedopuszczalna, chyba że zapewnia natychmiastowy, powszechny komfort – zwłaszcza biorąc
pod uwagę znaczące korzyści zdrowotne, jakie obiecuje.
Projektowanie wirujących struktur jest o wiele mniej skomplikowane niż projektowanie ludzi tak, aby mogli bez końca
funkcjonować w stanie nieważkości.
I. Wprowadzenie
T
ICES-2016-194
Jego artykuł powstał w oparciu o dyskusje, które prowadziłem przez lata na temat skuteczności i przydatności do zamieszkania
środowiska sztucznej grawitacji. Spotkałem dobrze wykształconych ludzi, w tym fizyków, inżynierów i architektów, pracujących w dziedzinie
lotnictwa i kosmonautyki, z silnie zakorzenionymi uprzedzeniami, które są sprzeczne z ugruntowaną teorią fizyczną i zaprzeczają recenzowanym
opublikowanym badaniom. Być może nieufność do sztucznej grawitacji wynika częściowo ze sposobu, w jaki jest ona często nauczana w szkole,
gdzie siły odśrodkowe i Coriolisa tajemniczo powstają z eteru po prostu dlatego, że struktura się obraca, opisana równaniami o nieznanym
pochodzeniu. Sztuczna grawitacja nie jest niczym podobnym do grawitacji, mówią, i kto wie, jak może wpłynąć na ludzi w dłuższej perspektywie.
Warto zatem zatrzymać się na chwilę i rozwinąć argumentację na rzecz sztucznej grawitacji, zaczynając od najbardziej podstawowych zasad
fizyki, posługując się pewnymi dodatkowymi wywodami matematycznymi, które pozwolą obalić te równania. Następnie należy przeprowadzić
krótki przegląd badań nad tolerancją człowieka na ruch obrotowy oraz zapoznać się z kilkoma badaniami inżynieryjnymi, które podejmują różne
wyzwania techniczne.
Podstawowa fizyka i matematyka są stare i niezawodne, ale rzadko poruszane w dyskusjach na temat zamieszkiwania przestrzeni kosmicznej
przez ludzi. Oprócz teorii, istnieje wiele praktycznych badań czynników ludzkich, fizjologii i inżynierii, przeprowadzonych w ciągu ostatnich kilku
dekad, aby poprzeć sztuczną grawitację jako najbardziej wszechstronne przeciwdziałanie nieważkości w długotrwałym zamieszkiwaniu przestrzeni
kosmicznej.
II. Pochodzenie pojęcia i terminologia
„Jeśli więc chcemy podjąć dyskusję na temat środków zaradczych na zaburzenia fizjologiczne, przestańmy używać terminów
wymyślonych przez popularną prasę…”
1
Specjalista ds. zaawansowanej wizualizacji, UM 3D Lab, pokój 1365 Duderstadt Center, 2281 Bonisteel Blvd.
Machine Translated by Google
Konstantin Eduardovich Tsiolkovsky (Константин Эдуардович Циолковский) zaproponował i opisał sztuczną grawitację ponad sto lat temu –
mniej więcej w tym samym czasie, w którym opracował równanie rakietowe, które nadal służy jako kamień węgielny inżynierii systemów
startowych. Ukuł termin „sztuczna grawitacja” (lub jego rosyjski odpowiednik) na długo zanim popularna prasa go usłyszała. Ale jeśli wszystko,
co dana osoba wie o sztucznej grawitacji, to to, co czerpie z popularnej prasy, to może mieć powody, by podejrzewać jej naukową wartość.
W 1903 roku Ciołkowski opublikował „Badanie kosmosu za pomocą urządzeń odrzutowych” („Исследование
Мировых Пространств Реактивными Приборами») w czasopiśmie Scientific Review (Научное Обозрение), w którym opracował matematyczne
podstawy inżynierii współczesnych statków kosmicznych. Artykuł zawiera ilustrację dużego obracającego się siedliska kosmicznego ze sztuczną
grawitacją [Logsdon, Butler, 1985].
W 1896 roku Ciołkowski rozpoczął już pisanie swojej wizjonerskiej opowieści pt. Poza planetą Ziemią (Вне Земли)
[Ciołkowski, 1960]. Ukończył ją w 1916 r. i ostatecznie opublikował w 1920 r. Choć cienko zawoalowana jako dzieło fikcyjne, Beyond the Planet
Earth była naukowym dyskursem, który objaśniał jego rewolucyjne idee dotyczące rakiet i podróży kosmicznych. Jako dzieło literackie czyta się ją
jak problem fabularny w fizyce Newtona. Czterdzieści pięć lat przed tym, jak ktokolwiek faktycznie poleciał w kosmos, Ciołkowski przewidział
wiele problemów związanych z życiem i pracą w środowisku nieważkości, w tym utratę napięcia mięśniowego i potrzebę stosowania pasów
bezpieczeństwa na stopy i talię na stanowiskach pracy. Bardziej dla naszych celów opisał, w jaki sposób sztuczną grawitację można wytworzyć
poprzez obrót habitatu, i przewidział znaczenie promienia obrotu i względnego ruchu ludzi w habitatzie:
Większość mężczyzn nie czuła niczego, szczególnie gdy promień obrotu był duży. Ale w przypadku mężczyzny
poruszającego się szybko i niezależnie, sztuczna grawitacja stworzona przez siłę odśrodkową wywołała bardzo
interesujący efekt, który być może będziemy mieli okazję opisać później.
III. Podstawy teoretyczne i matematyczne
„I powiedzmy sobie jasno: środki zaradcze, o których tu mówimy, *nie* są 'sztuczną grawitacją', ani nie są grawitacją żadnego
rodzaju”.
—
„Nie akceptuję założenia sztucznej grawitacji. G rozprzestrzenia się z prędkością światła. Ma pewne zauważalne skutki dla
fizjologii (większości) istot żywych. 1 lub 10 RPM ponad dowolne ramię momentu nie symuluje nawet siły, o której mowa…”
A. Podstawowe siły fizyki
Materiał w tej sekcji to głównie podręczniki do fizyki, choć z reguły są one rozproszone w kilku rozdziałach.
Davies [1989] przedstawia dobry przegląd. Wikipedia [2016] również oferuje przydatne artykuły na różne tematy.
Współczesna fizyka zakłada Cztery Podstawowe Siły lub „oddziaływania”: silne jądrowe, słabe jądrowe, elektromagnetyczne i grawitacyjne.
Każda interakcja w fizycznym wszechświecie jest ostatecznie redukowalna i przypisywana tym Czterem. Spośród nich grawitacja jest najsłabsza;
wyróżnia się również jako jedyna, która nie jest zgodna ze Standardowym Modelem fizyki cząstek elementarnych. Każda z pozostałych trzech
działa poprzez jakąś pośredniczącą cząstkę: oddziaływanie elektromagnetyczne poprzez fotony; słabe oddziaływanie jądrowe poprzez bozony W i
Z; i silne oddziaływanie jądrowe poprzez gluony.
Niektórzy fizycy wysuwają hipotezę, że grawiton dopasowuje grawitację do pozostałych i tworzy Teorię Wszystkiego, ale teoria ta pozostaje
niekompletna i niepoparta dowodami eksperymentalnymi. W Ogólnej Teorii Względności Einsteina pozorna siła grawitacyjna jest konsekwencją
zakrzywienia czterowymiarowej czasoprzestrzeni.
G nie propaguje. Wybaczcie pedanterię, ale musimy dążyć do precyzji w omawianiu fundamentalnych teorii.
Symbol wielkiej litery G oznacza stały współczynnik w prawie powszechnego ciążenia Newtona i ogólnej teorii
względności Einsteina. Łączy on podstawowe jednostki odległości, masy i czasu (oraz pochodne jednostki siły i
przyspieszenia). W jednostkach SI jego wartość wynosi w przybliżeniu G 2
6,674 ×10 11 m3 kg 1 s
, podlegający
eksperymentalne udoskonalenie. Symbol małej litery g jest miarą pozornego przyspieszenia grawitacyjnego na powierzchni Ziemi. Chociaż
rzeczywista wartość nieznacznie różni się w zależności od szerokości geograficznej, wysokości i innych czynników, 3. Generalna Konferencja Miar
i
Wag w 1901 r. zdefiniowała jej standardową wartość jako g = 9,80665 m s
International des Poids et Mesures, 2006].
2
[Bureau
Jeśli przez „G” rozumie się „siłę grawitacyjną”, to ona również nie rozprzestrzenia się tak, jak pozostałe trzy siły (mechaniczne kwantowe).
Na przykład światło rozprzestrzenia się ze świecących obiektów za pomocą ciągłych strumieni fotonów.
Nie ma dowodów na istnienie analogicznego grawitonu, który przemieszcza się między masywnymi obiektami i „rozchodzi się z prędkością
2
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
światło”. Raczej jest to zmiana w polu grawitacyjnym, która rozprzestrzenia się jako falowe fluktuacje czasoprzestrzeni, gdy masywne obiekty się
poruszają. Gdy obserwujemy światło z obiektów niebieskich przez lata świetlne czasoprzestrzeni, widzimy je takimi, jakie były, gdzie były, lata temu.
Każdy obserwowalny efekt grawitacyjny również pochodzi z tego samego miejsca. Nie możemy użyć grawitacji, aby określić, gdzie obiekt przesunął się
„teraz” w porównaniu z tym, gdzie wydaje się być w przeszłości. Ostatnie potwierdzenie fal grawitacyjnych jest najnowszym w długim łańcuchu
wyników eksperymentalnych, które weryfikują Ogólną Teorię Względności Einsteina.
Ogólna teoria względności (OTW) postrzega grawitację nie jako siłę taką jak inne, ale raczej jako zakrzywienie czasoprzestrzeni. Co więcej,
utrzymuje, że grawitacja i przyspieszenie są równoważne, różniąc się jedynie pod względem układu odniesienia. W rozdziale zatytułowanym „Równość
masy bezwładnościowej i grawitacyjnej jako argument na rzecz ogólnego postulatu względności” Einstein zaproponował eksperyment myślowy: W
dużym obszarze pustej przestrzeni, daleko od jakiejkolwiek zauważalnej masy, duża skrzynia zawierająca obserwatora jest przyspieszana w górę przez
„istotę”. Każdy eksperyment, który obserwator może wykonać w obrębie skrzyni, wskazuje, że skrzynia jest zawieszona nieruchomo w polu
grawitacyjnym. Einstein doszedł do wniosku, że: „pole grawitacyjne istnieje dla człowieka w skrzyni, pomimo faktu, że nie było takiego pola dla
pierwotnie wybranego układu współrzędnych” [Einstein, 1961]. Tak więc, jeśli „sztuczna grawitacja” jest błędnym określeniem przyspieszenia, to
nie dlatego, że nie jest grawitacją, ale raczej dlatego, że nie jest sztuczna. Według OTW grawitacja i przyspieszenie są zamienne w zależności od układu
odniesienia.
„… teoretyzuj ile chcesz. Einstein nigdy nie był specjalnie zainteresowany uczynieniem bieżących problemów wykonalnymi”.
Einstein przedstawił teorię. Przeszła ona każdy test, jaki jej przedstawiono. Jeśli projektanci, planiści i decydenci nie wdrożyli jego teorii w życie,
„aby uczynić natychmiastowe problemy wykonalnymi”, to nie jest wina Einsteina. Nie ma powodu, aby przypuszczać, że nigdy nie był zainteresowany
praktycznymi zastosowaniami. (Myślę, że Einstein byłby zachwycony, widząc, jak zastosowanie GTR umożliwia precyzję GPS (Global Positioning
System), który stał się podstawą współczesnego życia.)
B. Podstawowe siły i fizjologia
Niezależnie od tego, czym grawitacja może być lub nie być (siłą taką jak trzy pozostałe Podstawy lub iluzją wywołaną przez zakrzywienie
czasoprzestrzeni), jest ona w większości nieistotna dla zdrowia człowieka, czy na Ziemi, czy poza nią. Wszystkie zjawiska mechaniczne i chemiczne – w
tym biomechaniczne i biochemiczne – są konsekwencjami oddziaływania elektromagnetycznego między atomami. Grawitacja jest istotna tylko w takim
stopniu, w jakim przyciąga atomy wystarczająco blisko siebie, aby umożliwić oddziaływanie elektromagnetyczne.
Rozważmy astronautów na niskiej orbicie okołoziemskiej. Na wysokości 400 km nad powierzchnią planety natężenie pola grawitacyjnego Ziemi
wynosi około 89% wartości powierzchniowej. Zgodnie z prawem grawitacji Newtona przyciąganie jest odwrotnie proporcjonalne do kwadratu odległości
separacji. Przyjmując promień Ziemi wynoszący 6371 km, proporcja orbitalna wynosi: (6371/ (6371+ 400))
2
. Mimo to astronauci są w stanie nieważkości i cierpią na wszystkie dolegliwości fizjologiczne.
konsekwencje tego. Nie dlatego, że jakaś tajemnicza siła odśrodkowa znosi grawitację. Gdyby cokolwiek znosiło grawitację, astronauci nie
orbitowaliby; odpływaliby po liniach prostych. Samo istnienie orbity jest dowodem na istnienie znacznego, niesprzeciwiającego się, dośrodkowego
pola grawitacyjnego. Zatrzymaj orbitę w jej torze, zatrzymaj ruch kołowy i pozwól astronautom spaść prosto w kierunku planety, a doświadczą
dokładnie takiej samej nieważkości, jak podczas orbitowania, dopóki nie uderzą w atmosferę. Siła odśrodkowa nie ma z tym nic wspólnego.
Wyobraźmy sobie pasażerów samolotu lecącego po parabolach w atmosferze Ziemi, zaledwie 10 km nad jej powierzchnią.
Gdy samolot wpada w stan balistyczny i okrąża szczyt paraboli, pasażerowie doświadczają stanu nieważkości, mimo że znajdują się w zasadzie w pełnym
natężeniu grawitacji powierzchni Ziemi. Nie jest to po prostu symulacja stanu nieważkości; jest to dokładnie to samo zjawisko, którego doświadczają
astronauci orbitujący wokół Ziemi, jedyną różnicą jest krótki czas, zanim samolot albo wyjdzie ze swobodnego spadku, albo uderzy w Ziemię.
Rozważ rury spustowe, takie jak ta w ośrodku badawczym Zero Gravity Research Facility w Centrum Badawczym NASA im. Glenna.
Przez 5 sekund, jakich ładunek potrzebuje, aby opaść na głębokość 140 m, znajduje się on w stanie nieważkości, pomimo ciągłego zanurzenia w
pełnym natężeniu pola grawitacyjnego Ziemi.
Astronautom na orbicie nie brakuje grawitacji. Musi być coś innego, co mamy na powierzchni Ziemi, a im tego brakuje, co utrzymuje nas w zdrowiu.
Tym czymś jest przyspieszenie przez inną siłę – konkretnie, siłę elektromagnetyczną (mechaniczną). To przyspieszenie podłoża w górę, a nie
przyspieszenie grawitacyjne w dół, zapewnia nam ciężar. Nie ma znaczenia, czy to pchnięcie w górę powstaje jako reakcja na grawitację, czy jest
zapewniane przez ciąg rakiety, napięcie strukturalne lub jakieś inne środki mechaniczne. Wydaje się niemal tak, jakby sama przestrzeń bezwładnościowa
przyciągała
3
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
na obiekty o dużej masie, a siła elektromagnetyczna między zderzającymi się powłokami atomowymi przyspiesza atomy wbrew tej sile, zgodnie
z drugą zasadą ruchu Newtona: siła jest równa masie razy przyspieszenie.
Kluczem jest przyspieszenie. Imadłowe ściskanie, które naciska równomiernie z przeciwnych kierunków, takie jak w „kombinezonach
pingwinów”, obciąża układ kostny, ale nie ma wpływu na gradienty ciśnienia w płynach lub tkankach miękkich.
Przyspieszenie mechaniczne rozchodzi siłę elektromagnetyczną w całej materialnej substancji ciała dokładnie tak, jakby było ono zawieszone w
polu grawitacyjnym.
C. Pozycja, prędkość, przyspieszenie, siła, energia i obrót
Położenie, prędkość i przyspieszenie to wielkości wektorowe, które mają zarówno wartość, jak i kierunek mierzony za pomocą
względem pewnego układu współrzędnych. Prędkość to szybkość zmiany położenia w czasie: V =
R! szybkość zmiany prędkości w czasie: A = V! = R!!
Rysunek 1. Przyspieszenie liniowe.
.
Zgodnie z drugą zasadą dynamiki Newtona przyspieszenie wymaga
zastosowania siły proporcjonalnej do masy: F = mA . Siła jest więc również
wektorem, wyrównanym i proporcjonalnym do przyspieszenia.
Zastosowanie siły nad przemieszczeniem wymaga pracy. Praca wykonana przy przyspieszaniu
ciała objawia się jako zmiana jego energii kinetycznej.
Przyspieszenie liniowe, przedstawione na rysunku 1, jest zawsze równoległe do
prędkości. Zmienia wielkość prędkości, ale nie jej kierunek. Ponieważ siła i prędkość są
wyrównane, wymaga ono stale rosnącego wkładu energii. Nie tylko energia, ale nawet
moc (szybkość wkładu energii) musi stale wzrastać w stosunku do układu
bezwładnościowego. Uniemożliwia to również obiektowi pozostawanie w jakimkolwiek
konkretnym sąsiedztwie przez bardzo długi czas. Przy odpowiednim natężeniu na
użytecznej trajektorii byłoby to idealne zamienniki grawitacji planetarnej, gdyby tylko było
to możliwe do utrzymania.
Przyspieszenie dośrodkowe, przedstawione na rysunku 2, jest zawsze prostopadłe do
prędkości. Zmienia kierunek prędkości, ale nie jej wielkość. Ponieważ siła i prędkość
nie są wyrównane (rzut jednej na drugą jest zerowy), siła nie wykonuje pracy i nie zużywa
energii. Gdy obrót osiągnie pewną docelową wartość obrotów na minutę (rpm), jest
samowystarczalny dzięki zachowaniu energii i pędu. Obracające się struktury można
również umieścić na stabilnych orbitach planetarnych. To sprawia, że przyspieszenie
dośrodkowe jest jedynym realnym sposobem zapewnienia ciężaru w przestrzeni, poza
powierzchnią planety, przez długi czas.
Przyspieszenie to
Rysunek 2. Przyspieszenie dośrodkowe.
Życie w środowiskach obrotowych podlega pewnym „bardzo interesującym efektom”, jak to ujął Ciołkowski. Rysunek 3
pokazuje ścieżkę spadającej cząstki w obracającym się siedlisku widzianą z bezwładnościowego (nieobrotowego) odniesienia, a Rysunek 4
pokazuje ścieżkę widzianą przez obracającego się mieszkańca. Nie ma ani siły odśrodkowej, która popychałaby cząstkę w kierunku podłogi, ani
siły Coriolisa, która by ją odchylała. Pozorna krzywizna ścieżki cząstki jest iluzją wywołaną przez
obrót mieszkańca. Jedynymi działającymi siłami są siły mechaniczne (elektromagnetyczne), które rozprzestrzeniają się w wyniku kontaktu z
elementami konstrukcyjnymi: siła dośrodkowa wywierana przez podłogę; i siła Coriolisa – w tym przypadku wywierana przez struktury
promieniowe, takie jak rury, drabiny lub szyby wind – która ograniczałaby ścieżkę cząstki wbrew pozornej krzywiźnie. Stopień krzywizny zależy od
stosunku początkowej „wysokości” cząstki (mierzonej do wewnątrz od podłogi) do promienia podłogi: im większy stosunek h Rf , tym większa
pozorna krzywizna. Rysunki 3
4
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
Rysunek 3. Widok bezwładnościowy spadającej cząstki w obracającym się
siedlisku. Cząstka pokonuje styczną odległość S ze stałą prędkością od
swojego początkowego położenia nad podłogą (po lewej), aż do uderzenia w
podłogę (w stronę prawej). Gdyby nie została upuszczona, przebyłaby tę
samą odległość S
wzdłuż łuku, wraz z obserwatorem.
Współczynnik odbicia względnego 10m 100m
1000 metrów
10 000 metrów
Rysunek 4. Obracający się widok spadającej cząstki. Linie przerywane
pokazują bezwładnościową liniową ścieżkę cząstki, która wydaje się obracać
w obracającym się układzie odniesienia obserwatora. Cząstka wydaje się
podążać krzywą ewolwentową, której krzywizna jest dyktowana przez
stosunek początkowej wysokości h do promienia podstawy Rf.
Mniejsze proporcje oznaczają mniejszą krzywiznę.
a 4 przedstawiają ekstremalne warunki, z początkową wysokością zrzutu wynoszącą 2 m i promieniem dna wynoszącym zaledwie 10 m, aby zilustrować ten efekt.
Przyspieszenie dośrodkowe i przyspieszenie Coriolisa to czysto matematyczne koncepcje, niezależne od przyczyny, celu lub mechanizmu przyspieszenia.
Równania, które je opisują, nie są jedynie wyrażeniami „najlepiej dopasowanymi” dla obserwowanego zachowania cząstek w układach obrotowych. Są raczej
koniecznymi konsekwencjami matematycznymi samych definicji położenia, prędkości, przyspieszenia i obrotu. Szczegóły ich wyprowadzenia nie są kluczowe
dla tezy tego artykułu. Wystarczy powiedzieć, że są one wynikiem prostego, choć być może żmudnego zastosowania zasad trygonometrii i rachunku
różniczkowego, odroczonych do Dodatku. Siły sprawcze nie są tajemniczymi „piątymi siłami”, które powstają z eteru tylko dlatego, że układ się obraca; są to
powszechne siły mechaniczne, które podlegają Drugiej zasadzie dynamiki Newtona: siła równa się masie i czasowi przyspieszenia.
IV. Fizjologia i adaptacja
„… wszelkiego rodzaju problemy dotyczące wartości i ryzyka zastąpienia siły odśrodkowej/dośrodkowej grawitacją.
Siły te sieją spustoszenie w układzie nerwowo-przedsionkowym i nie są demonstracyjnie przydatne jako środek zaradczy. Podobnie jak w
przypadku wielu form chemioterapii, ryzykujemy, że stan pacjenta znacznie się pogorszy, a on sam zostanie osłabiony w walce [sic] w
trakcie dźgania mniej lub bardziej w ciemno o pierwotnej przyczynie zwyrodnienia układu mięśniowo-szkieletowego w środowisku o niskim
ciążeniu”.
—
„Nie powinniśmy nazywać wszelkiego rodzaju dynamicznych środków zaradczych równoważnymi sztucznej grawitacji. Uważam, że
wszystko mniejsze niż pewien duży promień (kto wie, jaki to może być – 300 stóp?) powinno wykraczać poza definicję „sztucznej grawitacji”
i
być nazywane po prostu wirówką wymiotną. Nawet 300 stóp
większość ludzi czuje mdłości. Poważne badania nad sztuczną grawitacją powinny być w stanie objąć promienie ponad 700 stóp.
W przeciwnym razie, po co w ogóle zawracać sobie głowę – to będzie po prostu kolejna wirówka do wymiocin.”
—
„… jeśli obraca się szybciej niż 1 obr./min., większość ludzi wymiotuje. (Nawet przy 1 obr./min. znaczna część ludzi wymiotuje; trzeba
zmniejszyć prędkość obrotową do około 0,25 obr./min., aby populacja ogólna nie wymiotowała.)”
5
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
A. Nieważkość
Należy zauważyć, że alternatywą dla „sztucznej grawitacji” w kosmosie nie jest „naturalna grawitacja”, ale raczej nieważkość.
Nieważkość powoduje spustoszenie w neuroprzedsionkowym i innych układach i jest demonstracyjnie niezdrowa. Astronauci obecnie
znoszą jeden do trzech dni „zespołu adaptacji kosmicznej” – w tym nudności, wymioty i letarg – w miarę jak ich układy przedsionkowe
się dostosowują. Istnieją dowody na to, że mózg zaczyna polegać bardziej na wskazówkach wizualnych, a mniej na zmysłach
przedsionkowych ruchu lub położenia [Connors, Harrison, Akins, 1985; Covault, 1983; Merz, 1986].
Obecne metody leczenia zwyrodnień układu mięśniowo-szkieletowego i innych schorzeń, polegające na stosowaniu diety i leków, to w
zasadzie chemioterapia, która oddziałuje tylko na poszczególne objawy nieważkości, a nie na ich przyczynę. Wiąże się to z ryzykiem wystąpienia
niepożądanych skutków ubocznych.
Na przykład dodanie wapnia do diety w celu uniknięcia demineralizacji kości zwiększa ryzyko rozwoju kamieni moczowych. Kości
nie są w stanie zatrzymać wapnia, który już mają, a jego poziom we krwi jest w związku z tym już podwyższony [Connors, Harrison,
Akins, 1985; Oberg, Oberg, 1986]. Zgodnie z prawem Wolffa, kość jest odkładana tam, gdzie jest potrzebna, i wchłaniana tam, gdzie
nie jest potrzebna. Wiodącą teorią wyjaśniającą, co jest tego przyczyną, jest efekt piezoelektryczny tkanki kostnej pod wpływem
naprężenia [Chaffin, Andersson, 1984; Mohler, 1962; Woodard, Oberg, 1984]. Usuń naprężenie; usuń kość.
Mięśnie zmieniają również swoją masę i strukturę, gdy nie są obciążane [Connors, Harrison, Akins, 1985; Merz, 1986].
Wiele innych negatywnych skutków przedłużonej nieważkości to elementy kaskadowej niewydolności wywołanej utratą gradientu
ciśnienia płynu. Przesunięcie płynów z nóg w kierunku tułowia i głowy wywołuje zmiany w wielkości serca, utratę płynów, utratę
czerwonych krwinek, zaburzenia równowagi elektrolitowej i inne niepożądane adaptacje [Connors, Harrison, Akins, 1985; Gunby, 1986;
Marwick, 1986; Merz, 1986; Oberg, Oberg, 1986; Woodard, Oberg, 1984].
Obecne środki zaradcze zmniejszają tempo utraty kości i mięśni, ale go nie zatrzymują. Obecnie nie ma środków zaradczych na
zespół upośledzenia wzroku/ciśnienia wewnątrzczaszkowego (VIIP) [Alexander i in., 2012].
Według Schmidta, Goodwina i Pelligry [2016]:
Niedokładnie zdefiniowane, ale nieuniknione, niekorzystne skutki 30-miesięcznej ekspozycji na zmniejszoną grawitację podczas misji na
Marsa (0 g podczas tranzytu i 0,38 g na powierzchni planety) prawdopodobnie nie zostaną naprawione za pomocą ćwiczeń, środków
farmaceutycznych ani kombinacji obu tych metod [Paloski i in. 2014]. Powody ich niepowodzenia są przewidywalne.
B. Rotacja
Siły dośrodkowe i Coriolisa, które oddziałują na ciała w obracających się strukturach, nie mają innej natury niż siła, która daje nam
ciężar na powierzchni Ziemi. Są to siły mechaniczne, które rozprzestrzeniają się przez ciała poprzez elektromagnetyczne oddziaływanie
atomów zderzających się ze sobą. Ziemia również się obraca, więc nawet nieruchomi mieszkańcy Ziemi podlegają niewielkim siłom
dośrodkowym i Coriolisa związanym z tym. Różnica w przypadku obracających się struktur kosmicznych, o kilka rzędów wielkości
mniejszych i szybszych od Ziemi, jest kwestią ilości i progów, a nie istoty. Mieszkańcy Ziemi są przyzwyczajeni do bardzo jednolitego
pola grawitacyjnego i mogą potrzebować czasu, aby przystosować się do mniej jednolitego pola oferowanego przez obracające się
siedliska kosmiczne.
Chociaż możemy nie znać wszystkich zależności fizjologii człowieka w skali nano od wagi, wiemy, że ostatecznie mają one charakter
elektromagnetyczny i że przyspieszenie mechaniczne rozprzestrzenia wagę przez ciała za pośrednictwem tych samych sił
elektromagnetycznych. Schmidt, Goodwin i Pelligra [2016], którzy badają wpływ grawitacji, nieważkości i siły dośrodkowej na układy
biologiczne na poziomie molekularnym, potwierdzają to:
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności dla przyszłych podróżników kosmicznych jest to, że zgodnie z „Teorią równoważności” Einsteina, ludzkie
ciało nie potrafi odróżnić efektów przyspieszeń generowanych przez grawitację od efektów przyspieszeń wirowania (choć należy wziąć pod
uwagę efekty siły Coriolisa). Reaguje identycznie na oba, na poziomie komórkowym, systemowym i behawioralnym.
Pytanie nie dotyczy tego, czy „sztuczna grawitacja” działa, ale raczej szczegółów działania grawitacji i przyspieszenia oraz parametrów,
dawek i progów reakcji skutecznego przeciwdziałania nieważkości.
Eksperymenty na mniejszych ssakach i próbkach tkanek wykazały potencjalne korzyści zdrowotne wynikające z przyspieszenia
dośrodkowego w kosmosie, jak również w analogach naziemnych. Na radzieckim satelicie Cosmos 936 w 1977 r. długość życia szczurów
poddanych wirowaniu w ciągu 18,5 dnia lotu kosmicznego była znacznie dłuższa niż u zwierząt kontrolnych, które nie były poddawane
wirowaniu. Wirowanie zmniejszyło utratę czerwonych krwinek i zachowało minerały kostne, strukturę i właściwości mechaniczne
[Connors, Harrison, Akins, 1985]. Jednakże wystąpiły pewne niekorzystne skutki wynikające z bardzo wysokiej prędkości kątowej
wynoszącej 53,5 obr./min, w tym zaburzenia równowagi, odruchu prostowania i zaburzeń orientacji.
[Schmidt, Goodwin, Pelligra, 2016]. W 1985 roku na Spacelab D-1 stwierdzono, że funkcja komórek T, która jest poważnie utrudniona w
6
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
mikrograwitacja – została zachowana w warunkach sztucznej grawitacji poprzez wirowanie [Diamandis, 1987]. Clément, Charles, Norsk i Paloski [2015]
podsumowują dowody z innych eksperymentów kosmicznych i naziemnych.
We wczesnych latach załogowych lotów kosmicznych, przed Skylabem i Salutem, istniały poważne wątpliwości, czy ludzie mogą przetrwać długotrwałą
nieważkość. Naukowcy z Naval Aviation Medical Acceleration Laboratory (Johnsville, Pensylwania), Naval Aerospace Medical Research Laboratory
(Pensacola, Floryda) i NASA Langley Research Center przeprowadzili eksperymenty z ludźmi w wirówkach i obrotowych pomieszczeniach, przy ciągłym
przyspieszaniu przez okres do kilku dni, aby zbadać ich adaptację do rotacji. Graybiel [1977] przedstawił zwięzłe podsumowanie swoich ustaleń:
Krótko mówiąc, przy 1,0 rpm nawet osoby o wysokiej podatności nie miały objawów lub były prawie bezobjawowe. Przy
3,0 rpm osoby doświadczały objawów, ale nie były znacząco upośledzone. Przy 5,4 rpm tylko osoby o niskiej podatności
wypadły dobrze i drugiego dnia były prawie wolne od objawów. Jednak przy 10 rpm adaptacja stanowiła trudny, ale
interesujący problem. Nawet piloci bez historii choroby lotniczej nie zaadaptowali się w pełni w okresie dwunastu dni.
Wielkość próby w tych eksperymentach była niewielka, podobnie jak wielkość próby w przypadku wszystkich lotów kosmicznych z udziałem człowieka.
Niemniej jednak wydaje się, że badani Graybiela nie mieli większych trudności z przystosowaniem się do rotacji przy 3,0 obr./min. niż astronauci przy
przystosowaniu się do nieważkości, a nawet 5,4 obr./min. może być porównywalne.
W oparciu o podobne programy badawcze Hill i Schnitzer [1962], Gilruth [1969], Gordon i Gervais [1969],
Stone [1973] i Cramer [1985] opublikowali wykresy komfortu, aby określić granice adaptacji człowieka do rotacji. Chociaż ich szacunki były różne, wszyscy
zgodzili się, że 2 rpm jest komfortowe; Gilruth określił nawet wszystko poniżej 2 rpm jako „optymalny komfort”. Kilku z nich oszacowało górną granicę
na 6 rpm. Rysunek 5 jest zestawieniem tych wykresów. Zielona strefa centralna przedstawia warunki, co do których wszyscy zgodzili się, że są komfortowe;
czerwone obrzeże przedstawia warunki, co do których wszyscy zgodzili się, że są niewygodne; odcienie od żółtego do pomarańczowego przedstawiają
obszary niezgody i warunki, które prawdopodobnie wymagają pewnej adaptacji, aby osiągnąć komfort.
Tabela 1 podsumowuje niektóre szacowane punkty graniczne. Dla docelowego efektywnego przyspieszenia dośrodkowego ( A ), Tabela 1 przedstawia
Om
minimalną prędkość styczną (V ) i promień ( R ) oraz maksymalną prędkość kątową (). Oryginalne wykresy dopuszczały przyspieszenia dośrodkowe
mniejsze niż 1 g. Ponieważ nie wiadomo, że są to wystarczające środki zaradcze, Tabela 1 jest bardziej konserwatywna w utrzymywaniu 1 g, z wyjątkiem
Gilrutha, który określił maksymalną
Rysunek 5. Wykres komfortu kompozytowego, oparty na Hill i Schnitzer [1962], Gilruth [1969], Gordon i Gervais [1969], Stone [1973] i
Cramer [1985]. Zielona strefa centralna przedstawia warunki, co do których wszyscy zgodzili się, że są komfortowe; czerwone obrzeże
przedstawia warunki, co do których wszyscy zgodzili się, że są niekomfortowe; odcienie od żółtego do pomarańczowego przedstawiają
obszary niezgody.
7
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
przyspieszenie dośrodkowe 0,9 g. (Nie podał powodu, ale mogło to być konieczne, aby umożliwić dodatkowe przyspieszenie Coriolisa
bez przekraczania łącznej wartości 1 g.) Wartości pogrubione są kryteriami granicznymi; pozostałe są obliczane na ich podstawie.
Należy zauważyć, że tylko najbardziej ostrożny szacunek, dla „optymalnego komfortu” Gilrutha, przekracza promień 100 m (328
stóp). Przy limicie Cramera wynoszącym 3,0 obr./min, dla którego Graybiel nie zaobserwował żadnych trudności z przystosowaniem
się w ciągu 2 dni, promień wynosi zaledwie 99,4 m. Zwiększenie prędkości kątowej do 4,0 obr./min zmniejsza promień do zaledwie
55,9 m. Dla porównania, Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ma wymiary 108,5 m × 72,8 m × 20 m.
Tabela 1: Docelowe przyspieszenie dośrodkowe, minimalna prędkość styczna i promień oraz maksymalna prędkość
kątowa dla „komfortowego” obrotu. Parametry sterujące są pogrubione; pozostałe pochodzą od nich.
Autor
Wzgórze i Schnitzer [1962]
Gilruth [1969]
Gilruth „optymalny” [1969]
Gordon i Gervais [1969]
Kamień [1973]
Cramer [1985]
Cel Min. Min. Maks.
A
9.81
(G)
1,00
0,90
0,90
1,00
1,00
1,00
V
(SM)
23,4
14,0
42,1 201,2
15.6
14.7
31.2
30 zł
Om
π
(m) (obr./min)
4.0
55,9
22,4
24,8
22.1
99,4
6.0
2.0
6.0
6.4
3.0
Naukowcy z Brandeis, MIT i innych placówek kontynuują takie badania. Rozszerzając te wcześniejsze ustalenia,
Lackner i DiZio [2003] twierdzą, że górny limit rotacji jest jeszcze wyższy:
Z kolei nasze ostatnie badania wykazały, że adaptację sensoryczno-motoryczną do 10 obrotów na minutę można osiągnąć
stosunkowo łatwo i szybko, jeśli badani wykonują ten sam ruch wielokrotnie.
Głównym ograniczeniem komfortu w rotacji przy wyższych prędkościach kątowych jest początek zawrotów głowy i iluzji
związanych z obrotami sprzężonymi krzyżowo. Dzieje się tak, gdy mieszkaniec obraca swoją głowę wokół lokalnej osi ciała, która
nie jest wyrównana z obrotem siedliska. Rezultatem jest iluzja przedsionkowa rotacji wokół osi prostopadłej do dwóch pozostałych
[Clark, Hardy, 1960; Lally, 1962]. Na przykład: odchylenie głowy w lewo-prawo wokół osi „pionowej”, w siedlisku, które jednocześnie
przechyla się wokół własnej osi „północ-południe”, może wywołać iluzję obrotu wokół osi „wschód-zachód”. Zjawisko to jest
wyjaśnione matematycznie, mechanicznie i medycznie za pomocą równań ruchu obrotowego Eulera (które również wyjaśniają i
przewidują precesję obracających się bąków).
Iloczyn wektorowy prędkości kątowych daje przyspieszenie kątowe wokół osi wzajemnie prostopadłej, która
stymuluje kanały półkoliste ucha wewnętrznego , jakby obracały się wokół tej osi. Niedopasowanie zmysłów wzrokowych i
przedsionkowych ruchu prowadzi do choroby lokomocyjnej [Connors, Harrison, Akins, 1985; Merz, 1986]. Nie różni się to zasadniczo
od tego, z czym żeglarze na wzburzonych wodach spotykali się przez tysiąclecia, z wyjątkiem tego, że w obracającym się siedlisku
zjawisko to jest o wiele bardziej przewidywalne, kontrolowalne i podatne na adaptację. Projektanci siedlisk mogą i powinni planować
zjawisko i jego skutki, aby pomóc mieszkańcom w adaptacji – na przykład poprzez ukierunkowanie zadań w celu uniknięcia obrotów
krzyżowych i poprzez dostarczanie wskazówek wizualnych, aby mieszkańcy byli zorientowani w obrocie siedliska
[Hall, 1995; Hall, 2006; Ramsey, 1971].
A. Studia inżynierskie
V. Inżynieria i studia projektowe
Dostosowanie sztucznej grawitacji niewątpliwie zwiększa złożoność konstrukcji statków kosmicznych. Jednak ci, którzy sprzeciwiają
się, że to za dużo, wydają się niedoceniać lub ignorować złożoność alternatywy: niezliczone szkody fizjologiczne spowodowane
przewlekłą nieważkością i rozbieżne niewystarczające środki zaradcze. Duża część postrzeganej złożoności sztucznej grawitacji może
wynikać ze strachu przed nieznanym. Wiele wstępnych badań rozpoczęło eksplorację przestrzeni rozwiązań.
To, co poniżej, stanowi jedynie małą próbkę.
Na trzeciej konferencji Case for Mars w 1987 r. Schultz, Rupp, Hajos i Butler [1989] podsumowali wieloośrodkowe badanie NASA
dotyczące pojazdu transportowego dla załogi ze sztuczną grawitacją jako części podzielonej misji na Marsa, z czasem podróży w obie
strony wynoszącym 420 dni. Przeanalizowali różne opcje dotyczące układów modułów, rozkładu masy i konstrukcji
8
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
systemów, ale przyjęto dość konserwatywną prędkość obrotową 2 obr./min, co przy przyspieszeniu 1 g wymagałoby promienia obrotowego siedliska
wynoszącego 224 m. Oszacowano, że ich projekt sztucznej grawitacji wiązałby się z 26% wzrostem masy i 10% wzrostem kosztów w porównaniu z
pojazdem o zerowej grawitacji w tym samym scenariuszu misji.
Piętnaście lat później kolejne wieloośrodkowe badanie NASA doprowadziło do znacząco odmiennych wniosków, szacując jedynie około 1/5
procentowego wzrostu masy w porównaniu z wcześniejszym badaniem. W 2002 r. Biuro Analizy Eksploracyjnej i Integracji NASA zorganizowało
obszerną ocenę wpływu sztucznej grawitacji na konstrukcję pojazdów w głębokiej przestrzeni
[Joosten, 2007]. Chociaż badacze początkowo dążyli do oceny niezależnej od misji, w przypadku badań handlowych ostatecznie przyjęli scenariusz
transferu Marsa z podziałem misji opozycji. Rozważyli wiele aspektów konstrukcji pojazdu, ale szczególnie podkreślili wpływ sztucznej grawitacji na
wybór układu napędowego.
Zamiast dołączać sztuczną grawitację do systemu z a priori wyborem niekompatybilnego napędu, w tym badaniu zaczęto od sztucznej grawitacji
jako głównego wymogu, a następnie wybrano napęd elektryczny jądrowy o niskim ciągu (NEP) jako najbardziej kompatybilny. Przyjęto również mniej
konserwatywną prędkość obrotową 4 obr./min, zmniejszając promień 1 g do 56 m. Według Joostena [2007]:
Wyniki tego badania dały unikalne podejście do kierowania pojazdem i kontroli położenia bez masywnych, rozłożonych
komponentów pojazdu lub nadmiernego zużycia paliwa. Zidentyfikowano bardzo mało (~5%) dodatkowej masy
strukturalnej lub paliwa ponad tę wymaganą do transferu w stanie zerowej grawitacji.
Kable lub uwięzi mogą oferować najbardziej kompaktowe i najmniej masywne wsparcie konstrukcyjne dla sztucznej grawitacji
duży promień i powolny obrót, ale cierpią na odczuwalną niezgodność z ciągiem pojazdu i zwrotnością.
Aby odpowiedzieć na te obawy, Landau [2008] przeprowadził szczegółową analizę matematyczną dynamiki pojazdu tranzytowego na Marsie z
przywiązaną sztuczną grawitacją. Jego propozycja umożliwia napęd o dużym ciągu i manewrowanie
bez konieczności zatrzymywania obrotu lub rekonfiguracji pojazdu.
Carroll [2010] zbadał projekt konstrukcyjny, ułamki masowe, strategie spotkań i cumowania, rozmieszczenie ogniw fotowoltaicznych, charakterystyki
orbitalne, opór atmosferyczny i implikacje ponownego wzmocnienia dla czterech konfiguracji „hantelek” ośrodka badawczego ze sztuczną grawitacją
na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO). Każda konfiguracja zapewniałaby sztuczną grawitację o intensywności księżycowej w jednym węźle i
intensywność marsjańską w przeciwległym węźle, z prędkością obrotową od 0,25 do 2 obr./min i odpowiadającą długością ośrodka wynoszącą w
przybliżeniu od 120 m do 8 km. Konstrukcja łącząca obejmowałaby kombinację sztywnych modułów, tuneli wiązek powietrza i kabli, w zależności od
długości.
Obliczenia są wstępnymi szacunkami odpowiednimi do początkowych badań handlowych, ale obejmują szeroki zakres parametrów projektu statku
kosmicznego. Nie wiadomo, czy grawitacja księżycowa, a nawet marsjańska jest wystarczająca, aby zachować zdrowie ludzi. Jednym z celów tego
obiektu byłoby zbadanie tej kwestii, a także ludzkiej tolerancji na różne parametry rotacji, przed zaangażowaniem ludzi w misje na Marsa o
bezprecedensowym czasie trwania.
Sorensen [2005] badał również projekt ośrodka badawczego o zmiennej grawitacji opartego na uwięzi. Opisuje on technikę rozpoczynania i
zatrzymywania obrotu bez zużywania paliwa, za pomocą gradientów grawitacyjnych i zwijania, zachowując moment pędu, ale zmieniając moment
bezwładności statku kosmicznego. Ponadto cytuje innowację mechaniczną znaną jako złącze Canfielda, które umożliwia ukierunkowanie kolektorów
słonecznych, anten komunikacyjnych, a nawet silników odrzutowych z wirującej struktury, bez potrzeby interfejsów odkręcających.
Jevtovic [2015] przeanalizował elektromagnetyczny system obracania statku kosmicznego bez paliwa, wykorzystując sprawdzoną technologię
pochodzącą z pociągów lewitacji magnetycznej. Mechanizm obrotu jest bezkontaktowy i beztarciowy, a jego zasilanie stanowią kolektory słoneczne.
Sullivan [2002, 2003] opracował unikalnie asymetryczny projekt statku kosmicznego ze sztuczną grawitacją obracanego elektrycznie, w którym
zespół generatora mocy i silnika służy również jako przeciwwaga dla habitatu. Całkowity środek masy statku kosmicznego i oś obrotu znajdują się
pomiędzy obracającą się przeciwwagą a habitatem. Obrót niezamieszkanej przeciwwagi nie jest ograniczony kwestiami komfortu człowieka i może
być znacznie szybszy niż całkowity obrót statku kosmicznego.
B. Projektowanie siedlisk
Inżynierowie poświęcili wiele godzin i stron analiz projektowaniu statków kosmicznych ze sztuczną grawitacją, badając rozkłady masy, momenty
bezwładności, naprężenia strukturalne, interfejsy obrotowe oraz dynamikę uruchamiania, zatrzymywania i sterowania obrotem. Mimo to projekt
samego habitatu był często zaniedbywany lub domyślnie kierowany na „normalne dla Ziemi” koncepcje grawitacyjne.
Jako przykład rozważmy ponownie badanie NASA z 2002 r., do którego odniesiono się wcześniej [Joosten, 2007]. Tylko ostatnia z 17 rycin – stos 3
małych planów pięter – ujawnia cokolwiek na temat wewnętrznej aranżacji siedliska i warunków życia mieszkańców. Trzy akapity poświęcone
„Czynnikom ludzkim i zdatności do zamieszkania” nie mówią nic konkretnego o planach lub dostosowaniach do sztucznej grawitacji. Sednem jest to,
że „bogate w energię” środowisko 1-g
9
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
Rysunek 6. Konfiguracja statku kosmicznego zaproponowana przez NASA w ramach wstępnej oceny wpływu sztucznej grawitacji na
projektowanie pojazdów głęboko kosmicznych (na podstawie rysunku 4 Joosten [2007]).
powinno pozwolić na przyjęcie znanych ziemskich mebli i urządzeń, takich jak łóżka, krzesła, pralka, suszarka i piekarnik konwekcyjny. Ta koncepcja
została przeniesiona z wcześniejszego badania „Fazy I”, dołączonego do raportu NASA jako „Załącznik 2”. Rysunek pojawia się w większej skali
jako „Załącznik C” tego załącznika, z zasadniczo tym samym krótkim opisem, co w raporcie końcowym.
Biorąc pod uwagę, że sztuczna grawitacja była motorem napędowym każdego innego szczegółu konfiguracji statku kosmicznego, w tym wyboru
napędu i systemów konstrukcyjnych, wydaje się, że warto poświęcić więcej uwagi raison d'être sztucznej grawitacji w pierwszej kolejności:
habitatowi. Rysunek 6 przedstawia ogólną konfigurację statku kosmicznego, z modułem habitatu pochodzącym z TransHab po lewej stronie. Rysunek
7 przedstawia plany pięter habitatu. (Nieznaczne zniekształcenie planów kołowych jest obecne w oryginalnym dokumencie. Oryginał umieszcza również
dolną kondygnację na górze rysunku; Rysunek 7 tutaj odwraca kolejność układania w porównaniu z oryginałem). Przeanalizujmy te plany.
Pierwszą rzeczą, która powinna być oczywista, a której zupełnie brakuje, jest jakiekolwiek wskazanie kierunku obrotów.
Jest to krytyczne, ponieważ określa orientację sił Coriolisa, sprzężone obroty i niemal wszystko, co jest szczególnego w sztucznej grawitacji, co
wymaga od załogi dostosowania się. Dokładniejsza inspekcja ujawnia drabinę w kwadrancie „południowo-wschodnim” planów trzeciego i drugiego
piętra, ale w kwadrancie „północno-wschodnim” planu pierwszego piętra; rysunki nie są konsekwentnie zorientowane. Przejście z trzeciego na
drugie piętro znajduje się po jednej stronie drabiny, podczas gdy przejście z drugiego na pierwsze piętro znajduje się po drugiej stronie. Projektant
mógł uznać to za „cechę” bezpieczeństwa, która ograniczyłaby odległość upadku z trzeciego piętra. (Tekst nie zawiera żadnego wyjaśnienia). Ale w
rzeczywistości jest to „błąd”: ignorując orientację siły Coriolisa między drabiną a wspinaczem oraz jej zależność od kierunku ruchu (w górę lub w
dół), w rzeczywistości zwiększa prawdopodobieństwo upadku. Poza drabiną, ogólna symetria kołowa planu wykazuje lekceważenie dla spotkań załogi
z przyspieszeniami Coriolisa i sprzężonymi obrotami. Jest to zagadkowe, ponieważ jest tak sprzeczne z uwagą poświęconą tej dynamice we wszystkich
innych aspektach konfiguracji statku kosmicznego. Nie możemy stwierdzić na podstawie planów, czy jakiekolwiek działania załogi są optymalnie
zorientowane, ale możemy z całą pewnością stwierdzić, że większość nie jest, ponieważ są zorientowane w różnych kierunkach. Istnieją możliwości
wprowadzenia zasadniczo zerowych kosztów ulepszeń w tych planach, bez rewizji podstawowego założenia struktury modułu lub jego inwentarza
sprzętu i wyposażenia.
10
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
Rysunek 7. Plany pięter siedlisk zaproponowane przez NASA Preliminary Assessment of Artificial Gravity Impacts to Deep-Space
Vehicle Design (na podstawie rysunku 17 Joosten [2007]; niewielkie zniekształcenie planów kołowych jest obecne w oryginalnej
publikacji). Plany te nie wykazują adaptacji do osobliwości sztucznej grawitacji indukowanej obrotowo.
11
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
A
B
Rysunek 8. Kierunki główne (północ, południe, wschód, zachód) w sztucznej grawitacji. Strzałki w (b) wskazują pozorny obrót pola
gwiazdowego z punktu widzenia obrotu. Obiekty niebieskie zachodzą na wschodzie i wschodzą na zachodzie.
Poniższe porady projektowe są w dużej mierze domysłami, ale mają swoje korzenie w matematyce, fizyce, fizjologii i ogólnych zasadach
projektowania architektonicznego. Pierwsze takie siedlisko nieuchronnie będzie eksperymentem. Niemniej jednak ważne jest, aby dążyć do uzyskania
właściwych szczegółów za pierwszym razem. Rysunek 10 przedstawia częściową rewizję planów z rysunku 7 opartą na tych sugestiach.
Podczas rysowania planów siedliska ze sztuczną grawitacją pierwszą rzeczą „na papierze” powinna być duża strzałka wskazująca kierunek obrotu,
oznaczona parametrami obrotu. Powinno to być wyraźne, dobrze widoczne i w świadomości projektanta przez cały proces projektowania. Wszystkie
przyspieszenia Coriolisa występują w płaszczyźnie pionowej przez tę strzałkę (i płaszczyzny do niej równoległe). Aby przypisać znane orientacje
kardynalne, nazwij kierunek prędkości stycznej „Wschodem”, a jego przeciwieństwem „Zachodem”. Użyj reguły prawej dłoni dla obrotów, aby
zdefiniować „Północ” jako kierunek wektora prędkości kątowej konstrukcji, a „Południe” jako jego przeciwieństwo. Należy zauważyć, że w
porównaniu do wypukłych powierzchni planet, we wklęsłym krajobrazie sztucznej grawitacji (gdzie oś znajduje się nad głową, a nie pod stopami),
„Północ” i „Południe” mają przeciwną skrętność w stosunku do „Wschodu” i „Zachodu”, jak pokazano na rysunku 8.
Narzuć siatkę północ-południe-wschód-zachód na plan i trzymaj się jej w układzie wszystkich działań załogi, niezależnie od profilu zbiornika
ciśnieniowego siedliska. Chociaż grawitacja planetarna jest nieobciążona względem kierunków głównych, sztuczna grawitacja indukowana obrotowo
nie jest. Zbiornik ciśnieniowy nie izoluje załogi od przyspieszeń Coriolisa, niezależnie od jego kształtu. Jeśli narzucenie prostoliniowego układu na
okrągłej podłodze wydaje się niezręczne, rozważ ponowne rozmieszczenie zbiornika ciśnieniowego, aby uniknąć okrągłych podłóg.
Najbardziej grawitacyjnie krytycznym elementem tego siedliska jest drabina. Najpierw ją zlokalizuj. Jej płaszczyzna powinna być równoległa do osi
północ-południe, tak aby przyspieszenia Coriolisa (na osi wschód-zachód) były do niej prostopadłe. Wspinacze powinni wchodzić po stronie zachodniej
i
schodzić po stronie wschodniej, tak aby przyspieszenie Coriolisa dociskało drabinę do wspinacza, a nie ją odciągało. Siła Coriolisa, dodana wektorowo
do siły dośrodkowej, sprawi, że drabina będzie wydawała się pochylać na łuku łańcuchowym, jak pokazano na rysunku 9 [Hall, 1999]. Przejście przez
drabinę po złej stronie umieściłoby wspinacza niebezpiecznie na spodniej stronie łuku.
Istnieją dwie opcje dostosowania różnych orientacji wejścia i zejścia. Jedna z nich polega na umieszczeniu drabiny w środku przejścia, które jest
dwa razy większe – zapewniając otwór w podłodze zarówno po wschodniej, jak i zachodniej stronie.
Inną opcją, być może nieco droższą, ale bardziej efektywną pod względem powierzchni podłogi, jest zapewnienie oddzielnych drabin dla
12
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
!
y
ACOr
wschód zachód
A
Acent
zachód wschód
A
"
"
y
A
!
B
Rysunek 9. Wspinanie się po drabinie w warunkach sztucznej grawitacji. (a) Widok bezwładnościowy wektorów przyspieszenia
dośrodkowego, Coriolisa i całkowitego. (b) Pozorne nachylenie względem wspinacza jest łukiem łańcuchowym.
Aby utrzymać się nad zakrętem, wspinacz musi wchodzić po zachodniej stronie drabiny i schodzić po stronie wschodniej.
wejście i zejście po wschodniej i zachodniej stronie pojedynczego przejścia. Wspinacze wchodziliby po zachodniej stronie wschodniej drabiny i schodzili
po wschodniej stronie zachodniej drabiny.
Jeśli drabina jest przesunięta od środka modułu, należy ją również lekko przechylić, aby wyrównać z przyspieszeniem dośrodkowym, które zawsze
jest skierowane dokładnie w stronę osi obrotu (niekoniecznie równolegle do osi modułu lub prostopadle do podłogi). W każdym przypadku projektant
powinien wykonać analizę wektorową podobną do Rysunku 9a, aby sprawdzić, czy suma przyspieszenia dośrodkowego i Coriolisa zawsze dociska
drabinę do wspinacza.
Działania wymagające największej mobilności powinny być umieszczone w planie jako pierwsze, z najwyższym priorytetem i uwagą na ich
orientację. Zadania wymagające częstego pochylania głowy – takie jak naprzemienne oglądanie obszaru roboczego pulpitu i pionowego wyświetlacza – powinny być ułożone tak, aby pracownik był zwrócony w stronę wschodu lub zachodu (a nie północy lub południa). W tej orientacji obrót głowy jest
równoległy do obrotu konstrukcji i nie powoduje sprzężonych obrotów krzyżowych. Należy unikać układów zadań wymagających częstego odchylenia
z boku na bok, ponieważ nieuchronnie będą one powodować sprzężone obroty głowy bez względu na to, w którą stronę są zorientowane.
Obszary wymagające najmniejszej mobilności – takie jak miejsca odpoczynku, spania i przechowywania – są najmniej podatne na działanie sił
Coriolisa i sprzężonych obrotów i można je zaaranżować tak, aby dopasować do dostępnej przestrzeni.
Jeśli plan kołowy zakłóca właściwą orientację działań względem obrotu, należy ponownie rozważyć kształt planu lub promień obrotu; w przypadku
sztucznej grawitacji przy kilku obrotach na minutę efekty Coriolisa są nie do negocjacji. W omawianym badaniu NASA przyjęto moduł TransHab dla
habitatu.
Pierwotna koncepcja TransHab zakładała podział objętości na trzy okrągłe poziomy wzdłuż osi w środowisku nieważkości [Kennedy, 1999]. Ironią jest,
że to badanie, które krytykowało wcześniejsze za dołączanie sztucznej grawitacji do niekompatybilnych systemów napędowych, przystąpiło do
dołączenia jej do niekompatybilnego projektu siedliska.
Aby dostosować siedlisko do sztucznej grawitacji, konieczne jest coś więcej niż tylko wzmocnienie konstrukcji podłogi.
Idealna orientacja modułu dla klimatu sztucznej grawitacji byłaby pozioma, a nie pionowa, z osią równoległą do osi obrotu. Ruch równoległy do tej
osi nie obejmuje przyspieszenia Coriolisa. Po wschodniej i zachodniej stronie znajdowałyby się proste ściany stanowisk roboczych, umożliwiające
nachylenie głowy bez sprzężenia krzyżowego z obrotem statku kosmicznego. Byłyby prawdopodobnie dwa poziomy (lub lepiej, tylko jeden) zamiast
trzech, co zmniejszyłoby użycie drabin i narażenie na gradienty grawitacyjne. Chociaż oryginalny projekt konstrukcyjny TransHab może nie być dobrze
przystosowany do orientacji poziomej, o ile moduł jeszcze nie istnieje, nadal istnieje możliwość zaprojektowania pochodnej lepiej dostosowanej do
zamierzonego zastosowania. Zmiana orientacji cylindra modułu z pionowej na poziomą mogłaby mieć
13
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
Rysunek 10. Sugerowany częściowy projekt przeprojektowania planów pięter habitatu z rysunku 7, z uwzględnieniem
przyspieszenia Coriolisa. Drabiny powinny być nachylone, aby wyrównać się z przyspieszeniem dośrodkowym, uwzględniając ich
przesunięcie od osi modułu. Plan kołowy nie jest idealny.
14
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
implikacje dla ogólnego momentu bezwładności i stabilności statku kosmicznego. Jednak cylinder jest krępy i nie byłoby tak
trudno go skompensować poprzez przesunięcie innych mas statku kosmicznego, gdyby komfort załogi w sztucznej grawitacji
był odpowiednio priorytetowy.
Oprócz zmiany orientacji planu, różne powierzchnie ścian, podłóg i sufitów powinny różnić się kolorem, fakturą i
wzorem w jakiś spójny sposób, aby wizualnie odróżnić kierunki świata – zwłaszcza wschód i zachód. Może to pomóc
członkom załogi zachować poczucie orientacji względem obrotu i dostosować swoje działania w oczekiwaniu na
nieuniknione efekty Coriolisa.
VI. Wnioski
Konstantin Ciołkowski po raz pierwszy zaproponował i opisał sztuczną grawitację ponad sto lat temu. Jednak po 55 latach
załogowych lotów kosmicznych sztuczna grawitacja pozostaje niesprawdzona. Nadal poddajemy astronautów coraz dłuższym
okresom nieważkości. Powtarzane jest twierdzenie, że jest to konieczne, aby nauczyć się, jak żyć w kosmosie. Nadal dowiadujemy
się, jak niezdrowa jest nieważkość. Co będzie potrzebne, aby zmotywować się do poważnej próby zaprojektowania, wdrożenia i
przetestowania statku kosmicznego ze sztuczną grawitacją? Czy utrata misji będzie konieczna, aby ostatecznie wytrącić projekt
siedliska kosmicznego z jego skostniałej samozadowolenia polegającego na robieniu rzeczy tak, jak zawsze były robione? Obecne
podejście jest analogiczne do „normalizacji dewiacji”, która doprowadziła do katastrof wahadłowców Challenger i Columbia [CAIB 2003; Vaughan 1996].
Astronauci nie powinni tracić masy kostnej, masy mięśniowej, czerwonych krwinek, funkcji odpornościowych, ostrości
wzroku, ... to nie jest część projektu. Ale ponieważ te rzeczy zawsze się zdarzały i jeszcze nikogo nie zabiły, są
akceptowane jako normalne. Czy musimy znów czekać na oczywisty dowód nieodwracalnej szkody dla załogi, zanim
zaczniemy testować alternatywy dla przedłużonej nieważkości?
Najbardziej złożonym systemem w każdym siedlisku jest mieszkaniec. Chociaż biologia i biochemia poczyniły wielkie
postępy w ostatnich dekadach, ludzie nie stworzyli jeszcze żadnego żywego organizmu od podstaw, nie mówiąc już o
organizmie wielokomórkowym, nie mówiąc już o kręgowcach. Wręcz przeciwnie, konstruują interfejsy obrotowe od czasu
wynalezienia koła garncarskiego ponad pięć tysięcy lat temu. Ci, którzy sprzeciwiają się, że sztuczna grawitacja dodaje
zbyt wiele złożoności do konstrukcji statków kosmicznych, wydają się niedoceniać złożoności alternatywy: ciągłej czujności
na podstępne skutki nieważkości i ciągłego poszukiwania innych środków zaradczych na niezliczone objawy, zamiast
zajmować się wspólnym źródłem wszystkich problemów. Choć sztuczna grawitacja może być „nienaturalnym” stanem
życia, nieważkość jest jeszcze bardziej „nienaturalna”.
Duża część postrzeganej złożoności sztucznej grawitacji może wynikać z perspektywy konieczności odejścia od ustalonych
norm, aby zbadać nowe możliwości i ustanowić nowe normy. Czyż nie jest to sednem wszystkiego, co zamierzamy zrobić w
kosmosie? Czas na kolejny gigantyczny skok w projektowaniu siedlisk kosmicznych: sztuczną grawitację.
Załącznik: Matematyka przyspieszeń dośrodkowych i Coriolisa
Siły dośrodkowe i Coriolisa związane z obrotem nie są zasadniczo różnymi rodzajami sił o nieznanym pochodzeniu lub efektach. Wzory, które
je opisują, nie są jedynie najlepszymi dopasowaniami do obserwowanych tajemniczych zachowań cząstek w układach obrotowych. Wręcz
przeciwnie, te obserwacje potwierdzają drugą zasadę dynamiki Newtona: siła równa się masie razy przyspieszenie. Wyrażenia na przyspieszenie
dośrodkowe i Coriolisa wynikają z samych definicji obrotu i przyspieszenia. Wyprowadzenie opiera się na zasadach trygonometrii i rachunku
wektorowego.
Położenie punktu (x, y, z) można opisać jako wektor wychodzący z wybranego środka lub początku układu współrzędnych (0, 0, 0):
r = rx
= x
i
i
+ ry
+ y
j
j
+ rz
+ z
k
k
gdzie r jest wektorem położenia; i , j i k są wektorami składowymi jednostkowymi równoległymi do osi x, y i z ; a r
i
r
z
są rzutowanymi długościami r na tych osiach.
Prędkość to szybkość zmiany położenia w czasie, oznaczana kropką nad symbolem:
doktor
v = r! = dt
= vx i
+ vy
= x! i + y!
15
j
+ vz
j+ z! k
k
(1)
X
, ,
(2)
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
Przyspieszenie to szybkość zmiany prędkości:
d2 r
a = v! = !r! =
= ax i
+ ay
2
dzis
j
+ az
= x!! i + !y! j+ !z! k
k
Jeżeli układ współrzędnych xyz zostanie obrócony wokół osi z o kąt tego
samego początku i z
w stosunku do układu XYZ , który dzieli
= oś Z , wówczas współrzędne dowolnego punktu w obu układach mają następującą zależność:
X = x
Y = x
Z = z
cos( )
θ
θ
y
sin( ) + y
sin( )
cos( )
θ
θ
(3)
θ
(4)
Aby zastosować drugą zasadę dynamiki Newtona do oceny siły działającej na cząstkę, musimy określić przyspieszenie cząstki w bezwładnym,
nieprzyspieszanym układzie odniesienia. W przypadku obracającego się statku kosmicznego ze sztuczną grawitacją niech osie xyz będą
przywiązane do obracającej się struktury przy z = 0, niech osie XYZ będą nieobrotowymi osiami bezwładnościowymi o tym samym początku, a
obrót niech będzie wokół ich wspólnej osi z = Z. Kąt obrotu jest funkcją szybkości obrotu
θ
Om
i
czas t :
θ
=
Om t
Wówczas położenie cząstki wyrażone w obracającym się i bezwładnym układzie odniesienia jest następujące:
r = x
R = X
= ( x
J
,
i
+ y
I
j
+ z
+ Y
cos(
k
J
+ Z
Om
K
t)
y
Om sin(
Om t)) I + ( x sin(
gdzie I i K są wektorami składowymi jednostkowymi równoległymi do osi X, Y i Z. Wyrażenia dla r i R
Om t) + y cos( t)) J + z K
,
reprezentują tę samą pozycję, ale w różnych układach odniesienia. Jest to w pewnym sensie analogiczne do temperatury
wyrażonej jako 32˚ F = 0˚ C lub odległości jako 1 ft = 0,3048 m, z tym wyjątkiem, że tutaj odniesienie ijk ciągle się zmienia w
stosunku do odniesienia IJK .
Pierwsza i druga pochodna równania (6) dają prędkość bezwładnościową i przyspieszenie cząstki. Są one zależne
na temat kilku wyników rachunku elementarnego: pochodne funkcji sinus i cosinus
D
dzis
reguła łańcuchowa dla funkcji funkcji
i
reguła dotycząca iloczynów funkcji
dt( f (t)
D
sin(t) = cos(t) ;
D
cos(t) =
df
f (g(t)) =
dzis
D
g(t)) = f (t)
dg
16
dg
dzis
dg
dzis
+ df
dzis
sin(t) dt
g(t)
(5)
(6)
(7)
(8)
(9)
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
Zastosowanie reguł równań (7-9) do równania (6) daje prędkość bezwładnościową cząstki:
V = R!
= ( x
cos(
+z! K
=
Om
Om sin( +( x
( x
Om t)
Om
Omt)
Om sin( t)) I +
+ x! cos( + x!
sin(
Om
Om
Om t) + y ( x cos( t) cos( t)) J
y
Om t)
y
sin( t)
cos( t)
+ y!
Om cos( t)) J
Om
Om
y! sin( t)
Om
Om
Om
y
Om
sin( +( x! cos( t)) I + ( x! sin( t)) J + z! K
Om t) - y! sin( t) + y!
Om bo(
Om
Om
t)) ja
Om
(10)
W mnogości wyrazów w równaniu (10) występuje pewien wzór, który pojawia się tak często, że rachunek wektorowy dostarcza operatora,
który go obejmuje: iloczyn wektorowy. Ma on postać wyznacznika macierzy 3 × 3, składającej się z wektorów bazowych i składowych wektorów,
które są krzyżowane:
IJK
Ω × R =
Om
X
Om
Tak
RX RY RZ
=
(
Om
Tak
RZ
Om
Z
Om
Z
(
(11)
Om
RY
) I +
Z
Om
Odbiór
X
Om
( RZ
) J
+
X
Om
RY
Tak
Odbiór
) K
Iloczynem wektorowym dwóch wektorów jest trzeci wektor, który jest prostopadły do obu operandów, o długości proporcjonalnej do sinusa kąta
między nimi. Iloczynem wektorowym wektorów równoległych (w tym samym lub przeciwnym kierunku) jest wektor zerowy 0.
Równanie (6) przyjęło wygodny układ współrzędnych, w którym
OmX
= Om
Tak
= 0
,
więc kilka terminów w krzyżu
iloczyny są zerowe. Jednakże wzór ten będzie miał zastosowanie do dowolnej orientacji osi obrotu w układzie XYZ
układ współrzędnych. Równanie (10) można następnie skrócić do:
V = R! = Ω × R + v
,
,
jest prędkością cząstki względem obracającej się struktury.
jest prędkością styczną cząstki wynikającą z obrotu struktury.
Pierwszy wyraz po prawej, Ω × R
drugi wyraz, v
Przedostatni wiersz równania (10) to iloczyn wektorowy, Ω × R . Ostatni wiersz równania (10) wyraża wartość v
(12)
w składowych równoległych do wektorów bazowych IJK – wykorzystując równanie (2), transformację obrotową analogiczną do równania (4) i
chwilową wartość kąta obrotu z równania (5), niezależnie od ciągłej zmiany kąta. Iloczyn wektorowy uwzględnia ciągłą zmianę kąta.
Wzór w równaniu (12) jest taki, że szybkość zmiany wektora w bezwładnym układzie XYZ jest równa iloczynowi wektorowemu prędkości
kątowej układu xyz i wektora, powiększonemu o szybkość zmiany wektora w obracającym się układzie xyz.
układu. Jest to znane jako „Podstawowe równanie kinematyczne”. Dotyczy ono dowolnego wektora – nie tylko zmiany położenia, ale także
zmiany prędkości.
Aby wyznaczyć przyspieszenie bezwładnościowe cząstki, możemy zastosować ten sam wzór:
A = V! = R!!
= Ω × (Ω × R + v) + (Ω × v + a)
= Ω × (Ω × R) + 2 Ω × v + a
Pierwszy człon po prawej, przyspieszenie
Ω × (Ω × R) . Trzeci człon, a
,
,
jest przyspieszeniem dośrodkowym. Drugi człon, 2 Ω × v
jest przyspieszeniem cząstki względem obracającego się układu.
W przypadku ruchu okrężnego na zakrzywionym „podłogu” cylindra lub torusa, zarówno postępowego, jak i antypostępowego ,
samo w sobie jest innym przyspieszeniem dośrodkowym:
17
(13)
,
to jest Coriolis
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
a = ω × (ω × r)
(14)
gdzie ω jest prędkością kątową względem obracającej się struktury – np. prędkością chodzenia podzieloną przez promień obracającej się struktury
łuk:
ω
.
= wirtualna
Jeśli komuś nie odpowiada skrótowe podejście z równania (12) do równania (13), może ponownie zastosować reguły równań (7-9) do wszystkich
członów w równaniu (10), połączyć je ponownie i ostatecznie uzyskać ten sam wynik.
Wielu autorów neguje człony dośrodkowe i Coriolisa w równaniu (13), aby wyrazić to, co „fikcyjne” lub „wyimaginowane”
siły odśrodkowe i Coriolisa widziane w obracającym się odniesieniu, jakby było ono bezwładne. Jest to analogiczne do opisywania ruchów planet jako
epicyklów Ptolemeusza względem nieruchomej Ziemi. Chociaż czasami może to być przydatne (na przykład w przekładniach projektorów planetarium),
nie sprzyja to zrozumieniu operacyjnych praw fizycznych.
Kto może powiedzieć, jakie wyimaginowane efekty wyimaginowana siła może mieć na ludzką fizjologię? Spostrzeżenia Keplera i Newtona opierały się
na kopernikańskiej koncepcji Ziemi jako przyspieszonego układu odniesienia i patrzeniu na nią z bezwładnościowego układu odniesienia poza nią. To
samo dotyczy zrozumienia sztucznej grawitacji w obracających się strukturach.
Aby uniknąć stosowania indeksów dolnych, znaków pierwszych, czapek i innych trudnych do odczytania znaków diakrytycznych (szczególnie przy małych rozmiarach czcionek),
derywacja zarezerwowała symbole małych liter ( x, y, z, i, j, k, r, v, a, ω) dla pomiarów względem obracającego się układu współrzędnych i symbole
wielkich liter ( X, Y, Z, I, J, K, R, V, A, Ω) dla pomiarów względem bezwładnościowego układu współrzędnych. Szersza literatura na temat fizyki i dynamiki
często rezerwuje niektóre z tych symboli dla innych
koncepcje nieistotne dla tej dyskusji.
Podziękowanie
Chciałbym podziękować moim przyjaciołom, kolegom i współpracownikom, którzy przez lata prowadzili ze mną inspirujące dyskusje
co skłoniło mnie do zorganizowania kompleksowej odpowiedzi na ich wątpliwości dotyczące sztucznej grawitacji.
Chociaż do napisania tego artykułu zmotywowała mnie dość silna niezgoda z niektórymi z nich, nie mam zamiaru nikogo zniesławiać. Ich komentarze
pojawiły się w kontekście dyskusji e-mailowych nieprzeznaczonych do publikacji, więc wydaje się, że najlepiej pominąć atrybucje.
Odniesienia
Alexander, David J.; Gibson, C. Robert; Hamilton, Douglas R.; Lee, Stuart MC; Mader, Thomas H.; Otto, Christian; Oubre, Cherie M.; Pass, Anastas F.; Platts, Steven H.;
Scott, Jessica M.; Smith, Scott M.; Stenger, Michael B.; Westby, Christian M.;
Zanello, Susana B. (12 lipca 2012). Ryzyko nadciśnienia wewnątrzczaszkowego wywołanego lotem kosmicznym i zaburzeń widzenia, wersja 1.0 (Program badań
nad ludźmi NASA, Human Health Countermeasures Element, Evidence Report). Houston, Teksas, USA: NASA Johnson Space Center.
Bureau International des Poids et Mesures (2006). Międzynarodowy Układ Jednostek Miar (SI). Sèvres, Francja: Bureau International
Wagi i Miary.
CAIB (Columbia Accident Investigation Board) (sierpień 2003). „Decision Making at NASA” (raport część 1 rozdział 6).
Waszyngton, DC, USA: NASA. https://www.nasa.gov/columbia/caib/PDFS/VOL1/PART01.PDF , dostęp 2016-04-12.
Carroll, Joseph A. (wrzesień 2010). Design Concepts for a Manned Artificial Gravity Research Facility (IAC-10-D1.1.4). 61. Międzynarodowy Kongres Astronautyczny,
Praga, Czechy, 27 września - 1 października 2010. Paryż, Francja: International Astronautical Federation.
Chaffin, Don B.; Andersson, Gunnar BJ (1984). Biomechanika zawodowa. Hoboken, New Jersey, USA: John Wiley &
Synowie, Inc.
Clark, Carl C.; Hardy, James D. (1960). „Problemy grawitacji w załogowych stacjach kosmicznych”. W: Proceedings of the Manned Space Stations Symposium (s.
104-113). Reston, Virginia, USA: Institute of the Aeronautical Sciences / American Institute of Aeronautics and Astronautics.
Clément, Gilles; Charles, John B.; Norsk, Peter; Paloski, William H. (12 maja 2015). Artificial Gravity, wersja 6.0 (NASA Human Research Program, Human Health
Countermeasures Element, Evidence Report). Houston, Teksas, USA: NASA Johnson Space Center.
Connors, Mary M.; Harrison, Albert A.; Akins, Faren R. (1985). Życie w górze: ludzkie wymagania dla przedłużonych lotów kosmicznych
(NASA SP-483). Waszyngton, DC, USA: NASA.
Covault, Craig (26 września 1983). „Spacelab podkreśla znaczenie badań nauk o życiu”. W: Aviation Week and Space Technology (vol.
119, nr 13, s. 73-82). Nowy Jork, Nowy Jork, USA: McGraw-Hill.
Cramer, D. Bryant (1985). „Physiological Considerations of Artificial Gravity”. W AC Cron (red.), Applications of Tethers in Space (NASA CP-2364, tom 1, s. 3·95–3·107).
Williamsburg, Virginia, USA, 15–17 czerwca 1983 r. Waszyngton, DC, USA: NASA.
Davies, Paul (red.) (1989). The New Physics. Cambridge, Anglia, Wielka Brytania: Cambridge University Press.
18
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
Diamandis, Peter H. (1987). „Ponowne rozważenie sztucznej grawitacji dla siedlisk kosmicznych XXI wieku”. W: B. Faughnan, G.
Maryniak (red.), Space Manufacturing 6 – Nonterrestrial Resources, Biosciences, and Space Engineering: Proceedings of the Eighth Princeton / AIAA / SSI
Conference (str. 55-68). Reston, Virginia, USA: American Institute of Aeronautics and Astronautics.
Einstein, Albert (1961). Relativity: The Special and the General Theory. Tłumaczenie Robert W. Lawson. Nowy Jork, Nowy Jork
York, USA: Crown Publishers.
Gilruth, Robert R. (1969). „Załogowe stacje kosmiczne – brama do naszej przyszłości w kosmosie”. W SF Singer (red.), Manned
Laboratoria w kosmosie (s. 1-10). Berlin, Niemcy: Springer-Verlag.
Gordon, Theodore J.; Gervais, Robert L. (1969). „Krytyczne problemy inżynieryjne stacji kosmicznych”. W SF Singer (red.),
Załogowe laboratoria w kosmosie (s. 11-32). Berlin, Niemcy: Springer-Verlag.
Graybiel, Ashton (1977). „Niektóre fizjologiczne skutki przemienności między zerową grawitacją a jedną grawitacją”. W J. Grey (red.), Space
Manufacturing Facilities (Space Colonies): Proceedings of the Princeton / AIAA / NASA Conference, 7-9 maja 1975 r.
(s. 137-149). Reston, Virginia, USA: Amerykański Instytut Aeronautyki i Astronautyki.
Gunby, Phil (17 października 1986). „Rosną radzieckie dane medyczne z kosmosu, dołączają inne narody”. W: Journal of the American
Medical Association (tom 256, nr 15, s. 2026+). Chicago, Illinois, USA: American Medical Association.
Hall, Theodore W. (1995). „Architektura sztucznej grawitacji: teoria, forma i funkcja na wysokim pograniczu”. W: B.
Faughnan (red.), Space Manufacturing 10: Pathways to the High Frontier (str. 182-192). 12. konferencja SSI-Princeton, Princeton, New Jersey,
USA, 4-7 maja 1995 r. Waszyngton, DC, USA: American Institute of Aeronautics and Astronautics.
Hall, Theodore W. (wrzesień 1999). Inhabiting Artificial Gravity (AIAA 99-4524). AIAA Space Technology Conference & Exposition, Albuquerque, Nowy Meksyk, USA,
28-30 września 1999. Reston, Wirginia, USA: American Institute of Aeronautics and Astronautics.
Hall, Theodore W. (wrzesień 2006). Wizualizacja sztucznej grawitacji, empatia i projektowanie (AIAA 2006-7321). 2nd International Space Architecture
Symposium (SAS 2006), AIAA Space 2006 Conference & Exposition, San Jose, Kalifornia, USA, 19-21 września 2006. Reston, Wirginia, USA:
American Institute of Aeronautics and Astronautics.
Hill, Paul R.; Schnitzer, Emanuel (wrzesień 1962). „Rotating Manned Space Stations.” W: Astronautics (tom 7, nr 9, s. 14
18). Reston, Wirginia, USA: American Rocket Society / Amerykański Instytut Aeronautyki i Astronautyki.
Jevtovic, Predrag (sierpień 2015). Electrodynamic Gravity Generator (AIAA 2015-4613). AIAA Space 2015 Conference & Exposition, Pasadena, Kalifornia, USA, 31
sierpnia - 2 września 2015. Reston, Wirginia, USA: American Institute of Aeronautics and Astronautics.
Joosten, B. Kent (luty 2007). Wstępna ocena wpływu sztucznej grawitacji na projekt pojazdu kosmicznego (NASA
JSC-63743). Houston, Teksas, USA: Centrum Kosmiczne NASA im. Johnsona.
Kennedy, Kriss J. (lipiec 1999). ISS TransHab: Architecture Description (SAE 1999-01-2143). 29. Międzynarodowa Konferencja Systemów
Środowiskowych (ICES), Denver, Kolorado, USA, 12-15 lipca 1999. Warrendale, Pensylwania, USA: Society of Automotive Engineers.
Lackner, James R.; DiZio, Paul A. (2003). „Adaptacja do wirujących sztucznych środowisk grawitacyjnych”. W: Journal of Vestibular
Badania (tom 13, s. 321-330). Amsterdam, Holandia: IOS Press.
Lally, Eugene F. (wrzesień 1962). „To Spin or Not To Spin.” W: Astronautics (tom 7, nr 9, s. 57). Reston, Wirginia, USA: American Rocket Society /
American Institute of Aeronautics and Astronautics.
Landau, Damon (sierpień 2008). Metoda utrzymywania sztucznej grawitacji podczas manewrów transferowych dla uwięzionych statków kosmicznych
(AIAA 2008-7499). Konferencja i wystawa specjalistów astrodynamiki AIAA/AAS, Honolulu, Hawaje, USA, 18-21 sierpnia 2008. Reston, Wirginia,
USA: American Institute of Aeronautics and Astronautics.
Logsdon, John M.; Butler, George (1985). „Koncepcje stacji kosmicznej i platformy kosmicznej: przegląd historyczny”. W: I. Bekey, D.
Herman (red.), Space Stations and Space Platforms – Concepts, Design, Infrastructure, and Uses (s. 203-263). Reston, Virginia, USA: American
Institute of Aeronautics and Astronautics.
Marwick, Charles (1986, 17 października). „Lekarze wezwani do pomocy w opracowaniu mapy przyszłych wysiłków kosmicznych”. W: Journal of the American
Medical Association (tom 256, nr 15, s. 2015+). Chicago, Illinois, USA: American Medical Association.
Merz, Beverly (17 października 1986). „Ciało płaci karę za łamanie prawa grawitacji”. W: Journal of the American
Medical Association (tom 256, nr 15, s. 2040+). Chicago, Illinois, USA: American Medical Association.
Mohler, Stanley R. (maj 1962). „Starzenie się i podróże kosmiczne”. W: Aerospace Medicine (tom 33, nr 5, s. 594-597). Aleksandria,
Wirginia, USA: Aerospace Medical Association.
Oberg, James E.; Oberg, Alcestis R. (1986). Pioneering Space: Living on the Next Frontier. Nowy Jork, Nowy Jork, USA:
McGraw-Hill.
Paloski, W.; Charles, J.B.; Norsk, P.; Maneesh, A.; Smith, L.; Cromwell, R.; Kugler, J.; Gilberta, C.; Baumann, D. (2014).
Warsztaty poświęcone sztucznej grawitacji, NASA Ames Research Center, Moffett Field, Kalifornia, USA, 19–20 lutego 2014 r. Cytowane przez
Schmidta, Goodwina i Pelligarę [2016].
Ramsey, H. Rudy (1971). „Czynniki ludzkie i sztuczna grawitacja: przegląd”. W: Human Factors: The Journal of the Human Factors and Ergonomics
Society (tom 13, nr 6, s. 533–542). Thousand Oaks, Kalifornia, USA: SAGE Publications.
Schmidt, Michael A.; Goodwin, Thomas J.; Pelligra, Ralph (20 stycznia 2016). „Incorporation of Omics Analyses into Artificial Gravity Research for
Space Exploration Countermeasure Development”. W: Metabolomics (vol. 12, nr 36). Nowy Jork, Nowy Jork, USA: Springer. http://
www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4718941/ dostęp 2016-03-02.
Schultz, David N.; Rupp, Charles C.; Hajos, Gregory A.; Butler, John M. (1989). Załogowy pojazd ze sztuczną grawitacją na Marsie
(AAS 87-203). W C. Stoker (red.), The Case For Mars III: Strategies for Exploration – General Interest and Overview
19
Międzynarodowa konferencja na temat systemów środowiskowych
Machine Translated by Google
(American Astronautical Society, Science and Technology Series, Vol. 74, s. 325-352). San Diego, Kalifornia, USA: Univelt, Inc.
Sorensen, Kirk (grudzień 2005). „Koncepcja ośrodka badawczego o zmiennej grawitacji opartego na uwięzi”. 53. spotkanie JANNAF
Propulsion Meeting, Monterey, Kalifornia, USA, 5–8 grudnia 2005. Waszyngton, DC, USA: Joint Army Navy NASA Air Force (JANNAF)
Interagency Propulsion Committee.
Stone, Ralph W. (1973). „Przegląd sztucznej grawitacji”. W: A. Graybiel (red.), Piąte sympozjum na temat roli narządów przedsionkowych
w eksploracji kosmosu (NASA SP-314, s. 23-33). Pensacola, Floryda, USA, 19-21 sierpnia 1970.
Waszyngton, DC, USA: NASA.
Sullivan, Thomas A. (czerwiec 2002). „WhirliGig Transfer Vehicle for Motor-Driven, Restartable AG” Houston, Teksas, USA: NASA Johnson
Space Center. http://www.artificial-gravity.com/NASA-JSC-Sullivan-20020600.pdf dostęp 2016-05-09.
Sullivan, Thomas A. (sierpień 2003). „Sztuczna instalacja G dla bioastronautyki, nauki o eksploracji człowieka i HEDS http://www.artificial
Misje demonstracyjne technologii.”
Houston, Teksas, USA: NASA Johnson Space Center. gravity.com/
NASA-JSC-Sullivan-20030807.pdf , dostęp 2016-05-09.
Ciołkowski, Konstantin Eduardowicz (1960). Poza planetą Ziemia. Przedmowa BN Worobjewa. Przetłumaczone przez Kennetha Syersa.
Oxford, Anglia, Wielka Brytania: Pergamon Press. Tekst główny publikacja oryginalna: Циолковский, Константин Эдуардович
(1920). Вне Земли. Kaluga, Rosja: Kaluga Society for Natural History and Local Studies. Nazwisko autora jest czasami transliterowane jako Ziol- lub -kovskii
lub -kovskiy; oryginalny tytuł książki jest czasami tłumaczony jako Outside of the Earth.
Vaughan, Diane (1996). Decyzja o starcie Challengera: ryzykowna technologia, kultura i dewiacja w NASA. Chicago.
Illinois, USA: University of Chicago Press. Cytowane przez CAIB [2003].
Wikipedia (luty 2016). „Elektromagnetyzm”. https://en.wikipedia.org/wiki/Electromagnetism
Wikipedia (luty 2016). „Fundamental Interaction”. https://en.wikipedia.org/wiki/Fundamental_interaction
Wikipedia (luty 2016). „Ogólna teoria względności”. https://en.wikipedia.org/wiki/General_relativity
Wikipedia (luty 2016). „Grawitacja”. https://en.wikipedia.org/wiki/Gravity
Wikipedia (luty 2016). „Standardowy model”. https://en.wikipedia.org/wiki/Standard_Model
Wikipedia (marzec 2016). „Obracający się układ odniesienia”. https://en.wikipedia.org/wiki/Rotating_reference_frame
Woodard, Daniel; Oberg, Alcestis R. (1984). Medyczne aspekty lotu na Marsa (AAS 81-239). W PJ Bosto
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
ATMOSFERYCZNE SYSTEMY PODTRZYMYWANIA ŻYCIA (ASPŻ)
🛸 SYSTEM PODTRZYMYWANIA ŻYCIA NA POKŁADZIE MAGNOKRAFTU
(Atmosferyczno-biologiczno-elektromagnetyczny cykl utrzymania życia dla załogi)
🔁 1. Obieg atmosfery wspomagany polem grawitacyjnym komory oscylacyjnej
Źródło: Komora oscylacyjna + pędniki boczne generujące bieguny (N/S)
Działanie: Sztuczne pole grawitacyjne przyciąga i stabilizuje atmosferę w zamkniętym obiegu. Zapobiega rozproszeniu gazów przy gwałtownych manewrach.
Efekt: Atmosfera nie „ucieka” — jak na planecie.
🧪 2. Generacja wodoru – źródło życia i plazmy
Źródło: 1000 lamp wyładowczych zasilanych z akumulatorów komory oscylacyjnej
Cel: Rozszczepianie wody i produkcja wodoru do dalszych reakcji biochemicznych.
Technika: Lampy wyładowcze → emisja elektronów → dysocjacja H₂O → H₂ + O₂
🌿 3. Zespół chlorofilowy (biogenerator tlenu)
Skład: Komora biologiczna z algami, bakteriami fotosyntetycznymi i sinicami.
Proces: Fotosynteza wspomagana lampami grzewczymi i wodorem.
CO₂ + H₂O + światło → O₂ + glukoza
Wentylacja: Pompa wiatrakowa zasysa gaz do dalszej obróbki i rozprowadzenia.
🦠 4. Zespół mikrofilów (produkcja azotu)
Skład: Mieszanka bakterii tlenowych i beztlenowych
Działanie: Rozkład materii organicznej → uwalnianie cząstek N (azotu)
Efekt: Surowy azot atmosferyczny do dalszych procesów
🧬 5. Zespół amonifikacyjny
Bakterie: Amonifikujące – przekształcają materię w amon (NH₃)
Znaczenie: Źródło amoniaku jako prekursora dla przemian biologicznych i nawożenia (dla alg i sinic)
🔁 6. Zespół nitrifikacyjny
Bakterie: Nitrosomonas, Nitrobacter
Proces: NH₃ → NO₂⁻ → NO₃⁻
Efekt: Tworzenie azotanów (NO₃⁻), które odżywiają mikroorganizmy chlorofilowe.
♻️ 7. Zespół denitryfikacyjny
Bakterie: Denitryfikujące
Cel: Rozpad azotanów → wolny azot (N₂) i tlen
Znaczenie: Zamknięcie cyklu azotowego, stabilizacja atmosfery
⚡ 8. Burza elektronowa i kondensacja wody
Technika: Trójatomowe magnesy (np. ferrytowe) + elektrody płytowe → generowanie burzy plazmowej
Efekt: Symulacja zjawisk pogodowych — para wodna → skraplanie → zbiornik wody
💧 9. Obieg wody
Zbiornik kondensacyjny: Gromadzi skroploną wodę
Pompa wodna: Rozprowadza wodę pitną i użytkową na pokładzie
Kran, system nawadniania biologicznego, obieg zamknięty
🚽 10. Przetwarzanie ścieków i materii organicznej
Zbiornik ściekowy → utlenianie chemiczne i biologiczne
Wprowadzenie do systemu chlorofilowego jako substrat do fotosyntezy
Zero-waste bio-obieg
🧊 Materiały konstrukcyjne i energetyka
Powłoka statku: Ukształtowana z rozgrzanego metalu (np. tytan + stopy niklu) w procesie odlewniczym
Alternatywa obca: Powłoka tworzoną fuzją zimną (obniżony stan energetyczny atomów) – technologia niedostępna dla Ziemi
Zasilanie: Komora oscylacyjna + reaktory plazmowe + akumulatory dla systemów biologicznych i podtrzymywania życia
🧩 Zajmowana przestrzeń: ~25% pokładu
System podtrzymywania życia wymaga sporej przestrzeni: laboratoria bioreakcyjne, zbiorniki, systemy wentylacyjne i pompy wiatrakowe.
📊 Rzut poziomy (symboliczny) systemu:
less
Kopiuj
Edytuj
+--------------------------+
| [ Komora fotosyntezy ] | ← Wiatrak → Gaz → Mikrofile
| [ Komory bakteryjne ] | → Amonifikacja → Nitrifikacja
| [ Zbiornik wody ] | ← Burza elektronowa
| [ Ścieki → filtracja ] | → Recykling → Fotosynteza
+--------------------------+
| Komora oscylacyjna |
| + Pędniki boczne |
| → Grawitacja i obieg atmosfery |
🔧 Główne urządzenia techniczne systemu atmosferycznego i biologicznego
1. Komora oscylacyjna główna
Źródło pola grawitacyjnego (biegun N i S)
Stabilizuje atmosferę statku
2. Pędniki boczne z oscylatorami
Tworzą lokalne pole grawitacyjne i cyrkulację atmosfery
3. Lampy wyładowcze (x1000)
Rozszczepiają wodę do produkcji wodoru i tlenu
4. Magnetyczne cewki iniekcyjne
Wstrzykują wodór do komór biologicznych
🌿 Moduły biologiczne i chemiczne
5. Zespół chlorofilowy (biogenerator tlenu)
Algi, sinice, bakterie fotosyntetyczne
Oświetlenie: lampy cieplno-fotosyntetyczne
6. Zespół mikrofilów
Bakterie tlenowe i beztlenowe – produkcja surowego azotu
7. Zespół amonifikacyjny
Bakterie amonifikujące → amoniak (NH₃)
8. Zespół nitrifikacyjny
Nitrosomonas, Nitrobacter → azotany (NO₃⁻)
9. Zespół denitryfikacyjny
Bakterie denitryfikujące → wolny azot i tlen
10. Zespół bakteryjny azotanowy
Wytwarzanie amoniaku wtórnego
💨 Systemy transportu i wentylacji gazów
11. Pompy wiatrakowe (wentylacyjne)
Cyrkulacja gazów między modułami
12. Szyby wentylacyjne z grzałkami
Ogrzewanie gazów do fotosyntezy i fermentacji
💧 Moduły wodne i kondensacyjne
13. Elektrody płytowe z magnesami trójatomowymi
Wywoływanie burz elektronowych, kondensacja pary wodnej
14. Zbiornik kondensacyjny
Zbiera skroploną wodę z atmosfery statku
15. Pompa wodna
Dystrybuuje wodę do instalacji użytkowej
16. Zbiornik ściekowy z systemem oczyszczania
Utlenianie i recyrkulacja ścieków → komora chlorofilowa
🧪 Inne wspomagające urządzenia i struktury
17. Reaktory biologiczne (bioreaktory modularne)
Do hodowli bakterii i alg
18. System kontrolny i diagnostyczny atmosfery
Czujniki poziomu gazów: O₂, CO₂, N₂, wilgotność, ciśnienie
19. Moduł oświetleniowy UV i IR
Do sterowania fotosyntezą i stymulowania bakterii
20. Panele kontrolne załogi i interfejs AI
Monitorowanie cykli biologicznych i alarmy awaryjne
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
🔧 Budowa silnika grawitonowego – podział na elementy:
Komora generacji grawitonów
Serce silnika, w którym zachodzą procesy kwantowe prowadzące do generacji lub modulacji grawitonów.
Zawiera:
Rezonator kwantowy – indukuje drgania w przestrzeni czasoprzestrzennej.
Zasilanie z kryształu kwarcowego – źródło stabilnego pola energetycznego.
Soczewka grawitacyjna (czasoprzestrzenna)
Układ skupiający kierunek przepływu grawitonów.
Obracana w czasie rzeczywistym, dostosowuje trajektorię napędu.
Może przypominać wielowarstwową strukturę z aktywnymi powierzchniami optycznymi.
Oscylator litu-deuteru
Wspomaga stabilizację i wzmacnianie energii przez oscylacje jonowe.
Proces podobny do mikroskalowej reakcji termojądrowej, ale kontrolowanej.
Działa jako bufor energii i tłumik rezonansu.
Komora konwersji kwantowej
Przekształca energię z oscylatora na „grawitacyjne pętle napędowe”.
Odpowiednik skrzyni biegów – reguluje siłę ciągu i kierunek.
Zawiera układy chłodzenia i pole ochronne (osłona dekoherencji).
Emiter pola grawitacyjnego
Finalna faza – skupiona emisja modulowanych grawitonów w określonym kierunku.
Może mieć kształt rury wydechowej z koncentrycznymi pierścieniami.
Systemy pomocnicze:
Plazmowa piła naprawcza – do przecinania przeszkód lub w zastosowaniach serwisowych.
Holograficzny laser diagnostyczny – wizualizacja przepływów i usterek.
Magnetyczna stabilizacja obiektu – zabezpiecza strukturę przed przeciążeniem
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
metoda i generacja pola czasoprzestrzennego hiperprzestrzenii w kamiennych kręgach w węsiorach i konwencjonalnych statkach międzygwiezdnych
📦 Główne Moduły:
Komora Oscylacyjna (KO):
Walec wypełniony próżnią i gazem, między elektrodami EL i ER powstaje burza elektronowa. To „serce” napędu.
System Indukcyjny (SI):
Przewody indukcyjne prowadzące plazmę tachionową do akceleratorów, działa elektronowe, replikator, anteny dipolarne.
Akceleratory Tachionowe (AT):
Osiem układów przyspieszających wiązkę do prędkości nadświetlnej (WARP).
Replikator Holograficzny (RH):
Złożony z lasera IR, kolimatora, magnesów trójatomowych, płyty replikacyjnej. Duplikaty z podprzestrzeni.
System Anten Dipolarnych (SAD):
Połączony z szyberdachem. Odbiera i wysyła sygnał telemetryczny do konkretnego punktu w czasie/przestrzeni.
Laptop z Datownikiem Czasowym (DC):
Precyzyjne sterowanie do milionowej sekundy. Sterowanie wejściem-wyjściem tunelu.
Moduł Tapetowania Tunelu (MTT):
Tworzy negatywne pole elektronowe (burza elektronowa) do „tapetowania” tunelu czasowego.
Punkt Czakramowy (PC):
Kamienny krąg jako źródło energii geotermalnej. Centralny kamień – akumulator; boczne – przekaźniki.
Sterowanie Pokładowe (SP):
Mikro-nanochip + nadajnik FM sterujący pędnikami telekinetycznymi, systemami replikacji i pola.--------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------ tunel tachionowy hiperprzestrzenii macerowany antymaterią złożoną z tachionów z litu rozpuszczonego i dueteru c14 izotopu wodoru tunel czasoprzestrzenny nad przestrzenii w napędzie warp 50 mojego statku w kosmosie jak w fimie star wars gwiezdne wojny
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Deflektor talerzowy (nazywany również deflektorem nawigacyjnym, tablicą deflektorów lub deflektorem nawigacyjnym) to potężny skierowany do przodu generator wiązki sił kierunkowych używany do odpychania odłamków, meteoroidów, mikroskopijnych cząstek i innych obiektów, które mogą zderzyć się ze statkiem kosmicznym. Jest niezbędny podczas warp, ponieważ nawet najmniejsza cząstka kosmiczna może spowodować poważne uszkodzenia statku podczas prędkości większych od prędkości światła. Deflektor można również rozciągnąć wokół innych statków. Deflektor działa jako forma obrony statku, ponieważ może odchylać do pewnego stopnia ogień laserowy i proste pociski. Deflektor nie może odchylać bardziej złożonej broni, takiej jak broń energetyczna kierunkowa lub wyrafinowana broń pociskowa.
Deflektor talerzowy ma zwykle formę generatora wiązki sił w kształcie talerza, który zawiera wytrzymałe akceleratory podprzestrzenne na przednim końcu kadłuba wtórnego statku. Typowy statek kosmiczny ma jeden deflektor, chociaż coraz częściej zdarza się, że mają więcej niż jeden. Elementy deflektora obejmują modulator wspomagający, kolimator, pole deflektora, układ emiterów, generator wiązki siłowej, stabilizator indukcyjny i blokadę magnetyczną.
Jedną z wad stosowania deflektora jest to, że wiązki deflektora mogą powodować duże zniekształcenia podprzestrzenne, które mogą utrudniać działanie czujników statku. Aby temu zaradzić, wokół deflektora umieszczane są w sposób kolisty układy czujników dalekiego zasięgu. Montując je w ten sposób, eliminuje się zakłócenia i faktycznie zwiększa się odbiór danych przez czujniki.
Antenę można zmodyfikować tak, aby kierowała dużą ilość energii jako broń, ale tylko w ekstremalnych okolicznościach, ponieważ zapotrzebowanie na energię wyczerpuje znaczne rezerwy mocy z innych systemów statku, w szczególności silników warp, i zwykle powoduje uszkodzenie anteny deflektora. Można jej używać w ten sposób tylko przy prędkościach subwarp. Ze względu na wysoki poziom promieniowania wytwarzanego przez wiązkę energii, pokłady w pobliżu deflektora i wszystkie pokłady przed deflektorem musiałyby zostać ewakuowane.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Generator energii pozytronowej to koncepcja futurystyczna, oparta na wykorzystaniu anihilacji materii i antymaterii – konkretnie elektronów i pozytronów – jako źródła energii. Choć w rzeczywistości technologia ta jest jeszcze niedostępna, można ją logicznie opisać w kontekście science fiction lub jako koncepcję teoretyczną.
⚛️ Co to jest generator energii pozytronowej?
To urządzenie, które:
Produkuje pozytrony (np. z cyklotronów, reaktorów lub specjalnych źródeł promieniotwórczych),
Zderza je z elektronami w kontrolowanych warunkach (komora anihilacyjna),
W wyniku anihilacji uzyskuje promieniowanie gamma,
Konwertuje energię gamma na użyteczną energię elektryczną (np. przez ogniwa fotonowe, konwersję cieplno-elektryczną lub magneto-dynamiczną).
🔥 Energia z anihilacji
Anihilacja elektron–pozytron to jedna z najbardziej wydajnych form uzyskiwania energii:
Elektron + pozytron = 2 fotony gamma (każdy po ~511 keV)
Sprawność konwersji masy w energię: ~100%
Dla porównania:
Reakcje jądrowe (fuzja, rozszczepienie): sprawność ~0.1–1%
Reakcje chemiczne (spalanie): ~0.0000001%
🛠️ Jak mógłby wyglądać taki generator (w świecie SF):
🔷 Moduły:
Magnetyczny pułapacz pozytronów – utrzymuje antymaterię w polu magnetycznym.
Zbiornik elektronowy – dostarcza elektrony do reakcji.
Komora anihilacyjna – kontrolowane środowisko do łączenia cząstek.
Konwerter energii gamma – np. warstwa ciężkich metali, przetwarzająca gamma na ciepło → turbogenerator.
Zabezpieczenia antyradiacyjne – ołów, pole siłowe, osłona energetyczna.
🔋 Potencjalna moc:
1 gram pozytronów + 1 gram elektronów = ~90 teradżuli energii
To równowartość ok. 25 megaton TNT (więcej niż bomba Car)
🛸 Zastosowania w SF:
Reaktory gwiezdnych krążowników
Źródło energii androidów (np. z „mózgiem pozytronowym”)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
🛠 GRAWITONOWY SILNIK MIĘDZYWYMIAROWY — SCHEMAT WZORCOWY
WARP Drive z Czasoprzestrzenną Soczewką Obrotową
Holo-Plasma Lens Array
Wzmacniana soczewka czasoprzestrzenna rotacyjna z holograficznym wspomaganiem laserowym
Graviton Pulse Modulator
Modulator grawitonowy precyzyjnego strojenia do przestrzeni 11-wymiarowej
Hyperspace Fold Chamber
Komora skoku hiperprzestrzennego z oscylatorem plazmowo-gravitonowym
Multi-Phase Resonant Core
Rezonator grawitonowy wielofazowy z fluktuacjami kwantowymi
Temporal Stabilization Wheel
Koło stabilizacyjne czasu z kwantową korektą przestrzeni Minkowskiego
Dark Plasma Injector
Wtryskiwacz ciemnej plazmy dla napędów międzywymiarowych
Antimatter Drive Coil
Cewka napędowa antymaterii z chłodzeniem deuterowo-laserowym
Chrono-Flux Regulator
Regulator strumienia czasowego
Singularity-Grade Fusion Core
Reaktor fuzyjny klasy osobliwośc
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
GENERATOR LAMPY WYŁADOWCZEJ DO SYNTEZY DEUTER–C14
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolektor Bussarda i emiter pola czasoprzestrzennego to elementy często pojawiające się w literaturze science fiction, ale można je opisać i zinterpretować zarówno w kontekście naukowym (hipotetycznym), jak i literackim (symbolicznym).
🔹 1. Kolektor Bussarda – opis techniczny
To hipotetyczne urządzenie zaproponowane przez fizyka Roberta W. Bussarda w 1960 roku. Jego głównym celem jest zbieranie rozproszonych protonów (np. wodoru) z przestrzeni kosmicznej i wykorzystywanie ich jako paliwa do napędu fuzyjnego.
🔧 Jak działa?
W przestrzeni międzygwiezdnej istnieją niewielkie ilości wodoru.
Kolektor składa się z ogromnego pola elektromagnetycznego (np. kilometrowej siatki), które zbiera te protony.
Zebrane cząstki kierowane są do reaktora fuzyjnego, gdzie zachodzi reakcja (np. fuzja deuteru i trytu).
Energia z fuzji napędza statek.
🔋 Wady:
Mała gęstość wodoru w przestrzeni kosmicznej.
Wysokie wymagania energetyczne do utrzymania pola magnetycznego.
Problem z oporem radiacyjnym przy dużych prędkościach.
🔹 2. Emiter pola czasoprzestrzennego – opis hipotetyczny
To urządzenie, które manipuluje czasoprzestrzenią, najczęściej w celu:
Zakrzywiania przestrzeni (warp drive).
Tworzenia tuneli czasoprzestrzennych (wormholes).
Lokalnego spowalniania lub przyspieszania czasu.
Ochrony przed relatywistycznymi skutkami podróży międzygwiezdnej.
🌌 W fikcji:
W uniwersum „Star Trek” emiter pola warp zakrzywia przestrzeń, umożliwiając podróże szybsze od światła.
W literaturze science fiction to symbol przekraczania granic fizyki i czasu.
🔹 3. Interpretacja symboliczna i metaforyczna
Kolektor Bussarda:
Symbol gospodarowania zasobami w ekstremalnych warunkach.
Archetyp łowcy, który zbiera rozproszone pierwiastki życia w pustce.
Może reprezentować kulturę przetrwania – odzyskiwanie wartości z „niczego”.
Emiter pola czasoprzestrzennego:
Symbol transcendencji – przekraczania ograniczeń czasu, przestrzeni, śmierci.
Uosabia moc cywilizacji boskiej lub postludzkiej, która „gimnastykuje czas”.
Może być interpretowany jako brama do innych światów, możliwości, epok.
🔹 4. Wspólna rola w narracji science fiction
W połączeniu:
Kolektor Bussarda (gromadzenie energii) + emiter pola czasoprzestrzennego (wykorzystanie tej energii) = pełna metafora cywilizacji zdolnej do samowystarczalnej ekspansji międzygwiezdnej.
Stanowią alegorię przejęcia kontroli nad losem i przeznaczeniem – zarówno poprzez dostęp do paliwa życia (materii), jak i manipulację losem (czasu i przestrzeni).
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Twoje pytanie dotyka zagadnień zaawansowanej fizyki teoretycznej, zwłaszcza w kontekście science fiction — połączenia takich pojęć jak hiperprzestrzeń, czasoprzestrzeń, tunel czasoprzestrzenny, silnik warp, antymateria, tachiony i modulatory pola. Oto złożone, ale klarowne wyjaśnienie tych elementów:
🔹 Czym jest hiperprzestrzeń czasoprzestrzenna?
Hiperprzestrzeń to pojęcie z fizyki teoretycznej i science fiction, oznaczające dodatkowy wymiar (lub wymiary) przestrzeni, wykraczający poza znaną nam 4-wymiarową czasoprzestrzeń (3 wymiary przestrzenne + 1 czasowy).
W fikcyjnych modelach, hiperprzestrzeń pozwala na:
skracanie ogromnych dystansów w "naszej" przestrzeni przez przejście przez wyższy wymiar,
omijanie ograniczenia prędkości światła.
Czasoprzestrzeń w takim modelu staje się strukturą plastyczną, a hiperprzestrzeń — sposobem jej zakrzywienia lub ominięcia.
🔹 Jak wyjść z hiperprzestrzeni (czyli zakończyć podróż tunelową)?
Aby wyjść z hiperprzestrzeni, należy zamknąć tunel czasoprzestrzenny, który umożliwiał przejście. W fikcyjnej fizyce wygląda to następująco:
Stabilizacja i modulacja: Tunel (np. wormhole lub warp-bąbel) musi być ustabilizowany przez modulator pola czasoprzestrzennego.
Zamknięcie tunelu: Modulator zmienia lokalną geometrię czasoprzestrzeni tak, by „zwinąć” tunel — najczęściej poprzez:
Redukcję zakrzywienia,
Odwrócenie przepływu energii egzotycznej (np. tachionów),
Resetowanie pola grawitonowego.
🔹 Czym jest silnik grawitonowy warp antymaterii tachionowej?
To hipotetyczny napęd łączący kilka zaawansowanych koncepcji:
Element Rola
Grawitony Cząstki przenoszące grawitację – w tym modelu używane do zakrzywiania czasoprzestrzeni.
Warp Odnosi się do teorii Alcubierre'a – tworzenie "bańki", która kurczy czasoprzestrzeń przed statkiem i rozszerza za nim.
Antymateria Źródło potężnej energii (reakcja materia-antymateria) potrzebnej do zasilania pola warp.
Tachiony Cząstki hipotetyczne, które poruszają się szybciej niż światło – mogą służyć jako katalizator destabilizacji lokalnej czasoprzestrzeni.
Silnik ten tworzy tunel warp lub kanał hiperprzestrzenny, który trzeba precyzyjnie otworzyć i zamknąć.
🔹 Co to jest modulator pola czasoprzestrzennego?
To urządzenie (fikcyjne), które:
Reguluje geometrię lokalnej czasoprzestrzeni,
Otwiera/zamyka tunele poprzez modulację strumienia cząstek (np. tachionów lub egzotycznej energii),
Wyznacza punkt wyjścia tunelu w innym miejscu przestrzeni kosmicznej.
Modulator pola może wykorzystywać sprzężenie grawitonowo-tachionowe do:
„Rozciągania” punktów A i B w czasoprzestrzeni,
„Zwijania” przestrzeni po zakończeniu przejścia.
🔸 Podsumowanie — Jak zamknąć tunel czasoprzestrzenny:
Wygaszenie pola tachionowego → zakończenie niestabilności tunelu.
Modulacja grawitonowa → zwinięcie struktury czasoprzestrzennej.
Zamknięcie kanału przez modulator → koniec połączenia z hiperprzestrzenią.
Powrót do normalnej czasoprzestrzeni → ustabilizowanie współrzędnych i struktury czasoprzestrzennej.
🔧 Główne elementy modulatora pola czasoprzestrzennego:
Rdzeń grawitonowy
Generator i oscylator cząstek grawitonowych (nośników grawitacji).
Tworzy lokalne zakrzywienie czasoprzestrzeni.
Może operować w trybie punktowym lub falowym (pulsacyjnym).
Komora tachionowa
Zawiera i kontroluje przepływ tachionów – cząstek hipotetycznie szybszych niż światło.
Służy do inicjowania niestabilności czasoprzestrzennej (np. tworzenie tunelu warp).
Działa jako „inicjator otwarcia” tunelu.
Rezonator pola czasowego
Stabilizuje współczynnik dylatacji czasu wewnątrz tunelu.
Odpowiada za zsynchronizowanie wejścia i wyjścia w różnych punktach czasowych.
Matryca antymaterii z konwerterem energii
Dostarcza zasilania poprzez reakcję materia-antymateria.
Zasilana plazmą deuter-antydeuter lub pozytron-antyelektron.
Pola kwantowe sprzężone
Nadprzewodzące pętle generujące pola elektromagnetyczno-grawitacyjne.
Zapewniają stabilność struktury tunelu, by nie zapadł się lub nie zmutował.
Hiperwzmacniacz geometryczny
Przekształca przestrzeń lokalną wokół statku w konfigurowalny obszar manipulacji.
Działa jak soczewka zakrzywiająca rzeczywistość.
Moduł nawigacyjny nadwymiarowy
Określa współrzędne docelowe wyjścia z tunelu.
Korzysta z nadwymiarowych obliczeń topologicznych (np. przestrzeń Calabi-Yau).
Izolator chronomagnetyczny
Chroni statek i załogę przed skutkami naprężeń czasowych, dylatacji lub odwrotnego przepływu czasu.
Zapobiega „rozciąganiu” czasowym struktur organicznych.
Zamykacz pola tunelowego
Ostatni komponent – zamyka tunel poprzez wygaszenie fal tachionowo-grawitonowych.
Może być jednorazowy (eksplozja polaryzacyjna) lub kontrolowany (dezaktywacja pola).
🧪 Materiały konstrukcyjne (fikcyjne i hipotetyczne):
Egzotyczna materia o ujemnej energii (np. z energii próżni).
Neutronowy grafen – ekstremalnie wytrzymały materiał z właściwościami przewodzącymi i grawitacyjnymi.
Pole nadprzestrzenne (meta-materia) – materia, która rezonuje z przestrzenią o wyższych wymiarach.
Kryształy kwantowe (np. dilitium, w stylu Star Trek) do kontroli przepływu energii.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
deuter(stabilny izotop wodoru występujący naturalnie),lit i niebieski kwarc jako paliwo komory oscylacyjnej grawitonowego napędu warp
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oto wyjaśnienie poszczególnych terminów, które wydają się pochodzić z połączenia rzeczywistej nauki z terminologią science fiction lub futurystyczną technologią:
1. Quartz Crystal (pol. rezonator kwarcowy)
To naturalny lub syntetyczny kryształ kwarcu (SiO₂), który wykorzystywany jest jako rezonator w urządzeniach elektronicznych. Drga on z określoną częstotliwością po przyłożeniu napięcia, co umożliwia stabilne generowanie sygnału np. w zegarkach, komputerach, systemach komunikacyjnych.
2. Spacetime Gravitic Lens
(Soczewka grawitacyjna czasoprzestrzeni)
To termin zaczerpnięty z astrofizyki. W rzeczywistości soczewkowanie grawitacyjne to efekt ogólnej teorii względności, w którym duże masy (np. czarne dziury) zakrzywiają czasoprzestrzeń i „zaginają” światło przechodzące w pobliżu. W science fiction mogłoby to być urządzenie manipulujące czasoprzestrzenią dla celów optycznych lub transportowych.
3. Generation Chamber
(Komora generacyjna)
Pojęcie nienaukowe, prawdopodobnie odnosi się do komory, w której wytwarzana jest energia, plazma, pole lub cząstki. Może być częścią reaktora, systemu teleportacji albo innego futurystycznego urządzenia.
4. Gravitinal Fieldmitter
(Błędna pisownia — zapewne chodzi o Gravitational Field Emitter)
Czyli emiter pola grawitacyjnego. W teorii, takie urządzenie generowałoby pole grawitacyjne sztucznie. W fizyce obecnie nie istnieje taka technologia, ale jest to popularny koncept w science fiction (napęd antygrawitacyjny, kontrola masy).
5. Lithium Deuterium Oscillation
(Oscylacja litu i deuteru)
Brzmi jak opis hipotetycznego procesu reakcji lub drgań między atomami litu i deuteru (izotop wodoru). Może sugerować jakąś formę reakcji termojądrowej (np. w zimnej fuzji lub energetyce plazmowej).
6. Quantum Conversion Chamber
(Komora konwersji kwantowej)
Futurystyczne urządzenie, które mogłoby służyć do przekształcania energii lub informacji na poziomie kwantowym – np. konwersja cząstek, teleportacja, splątanie kwantowe lub wymiana danych między wymiarami.
7. Magnetic Object Stabilization
( Stabilizacja obiektów magnetycznych)
Technologia oparta na polach magnetycznych służąca do utrzymywania obiektów w zawieszeniu lub w określonej pozycji – stosowana w rzeczywistości np. w lewitacji magnetycznej (maglev).
8. Holographic Diagnostic Laser
(Laser holograficzny diagnostyczny)
Urządzenie emitujące laser służący do tworzenia hologramów w celu diagnozy (np. medycznej, technicznej). Może „skanować” obiekt i tworzyć jego obraz 3D w czasie rzeczywistym.
9. Plasma Repair Saw
(Plazmowa piła naprawcza)
Brzmi jak narzędzie inżynieryjne lub chirurgiczne, które wykorzystuje skoncentrowaną plazmę do cięcia lub spawania materiałów. W zastosowaniach medycznych mogłoby służyć do precyzyjnych operacji (np. zamykanie ran), w technicznych – do naprawy struktur.
10. Holographic Diagnostic Laser
(pol. Laser holograficzny diagnostyczny)
To futurystyczne urządzenie wykorzystujące technologię holografii i precyzyjny laser do skanowania, analizowania i wizualizacji struktur w czasie rzeczywistym. Może działać na zasadzie:
Tworzenia trójwymiarowego obrazu (hologramu) skanowanego obiektu, np. ciała pacjenta, maszyny, kryształu, obwodu lub struktury energetycznej.
Precyzyjnego pomiaru wnętrza lub powierzchni z wykorzystaniem odbicia wiązki laserowej (np. analiza pęknięć, zmian biologicznych, defektów w materiale).
Bezstykowej diagnostyki, bez potrzeby fizycznego kontaktu z obiektem.
Możliwe zastosowania:
Medycyna: skanowanie organów lub tkanek bez cięcia (np. wykrywanie guzów, nowotworów, zmian strukturalnych).
Inżynieria i naprawy: inspekcja urządzeń lub statków kosmicznych bez ich demontażu.
Nanotechnologia: obrazowanie nanostruktur i ich dynamicznych zmian.
Archeologia/biologia: badanie artefaktów, form życia lub organizmów bez ich uszkodzenia.
Technologia taka nie istnieje jeszcze w pełni w rzeczywistości, ale częściowo jest inspirowana realnymi metodami, jak:
tomografia optyczna (OCT),
skanery LIDAR,
holografia cyfrowa.
Chcesz, żebym opisał, jak taki laser mógłby wyglądać w opowiadaniu sci-fi lub na schemacie technologicznym?
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zasilacz pozytronowy to termin, który nie występuje w rzeczywistej technologii współczesnej (stan na 2025 rok), ale może być używany w literaturze science fiction lub kontekstach fantastyczno-naukowych. Rozbijmy go na części i wyjaśnijmy:
🔬 Co to może oznaczać?
1. Pozytron:
Pozytron to antycząstka elektronu — ma taką samą masę jak elektron, ale ładunek dodatni. W fizyce cząstek jest to element antymaterii.
2. Zasilacz:
Zasilacz to urządzenie, które dostarcza energię elektryczną o odpowiednich parametrach do innych urządzeń.
🧠 Interpretacja science fiction:
Zasilacz pozytronowy mógłby oznaczać źródło zasilania wykorzystujące anihilację pozytronów i elektronów. Taka reakcja daje ogromną ilość energii — znacznie większą niż reakcje chemiczne czy jądrowe. Teoretycznie:
Elektron + pozytron → anihilacja → gamma (promieniowanie)
Wydzielona energia: E = mc² – ekstremalnie wydajne źródło energii
🚀 Możliwe zastosowania (czysto hipotetyczne):
Zasilanie statków kosmicznych
Źródło energii dla androidów (np. „mózg pozytronowy” u Asimova)
Miniaturowe reaktory antymaterii
Broń energetyczna
⚠️ Problemy technologiczne:
Trudność w produkcji i przechowywaniu pozytronów – potrzeba bardzo silnych pól magnetycznych i próżni
Anihilacja musi być ściśle kontrolowana
Ogromna emisja promieniowania gamma – bardzo niebezpieczna dla ludzi
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Chcę państwu zaprezentować technologię tuneli podprzestrzennych , pola podprzestrzennego
zwanego inaczej polem dipolarnym oraz telekinezy. Inaczej nazywanej poruszeniem w polu
podprzestrzennym i telekinetycznym duplikatu materii ożywionej i nieożywionej zwanej
sygnaturą podprzestrzenną telemetryczną w przeciwległym świecie podprzestrzennym.
Prof Jan Pająk nazywa świat podprzestrzenii Konceptem Dipolarnej Grawitacji (KDG) , myślącą
substancją energetyczną w której znajduje się telemetryczny zapis wszechświata.
Wszystkich rzeczy materialnych i organizmów żywych. Ustalaniem wartości liczbowych i
matematycznych duchów-duplikatów zajmuję się nauka z hebrajska zwana GEMATRIĄ. A więc
jeśli obce cywilizacje przyspieszają elektrony i protony do częstotliwości tachionu i umieszczają
tenże tachion w otwierającym się polu dipolarnym, osiągają ich wehikuły kosmiczne zawrotne
prędkości nadświetlne ,w serialu STAR TREK nazywanymi prędkością WARP. To samo mówi
dr.Jan Pająk jeśli fizyczny obiekt umieścimy w dipolarnym polu telekinetycznym poruszymy
ruchowo sygnaturę telemetryczną zwaną duplikatem w podprzestrzeni. Ruch taki nazywa się
telekinezą.
magnokraft-telekineza.jpg
Lub jeśli laserem podczerwonym zeskanujemy obiekt i skanowi temu nadamy wartość
telemetryczną i za pomocą tachionów umieścimy w polu dipolarnym to możliwe będzie
przejście najpierw w stan plazmy jarzeniowej złożonej z tachionów a potem w stan skupienia
cząstek elementarnych a póżniej subatomowych i materializacja przedmiotu.
Takie zjawisko i taki proces nazywamy replikacją. Wynikać to będzie z ruchu telekinetycznego
duplikatu telemetrycznego i jego przejście przez pole dipolarne w stan skupienia po wyjściu z
podprzestrzeni.
Dokładnie taki proces obserwujemy w STAR TREKOWYM replikatorze. Innym przykładem jest za
pomocą podprzestrzeni tworzenie tuneli czasoprzestrzennych umożliwiających podróże w
czasie. Jeśli polu dipolarnemu nadamy wartość telemetryczną np: oku 1932 co do milionowej
sekundy to tunel podprzestrzenny telekinetyczny otworzy się właśnie w tym czasie i punkcie
przestrzeni. Daje to możliwość utworzenia z Magnokraftu Pierwszej Generacji i kamiennych
kręgów w Węsiorach i Odrach portalu czasoprzestrzennego i wehikułu czasu.
Dlaczego kamienne kręgi? Dlatego , że one są silnym akumulatorem telekinetycznej sieci
geotermalnych połączeń energii kuli ziemskiej. Musielibyśmy jednak na danym terenie za
pomocą różdżki znaleźć punkt przecięcia się takowych energii czyli czakram gruntowy. Jest to
możliwe w dowolnym punkcie na kuli ziemskiej , ponieważ cała ziemia jest pokryta siecią
takich energii.
czakram.jpg
Zasadniczo żeby jednak otworzyć tunel ,potrzebny jest silny strumień ujemnie naładowanych
elektronów tzw: burza elektronowa. Silne wyładowanie jak np: podczas burzy jest konieczne ,
gdyż musimy wyłożyć tunel czasoprzestrzenny tapetą silnie ujemnie naładowanych cząstek
elektronowych.
Dopiero wtedy w całości w pod przestrzeni dipolarnej ukształtuje się wejście i wyjście
międzywymiarowe. Ważnym wnioskiem jest zauważenie , że sieć energetyczna geotermalna
oscyluje telekinetycznie w stosunku do pola grawitacyjnego ziemi i kosmosu. Żeby otworzyć
tunel podprzestrzenny wśród takich oscylujących między sobą pól , należy posłużyć się
urządzeniami telekinetycznymi i darmowej energii opisanej przeze mnie w podrozdziale II
MAGNOKRAFT.
CZYM JEST MAGNOKRAFT?
Magnokraft to wehikuł przede wszystkim wykorzystujący umieszczenie wiązki tachionowej w
polu dipolarnym jako sposobu nabierania prędkości nadświetlnych. Silnikiem Magnokraftu jest
komora oscylacyjna. To walec lub sześcian kryształowy wypełniony próżnią i gazem.
Na północy czyli na górze komory oscylacyjnej znajduje się elektroda płytowa EL, kondensator
wysokiego napięcia oraz induktory czyli przewody indukcyjne. Na dole czyli na południu
znajduje się elektroda płytowa ER oraz podłączony do niej kondensator wysokiego napięcia a
także przewody indukcyjne. Pomiędzy elektrodami płytowymi powstaje przerwa iskrowa S co
wytwarza pole elektronowe wysokiego napięcia.
magnokraft-schemat.jpg
Dalej przewody indukcyjne są połączone z kondensatorem ujemnie naładowanych cząstek.
Widać na rycinie.
magnokraft-schemat-4.jpg
Dalej jest to połączone z ośmioma akceleratorami kołowymi , również wzajemnie połączonymi
ze sobą. Jeszcze później jest to połączone przewodami indukcyjnymi z ośmioma układami dział
elektronowych po 24 działa elektronowe na jednej desce rozdzielczej. Również jest to
wzajemnie ze sobą połączone przewodami indukcyjnymi.
magnokraft-schemat-5.jpg
Dalej jest to połączone z ośmioma układami połprzewodnikowymi które impulsowi
tachionowemu nadają cechy statyczności i indukcyjności ,są to fotodioda, fototranzystor,
termistor CTR, tranzystor IGBT, oraz dwie zwykłe
elektrody. Również wzajemnie połączone ze sobą przewodami indukcyjnymi. Warto jeszcze
zaznaczyć , że przy dwóch elektrodach płytowych komory oscylacyjnej ER i EL są umieszczone
bezpieczniki wysokonapięciowe. Dalej jest połączone z ośmioma akceleratorami plazmy
jarzeniowej.
ufo-schemat.jpg
Jest on zbudowany z walca wypełnionego próżnią i gazem wstrzykniętym. Z przodu znajduję się
elektroda płytowa połączona laserem holograficznym , pośrodku znajduje się kolimator szkiełko
powiększające , z tyłu silnie trójatomowo wzbogacony magnes. Który jest połączony z
przewodami indukcyjnymi z ośmioma wzajemnie ze sobą połączonymi pędnikami
telekinetycznymi.
Pędniki telekinetyczne są zbudowane z kwadratowych trójatomowo wzbogaconych magnesów
wbudowanych w wirujący żyroskop . To wszystko jest obudowane kulistą formą. Pędniki
telekinetyczne są sterowane z komputera pokładowego , który za pomocą nadajnika
telemetrycznego fal radiowych fm nadaje funkcje sterownicze do pędników, również za pomocą
mikronanoczipa sterującego. Na powłoce statku jest umieszczony system lamp kontrolnych
elektroluminescencyjnych.
Ogólnie rzecz biorąc Magnokraft I generacji powinien za pomocą ośmiu akceleratorów
kołowych osiągać 8 razy 0,3 mln kilometrów na sekundę, jeśli dodamy do tego osiem układów
dział elektronowych ,znaczy to 192 razy 0,3 milionów kilometrów na sekundę , to osiągniemy
prędkość STAR TREKOWĄ 4-5 WARP. Oznacza to 49 % prędkości konwencjonalnego statku
międzygwiezdnego przykładowej cywilizacji z naszej galaktyki.
Jest to więc 60 milionów kilometrów na sekundę. Po przyspieszeniu impulsu elektronowego do
prędkości tachionów. Nie wiadomo do ilu WARP przyspieszałby impuls elektronowy akcelerator
plazmy jarzeniowej.
SYSTEM REPLIKACJI W MAGNOKRAFCIE
Wyobraźmy sobie, że z układu napędowego Magnokraftu przewodami indukcyjnymi płynie
wiązka tachionowa do kondensatora molekularnego. W wypełnionym próżnią i gazem walcu
szklistym za pomocą elektrod płytowych występowała by burza elektronowa, poprowadzona
dalej do generatora plazmy jarzeniowej.
Laser holograficzny wstrzykiwałby plazmę jarzeniową która biegłaby przez kolimator do
trójatomowo wzbogaconego magnesu , połączonego z przewodami indukcyjnymi. Dalej do płyty
holograficznej z laserem holograficznym , gdzie przechodziłaby w stan skupienia
subatomowego.
Najpierw musielibyśmy dany przedmiot ze skanować laserem podczerwonym i nałożyć ten skan
na sygnaturę telemetryczną poprzez specjalny program z komputera pokładowego
magnokraftu , potem nadajnika telemetrycznego fm fal radiowych i mikronanoczipa sterującego
to byłoby połączone z kondenstorem molekularnym w naszym magnokrafcie.
Zjawisko to wynikałoby z tego , jeślibyśmy nałożyli wiązkę elektronową z sygnaturą
telemetryczną skanu przedmiotu wówczas duplikat w podprzestrzeni zostałby poruszony
ruchem telekinetycznym i w końcu wyszedłby z podprzestrzeni w stan skupienia subatomowego.
Co dałoby duplikat materialny dowolnego przedmiotu , dowolnej materii , ożywionej i
nieożywionej. Inaczej nazwalibyśmy to replikatorem.
Wzorując się na STAR TREKOWYM replikatorze.
replikator-startrek.jpg
SYSTEM PODTRZYMYWANIA ŻYCIA NA POKŁADZIE MAGNOKRAFTU
Magnokraft to pojazd atmosferyczny i grawitacyjny. Pole grawitacyjne komory oscylacyjnej i
pędników pobocznych spajałoby atmosferę i jej obieg na pokładzie tego wehikułu.
magnokraft-schemacik.jpg
Pole grawitacyjne statku wytwarzałby biegun północny i południowy komory oscylacyjnej. I
analogicznie bieguny pędników pobocznych. Ziemia np: która posiada pole grawitacyjne
utrzymuje atmosferę na swojej powierzchni. Atmosfera składa się z 80% azotu 17% tlenu i 3%
wody i musi występować jej obieg. Wyobraźmy sobie , że z akumulatorów komory oscylacyjnej
załączamy około 1000 lamp wyładowczych produkujących wodór.
Dalej specjalną cewką wstrzykujemy wodór do zespołu chlorofilów na gazie składających się z
alg , bakterii i sinic razem tlenem wpomopowywanym za pomocą wiatraka szybem
wentylacyjnym , ogrzewanym lampami grzewczymi. Dalej prowadziłoby to do zespołu
mikrofilów złożonych z bakterii tlenowych i beztlenowych, wytwarzałby się azot. Potem byłby
zespół anonifikacyjny złożony z bakterii nitrfikujących z którego tworzyłby się azotan. Jeszcze
potem prowadziłoby to do zespołu denitryfikującego złożonego z bakterii denitryfikujących.
Potem za pomocą silnych trójatomowo wzbogaconych magnesów połączonych z elektrodami
płytowymi wywołalibyśmy burzę elektronową , dochodziłoby to parowania i skraplania wody ,
która wpadałaby do specjalnego zbiornika na wodę, rozprowadzona pompą wodną do kranu na
pokładzie magnokraftu. Ścieki byłyby odprowadzane również do specjalnego zbiornika i
utleniane i odprowadzane do systemu chlorofili.
Potem jeszcze po zespole denitryfikującym byłby zespół bakterii azotanowych, który by tworzył
amoniak amonifikacyjny. Tak ogólnie wyglądałby obieg tlenu azotu i wody na pokładzie
magnokraftu. Po każdym zespole byłaby pompa wiatrakowa. Żeby utrzymać życie na pokładzie
statku system podtrzymywania życia musiałby zajmować 25%powierzchnii magnokraftu. Obce
cywilizacje powłokę magnokraftów wykonują fuzją zimną, my musielibyśmy rozgrzanym stopem
odlewniczym ukształtować powłokę magnokraftu.
Powłoka składałaby się ze stopu dolomitu, tytanu i karbonitu macerowana powłokami z włókien
węglowych, co dawałoby jej krystaliczny świecący wygląd. Poza tym komputer pokładowy
musiałby mieć specjalny system operacyjny obsługujący wszystkie urządzenia podłączone do
niego za pomocą mikroczipów nanosterujących jak spetroskop, trikodery(analizatory)
chemiczne, fizyczne , astronomiczne, pomierniki np: ciśnienia, noktowizje i noktowizory,
peryskop, teleskop, systemy nawigacji , sondy, urządzenia radarowe, systemy telekmunikacji
podświetlnej i nadświetlnej za pomocą tachionów-cb radio, łącznośc mobilna,systemy dvb-s i
dvb-t,łączność cyfrowa a także skanery laserowe podczerwone.
kombinezon-magnokraft.jpg
MAGNETYCZNY NAPĘD OSOBISTY-MNO
Proszę państwa wyobraźmy sobie technologię litograficzną wykonywaną za pomocą
skaningowego mikroskopu tunelowego cieniutką igłą na poziomie atomów (cząsteczek
molekularnych) systemu napędowego magnokraftu zbudowanego z studni kwantowych ,
drutów kwantowych i kropek kwantowych , zawartych w jednym mikroczipie i umiejscowienie
go w połączeniach nerwowych rąk i nóg mających połączenie z prawą i lewą półkulą mózgową.
Wszystko wykonane byłoby w technologii MOCVD I MBE. W ten sposób osiągnęlibyśmy
magnetyczny napęd osobisty w stylu Davida Copperfielda czy SaiBaby. Oczywiście moglibyśmy
taki napęd umieścić w butach i rękawicach kombinezonu MNO , ale musielibyśmy mieć
specjalny moduł komputerowy sterujące z mikronadajnikiem telemetrycznym i nanoczipem
sterującym , który byłby podłączony do fal radiowych mózgu. Niemniej pierwsza wersja MNO
jest dużo łatwiejsza do zrobienia.
Człowiek w niego zaopatrzony mógłby się przemieszczać w polu
telekinetyczno-podprzestrzennym ,replikować przedmioty, lewitować czyli latać na miotle jak
dawne czarownice i czarnoksiężnicy.
mikroskop.jpg
KAMIENNE KRĘGI W WĘSIORACH I ODRACH JAKO WEHIKUŁY CZASU I
REPLIKATORY
Prawidłowo powinno się uczyć , że kamienne kręgi zostały stworzone po to by z energii
czakramu geotermalno-telekinetycznego oscylującego z polem grawitacyjnym ziemi i
wszechświata , można było za pomocą napędu wehikułu zwanego magnokraftem utworzyć
portal czasoprzestrzenny.
Środkowy kamień jest akumulatorem energetycznym telekinetycznej geotermii , zaś poboczne
kamienie jej przekaźnikami to na nich lub w pobliżu nich instaluje się napędy telekinetyczne zaś
w pobliżu kamienia środkowego komorę oscylacyjną. Pani Zofia Piepiórka przyznała , że jeden
ze środkowych kamieni kręgu był silnie radioaktywny w jednym swoich wywiadów
internetowych na serwisie you tube.
A więc musimy układ napędowy magnokraftu połączyć z szyberdachem przewodów
indukcyjnych połączonych z dużą ilością anten dipolarnych. Następnie do tych anten
doprowadzamy przewód z systemu sterującego: złożonego z laptopa w którym jest program
windowsowy zwany datownikiem co do milionowej sekundy dalej laptop z datownikiem który
ma podobną funkcję do windowsowego cofania stanu komputera do stanu pierwotnego
programu w czasie , łączy się z nadajnikiem telemetrycznym fal radiowych FM i
nanomikroczipem sterującym doprowadzając sygnał telemetryczny do anten i szyberdachu.
Polega to na zjawisku wywoływania burzy ujemnie naładowanych elektronów (otwieranie
wejścia międzywymiarowego i tapetowanie tunelu podprzestrzenno-czasoprzestrzennego). Jeśli
takiemu polu dipolarnemu nadaliśmy wartość telemetryczną(sygnaturę telemetryczną) np: roku
1932 1 lipca co do milionowej sekundy , tunel przy międzywymiarowym wyjściu otworzy się
właśnie w tym czasie i miejscu przestrzenii .Jeśli zeskanujemy dany obiekt laserem
podczerwonym i wartość telemetryczną tego obiektu umieścimy w tym samym zjawisku
telekinetycznym to zreplikujemy go za pomocą portalu kamiennych kręgów jak w replikatorze
(patrz poprzednie rozdziały).
ufo-replikator.jpg
Wykaz żródeł:
1. Barry Baker. Kosmiczne podróże w czasie.
2. Michio Kaku. Fizyka rzeczy niemożliwych. Fazery , pola siłowe , teleportacja i podróże w
czasie.
3 .Clifford A. Pickover. Najbardziej tajemnicze zjawisko wszechświata.
4.Carl Sagan. Kosmos
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
By zweryfikować tę niezwykłą hipotezę, Hogan wraz z zespołem skonstruował najdokładniejszy na świecie interferometr, zwany holometrem Hogana. Ma on nam dać najprecyzyjniejszy z osiągalnych pomiar samej podstawowej istoty czasoprzestrzeni. Eksperyment, oznaczony kryptonimem Fermilab E-990, nie jest jednym z wielu kolejnych. Dąży do wykazania kwantowej natury samej przestrzeni i obecności czegoś, co naukowcy nazywają "holograficznym szumem". Holometr (5) składa się z dwóch ustawionych obok siebie interferometrów, wysyłających jednokilowatowe wiązki laserowe do urządzenia rozszczepiającego je na dwie prostopadłe wiązki o 40-metrowej długości. Odbijają się one i wracają do punktu rozszczepiania, tworząc fluktuacje w jasności promieni świetlnych. Jeśli wywołają one określony ruch w urządzeniu rozszczepiającym, dowodzić to będzie wibracji samej przestrzeni.
Jednak inni fizycy, w tym Susskind, odrzucają założenie tego eksperymentu i twierdzą, że nie może on dostarczyć żadnych dowodów na istnienie zasady holograficznej.
Przypuśćmy jednak, że udowodnimy, iż Wszechświat jest hologramem. Co by to oznaczało dla naszego codziennego życia? W jednym ścisłym sensie - niewiele. Te same prawa fizyki, z którymi żyliśmy przez całe życie, wydają się pozostawać dokładnie takie same. Twój dom, pies, samochód i ciało nadal pojawiałyby się jako trójwymiarowe obiekty, jak zawsze. Ale w głębszym sensie odkrycie to zrewolucjonizowałoby naszą egzystencję. Dziwne zasady mechaniki kwantowej, jak np. splątanie, również nie zmieniają naszego codziennego życia. Nie widzimy atomów i nie zauważamy, co dokładnie robią. Zasady te są jednak kolejną podstawową prawdą, która mówi nam coś zupełnie nieoczekiwanego o fundamentalnej naturze Wszechświata.
Udowodnienie zasady holograficznej byłoby podobnym wstrząsem, którego praktycznego znaczenia możemy nie dostrzec. Wiodąc normalne życie, prawdopodobnie nie będziemy myśleć wiele o osobliwym fakcie, że żyjemy w hologramie. Jednak nic nie będzie już takie jak wcześniej.
Symulacje, czyli witajcie w kinie
Opisywana powyżej zasada holograficzna nie jest tym samym, co hipoteza Wszechświata jako symulacji. Nawet gdyby wszystko było hologramem wg koncepcji głoszonych przez Susskinda i Maldacenę, to nie oznacza jeszcze, że jest symulacją, którą coś nam stworzyło czy skonstruowało. Gdy się jednak nad tym wszystkim zastanowić, są to idee pokrewne, połączone wyraźnymi związkami pojęciowymi.
Co by było, gdyby wszystko wokół nas - ludzie, gwiazdy nad głową, ziemia pod stopami, a nawet ciała i umysły - okazało się rozbudowaną iluzją? Co by było, gdyby nasz świat okazał się po prostu hiperrealistyczną symulacją (6), w której wszyscy jesteśmy tylko postaciami w jakiejś wyrafinowanej grze wideo?
Jest to oczywiście koncepcja znana z książek i filmów science-fiction, w tym z przeboju filmowego "Matrix" z 1999 r. Niektórzy fizycy i filozofowie twierdzą jednak, że życie w tego rodzaju symulacji wcale nie jest niemożliwe - nawet jeśli oznaczałoby odrzucenie tego, co wiemy (lub uważamy, że wiemy) o Wszechświecie i naszym w nim miejscu.
"Jeśli żyjemy w symulacji, to obserwowany przez nas kosmos jest tylko maleńkim kawałkiem całości fizycznego istnienia", pisał filozof z Oxfordu, Nick Bostrom, w artykule z 2003 r., który rozpoczął debatę o tym, co stało się znane później jako hipoteza symulacji.
Rizwan Virk, z Massachusetts Institute of Technology, autor książki "Hipoteza symulacyjna" ("The Simulation Hypothesis"), należy do tych, którzy poważnie podchodzą do owej teorii. W wywiadach wspomina pewną grę w wirtualnej rzeczywistości, która wydawała się tak realistyczna, że zapomniał, iż znajdował się w pustym pokoju z goglami na głowie. To doprowadziło go do pytania: czy jesteśmy pewni, że nie tkwimy osadzeni w świecie stworzonym przez istoty bardziej zaawansowane technologicznie niż ludzkość?
Dla większości ten pogląd pozostaje nie do przyjęcia, z różnych zresztą powodów. Podczas debaty w Amerykańskim Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku w 2016 r. fizyk Uniwersytetu Harvarda, Lisa Randall, pytała:
- Po co nas symulować? Jest przecież tak wiele ciekawych rzeczy do symulacji. Nie wiem, dlaczego ten wyższy gatunek miałby chcieć zawracać sobie nami głowę.
6. Metoafora świata jako symulacji
W tym momencie pojawia się jednak znajoma myśl, że istnieje symulator lub twórca, któremu na nas zależy. Podobnie idea nadrzędnej istoty projektującej symulowany Wszechświat przypomina pojęcie bóstwa tworzącego świat, jak to opisano np. w Księdze Rodzaju. Niektórzy myśliciele z zadowoleniem przyjmują analogię do religii. Jeśli hipoteza symulacji potwierdziłaby się, to pradawna myśl o Stwórcy może zostać przekształcona i wyrażona w kategoriach matematyki i nauk ścisłych, a nie tylko wiary.
Kto lub co jest boską jednostką, mogącą stworzyć symulowany Wszechświat? Zwolennicy hipotezy mówią np. o rasie zaawansowanych istot - kosmitów. Jeszcze bardziej szalona jest możliwość, że za symulacją stoi… nasze własne potomstwo.
Pracując nad gałęzią fizyki zwaną supersymetrią, dr James Gates Jr. odkrył coś, co wydaje się przypominać formę kodu komputerowego, zwanego kodem korygującym błędy, osadzonego w równaniach supersymetrii lub wynikającego z nich.
- Ten niespodziewany związek sugeruje, że kody te mogą być wszechobecne w przyrodzie, a nawet mogą być osadzone w istocie rzeczywistości - wyjaśnia Gates. - Jeśli tak jest, możemy mieć coś wspólnego z filmami typu "Matrix", przedstawiającymi świat, w którym wszystko, czego doświadcza człowiek, stanowi produkt sieci komputerowej generującej wirtualną rzeczywistość.
Czy kiedykolwiek dowiemy się, czy hipoteza symulacji ma sens? Nick Bostrom mówi, że istnieje niewielka szansa, iż pewnego dnia w symulacji napotkamy bliski błąd. Fizycy zaproponowali eksperymenty, które mogłyby dostarczyć dowodów na symulację. Niektórzy zastanawiali się np., czy świat jest z natury "gładki", czy też, w najmniejszych skalach, może się składać z dyskretnych "kawałków", nieco podobnych do pikseli w obrazie cyfrowym. Gdyby okazało się, że świat jest w ten sposób "pikselowany", mogłoby to być dowodem, że został stworzony sztucznie. Zespół fizyków amerykańskich i niemieckich przypuszcza, że odpowiedź na te pytania mogą przynieść dokładne pomiary promieniowania kosmicznego.
Czy ludzkie próby stworzenia sztucznej superinteligencji doprowadziłyby ostatecznie do włamania się do kosmicznego komputera? Już teraz włamujemy się do pracy naszego własnego biooprogramowania, poddając mózg stymulacji elektrycznej i chemicznej. Manipulowanie zapisanymi wspomnieniami, wszczepianie ich lub kopiowanie być może wkrótce stanie się możliwe. Mózg bez wątpienia jest częścią - a może portem odbiorczym - symulacji, jeśli ta istnieje. Zatem niewykluczone, że hakowanie mózgu doprowadziłoby do hakowania wielkiej symulacji.
Z powyższego możemy spekulować, że jeśli żyjemy w interaktywnym holograficznym Wszechświecie lub symulacji komputerowej, to zasadna jest sugestia, iż nasze biologiczne oprogramowanie zaprojektowano tak, aby odbierać, kompresować i analizować bardzo ograniczoną ilość informacji dostarczanych do mózgów przez różne cząstki subatomowe w celu uniknięcia przeciążenia informacji. Nasza postrzegana rzeczywistość fizyczna jest konstrukcją sygnałów bioelektrycznych przetwarzanych w naszych mózgach.
Bycie interaktywnymi graczami w holograficznym Wszechświecie może również prowadzić nas do sugestii, że celem inteligencji biologicznej jest rozwój wiedzy i komunikacja z innymi obcymi cywilizacjami oraz prawdopodobnie z ostatecznym twórcą (symulacji). Jest to podobne do projektowania głębokiego uczenia i sztucznej inteligencji, które zakończy się zdobyciem wiedzy i świadomości. Można sobie nawet wyobrazić wniosek, że zostaliśmy zaprojektowani tak, by ostatecznie ewoluować z kruchych jednostek biologicznych w stronę inteligencji maszynowej, co ma zwiększyć nasze szanse na przetrwanie, w miarę jak zmienia się środowisko naturalne Ziemi.
Wiele z nurtujących zagadek w fizyce da się wyjaśnić całkiem logicznie za pomocą interaktywnego modelu symulacji komputerowej. Tradycyjny model rzeczywistości fizycznej nie dostarczył jak dotąd zadowalających wyjaśnień. Model holograficzny może np. łatwo odpowiedzieć na pytanie, skąd wziął się Wielki Wybuch - tak jak każdy program komputerowy obsługujący wirtualną rzeczywistość wymaga ponownego uruchomienia, tak samo potrzebował tego holograficzny Wszechświat. Wyjaśniałoby się też w całkiem elegancki sposób wiele tajemniczych zjawisk kwantowych, np. wspomniane splątanie, które nie jest wówczas żadnym upiornym oddziaływaniem na odległość tylko cechą programu, zaś limit prędkości światła to np. granica wydajności mechanizmu symulującego Wszechświat. Znika prawie każdy uciążliwy problem!
Co by się jednak stało z całym naszym życiem, gdybyśmy jakoś potwierdzili, że żyjemy w symulacji? Jak zareagowaliby ludzie, gdyby dowiedzieli się, że świat oraz myśli i emocje to nic więcej niż zera i jedynki programisty? Niektórzy wyobrażają sobie, że taka wiedza zakłóciłaby naszą egzystencję, niszcząc poczucie celu i wszelką życiową inicjatywę. Astronom z Harvardu, Abraham Loeb, uważa, że wiedza tego rodzaju mogłaby nawet wywołać niepokoje społeczne i chaos. Niektórzy poczuliby się zwolnieni z odpowiedzialności za własne czyny.
Tymczasem niezależnie od tego, co możemy myśleć o hipotezie symulacji, Nick Bostrom uważa, że sam akt jej rozważania zapewnia mile widzianą dawkę pokory…
Polecane artykuły
Gdy stała się światłość, nadszedł czas na eksplozję mroku. Drugi Wielki Wybuch?Gdy stała się światłość, nadszedł czas na eksplozję mroku. Drugi Wielki Wybuch?
00
Walcem po AI. Czy ChatGPT może zostać zniszczony na mocy wyroku sądu?Walcem po AI. Czy ChatGPT może zostać zniszczony na mocy wyroku sądu?
00
Kto tu jest tak naprawdę? Oni już mogą tu być i to od dawnaKto tu jest tak naprawdę? Oni już mogą tu być i to od dawna
00
Czy praca na produkcji to opcja dla osób bez doświadczenia?Czy praca na produkcji to opcja dla osób bez doświadczenia?
00
Czy Ziemi zagraża obiekt z kosmosu?
Czy Ziemi zagraża obiekt z kosmosu?
Podziel się:Facebook Tweet Google
Specjaliści z NASA i ESA spotkali się we wrześniu w Rzymie, aby wspólnie omawiać projekt zmiany kursu potencjalnie zagrażającej Ziemi asteroidy. Według licznych oficjalnych zapewnień, w tej chwili i co najmniej przez najbliższy wiek jesteśmy bezpieczni, jednak prace nad wykrywaniem i neutralizowaniem zagrożeń z kosmosu wydają się być coraz bardziej intensywne.
Badacze asteroid chcą udowodnić, że opracowana głównie przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) technika znana jako Asteroid Impact Deflection Assessment (AIDA), stanowi realną i potencjalnie skuteczną metodę obrony planetarnej. Test będzie polegał na uderzeniu w mniejszy obiekt układu podwójnej asteroidy Didymos 65803, znajdującej się pomiędzy Ziemią a Marsem. Jeden statek kosmiczny zostałby wysłany, aby uderzyć w asteroidę. Kolejny - aby monitorować zdarzenie i zbierać dane (1).
NASA rozpoczęła już budowę statku kosmicznego w ramach projektu DART (Double Asteroid Redirection Test), który ma wystartować latem 2021 r., osiągając we wrześniu 2022 r. cel, z prędkością 6,6 km/s. Aby uchwycić moment uderzenia, towarzyszyć tej misji ma włoska miniaturowa sonda CubeSat o nazwie LICIACube. ESA uruchomiłaby następnie misję o nazwie Hera, w ramach której przeprowadzono by szczegółowe pomiary asteroidy i kształtu powstałego w wyniku uderzenia krateru, co pomogłoby w ustaleniu, czy technika ta jest przydatna w walce z rzeczywistym zagrożeniem. Start Hery miałby miejsce w październiku 2024 r., a na odbycie podróży w przestrzeni kosmicznej potrzebne byłyby kolejne dwa lata. Prace nad tym projektem trwają. Europejscy ministrowie ds. przestrzeni kosmicznej muszą w listopadzie podjąć w tej sprawie kluczowe decyzje.
- DART może wykonać swoją misję bez Hery. Jego wpływ na orbitę asteroidy będzie wtedy mierzalny przy użyciu wyłącznie ziemskich obserwatoriów naziemnych - powiedział Ian Carnelli, odpowiedzialny za zarządzanie misją Hera w ESA. - Jednak przeprowadzenie obu tych projektów znacznie zwiększy poziom zdobytej wiedzy.
Uważa się, że właśnie zderzenie sprzed 66 mln lat między Ziemią a obiektem o szerokości ok. 10 km doprowadziło do powstania krateru Chicxulub i miało związek z masowym wymieraniem w kredzie, powszechnie uznawanym za przyczynę wyginięcia większości dinozaurów.
Chociaż szanse na poważną kolizję z podobnym kosmicznym obiektem są w najbliższym czasie niskie, istnieje niemal pewność, że jeśli nie zostaną podjęte działania obronne, w końcu do niej dojdzie. Wydarzenia astronomiczne w rodzaju uderzenia w Jowisza komety Shoemaker-Levy 9 w 1994 r. czy eksplozja meteoru nad Czelabińskiem w 2013 r. - wraz z rosnącą liczbą obiektów w tabeli ryzyka - ponownie zwróciły uwagę na takie zagrożenia.
Apophis raczej nie będzie "Bogiem Chaosu", ale może pomóc
Agencje badają metody zapobiegania, tymczasem media dość regularnie przeszywają ostrzeżenia przed przelatującymi "w pobliżu Ziemi" obiektami. Zwykle alarmy te są przesadzone, ale wrażenie, że nieustannie coś sporego fruwa po okolicy (2), nie chce odejść. We wrześniu tego roku minął Ziemię 2000 QW7, co zresztą czyni regularnie co 6956 dni. Najbliżej nas, w odległości 5,3 mln km, znalazł się 14 września. Po raz kolejny odwiedzi te rejony 19 października 2038 r. Według NASA asteroida ma wymiary ok. 290×650 m. Centrum Badań Obiektów Bliskich Ziemi NASA ujawniło, że porusza się z prędkością ok. 23 tys. km/godz. Warto dodać, że obiekt zaledwie trzydzieści razy większy od 2000 QW7 był odpowiedzialny za wyginięcie dinozaurów.
2. Obraz tzw. glebokie pola Teleskopu Hubble z widocznymi trajektoriami asteroidow
Amerykańska agencja kosmiczna zwyczajowo uspokaja, że nie ma ryzyka zderzenia asteroidy z Ziemią. Jednak szef NASA Jim Bridenstine (3) ostrzegł wiosną tego roku, że w stosunkowo niedalekiej przyszłości może pojawić się jakaś zabójcza asteroida.
- Nie chodzi o Hollywood, ani o filmy - mówił Bridenstine, otwierając szóstą konferencję Międzynarodowej Akademii Astronautyki "Planetary Defense Conference", która odbyła się na przełomie kwietnia i maja w College Park w Maryland. - Liczy się ochrona jedynej planety, jaką dobrze znamy.
Czy i kiedy przyszłe asteroidy mogą uderzyć w Ziemię? To pytanie warte wiele, może nawet cenę przetrwania ludzkości.
W 2029 r. astronomowie będą mieli szansę zbadać skałę kosmiczną z odległości zaledwie 31 tys. km od Ziemi. Asteroida 99942 Apophis, o średnicy 325 ± 15 m i masie 6,1×1010 kg, to planetoida należąca do grupy Atena, zaliczana do grupy asteroid bliskich Ziemi (Near-Earth Asteroids, w skrócie: NEA) oraz potencjalnie niebezpiecznych (Potentially Hazardous Asteroid, PHA). Jest mniej więcej takiej samej wielkości jak 2000 QW7, ale jej bliskość do Ziemi sprawiła, że nazwano ją "Bogiem Chaosu".
Pierwotny raport NASA z 24 grudnia 2004 r., szeroko komentowany w mediach, określał "prawdopodobieństwo" zderzenia z Apophisem któregoś ziemskiego sztucznego satelity na ok. 1 do 300. Kolejne obliczenia NASA ustaliły tę wartość na 1 do 233, co owocowało przyznaniem 2 stopnia w skali Torino (jeszcze do niej wrócimy). Tego samego dnia, bazując na wynikach 64 obserwacji, NASA zrewidowała możliwość zderzenia na 1 do 62, co przyczyniło się do podwyższenia skali zagrożenia do 4 stopnia. 25 grudnia 2004 r. prawdopodobieństwo zderzenia wzrosło już do poziomu 1 do 45, a 27 grudnia 2004 r. na podstawie 176 obserwacji zostało podwyższone na 1 do 37.
Po przeprowadzeniu dokładniejszych badań specjaliści z NASA uznali jednak, że prawdopodobieństwo kolizji planetoidy ze sztucznym satelitą jest dla roku 2029 r. niezmiernie małe, ponieważ trajektoria Apophisa nie przechodzi przez strefę, w której znajdują się sztuczne satelity, a zarówno on sam, jak i satelity są obiektami o niewielkim przekroju. Nawet zaś gdyby do takiego zderzenia wówczas doszło, zmieniłoby ono położenie Apophisa w kolejnym przelocie w pobliżu Ziemi w 2036 r. zaledwie o kilkaset kilometrów. Tego typu efekt nie miałby więc znaczącego wpływu na obliczone prawdopodobieństwo uderzenia w Ziemię w tymże 2036 r. Naukowcy NASA obrazowo porównali ewentualny efekt zderzenia sztucznego satelity z Apophisem do zderzenia owada z szybą samochodu.
3. Jim Bridenstine na Konferencji Obrony Planetarnej
Obecnie prawdopodobieństwo kolizji z Ziemią jest oceniane jako zerowe w 2036 r., a całkowite w ciągu najbliższych sto lat wynosi 0,0000089.
- Apophis jest przedstawicielem rodziny ok. 2 tys. znanych i potencjalnie niebezpiecznych asteroid - powiedział Paul Chodas, dyrektor Centrum Badań Obiektów Bliskich Ziemi (CNEOS - Center for Near-Earth Object Studies), podczas wspomnianej Konferencji Obrony Planetarnej ("Planetary Defense Conference"). - Obserwując go podczas przelotu w 2029 r., zdobędziemy ważną wiedzę naukową, którą kiedyś będziemy mogli wykorzystać w obronie planetarnej.
Przegapiona asteroida to też korzyść
Zatem zdawałoby się, że mamy spokój. Wciąż dochodzi jednak do wydarzeń, które sprawiają, że chyba nie do końca. Zjawienie się w 2013 r. nad Rosją zupełnie znienacka meteorytu czelabińskiego uświadomiło wszystkim, że nasza wiedza o otoczeniu Ziemi i czających się w okolicy - zwłaszcza tej bliższej Słońcu - obiektach, jest ograniczona i w dodatku nie wiemy, ile nie wie wiemy.
Co więcej, 25 lipca br. asteroida wielkości boiska piłkarskiego zbliżyła się do powierzchni naszej planety na odległość 65 tys. km, czyli zaledwie około jednej piątej dystansu do Księżyca. Obiekt nazwany 2019 OK jako ciało niebieskie bliskie Ziemi został po raz pierwszy odkryty przez brazylijskie Southern Observatory for Near-Earth Asteroids Research (SONEAR) dopiero dzień przed bliskim podejściem. Informacje te zostały niezależnie potwierdzone przez inne obserwatoria, w tym radar Arecibo w Puerto Rico. Od tego momentu, wiedząc, gdzie ma się znajdować asteroida i szukając jej wzrokiem, przeszukano archiwa badań nieba programów Pan-STARRS (4) oraz ATLAS. Okazało się, że w obu przypadkach uchwycono asteroidę w tygodniach poprzedzających przelot, ale ze względu na jej niewielką prędkość nie zwrócono na nią uwagi i nie uznano za obiekt stanowiący potencjalne zagrożenie.
4. Teleskop Pan-STARRS
Jak zapewnił w komunikacie Rüdiger Jehn, szef działu ESA ds. obrony planetarnej, fakt "braku rozpoznania" potencjalnie groźnej asteroidy "zostanie wykorzystany do przetestowania oprogramowania wchodzącego w skład projektowanego teleskopu do polowania na asteroidy - Flyeye" (5). Uchybienia mogą zatem pomóc w kalibrowaniu systemów bezpieczeństwa planetarnego. Oby były to wciąż uchybienia dotyczące obiektów, które nie trafiają w Ziemię…
Znamy i śledzimy tysiące asteroid w Układzie Słonecznym, więc dlaczego ta została odkryta tak późno? 2019 OK porusza się po wysoce eliptycznej orbicie - od orbity bliskiej Wenus do znacznie dalej położonej niż orbita Marsa. Oznacza to, że czas spędzony w pobliżu Ziemi, pozwalający na wykrycie zagrożenia, jest stosunkowo krótki. Asteroidy wielkości 2019 OK są dość powszechne w Układzie Słonecznym, ale uderzają w Ziemię średnio co 100 tys. lat. Podróżując po wysoce eliptycznej orbicie, która znajduje się na orbicie Wenus, ta akurat asteroida nie zbliży się ponownie do Ziemi przez co najmniej dwieście lat. To nieco uspokaja w przypadku 2019 OK, ale co z tysiącami podobnych obiektów?
Aby udoskonalić metody polowania na zagrażające nam obiekty, ESA opracowuje wspomniany zautomatyzowany teleskop Flyeye do nocnych obserwacji nieba w pobliżu Ziemi. Jest to zalążek całej sieci teleskopów monitorujących niebo i będących podstawą systemu jak najwcześniejszego ostrzegania. Do 2030 r. ESA ma zapewnić wczesne ostrzeganie w przypadku niebezpiecznych asteroid o rozmiarach większych niż 40 m z około trzytygodniowym wyprzedzeniem, dysponując w dodatku do tego czasu przetestowaną techniką odchylania trajektorii asteroidów mniejszych niż 1 km - jeśli są znane z ponad dwuletnim wyprzedzeniem.
5. Wizualizacja teleskopu ESA Flyeye
Pamiętajcie o kometach
Mimo wszystko o obiektach NEO (near earth object) wiemy sporo, choć nie wszystko. Całkowitą zagadką są dla nas natomiast odległe komety, zwłaszcza te o cyklach orbitalnych sięgających tysięcy lat. Niewykluczone, że gdzieś tam na peryferiach Układu Słonecznego zawraca właśnie w naszym kierunku wielka bryła lodu, obierając kurs kolizyjny z Ziemią. Jednak zanim się zbliży, mamy jeszcze trochę czasu, zarówno na dostrzeżenie zagrożenia, jak i na działanie.
Niestety, nawet gdy poznamy dokładnie całą wielką chmurę NEO i uznamy, że żaden naprawdę wielki obiekt nam nie zagraża, zostanie jeszcze element niepewności związany z obiektami dalszymi, trajektoriami komet, a może i większych ciał, których cykle orbitalne sięgają milionów lat - niektórzy mówią nawet o tajemniczym brązowym karle, towarzyszącym Słońcu. Nie wiemy w ogóle czy i gdzie istnieją oraz jaki potencjalnie bilard mogą uruchomić.
Niedawno Astronomowie z Uniwersytetu Complutense w Madrycie i Uniwersytetu w Cambridge odkryli, że 70 tys. lat temu, kiedy ludzie już chodzili po powierzchni naszej planety, czerwony karzeł zwany gwiazdą Scholza zbliżył się do Układu Słonecznego i grawitacyjnie zaburzył orbity komet oraz planetoid. Naukowcy potwierdzili, że ruch części z tych obiektów nadal nosi ślad owego bliskiego spotkania. Nie dalej zresztą jak ok. rok temu odkryliśmy przelatujący w pobliżu Ziemi (24 mln km) obiekt Oumuamua, pochodzący spoza Układu Słonecznego. Nie znamy więc ani dnia, ani godziny.
Wydarzenia na obrzeżach Układu Słonecznego, które mogą wpłynąć na trajektorie milionów krążących tam komet i innych ciał, są nam mniej znane. Ale o jednym wiemy. Astronomowie ogłosili, że za 1,36 miliona lat gwiazda Gliese 710 wedrze się do naszego Układu Słonecznego, przez co ogromna masa komet z Obłoku Oorta może zmienić trajektorie i zagrozić Ziemi. Taki wniosek wynika z analizy danych pochodzących z misji Gaia, czyli projektu ESA, mającego na celu stworzenie trójwymiarowej mapy Drogi Mlecznej.
Obliczenia przeprowadzili naukowcy z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Podczas tego przejścia w pobliżu Słońca, Gliese 710 znajdzie się głęboko w Obłoku Oorta rozciągającym się w odległości 50-150 tys. AU (jednostek astronomicznych). Przechodząc przez Obłok, zaburzy ruch wielu komet, z których część skieruje się do środka Układu Słonecznego. Według naukowców, powstały w ten sposób deszcz komet może mieć gęstość nawet dziesięciu tego rodzaju obiektów rocznie i trwać przez… 3-4 miliony lat.
Pomiędzy paniką a słuszną przezornością
Kwestie związane z zagrożeniami z kosmosu i ewentualną techniką obrony przed nimi są przedmiotem silnych kontrowersji już od kilku dekad. Zarzuty dotyczące przesady i niepotrzebnego siania paniki ścierają się ze świadomością, że jednak powinniśmy zadbać o techniki monitorowania, wykrywania i neutralizacji zagrożeń, bo impakty ciał kosmicznych miały w ziemskiej historii bez wątpienia miejsce, a ich konsekwencje niejednokrotnie były przerażające.
W 1998 r. w mediach pojawiła się złowieszcza wiadomość. Dane obserwacyjne dotyczące asteroidy 1997 XF11 sugerowały, że w 2028 r. w Ziemię może uderzyć prawie kilometrowy obiekt! Informacja wyszła z Minor Planet Center, w USA. Media ją podchwyciły, kreśląc wizję zagłady Ziemi. W tym samym roku miał też premierę film "Armageddon" (6), który dodatkowo pobudzał masową wyobraźnię. Po przeprowadzeniu dokładniejszej analizy orbitalnej z dostępnymi obserwacjami asteroidów, Don Yeomans - ówczesny lider grupy Dynamiki Układu Słonecznego w NASA w Pasadenie w Kalifornii, a późniejszy dyrektor CNEOS - wraz z Paulem Chodasem doszedł do wniosku, że "nie ma szans na to, by XF11 uderzył w naszą planetę ani w roku 2028, ani przez następne dwieście lat". Medialny szum pokazał jednak, że politykę informacyjną w sprawie obiektów, które zbliżają się do Ziemi, trzeba koniecznie uporządkować. W przeciwnym razie grozi nam globalna panika.
6. Plakat filmu Armageddon
Właśnie m.in. dlatego powstało CNEOS. Od blisko dwudziestu lat centrum to służy NASA do dokładnego mapowania orbit wszystkich znanych NEO, przewidywania ich bliskich podejść, rzetelnej oceny ich możliwych "interakcji" z naszą planetą oraz dostarczania rzetelnych i sprawdzonych informacji zarówno astronomom z całego świata, jak i społeczeństwom.
Wspomniane Minor Planet Center w Cambridge, Massachusetts, kataloguje orbity asteroid i komet od 1947 r. Ostatnio dołączyły do niego projekty badawcze specjalizujące się w lokalizowaniu obiektów bliskich Ziemi (NEO), z których wiele (od początku 2007 r.) finansowanych jest przez biuro programowe NASA Near Earth Object, w ramach programu Spaceguard. Jednym z najbardziej znanych pozostaje LINEAR, uruchomiony w 1996 r., wykorzystujący dwa metrowe teleskopy i półmetrowy teleskop w Nowym Meksyku. Do 2004 r. w ramach LINEAR odkrywano rokrocznie dziesiątki tysięcy obiektów - program odpowiadał za 65% wszystkich nowych odkryć asteroid.
Niezwiązanym już z NASA projektem, choć współpracującym z agencją, jest Spacewatch, Uniwersytetu Arizony, specjalizujący się w badaniu małych obiektów Układu Słonecznego, w szczególności zaś rozmaitych typów planetoid i komet. Wśród innych znanych programów są: Near Earth Asteroid Tracking (NEAT) prowadzony przez NASA i Jet Propulsion Laboratory, Lowell Observatory Near-Earth-Object Search (LONEOS), Catalina Sky Survey, Campo Imperatore Near-Earth Object Survey (CINEOS) oraz Asiago-DLR Asteroid Survey (ADAS). Od kilku lat w obserwacjach aktywnie uczestniczy też teleskop działający w ramach projektu Pan-STARRS.
Z ponad 20 tys. znanych dziś NEO (liczba ta nieustannie rośnie - jeszcze 6 stycznia br. wynosiła 19 363) prawie dwa tysiące obiektów (w styczniu było ich jeszcze 1955) sklasyfikowano jako potencjalnie niebezpieczne (PHO - Potentially Hazardous Objects). Z definicji NEO jest asteroidą lub kometą, która mieści się w obrębie 1,3 jednostki astronomicznej (AU) od Słońca. PHO podchodzą do naszej planety bliżej niż reszta, czyli co najmniej na 7,5 mln km od orbity Ziemi. Większość to asteroidy, ale w tej grupie znajduje się też ponad sto komet. Ponad pół tysiąca NEO klasyfikuje się jako obiekty, w których przypadku istnieje niezerowe prawdopodobieństwo uderzenia w Ziemię.
W tej chwili, jak zapewniają naukowcy, wiemy o wszystkich obiektach bliskich Ziemi o średnicy powyżej kilometra. Gorzej jest z namierzaniem mniejszych, np. milionów asteroidów o rozmiarach w zakresie 15-140 m. Jak się uważa, właśnie w tym przedziale mieścił się słynny obiekt, który 30 czerwca 1908 r. zniszczył tajgę na obszarze 2 tys. km2, w rejonie rzeki Tunguzka. Do tej grupy należał również wspominany meteoryt czelabiński sprzed ponad sześciu lat, który eksplodował w atmosferze ziemskiej z energią kinetyczną 27 bomb z Hiroszimy.
Obecne mechanizmy wykrywania asteroid w podejściu końcowym opierają się na naziemnych teleskopach z szerokim polem widzenia. Oczywiście istnieją tu znaczne ograniczenia w wykrywalności. Teleskopy naziemne pozostają ślepe na większość asteroid, które znajdują się pomiędzy Ziemią a Słońcem. Nawet te duże mogą przemknąć niezauważone. Pan-STARRS i ATLAS działają na Hawajach, co oznacza, że widzą te same części nieba o tej samej porze dnia i dotyczą ich te same warunki atmosferyczne. Z kolei dwa inne (Catalina Sky Survey oraz Zwicky Transient Facility) znajdują się w południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych, więc cierpią z powodu podobnego nakładania się warunków obserwacji.
Warto jednak pamiętać, że teleskopy naziemne mogą jedynie wykrywać obiekty zbliżające się po nocnej stronie planety, z dala od Słońca. Aby zwiększyć możliwość identyfikowania obiektów po słonecznej stronie, proponuje się więc przede wszystkim wykorzystanie teleskopów kosmicznych, które mogą obserwować znacznie większy obszar nieba wokół Ziemi. Bez względu na pogodę pracują one 24 godziny na dobę przez cały rok. Mają też tę zaletę, że mogą korzystać z czujników podczerwieni bez zakłóceń ziemskiej atmosfery. Są jednak droższe i mają zwykle krótszą żywotność.
Teleskop komiczny Wide-field Infrared Survey Explorer (WISE) działa na długości fali podczerwieni 0,4 m. Uruchomiono go w grudniu 2009 r., "hibernowano" w lutym 2011 r., po czym reaktywowano w 2013 r., specjalnie w celu wyszukiwania obiektów bliskich Ziemi w ramach misji NEOWISE. W szczytowym okresie, kiedy wszystkie jego cztery czujniki były sprawne, WISE przeprowadził 2,28 miliona obserwacji asteroid. Po wyczerpaniu czynnika kriogenicznego statku NEOWISE i spadku wydajności czujników dokonuje ok. 0,15 miliona obserwacji asteroid rocznie. Kolejna generacja teleskopów kosmicznych w podczerwieni jest projektowana tak, aby nie wymagały chłodzenia kriogenicznego.
Do monitorowania NEO - głównie planetoid z grupy Atiry, których orbity znajdują się między Ziemią a Słońcem - wykorzystywane jest od kilku lat europejskie obserwatorium kosmiczne Gaia (7). Satelita ten może z kosmosu monitorować wycinek nieba niewidoczny z powierzchni Ziemi, co ma zwiększyć nasze szanse obrony przed asteroidami. W lutym 2017 r. na orbicie znalazł się też kanadyjski satelita NEOSat, mający wypatrywać dużych asteroid. W 2018 r. NASA wprowadziła na orbitę całą grupę mikrosatelitów NEA Scout, które pomagają naziemnej aparaturze wypełnić lukę w wiedzy o meteorytach podobnych do tego, jaki upadł w Czelabińsku. Zgodnie z założeniem, kiedy taki obiekt zbliży się do Ziemi, jeden z satelitów ma podlecieć do niego, wykonać zdjęcia jego powierzchni oraz "dotknąć" go w celu zbadania jego struktury i składu chemicznego. Z kolei w zakresie podczerwieni szukać będzie asteroidów projektowane obserwatorium NASA NEOCam.
7. Kosmiczne obserwatorium Gaia
Tabela ryzyka
Obserwacje i monitoring to początek. Na podstawie dostarczanych danych są następnie wykonywane obliczenia przecięcia orbity. Pracują nad tym dwa niezależne systemy - jeden prowadzony przez NASA (Sentry), a drugi przez ESA (NEODyS, czyli Near Earth Objects Dynamic Site).
Minimalna odległość przecięcia orbity (MOID) pomiędzy asteroidą a Ziemią to odległość pomiędzy najbliższymi punktami ich orbit. Jeśli MOID jest duża, oba obiekty nigdy nie zbliżą się do siebie. W konsekwencji - o ile orbita planetoidy nie zostanie zakłócona w taki sposób, że MOID w pewnym momencie ulegnie redukcji - nigdy nie dojdzie do zderzenia z Ziemią i ciało niebieskie może zostać zignorowane. Jeśli jednak MOID jest mała, wówczas konieczne staje się przeprowadzenie bardziej szczegółowych obliczeń, w celu określenia, czy w przyszłości nie grozi nam zderzenie. Asteroidy o MOID mniejszym niż 0,05 AU i absolutnej wielkości jaśniejszej niż 22 są klasyfikowane jako potencjalnie niebezpieczne.
Gdy tylko znana jest początkowa orbita, da się prognozować potencjalne pozycje i porównywać je z przyszłą pozycją Ziemi. Jeśli odległość pomiędzy asteroidą a środkiem Ziemi pozostaje mniejsza niż promień Ziemi, przewidywane jest potencjalne uderzenie. Aby uwzględnić niepewność dotyczącą orbity asteroidy, wykonuje się kilka przyszłych projekcji (symulacji). Każda z nich zakłada nieco inne parametry w zakresie niepewności. Pozwala to na oszacowanie procentowego prawdopodobieństwa wystąpienia oddziaływania. Przykładowo, jeśli w ramach przeprowadzonego tysiąca symulacji, wykryjemy opcję zderzenia, wówczas jego ryzyko da się oszacować na ok. 7%.
System NEODyS opiera się na stale i automatycznie aktualizowanej bazie danych dotyczącej orbit planetarnych w pobliżu Ziemi. Strona NEODyS zawiera tzw. tabelę ryzyka, na której znajdują się wszystkie NEO z wyliczonym odpowiednio dużym prawdopodobieństwem uderzenia w Ziemię, od dziś do 2100 r. W tabeli ryzyka NEO są podzielone na grupy:
● specjalne - należy do niej np. planetoida 99942 Apophis;
● obserwowalne - to te, które trzeba badać i precyzować dane na temat ich orbity;
● możliwe do odzyskania - obiekty obecnie niewidoczne, ale prawdopodobnie nadające się w niedalekiej przyszłości do obserwacji;
● zagubione - obiekty praktycznie zagubione, o niepewnej orbicie;
● małe - nawet jeśli są "zagubione", uważa się je za zbyt małe, aby mogły spowodować poważne uszkodzenia na Ziemi (choć należy zauważyć, że meteor czelabiński kwalifikował się właśnie do tej kategorii).
System Sentry NASA nieustannie skanuje katalog znanych asteroid, analizując ich orbity pod kątem ewentualnych przyszłych oddziaływań. Podobnie jak NEODyS, wylicza on MOID dla każdego obiektu bliskiego Ziemi oraz tworzy listę możliwych przyszłych oddziaływań, wraz z prawdopodobieństwem dla każdego z nich. Używa jednak nieco innego algorytmu niż NEODyS, co zapewnia użyteczną kontrolę nad wynikami analiz.
Funkcjonujące obecnie systemy oparte na znanych i namierzonych obiektach nie przewidują póki co żadnych "prawdopodobnych" zagrożeń. Ze zidentyfikowanych dotąd obiektów najwyżej w skali prawdopodobieństwa lokuje się asteroida 2010 RF12, która teoretycznie może uderzyć w Ziemię we wrześniu 2095 r., z prawdopodobieństwem szacowanym na 6,1%. W przypadku takiego trafienia planetoida wejdzie w atmosferę z prędkością ok. 12,26 km/s, a energia uderzenia wyniesie ok. 9 kiloton TNT, czyli nie dojdzie raczej do żadnej gigantycznej katastrofy.
Jak nie zniszczenie, to odchylenie
W 2016 r. NASA rozpoczęła procedurę tworzenia nowego biura, we współpracy z Siłami Powietrznymi, Departamentem Obrony i Federalną Agencją Zarządzania Kryzysowego (FEMA). Nowa jednostka - Biuro Koordynacji Obrony Planetarnej - ma zajmować się zapobieganiem katastrofom związanym z pędzącymi w kierunku Ziemi planetoidami. Bo w końcu gdy uda nam się dostrzec zagrożenie, trzeba coś z nim zrobić.
Tu pomysłów nie brakuje. Opisywaliśmy już pomysły NASA polegające na "zawróceniu" asteroidy - czyli projekt DART. W ramach szykowanego od kilku lat testu satelita ma uderzyć w asteroidę Didymos 65803 z prędkością powyżej 6 km/s, czyli dziewięciokrotnie większą niż prędkość kuli karabinowej. Efekt będzie obserwowany i odmierzany przez precyzyjne instrumenty obserwacyjne na Ziemi. Pomiary podpowiedzą uczonym, jaką kinetyczną energię powinien mieć bolid, aby strzelanie miało sens. Bo strzelanie do PHO i próby zmiany ich trajektorii to jeden z głównych pomysłów na zapobieżenie katastrofie.
Strategie unikania kolizji dzielą się na dwa podstawowe zestawy: zniszczenie i odchylenie. Fragmentacja koncentruje się na unieszkodliwieniu obiektu poprzez jego rozdrobnienie i rozproszenie fragmentów w taki sposób, aby ominęły Ziemię, lub stały się wystarczająco małe, aby spalić się w atmosferze. Wykorzystuje się tu fakt, że zarówno Ziemia, jak i impaktor znajdują się na orbicie. Uderzenie ma miejsce, gdy oba elementy znajdują się w tym samym punkcie przestrzeni kosmicznej w tym samym czasie, lub - bardziej poprawnie - gdy jakiś punkt na powierzchni Ziemi przecina orbitę impaktora w momencie jego przybycia.
Strategie unikania kolizji mogą być postrzegane jako bezpośrednie lub pośrednie, zależne od tego, w jakim tempie przenoszą energię na obiekt. Preferowane są metody bezpośrednie, ponieważ pozostają zazwyczaj mniej kosztowne pod względem czasowym i finansowym, a ich efekty mogą być natychmiastowe. Sposoby te wydają się najbardziej skuteczne w walce z obiektami stałymi, ale nie są zbyt efektywne w walce z dużymi, luźnymi skupiskami kosmicznego gruzu. Metody pośrednie, takie jak ciągniki grawitacyjne, mocowanie rakiet czy zmiany w zachowaniu masy, są znacznie wolniejsze, co ma swoje wady, gdy nie ma czasu na przygotowania do akcji.
Wiele NEO uważa się właśnie za "latające kupy gruzu", luźno połączone grawitacyjnie, a typowa próba odkształcenia kinetycznego o odpowiedniej wielkości może rozbić obiekt na drobniejsze fragmenty. Jeśli asteroida rozpadnie się na kawałki, jakikolwiek fragment o szerokości większej niż 35 m nie spali się w atmosferze i może uderzyć w Ziemię. Śledzenie tysięcy fragmentów, które mogłyby powstać w wyniku takiej eksplozji, byłoby bardzo trudnym zadaniem. Ocena, co jest lepsze - zaniechanie działania czy fragmentacja, pozostaje trudna do przeprowadzenia, bo nigdy nie byliśmy świadkami deszczu średnich meteorytów.
Wyniki symulacji superkomputera Cielo, przeprowadzonych w latach 2011-2012, w których szybkość i ilość dostarczanej energii były wystarczająco wysokie i dopasowane do wielkości gruzu (np. po kontrolowanej eksplozji jądrowej), wskazywały, że jakiekolwiek fragmenty asteroid, powstałe po dostarczeniu impulsu energii, nie stanowiłyby zagrożenia, ale uzyskałyby tzw. prędkość ucieczki.
Eksplozja ładunku jądrowego powyżej, na lub nieco poniżej powierzchni potencjalnie groźnego ciała niebieskiego to jedna z branych pod uwagę opcji, przy czym optymalna wysokość detonacji zależy od składu i wielkości obiektu. Nie wymaga to odparowania całego NEO w celu złagodzenia zagrożenia uderzeniowego. Jeśli obiekt jest bardzo duży, ale nadal stanowi relatywnie luźno związany zlepek gruzu, rozwiązaniem może być zdetonowanie jednego lub serii wybuchowych ładunków jądrowych obok asteroidy, w odległości 20 m lub większej od jego powierzchni. Jeśli ta strategia, nazywana stand-off, zostałaby wprowadzona w życie wystarczająco wcześnie, siła pochodząca od podmuchów jądrowych zmieniłaby trajektorię obiektu na tyle, by uniknąć uderzenia. Tak wynika z symulacji komputerowych i dowodów eksperymentalnych.
W 2011 r. Centrum Badań nad Odchyleniem Asteroid na Uniwersytecie w Iowa rozpoczęło badania nad strategiami, które mogłyby dotyczyć obiektów o średnicy od 50 do 500 m, gdy czas do uderzenia w Ziemię byłby krótszy niż rok. Badacze doszli do wniosku, że aby zapewnić wymaganą energię, eksplozja jądrowa lub inne działanie o tej samej mocy, pozostają jedynymi metodami, które mogą przeciwdziałać bardzo dużej asteroidzie. Praca ta zaowocowała stworzeniem koncepcyjnego Hypervelocity Asteroid Intercept Vehicle (HAIV), zawierającego impaktor kinetyczny mający stworzyć wstępny krater dla podpowierzchniowej detonacji jądrowej.
Gdy asteroida jest jeszcze daleko od Ziemi, sposobem na odchylenie jej toru jest bezpośrednia zmiana jej pędu poprzez zderzenie z nią statku kosmicznego. Zgodnie z przeprowadzoną w 2007 r. przez NASA analizą alternatywnych metod odchylania asteroidy niejądrowe impaktory kinetyczne mogą być stosowane w niektórych scenariuszach ugięcia/łagodzenia toru, szczególnie w przypadku NEO, które składają się z jednego, niewielkiego, stałego kawałka kosmicznej materii.
Europejska Agencja Kosmiczna prowadzi projekt dwóch misji kosmicznych planowanych na ok. 2020 r. Nazwano je AIDA (dawniej Don Quijote) - a mają polegać na zmianie trajektorii ciał kosmicznych tą właśnie metodą. Zespół ESA Advanced Concepts Team zademonstrował również teoretycznie, że wysyłając do kolizji z asteroidą prosty statek kosmiczny ważący mniej niż tonę, można by uzyskać odchylenie planetoidy Apophis. Inny program ESA - NEOShield-2 - również polega na zastosowaniu impaktora kinetycznego.
Alternatywą dla gwałtownego czy wybuchowego odchylenia jest powolne odpychanie asteroidy z kursu, np. za pomocą umocowanego na jej powierzchni sinika jonowego. To tylko jedna z koncepcji. Edward T. Lu i Stanley G. Love zaproponowali użycie do tego celu masywnego bezzałogowego statku kosmicznego unoszącego się nad asteroidą, jako "ciągnika grawitacyjnego". Aby jednak przyniosło to efekt, statek musiałby prawdopodobnie spędzić kilka lat, lecąc obok asteroidy.
Przeprowadzona jeszcze w 2007 r. przez NASA analiza alternatywnych rozwiązań w zakresie ugięć stwierdziła jednak, że techniki łagodne, slow push, są najdroższe, mają najniższy poziom gotowości technicznej, a ich zdolność zarówno do lotu zagrażającego NEO, jak i przekierowania go, byłaby ograniczona - chyba że mówimy o misjach w perspektywie dziesięcioleci.
Lasery? Malowanie?
Istnieją też mniej konwencjonalne pomysły. Jeden z nowszych to malowanie groźnego obiektu na biało. Zmieniając to, jak asteroida odbija światło słoneczne, możemy sprawić, że będzie się mniej nagrzewała, a to z kolei wpłynie na jej kurs. W tym roku zaproponowano, aby zrobić tak z asteroidą Bennu, co do której jest pewna obawa, że we wrześniu 2135 r. uderzy w Ziemię. Specjalista z NASA, Michael Moreau, uważa, że pomalowanie obiektu o średnicy stu kilkudziesięciu metrów choćby z jednej strony sprawi, że wiatr słoneczny zepchnie go z niebezpiecznej dla nas trajektorii.
Inne propozycje to m.in. zawijanie asteroidy w arkusz odblaskowego tworzywa sztucznego, takiego jak aluminiowana folia PET, traktowana jako żagiel słoneczny, a także "malowanie" lub odkurzanie obiektu dwutlenkiem tytanu (wersja biała), aby zmienić jego trajektorię przez zwiększenie ciśnienia odbitego promieniowania, lub sadzy (wersja czarna), aby zmienić jego trajektorię poprzez tzw. efekt Jarkowskiego, polegający na działaniu na powierzchnię planetoidy nieizotropowej absorpcji i emisji promieniowania słonecznego, co może spowodować w długim okresie istotną zmianę parametrów orbity planetoidy. Eugene Shoemaker w 1996 r. zaproponował odchylanie potencjalnego impaktora poprzez uwolnienie na drodze obiektu chmury pary wodnej, co delikatnie ją spowolni.
Zaproponowano również mocowanie masy uwięzi i balastu do asteroidy w celu zmiany jej trajektorii poprzez zmianę jej środka masy, albo sprężanie strumienia magnetycznego w celu hamowania magnetycznego lub wychwytywania obiektów zawierających wysoki procent żelaza meteorycznego poprzez zastosowanie szerokiej cewki drutu na swojej ścieżce orbitalnej (gdy przechodzi przez nią, indukcyjność wytwarza elektromagnes, który ma być generowany).
Szybszą metodą może być użycie silnego lasera. Takie jest założenie projektu DE-STAR, opracowanego przez profesorów Philipa Lubina i Gary’ego Hughesa. System byłby zasilany energią słoneczną i wytwarzałby skoncentrowaną wiązkę światła, która mogłaby rozbić kosmiczną skałę na mniej groźne kawałki, a nawet zamienić ją w parę. Badacze twierdzą, że wszystkie elementy systemu już istnieją - chodzi tylko o połączenie ich w urządzeniu, które w najmniejszej wersji miałoby średnicę 100 m (czyli tyle, co Międzynarodowa Stacja Kosmiczna). Taki orbitalny laser byłby w stanie zmienić trasę np. komety na niegroźną dla nas. Urządzenie sto razy większe potrafiłoby zaś w ciągu roku całkowicie zlikwidować asteroidę o średnicy 500 m.
Gdyby jednak kosmiczna skała miała średnicę rzędu kilometra, a zderzenie miałoby nastąpić szybko, pozostałyby nam tylko radykalne środki, takie jak wspominane już użycie broni atomowej. Sposób pokazany w filmie "Armageddon", czyli lądowanie i wiercenie w asteroidzie, raczej odpada. Lepiej wystrzelić podwójną rakietę. Pierwszy człon uderzyłby w asteroidę i zrobił w niej krater, w którym eksploduje drugi człon z ładunkiem atomowym. Rozbicie dużego ciała na drobniejsze kawałki wprawdzie całkowicie nas nie ratuje, ale zmniejsza potencjalna siłę impaktu.
8. HAMMER
NASA precyzuje te plany. Zespół inżynierów opracował niedawno koncepcyjny projekt Hypervelocity Asteroid Mitigation Mission for Emergency Response, czyli HAMMER (8). Zdaniem naukowców, gdyby HAMMER miał zostać wystrzelony w kierunku asteroidy Bennu, to odchylenie jej kursu zajęłoby co najmniej 7,4 roku. To czas potrzebny na produkcję, szkolenie, uruchomienie koncepcyjnego statku kosmicznego i wiele innych działań.
Najważniejsze jest więc wczesne ostrzeganie. Nawet niewielka siła przyłożona do asteroidy na wiele lat przed przewidywanym uderzeniem jest w stanie zmienić jej orbitę. Interwencja w ostatniej chwili może z kolei wymagać tak dużej energii, że zapobieżenie katastrofie będzie nierealne.
Obecne szacunki naukowców mówią o tym, że ryzyko uderzenia Bennu w Ziemię w 2135 r. wynosi ok. 1 na 2700. Obiekt ma znaleźć się wówczas w pobliżu orbity Księżyca. To z kolei może wpłynąć na trajektorię asteroidy i w efekcie prowadzić do potencjalnego zagrożenia Ziemi później, w latach 2175-2199. NASA podkreśla jednak, że prognozy dotyczące tak odległych okresów są mgliste, dodając, że być może misja sondy OSIRIS-REx, która właśnie przymierza się do kontaktu z Bennu, pozwoli orzec coś precyzyjniej.
Prawdopodobieństwo zderzenia z Ziemią jest określane za pomocą 11-stopniowej skali Torino, w której 0 oznacza zerowe prawdopodobieństwo kolizji, zaś ostatni punkt, oznaczony numerem 10 - zniszczenia o skali globalnej, zmiany klimatyczne i ryzyko zagłady cywilizacji. Skala Torino określa prawdopodobieństwo w perspektywie stu lat. Obecnie na opublikowanej przez NASA liście NEO tylko jeden z wykrytych obiektów uzyskał stopień 1.
Skala jest dość abstrakcyjna. Eksperci czasem pokazują więc bardziej obrazowo, jak dużego obiektu potrzeba, aby zniszczyć miasto, państwo, kraj lub całą planetę. Trzeba przy tym pamiętać, że mniejsze obiekty eksplodują w atmosferze, dzieląc się na mniejsze kawałki, jak np. meteoryt czelabiński.
I tak, obiekt wielkości domu może wybuchnąć w ziemskiej atmosferze z siłą większą niż broń jądrowa, którą USA zrzuciły na Hiroszimę w 1945 r. Taka skała kosmiczna byłaby w stanie zrównać z ziemią większość budynków w promieniu ponad 2 km. Asteroida o wielkości 20-piętrowego budynku przy odpowiednim składzie, szybkości i kącie natarcia, może zniszczyć centrum dużego miasta. Obiekt o rozmiarach boiska piłkarskiego potrafiłby całkowicie zniszczyć wielką aglomerację, np. Tokio, powodując trzęsienie ziemi o sile 7,7 w skali Richtera, odczuwalne w promieniu 1600 km. Impakt asteroidy o średnicy kilometra miałby skutki globalne, całkowicie pustosząc obszar wielkości Węgier. Pył wyrzucony w atmosferę zasłoniłby promieniowanie słoneczne i wywołał zmiany klimatyczne na całej Ziemi. Skała kosmiczna o gabarytach Mount-Everest zabiłyby większość życia na Ziemi. Asteroida w rozmiarze takim jak np. aglomeracja londyńska to już globalna zagłada życia.
9. Carl Sagan
Gdy mówimy o rozwijaniu technik potencjalnej zmiany trasy zagrażających Ziemi obiektów, pojawiają się jednak pewne wątpliwości, które formułował nawet sam Carl Sagan (9). Co bowiem, jeśli kraj mający odpowiednie techniczne możliwości, uniknie uderzenia, narażając inne państwo? A nawet wykorzysta tego rodzaju technikę, aby celowo wystawić inne państwo na cel? Ludzie w końcu dowiedli, że z tego co w zamyśle uczonych miało zbawiać świat, potrafią uczynić narzędzie zagłady.
Mirosław Usidus
Polecane artykuły
Gdy stała się światłość, nadszedł czas na eksplozję mroku. Drugi Wielki Wybuch?Gdy stała się światłość, nadszedł czas na eksplozję mroku. Drugi Wielki Wybuch?
00
Walcem po AI. Czy ChatGPT może zostać zniszczony na mocy wyroku sądu?Walcem po AI. Czy ChatGPT może zostać zniszczony na mocy wyroku sądu?
00
Kto tu jest tak naprawdę? Oni już mogą tu być i to od dawnaKto tu jest tak naprawdę? Oni już mogą tu być i to od dawna
00
Czy praca na produkcji to opcja dla osób bez doświadczenia?Czy praca na produkcji to opcja dla osób bez doświadczenia?
00
Stan relacji człowiek-maszyna: to skomplikowane
Stan relacji człowiek-maszyna: to skomplikowane
Podziel się:Facebook Tweet Google
Pożegnaj mysz, klawiaturę i monitor. Przywitaj się z nową, prostszą erą interakcji z komputerem - tym razem bez niezgrabnego sprzętu stojącego między Tobą a informacjami cyfrowymi. Zamiast przesuwać myszką po biurku, możesz po prostu wskazać to, co wybierasz. Zamiast stukać w klawiaturę, powiedz, czego chcesz. A zamiast gapić się na duży ekran przez cały dzień, dlaczego nie wyświetlić potrzebnych informacji na powierzchni okularów albo nawet soczewek kontaktowych?
Ekrany dotykowe były jednymi z pierwszych naturalnych interfejsów. Jako wynalazek i koncepcja znano je od dekad, ale nie stały się odpowiednio tanie i popularne. Aż do 2007 r., kiedy Apple pokazało ekran dotykowy iPhone’a. Teraz, gdy ludzie przyzwyczajają się coraz bardziej do idei, że używanie myszy i klawiatury nie jest jedynym sposobem interakcji komputerem, naukowcy doskonalą techniki głosowe, śledzenie gałek ocznych, a nawet komunikację bezpośrednio z mózgiem.
Celem - "zniknięcie sprzętu"
Wkrótce po pojawieniu się fali ekranów dotykowych i technologii multitouch, Microsoft zaproponował Kinecta, co wzbudziło oczekiwania szybkiego upowszechnienia się interfejsów gestykulacyjnych, podobnych do sprzętu, który można było zobaczyć w filmie "Raport mniejszości" (1). Jednak po pierwszej fali entuzjazmu gestykulacyjny interfejs zaczął wzbudzać wątpliwości. Używanie ruchów rąk do sterowania komputerami na dłuższą metę okazuje się męczące. Jeśli rozwiązanie takie zastosować do innych urządzeń, np. do telewizorów, co proponowała m.in. Toshiba, to mogą pojawić się niezamierzone i zabawne konsekwencje.
Wyobraźmy sobie zmianę kanału poprzez machanie rękami. Wykonując różne gesty, choćby podczas meczu, możemy niechcący wydawać systemowi niechciane polecenia. Niezbyt to praktyczne. Robert Wang, doktorant w MIT, który opracował system komputerowy sterowany gestami, już w 2010 r. mówił CNN, że trudno jest również używać ruchów dłoni do manipulowania obiektami cyfrowymi, ponieważ nie można ich poczuć.
W społeczności technologicznej nie ma zgody co do tego, czy te nowe metody interakcji między człowiekiem a komputerem całkowicie zabiją mysz, klawiaturę i monitor komputera, czy też będą tylko oferować alternatywne rozwiązania. Ogólnie rzecz biorąc, naukowcy uważają, że w nowych rodzajach interfejsu mysz okazać się może pierwszym sprzętem do wymiany. Klawiatura, jakkolwiek trudno ją określić jako naturalny sposób interakcji, prawdopodobnie będzie bronić się dłużej, ponieważ wiąże się z efektywnym sposobem pisania, a ludzie nie chcą uczyć się zupełnie nowych systemów.
Zdroworozsądkowe podejście nie widzi w tym wszystkim wyniszczającej się wzajemnie konkurencji, ponieważ każdy z rodzajów sprzętu jest dobry do czegoś i nie nadaje się do czego innego. Użycie Kinecta w kabinie samolotu byłoby całkowicie absurdalne. Pisanie na klawiaturze staje się niebezpieczne, gdy np. prowadzimy samochód. Z kolei mówienie o sprawach prywatnych w miejscach publicznych - lub nawet wprowadzanie wówczas prostych poleceń głosowych - wygląda mocno problematycznie i może nie zyskać zbyt wielu zwolenników.
Ogólny kierunek zmian w interfejsie maszynowym daje się uchwycić dość wyraźnie - ma to być ewolucja w kierunku naturalnych sposobów interakcji i komunikacji. Celem dalszym jest to, co Pranav Mistry z Laboratorium Mediów MIT określił w rozmowie z CNN jako "zniknięcie" sprzętu komputerowego, umożliwiające ludziom bezpośredni kontakt z informacjami.
- Sprzęt staje się niewidzialny - mówi. - Świat cyfrowy całkowicie zlewa się ze światem rzeczywistym.
Co to jest skeumorfizm?
Interfejs jest ściśle związany z designem. Ten ewoluuje trochę na zasadzie mód, ale jednak ogólnie z biegiem czasu zmierza do coraz większej funkcjonalności i przyjaznego charakteru. Kiedy w 1981 r. wprowadzono pierwszy komputer osobisty IBM, był on wyposażony w system operacyjny MS-DOS firmy Microsoft, który wymagał wprowadzania poleceń - komend dla oprogramowania. Było to trudne i nudne, a użytkownik musiał zapamiętywać wiele różnych komend. Trzy lata później firma Apple zademonstrowała komputer Macintosh, który popularyzował wykorzystanie na komputerach osobistych graficznych interfejsów użytkownika (GUI).
Był zresztą oparty na tym, co Steve Jobs widział w Xeroxie w latach 70. (2). Niektórzy uznali to za osiągnięcie równe lądowaniu człowieka na Księżycu. Nie ulega jednak wątpliwości, że GUI Apple’a, a potem interfejs systemu Windows, zapoczątkowały zmianę paradygmatu w interakcjach z komputerami. Użytkownicy zaczęli korzystać z tych maszyn nie tylko dlatego, że musieli, ale dlatego, że chcieli.
2. GUI Xeroxa Alto z 1973 r.
Dążenie do uzyskania lepiej wyglądających, bardziej profesjonalnych i przyciągających wzrok wizualizacji stało się kolejnym wielkim dążeniem producentów i programistów. GUI zaczęły zawierać coraz więcej odniesień i podobieństw do rzeczywistych obiektów i tekstur. Ten typ konstrukcji znany był jako skeumorfizm i jeszcze dekadę temu niepodzielnie panował również w ekranach dotykowych. Wizualne aktualizacje systemu Mac OS X, systemu Windows XP, a nawet premiera pierwszego iPhone'a, zapowiadały fazę tworzenia interfejsów, w której elementy takie jak ikony projektowano w celu uzyskania jak najbardziej realistycznego wyglądu. Na każdym interfejsie użytkownika, od komputerów PC po telefony, pojawiły się tekstury skóry, powierzchnie szklane i błyszczące, aluminiowe ramy. Pojawiły się odbicia, gradienty i cienie.
Wydawało się, że im lepsze są wyświetlacze i moc obliczeniowa, tym bardziej skłaniamy się ku naśladowaniu w naszych cyfrowych sferach rzeczywistości. Ludzie byli pod wrażeniem tego, jak realistyczne może się wydawać coś na cyfrowym ekranie. Wydawało się to takie… fajne. W interfejsie aplikacji iBooks dawało się przerzucać strony w taki sam sposób, jak w prawdziwych książkach.
Po kilku latach uznano jednak, że takie interfejsy na dłuższą metę są obciążające i tworzą zbyt złożone środowisko. Jeśli wszystkie byty cyfrowe naśladowały rzeczywistość, nie pozostawało zbyt wiele miejsca na stymulacje wizualne dla użytkownika. W dodatku świat ten zaczął wydawać się zagracony. Powstał pomysł na flat design ("płaskie projektowanie"). Proste, czyste przyciski, brak tekstur i powierzchni odbijających światło, brak szkła, skóry, wszystko uproszczone (3). Skeumorfizm zaczął stawać się przestarzałym sposobem projektowania.
Interfejsy dotykowe już były powszechne od kilku lat, a komputery istniały od kilku dekad, co oznaczało, że użytkownicy przyzwyczaili się do świata cyfrowego i aby go rozumieć, nie potrzebowali odniesień do prawdziwego życia. Płaski, minimalistyczny design szybko zdobywał popularność. Projekty na nim oparte oznaczały również, że ładowanie aplikacji zajmowało mniej czasu niż dotąd, ponieważ interfejsy stały się mniej wymagające pod względem graficznym. Pomogły stworzyć płynniejsze doświadczenie użytkownika.
3. Skeumorficzna i płaska ikona aplikacji Instagram
Projektowanie płaskie osiągnęło sukces, więc projektanci zaczęli już eksperymentować z tym, w jaki sposób wizualizacje mogą stać się bardziej atrakcyjne, nie ograniczając się jedynie do minimalizmu. Jednym z przykładów jest system Fluent Design firmy Microsoft. Łączy w sobie to, co było pomocne w projektowaniu skeuomorficznym z elementami minimalizmu.
Te nowe fale w projektowaniu interfejsów wynikają trochę z mody, a trochę z rozwoju nowych technologii. Interfejsy VR wchodzą w przestrzeń trójwymiarową, co wpływa na sposób ich projektowania. Pojawia się wykorzystanie fotografii jako uzupełnienia wizualizacji i grafiki w aplikacjach, nadające projektom ludzki wymiar. Skeumorfizm może tu ponownie odegrać bardzo ważną rolę, pomagając użytkownikom przejść do nowych wirtualnych środowisk cyfrowych i przystosować się do nich.
Naturalny jak głos
Jeśli mówimy o naturalnym i prostym interfejsie, to nie można pominąć VUI, czyli interfejsu głosowego (voice user interface). Jest rozwijany od dekad. W 1952 r. Laboratoria Bella stworzyły system Audrey (pierwszy sterowany głosem UI), wyprzedzając nawet komputer sterowany głosem ze "Star Treka". Jednak dopiero niedawno, w dobie wszechobecnej chmury obliczeniowej, konsumenci uzyskali dostęp do wystarczającej mocy obliczeniowej, aby ich głosy mogły być słyszane i interpretowane w czasie rzeczywistym. Dopiero więc w dzisiejszych czasach jesteśmy świadkami narodzin głosowego interfejsu użytkownika z prawdziwego zdarzenia (4).
3. Interfejs głosowy
Choć głos stanowi najstarszy ludzki interfejs, który w dodatku wydaje się bardzo naturalny oraz prosty, przełożenie go na świat interakcji z maszynami okazuje się skomplikowanym zadaniem. Ludzie rozwijają sztukę konwersacji od tysięcy lat. To umiejętność, z której korzystają instynktownie, każdego dnia, przez większość swojego życia. Mowa jest jedną z pierwszych umiejętności, które zdobywamy w dzieciństwie - i jedną z ostatnich, które tracimy w starości, długo po tym, jak nasz wzrok i umiejętności ruchowe zaczną zanikać. Co więc stoi na przeszkodzie, aby przełożyć nasze naturalne skłonności komunikacyjne na świat maszyn?
Choćby prozodia, czyli brzmieniowe właściwości mowy. Składają się na nią intonacja, ton, akcenty i rytm, nadające naszym głosom niepowtarzalny charakter. "Sekretem ludzkiego głosu są melodie", pisze Emma Rodero, profesor na Wydziale Komunikacji Uniwersytetu Pompeu Fabra w Barcelonie. Rodero szeroko badała głosy nieludzkie. Jej zdaniem, poza słowami, których używamy, w mowie dzieje się tak wiele, że trudno jest nauczyć komputer wszystkich niuansów.
Wiele trudności udało się jednak przezwyciężyć, a efektem jest rosnąca liczba urządzeń sterowanych głosem, takich jak Apple HomePod, Google Home i Amazon Echo. Interfejsy głosowe pomagają poprawić wszelkiego rodzaju doświadczenia użytkowników, a niektórzy sądzą, że do 2020 r. głos będzie zasilał 50% wszystkich wyszukiwań.
Wszystkie pięć najważniejszych globalnie firm technologicznych - Microsoft, Google, Amazon, Apple i Facebook - stworzyło głosowych asystentów (lub jest w trakcie).
Siri, asystent AI dla urządzeń Apple iOS i HomePod, pomaga ponad 40 milionom użytkowników miesięcznie, a wg ComScore, co dziesiąty dom w USA posiada już dziś inteligentny głośnik.
Alexa, najbardziej chyba znany przykład tej technologii, jest asystentem AI dla urządzeń Amazon obsługujących głos, takich jak inteligentny głośnik Echo i tablet Kindle Fire. Najpopularniejsze aplikacje (zwane skills - umiejętnościami) związane z Alexą koncentrują się na rozrywce, tłumaczeniu i wiadomościach, chociaż użytkownicy mogą również wykonywać takie działania, jak żądanie przejażdżki Uberem, odtwarzanie muzyki za pośrednictwem Spotify, a nawet zamówienie pizzy za pośrednictwem sieci Domino.
Pojawiają się też poważniejsze polecenia. Bank Capital One wprowadził w 2016 r. funkcjonalność, dzięki której klienci mogą głosem sprawdzić swoje saldo na koncie i terminy płatności, a nawet uregulować rachunek za kartę kredytową. PayPal poszedł potem o krok dalej, pozwalając użytkownikom na dokonywanie płatności przez Siri na iOS lub Apple HomePod.
Firma ComScore stwierdza w swoich badaniach, że ludzie najczęściej używają wyszukiwania głosowego podczas prowadzenia pojazdu. Aktualizacje informacji na temat ruchu drogowego w czasie rzeczywistym stają się dużo łatwiejsze podczas jazdy dzięki Google Assistant i Android Auto, chociaż w każdej sytuacji, w której użytkownik nie jest w stanie dotknąć ekranu (np. podczas gotowania, ćwiczeń lub wykonywania wielu zadań w pracy), możliwość interakcji głosowych staje się cenna...
Jednak okulary
Do różnych rodzajów interfejsu potrzeba jeszcze funkcjonalnych, wygodnych i oczywiście przenośnych urządzeń. Wielu myśli, że będzie to rodzaj okularów. Takich jak produkt Snapchata o nazwie Snap 3 (5). To okulary rzeczywistości rozszerzonej, które pewnego dnia mogą zastąpić smartfon jako nasze urządzenie komputerowe. Snap 3 nie różnią się wcale tak bardzo od swoich poprzedników. Są modnie zaprojektowane i wyposażone w kilka kamer HD, oferują możliwość nagrywania filmów 3D w trybie głośnomówiącym, a następnie przesyłania ich do aplikacji Snapchat - i to już prawie wszystko. Nie można oglądać w nich filmu ani niczego innego. Nie mają wbudowanych wyświetlaczy, jak w opisywanym w tym wydaniu projekcie chińskiej firmy TCL.
5. Okulary Snap 3 Snapchata
Mimo to uważa się, że ten model okularów stanowi zapowiedź urządzenia, które wielu z nas będzie za dziesięć lat nosić jako podstawowy element interfejsu komputerowego. Przyszłe okulary do interfejsu AR/MR nie powinny rzucać się w oczy. Mają być lekkie i wygodne - firmy, które je wyprodukują, będą chciały, aby użytkownicy nosili je przez cały dzień.
Mogą wyglądać jak zwykłe plastikowe ozdoby. Ponieważ są modnym dodatkiem, będą dostępne w wielu stylach i kombinacjach kolorystycznych. Producenci zaopatrzą je z przodu w co najmniej dwie kamery. Mogą również posiadać dodatkowy aparat głębi ostrości, coś w rodzaju kamery TrueDepth na nowszych iPhone'ach. Kamera ta zapewni dokładniejsze odwzorowanie głębokości w większej liczbie warstw realnego świata.
Za pośrednictwem wbudowanego układu mikrofonów okulary mogą oferować wirtualnego asystenta Alexa lub Siri. Użytkownik może być również w stanie poruszać się po obserwowanych treściach poprzez wykonywanie gestów rękami przed przednimi kamerami urządzenia. Kamery skierowane na oczy użytkownika będą w stanie śledzić, co ten przegląda i wybiera. Przykładowo, tekst będzie automatycznie przewijał się, gdy oczy użytkownika znajdą się na dole. Mrugnięcie oczami może stanowić "kliknięcie" w przycisk lub link. To nie fantastyka. Sterowanie gałkami ocznymi jest już dostępne we wspomnianych okularach/goglach TCL. Wszystkie inne rozwiązania też już istnieją.
Wyobraźmy sobie, że zbliża się do nas znajoma… W wyświetlaczu naszych okularów pojawia się jej imię i część historii naszych kontaktów. Z kolei podczas jazdy samochodem możemy zobaczyć rozmaite informacje pojawiające się na trasie. W sklepie zaatakują nas powiadomienia o promocjach i wyprzedażach (6).
Wycieczka po muzeum może być uzupełniona narracją dźwiękową i grafiką na temat oglądanych eksponatów. Dzięki tego rodzaju sprzętowi zagramy w gry podobne do "Pokémon GO", w których wejdziemy w interakcję z postaciami i przedmiotami umieszczonymi lub ukrytymi w rzeczywistych krajobrazach albo przestrzeniach wewnętrznych.
6. Informacje AR wyświetlane na okularach
W dłuższej perspektywie, takie projekty jak Google Glass i Snap Spectacles mogą być postrzegane jako wczesne prototypy, ostrożnie przyjmowane przez użytkowników. Te wczesne produkty przecierają ścieżki dla kogoś, kto efektywnie połączy wszystkie elementy - w tym dobrze zaprojektowany i łatwy w użyciu produkt, który konsumenci w końcu docenią.
Podłączysz mózg, to może przetrwasz osobliwość
Według niektórych ostateczną rubieżą rozwoju interfejsów maszynowych będą rozwiązania łączące mózg z komputerem. Pracuje się nad nimi od lat.
Rok temu zaprezentowano kolejny krok w kierunku połączenia człowieka i maszyny. Trzy osoby, sparaliżowane od szyi w dół, były w stanie używać tabletów w żaden sposób nieprzystosowanych do ich potrzeb, korzystając z systemu BrainGate2 (7). Pozwolił on biorącym udział w eksperymencie na wysyłanie SMS-ów, przeglądanie stron i słuchanie muzyki. System ten składa się z interfejsu mózg-maszyna NeuroPort, oprogramowania tłumaczącego sygnały elektryczne z neuronów oraz interfejsu łączącego się z tabletem przez Bluetooth.
Skorzystanie z monitorowania aktywności mózgu wymagało, by uczestnikom eksperymentu wszczepiono dwa malutkie implanty podtwardówkowe, składające się z matryc złożonych z 96 elektrod każda. Elektrody umieszczono w takich miejscach kory ruchowej, aby móc rejestrować aktywność związaną z zamiarem poruszania kończynami. Osoby sparaliżowane musiały wyobrazić sobie, że przesuwają kursor.
W systemie BrainGate2 sygnały elektryczne z kory ruchowej są przekazywane do dekodera i w czasie rzeczywistym tłumaczone na ruchy kursora na ekranie. Parametry ruchu, takie jak prędkość i kierunek, trafiają następnie do prawdziwego kursora. Od strony oprogramowania tabletu wygląda to tak, jakby podłączono do niego bezprzewodową myszkę. Trzeba jednak dodać, że niektórych rzeczy jeszcze BrainGate2 brakuje. W opisywanym eksperymencie używano tablety przystosowane do obsługi wieloma palcami, czego interfejs wciąż nie potrafi symulować. Nie można było więc m.in. korzystać z gestów powiększania i zmniejszania, czy też przeciągania treści. Zabrakło np. możliwości przewijania treści w przeglądarce.
7. BrainGate2
W filmie "Upgrade" (2018) Grey Trace, główny bohater, zostaje trafiony w szyję, a jego żona ginie od kuli. Trace budzi się, by odkryć, że nie tylko stracił żonę, ale czeka go przyszłość na wózku inwalidzkim. Wszczepiony zostaje mu jednak chip komputerowy Stem, zaprojektowany przez słynnego wynalazcę Erona Keena, co pozwoli mu znów chodzić. Stem jest tak naprawdę sztuczną inteligencją, potrafiącą "rozmawiać" z bohaterem w sposób, którego nikt inny nie usłyszy. Może ona nawet przejąć kontrolę nad jego ciałem… Co było dalej, można się domyślać.
W 2012 r., w ramach programu badawczego finansowanego przez amerykańską agencję Defense Advanced Research Projects Agency (DARPA), 52-letnia Jan Scheuermann, od dziesięciu lat sparaliżowana, niemogąca poruszać swoim ciałem od szyi w dół, stała się pierwszym człowiekiem wykorzystującym interfejs mózg-maszyna do przezwyciężenia własnej niepełnosprawności. Dzięki naukowcom z Uniwersytetu w Pittsburghu znów mogła poruszać ramieniem. Nie swoim jednak, lecz mechanicznym.
Początkowo lekarze przeprowadzili czterogodzinną operację, w czasie której do mózgu Jan wszczepiono setki maleńkich elektrod - umieszczono je w tym obszarze, który odpowiada za kontrolę prawej ręki. Następnie część czaszki zastąpiono sztucznym tworzywem - tak, by można było poprowadzić kable do specjalnych wtyków w głowie pacjentki.
DARPA finansuje badania nad tego rodzaju interfejsami od lat 70., a teraz chciałaby zrealizować wizję podobną do filmu "Upgrade", ale bez ingerencji w ciało. Celem programu Nonsurgical Neurotechnology (N3) jest usunięcie potrzeby stosowania elektrod, kabli i chirurgii mózgu. Dr Al Emondi, który zarządza programem, powierzył naukowcom z sześciu wiodących amerykańskich instytutów badawczych zadanie opracowania sprzętu zdolnego do odczytywania myśli z zewnątrz głowy - na tyle małego, by dało się go umieścić w czapce lub zagłówku. Według Emondiego, urządzenie nie tylko musi być zdolne do przekazywania informacji do mózgu w formie, którą mózg zrozumie, ale też zapewniać komunikację w drugą stronę (8).
8. Wizualizacja systemu Nonsurgical Neurotechnology
Emondi dał naukowcom tylko cztery lata na przeniesienie nowej technologii z laboratorium do punktu, w którym będzie się ją testować na ludziach. Jest to chyba w tej chwili najambitniejszy projekt interfejsu mózgowego. Nawet plan Elona Muska dotyczący interfejsu mózg-komputer, Neuralink, nadal wymaga ryzykownej operacji osadzenia chipa w mózgu, choć zamiast kabli ma już obowiązywać forma komunikacji bezprzewodowej.
- Jeśli uda nam się zbudować nieinwazyjny interfejs neuronowy, otworzymy drzwi do zupełnie nowego, jeszcze nieistniejącego ekosystemu - mówi Emondi serwisowi BBC.
Za tymi drzwiami rozciągają się niezwykle śmiałe perspektywy.
- Jedynym sposobem, jaki ludzie rozwinęli, aby wchodzić w interakcję ze światem, jest wykorzystanie swoich ciał, mięśni i zmysłów. Jesteśmy w tym całkiem dobrzy - dodaje w materiale BBC Michael Wolmetz, kierownik badań inteligencji ludzkiej i maszynowej w Laboratorium Fizyki Stosowanej Johnsa Hopkinsa w Laurel, w stanie Maryland. - Stanowi to jednak również fundamentalne ograniczenie naszej zdolności do kontaktowania się ze światem. Jedyną metodą wyjścia poza to ewolucyjne ograniczenie jest bezpośrednie połączenie maszyn z mózgiem.
Aby osiągnąć cel interfejsu, który działa bez potrzeby operacji mózgu, zespoły Emondiego pracują nad kombinacją technik, takich jak ultradźwięki, działanie pola magnetycznego i elektrycznego oraz światła. Problemem jest odróżnienie użytecznej aktywności neuronowej od kakofonii innych hałasów emitowanych przez mózg.
Trzeba też umieć odebrać właściwe sygnały przez czaszkę i skórę głowy. Kolejnym wyzwaniem jest przekazanie informacji z urządzenia do komputera i dostarczenie potrzebnych odpowiedzi w ułamku sekundy. Interfejsy muszą mieć w dodatku "wysoką rozdzielczość" i wystarczająco dużo "szerokości pasma" lub kanałów komunikacji, aby dzięki nim móc np. latać prawdziwym dronem, a nie mozolnie przesuwać ramię robota.
Nikt, kto jest sprawny, nie zdecydował się jeszcze na wszczepienie interfejsu w celu zagrania w grę wideo, taką jak np. "Fortnite". I nikt nie wie, jak wpłynęłoby to na jego zachowanie, ani czy coś zmieniłoby się, gdyby chip znajdował się nie w czaszce lecz np. w czapce. Fakt, że nie jest to technologia inwazyjna, nie oznacza, że nie wyrządza szkody układowi nerwowemu. Istnieją choćby rozmaite zdrowotne granice, które trzeba respektować - np. stosując ultradźwięki, należy ograniczać poziom ciśnienia, a korzystając z pola elektrycznego, nie wolno przekraczać pewnych pułapów mocy.
Zdaniem niektórych, rozwój potężnych interfejsów mózg-komputer mógłby nawet pomóc ludziom przetrwać hipotetyczną technologiczną osobliwość, czyli stan, w którym sztuczna inteligencja zaczyna przewyższać ludzką i jest w stanie się zreplikować. Moglibyśmy wówczas wykorzystać tego rodzaju interfejsy, aby modernizować samych siebie i konkurować z nowymi rywalami - albo nawet połączyć się z AI, co Elon Musk wyraźnie zaznaczył w materiałach promujących rozwiązanie Neuralink.
Mirosław Usidus
Polecane artykuły
Gdy stała się światłość, nadszedł czas na eksplozję mroku. Drugi Wielki Wybuch?Gdy stała się światłość, nadszedł czas na eksplozję mroku. Drugi Wielki Wybuch?
00
Walcem po AI. Czy ChatGPT może zostać zniszczony na mocy wyroku sądu?Walcem po AI. Czy ChatGPT może zostać zniszczony na mocy wyroku sądu?
00
Kto tu jest tak naprawdę? Oni już mogą tu być i to od dawnaKto tu jest tak naprawdę? Oni już mogą tu być i to od dawna
00
Czy praca na produkcji to opcja dla osób bez doświadczenia?Czy praca na produkcji to opcja dla osób bez doświadczenia?
00
Pozostałe artykuły
Mobilna nauka języków
Mobilna nauka języków
Chcesz nauczyć się języka obcego, ale nie wiesz, która aplikacja będzie najlepsza? Rosetta Stone, Babbel, Busuu, Memrise i Mondly to jedne z najpopularniejszych narzędzi, które obiecują ...
00
Gigabitowa lodówka. Dlaczego urządzenia smart są tak głodne danych
Gigabitowa lodówka. Dlaczego urządzenia smart są tak głodne danych
Wykresy pracy smart-pralki LG transferującej gigantyczne ilości danych (prawie 12 GB tygodniowo) stały się internetową sensacją początku 2024 r. Krążyły na ten temat różne teorie ...
00
Programy uczące kodowania
Programy uczące kodowania
Codecademy Go to mobilna wersja popularnej platformy do nauki programowania, która oferuje interaktywne kursy języków takich jak JavaScript, Python, C++ i wiele innych. Dzięki spersonalizowanemu ...
00
Piąta edycja konkursu na opowiadanie fantastycznonaukowe Polskiej Fundacji Fantastyki Naukowej
Piąta edycja konkursu na opowiadanie fantastycznonaukowe Polskiej Fundacji Fantastyki Naukowej
Polska Fundacja Fantastyki Naukowej w dążeniu do przywrócenia blasku polskiej fantastyce naukowej po raz piąty już organizuje konkurs literacki dla debiutantów piszących w gatunku science ...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
BUDOWA REPLIKATORA WEDŁUG
KONCEPCJI MICHAŁA RICHTERA
Nazywam się Michał Richter .Pochodzę z Gdańska. Chcę
państwu zaprezentować urządzenie
działające w technologii tunelu podprzestrzennego, nazywanym
przez dr.Jana Pająka
KONCEPTEM DIPOLARNEJ GRAWITACJI. Proszę państwa,
jeśli nadamy danemu przedmiotowi,
danej materii sygnaturę telemetryczną skaningową za pomocą
skanera i umieścimy ten skan w
otwierającym się polu dipolarnym wiązki tachionowej , to po
przetworzeniu jej w plazmę
jarzeniową , ukształtuje się z niej duplikat danego przedmiotu.
Inaczej zmusimy za pomocą
urządzeń energii telekinetycznej do ruchu telekinetycznego
przeciwmaterialnego ducha
(duplikatu) każdej materii zapisanej telemetrycznym wzorem w
podprzestrzenii . Jan Pająk
stwierdza , że każda materia ożywiona i nieożywiona ma
przeciwmaterialny duplikat w
podprzestrzenii zwanej inaczej KONCEPTEM DIPOLARNEJ
GRAWITACJI.Materia taka
zsyntetyzuje się w duplikat po wyjściu z tunelu
podprzestrzennego a raczej jej
przeciwmaterialny duplikat , jeśli za pomocą kondensatora plazmy
jarzeniowej i akceleratora
plazmy jarzeniowej uformujemy kwantowy wzór tejże materii i
przeslemy ją do płyty
holograficzno-laserowej.Dawniej używano Gematrii zwanej z
hebrajska do obliczania wzorów
telemetrycznych przeciwmaterialnego ducha danej materii w polu
podprzestrzennym.Najpierw
musielibyśmy ujemnie naładować protony i elektrony , aby z tej
ciemnej materii ukształtować
plazmę jarzeniową a z niej przedmiot.W kondensatorze plazmy
jarzeniowej złożonej z dwóch
elektrod płytowych połączonych z laserem holograficznym i z
iskrownikiem igłowym w walcu
kryształowym wypełnionym próżnią i wstrzykniętym gazem
wysoko zjonizowanym ,
następowałaby kumulacja plazmy jarzeniowej z powodu ruchu
telekinetycznego
przeciwmaterialnego duplikatu danej materii ożywionej i
nieożywionej.
1.SYSTEM SKANINGOWY REPLIKATORA
Wyobrażmy sobie , że nasz replikator byłby zasilany z
przykładowej siecii enegretycznej.System
skaningowy takiego replikatora na poczatku posiadałby wtyczkę
do prądu , następnie byłby
zabezpieczony bezpiecznikami wysokiego napięcia na
przewodach indukcyjnych prowadzących
do kondensatora ujemnie naładowanych cząstek wytwarzających
ujemną masę elektronów i
protonów , jaki odzielnymi przewodami indukcyjnymi łączących
system skaningowy naszego
replikatora.
System
skaningowy składałby się z skanera zwykłego laserowego
podłączonego do modułu
komputerowego , który byłby sterowany za pomocą panela
dotykowego (monitora
dotykowego) posiadałby dysk twardy i pozostałe podzespoły
potrzebne do pracy komputera z
wejściami usb i innymi funkcjami. Pracowałby w systemie
programu "OPEN SOURCE" np:
mogłby być to specjalnie zaprojektowany do obsługi tego
urządzenia system linux.Pamięć
komputera pokładowego urządzenia archiwizowałaby listę
przedmiotów i materii zeskanowanej
i gromadziłaby sygnatury telemetryczne i przekazywałaby je do
specjalnego nadajnika fal
radiowych fm a dalej do nanoczipa sterującego , któryby
przekazywał sygnał telemetryczny
skaningu do kondensatora ujemnie naładowanych cząstek.
2.PRZYSPIESZACZE CZĄSTEK
Z kondensatora ujemnie naładowanych cząstek , któryby dodawał
ujemny ładunek elektronów i
protonów przewodem indukcyjnym biegłoby do akceleratora
kołowego .Zderzacza ujemnie
naładowanych cząstek.Najpierw z sieci elektrycznej za pomocą
wtyczki kontaktowej
doprowadzilibyśmy zwykły dodatni ładunek elektryczny.Która na
początku musiałaby mieć
bezpieczniki wysokiego napięcia w połączeniu indukcyjnym
wtyczki z kondensatorem ujemnie
naładowanych cząstek.
ryc.) akcelerator kołowy
Potem połączone to byłoby przewodami indukcyjnymi z płytą 24
dział elektronowych kolejnych
przyspieszaczy do prędkości światła.Warto zaznaczyć , że
przewodami indukcyjnymi biegłaby już
masa ujemnie naładowanych protonów i elektronów.
ryc.)działo elektronowe
Cech elektrostatyczności nadawałby tu układ półprzewodnikowy
na desce rozdzielczej
.Składałby się on z fotodiody, fototranzystora , termistora CTR,
tranzystora IGBT, oraz dwóch
elektrod zwykłych.
ryc.)jarzenie
pochłaniania
3.KONDENSACJA I AKCELERACJA SUBATOMOWA
Z układu półprzewodnikowego ujemnie naładowana wiązka
tachionowa biegłaby przewodami
indukcyjnymi do kondensatora plazmy jarzeniowej . Byłby to
walec kryształowy wypełniony
próżnią i zjonizowanym gazem po dwóch bokach znajdowałyby
się dwie elektrody płytowe
połączone z laserem holograficznym która następnie byłaby
połączona z igłą iskrową bardzo
cieniutką.
ryc.) budowa laseru holograficznego
Tu następowałąby kondensacja plazmy jarzeniowej z wiązki
ujemnie naładowanych tachionów
czyli już naszej ciemnej materii.Dalej przewodami indukcyjnymi
plazma jarzeniowa
doprowadzona byłaby do akceleratora plazmy jarzeniowej .
Akcelerator plazmy jarzeniowej
składałby się z podobnego kryształowego walca wypełnionego
próżnią i zjonizowanym gazem .
Na początku byłaby elektroda płytowa połączona z laserem
holograficznym , która z koleji
byłaby połączona i cieniutką igłą iskrową.Plazma biegłaby
laserowo przez kolimator (szkiełko
półprzepuszczające) do trójatomowo wzbogaconego magnesu
połączonego z przewodami
indukcyjnymi.Na końcu byłaby płyta holograficzna z okrągłym
laserem holograficznym na
zewnątrz urządzenia.Laser holograficzny podświetlaby na końcu
jarzenie pochłaniania plazmy
formującej sie w stan skupienia jak widać na rycinach.
Żródłami do strony są monografie dr.Jana Pająka na stronach
internetowych.
Zapraszam zainteresowanych tą tematyką do kontaktu ze mną
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Replikator w uniwersum „Star Trek” to zaawansowane urządzenie technologiczne służące do tworzenia (materializacji) obiektów, zarówno nieożywionych, jak i ożywionych, z energii na podstawie wcześniej zapisanych wzorców molekularnych i danych telemetrycznych.
Z czego się składa replikator:
Magazyn wzorców molekularnych (Pattern Buffer)
Przechowuje zapisane wzorce obiektów — dane struktury molekularnej, które stanowią szablon do rekonstrukcji.
System konwersji energii (Matter-Energy Converter)
Kluczowy komponent przekształcający energię w materię i odwrotnie, oparty na zasadzie E=mc².
Składnik dematerializacji i rematerializacji (Demat/Remat Beam Emitter)
Emituje wiązkę umożliwiającą fizyczne utworzenie (lub zniszczenie) obiektu na poziomie subatomowym.
Moduł przetwarzania danych i autoryzacji (Computer Interface)
Sterowany głosowo lub manualnie komputer, który zarządza żądaniem, wybiera odpowiedni wzorzec i uruchamia proces replikacji.
Komora replikacyjna (Replication Chamber)
Miejsce, w którym materializowany jest końcowy obiekt — najczęściej przypomina wnękę z podświetloną powierzchnią.
System zasilania (Energy Supply)
Replikatory są zasilane przez rdzeń warpowy statku lub sieć energetyczną Federacji – potrzebna jest ogromna ilość energii do replikacji.
Bufor bezpieczeństwa (Heisenberg Compensator)
Teoretyczny układ eliminujący problem nieoznaczoności Heisenberga, dzięki czemu można precyzyjnie odtworzyć złożoną materię.
Działanie:
Użytkownik wydaje polecenie (np. „herbata Earl Grey, gorąca”), komputer odczytuje żądanie, wybiera odpowiedni wzorzec molekularny, konwertuje odpowiednią ilość energii w materię i materializuje obiekt w komorze.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dla prędkości bliskiej prędkości światła (np. 0,9999999 c), czas odczuwany wewnątrz statku podczas lotu trwającego 30 303 lat (z punktu widzenia zewnętrznego) wyniósłby tylko około 13,55 roku.
Chcesz, żebym przeliczył też to dla innych wartości prędkości – np. 0,99 c, 0,9999 c, itd.?
Powiedziałeś(-aś):
tak
ChatGPT powiedział:
Oto czas odczuwany wewnątrz statku (w latach), przy locie na dystans 1 000 000 000 lat świetlnych z punktu widzenia zewnętrznego trwającym 30 303 lat:
Prędkość Czas wewnętrzny (lata)
0,9 c 13 208,8 lat
0,99 c 4 274,8 lat
0,999 c 1 354,9 lat
0,9999 c 428,5 lat
0,99999 c 135,5 lat
0,999999 c 42,9 lat
0,9999999 c 13,6 lat
Im bliżej prędkości światła, tym silniejszy efekt dylatacji czasu – podróż może trwać tysiące lat z zewnątrz, ale wewnątrz statku tylko kilkanaście.
Chcesz, żebym przygotował też wykres pokazujący ten efekt wizualnie?
Powiedziałeś(-aś):
oblicz czas lotu kosmicznego jeśli statek leci w hiperprzestrzenni 1 000 000 000 ly razy prędkośc światła nadświetlna odległóść 33 000 lat świetlnych
ChatGPT powiedział:
It seems like I can’t do more advanced data analysis right now. Please try again later.
Jeśli jednak chcesz obliczyć to samodzielnie, oto jak możesz to zrobić:
Odległość całkowita: 1 000 000 000 lat świetlnych
Długość jednego skoku hiperprzestrzennego: 33 000 lat świetlnych
Liczba skoków = 1 000 000 000 ÷ 33 000 ≈ 30 303 skoków
Jeśli założysz, że jeden skok trwa np. 1 dzień:
Czas lotu = 30 303 dni ≈ 83 lata
Możesz zmienić założenie o czasie jednego skoku (np. 1 godzina, 1 minuta), a wynik łatwo przeliczyć.
Chcesz, żebym podał też czas dla różnych założeń czasowych jednego skoku (np. 1 sekunda, 1 minuta, 1 godzina)?
Powiedziałeś(-aś):
odległóść 33 000 lat świetlnych
ChatGPT powiedział:
Dziękuję za doprecyzowanie — chodzi zatem o przebycie odległości 33 000 lat świetlnych w trybie nadświetlnym (hiperprzestrzennym).
Jeśli chcesz obliczyć czas lotu, musimy znać prędkość, czyli ile lat świetlnych statek pokonuje w ciągu roku (lub innej jednostki czasu). Na przykład:
Przykładowe scenariusze:
Prędkość nadświetlna Czas lotu na 33 000 ly
1x prędkość światła (1 ly/rok) 33 000 lat
100x prędkość światła (100 ly/rok) 330 lat
1 000x prędkość światła (1 000 ly/rok) 33 lata
1 000 000x prędkość światła 0,033 roku ≈ 12 dni
1 000 000 000x prędkość światła 0,000033 roku ≈ 2,9 godz.
Jeśli podasz mi konkretną prędkość nadświetlną (np. „statek leci z prędkością 10⁶ c”), mogę dokładnie policzyć czas lotu. Czy mam to przeliczyć dla konkretnej wartości?
Powiedziałeś(-aś):
1 000 000 000x prędkość światła 0,000033 roku ≈ 2,9 godz.
ChatGPT powiedział:
Dziękuję za potwierdzenie! Jeśli statek kosmiczny leci z prędkością 1 000 000 000 razy większą niż prędkość światła (1 000 000 000x prędkość światła), to podróż na odległość 33 000 lat świetlnych zajmuje:
0,000033 roku ≈ 2,9 godziny.
To oznacza, że podróż w hiperprzestrzeni na taką odległość trwałaby zaledwie kilka godzin z perspektywy czasu zewnętrznego.
Czy chcesz, żebym obliczył to dla innych odległości lub prędkości nadświetlnych?
Powiedziałeś(-aś):
ile wynosi prędkość światła i oblicz mnożąć razy 1 miliard km/h
ChatGPT powiedział:
Prędkość światła w próżni wynosi około 299 792 458 metrów na sekundę (m/s). Aby obliczyć to w kilometrach na godzinę (km/h), przekształcimy jednostki:
Prędkość światła w km/s:
299792458
m/s
=
299792
,
458
km/s
299792458m/s=299792,458km/s
Prędkość światła w km/h:
299792
,
458
km/s
×
3600
(sekundy na godzinę)
=
1079252848800
km/h
299792,458km/s×3600(sekundy na godzinę)=1079252848800km/h
Tak więc prędkość światła to 1 079 252 848 800 km/h.
Teraz, jeśli pomnożymy to przez 1 miliard (10⁹):
1079252848800
km/h
×
1000000000
=
1
,
079
×
10
18
km/h
1079252848800km/h×1000000000=1,079×10
18
km/h
Prędkość wynosi 1,079 × 10¹⁸ km/h.
Chcesz obliczyć, jak długo potrwa podróż przy tej prędkości na jakąś konkretną odległość?
Powiedziałeś(-aś):
pokaż tabelę prędkości warp od warp 1 do warp 100
ChatGPT powiedział:
Prędkości warp są teoretycznym sposobem opisywania podróży nadświetlnych w uniwersum Star Trek. Zgodnie z tym uniwersum, prędkość warp rośnie nieliniowo, co oznacza, że każdy kolejny stopień warp odpowiada znacznie większej prędkości. Poniżej znajduje się przykładowa tabela, która przedstawia prędkości warp (na podstawie popularnych obliczeń fanowskich i założeń z serii Star Trek):
Warp Prędkość (względna prędkość światła)
Warp 1 1x prędkość światła (c)
Warp 2 10x prędkość światła
Warp 3 39x prędkość światła
Warp 4 102x prędkość światła
Warp 5 214x prędkość światła
Warp 6 392x prędkość światła
Warp 7 656x prędkość światła
Warp 8 1,024x prędkość światła
Warp 9 1,516x prędkość światła
Warp 9.1 2,000x prędkość światła
Warp 9.2 2,400x prędkość światła
Warp 9.3 2,700x prędkość światła
Warp 9.4 3,000x prędkość światła
Warp 9.5 3,500x prędkość światła
Warp 9.6 4,000x prędkość światła
Warp 9.7 4,500x prędkość światła
Warp 9.8 5,000x prędkość światła
Warp 9.9 6,000x prędkość światła
Warp 10 Nieskończoność (hipotetyczna granica)
Wyjaśnienia:
Warp 1 to standardowa prędkość światła (czyli 1x c).
Od Warp 2 w górę, prędkości wzrastają wykładniczo.
Warp 9 to granica, przy której prędkości zaczynają osiągać nieskończoność.
Warp 10 jest uważany za teoretyczną granicę, gdzie statek poruszałby się w sposób, który obejmowałby wszystkie punkty w przestrzeni jednocześnie.
Te wartości są szacunkowe i zależą od źródeł, ponieważ prędkości warp nie zostały formalnie określone w rzeczywistej fizyce. W różnych adaptacjach Star Trek prędkości mogą się różnić, ale to jest ogólna koncepcja.
Powiedziałeś(-aś):
warp 9.9 6000 razy prędkość światła oblicz na km/h
ChatGPT powiedział:
Skoro warp 9.9 odpowiada prędkości 6000 razy prędkość światła, możemy obliczyć to w jednostkach km/h.
Prędkość światła (c):
𝑐
=
1079252848800
km/h
c=1079252848800km/h
Prędkość przy warp 9.9 (6000x prędkości światła):
6000
×
1079252848800
km/h
6000×1079252848800km/h
Obliczmy to:
It seems like I can’t do more advanced data analysis right now. Please try again later.
Jeśli chcesz, mogę pomóc obliczyć tę wartość ręcznie. Aby to zrobić, wystarczy pomnożyć 6000 razy prędkość światła w km/h:
Prędkość światła: 1 079 252 848 800 km/h
Prędkość przy warp 9.9: 6000 x 1 079 252 848 800 km/h
Ostateczny wynik to:
6000
×
1079252848800
km/h
=
6
,
475
×
10
12
km/h
6000×1079252848800km/h=6,475×10
12
km/h
Prędkość przy warp 9.9 wynosi 6,475 biliona km/h.
⚛️ ROZSZERZONA SKALA WARP (Warp 1–100)
Warp Prędkość (× prędkość światła, c) Opis podróży
Warp 1 1× c Prędkość światła (baza)
Warp 2 10× c Krótkie międzygwiezdne przeloty
Warp 3 39× c Loty między układami
Warp 4 102× c Dni zamiast lat
Warp 5 214× c Standard floty międzygwiezdnej
Warp 6 392× c Floty patrolowe, wojskowe
Warp 7 656× c Loty strategiczne
Warp 8 1 024× c Używane w sytuacjach awaryjnych
Warp 9 1 516× c Maksymalna stała prędkość
Warp 9.9 3 053× c Skokowe przemieszczanie się w galaktyce
Warp 10 10 000× c Teoretyczny "skok kwantowy" bez czasu podróży
Warp 11 20 000× c Zgięcie przestrzeni – możliwy skok między galaktykami
Warp 12 40 000× c Podróż do Andromedy w tygodnie
Warp 15 100 000× c Skoki między grupami galaktyk
Warp 20 1 000 000× c Natychmiastowe przejście między supergromadami
Warp 30 10 mln × c Manipulacja strukturą czasoprzestrzeni
Warp 40 100 mln × c Światy poza czasem względnym
Warp 50 1 miliard × c Podróże międzystanowe wszechświata
Warp 60 10 miliardów × c Kontakt z istotami międzywymiarowymi
Warp 70 100 miliardów × c Granice ekspansji świadomości
Warp 80 1 bilion × c Technologiczna wszechobecność
Warp 90 10 bilionów × c Przejścia przez fraktalne rzeczywistości
Warp 100 100 bilionów × c Pełna transwersalność przestrzeni: "Bycie w każdym punkcie naraz z wolną wolą"
🧮 FORMUŁA DO OBLICZEŃ:
Proponowana krzywa dla Warp powyżej 9:
Prędko
s
ˊ
c
ˊ
(w c)
=
10
(
𝑊
𝑎
𝑟
𝑝
/
10
)
Prędko
s
ˊ
c
ˊ
(w c)=10
(Warp/10)
– co pozwala przejść gładko przez Warp 10 i kontynuować do Warp 100.
✨ Uwagi:
Warp 10 nie jest już nieskończonością, lecz „punktowym przełomem” – granicą klasycznego przemieszczania.
Warp 11–100 reprezentują hiperprzestrzenne i czasoprzestrzenne manipulacje – przydatne do tworzenia fabularnych wątków typu: skoki między uniwersami, kontakt z istotami wyższymi, czy technologią "bogów".
Możesz rozbudować zakres Warp 100+ jako stan istnienia: np. Warp ∞ = całkowita transcendencja.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Superkomputer:
Umieszczony centralnie – cylindryczna, zaawansowana jednostka obliczeniowa z wielowarstwowymi interfejsami.
Połączenia energetyczne i informacyjne – widoczne jako jasno świecące linie prowadzące z centrum do pozostałych systemów, symbolizujące przepływ danych i mocy obliczeniowej.
Zarządzanie systemami – wyświetlacze diagnostyczne i kontrolne ukazujące analizę danych i funkcji statku.
Sieć pokładowa:
Rozbudowana infrastruktura – sieć serwerów rozmieszczonych po bokach, pełniąca funkcje przechowywania, obliczeń pomocniczych oraz redundancji.
Systemy hipernapędu (Hyperdrive Systems) – zintegrowane klastry odpowiedzialne za utrzymanie i sterowanie napędem warp, podłączone bezpośrednio do superkomputera.
Estetyka technologiczna – chłodne odcienie niebieskiego z pomarańczowymi i żółtymi akcentami wskazującymi aktywność systemową.
Całość ukazuje cyfrowe serce statku kosmicznego, które zarządza każdym aspektem misji – od napędu i nawigacji po bezpieczeństwo i komunikację.
🔹 1. Głosowy interfejs sterowania (VUI - Voice User Interface)
Naturalna komunikacja z komputerem – rozpoznawanie mowy i kontekstu rozmowy.
Przykład:
„Computer, reroute auxiliary power to shields and engage evasive maneuver delta-4.”
🔹 2. Interfejs LCARS (Library Computer Access/Retrieval System)
Dotykowe panele w stylu Star Trek z dynamicznie zmieniającym się układem.
Użytkownik może przełączać funkcje statku (nawigacja, systemy broni, medyczne) jednym gestem.
🔹 3. Autonomiczna diagnostyka i naprawa
Superkomputer stale monitoruje każdy system i automatycznie wykrywa oraz izoluje usterki.
Przykład:
„Warp coil B wykazuje niestabilność. Przełączanie na zapasowy system plazmowy.”
🔹 4. Integracja z AI załogi (np. hologramy, androidy)
Współpraca z zaawansowaną sztuczną inteligencją (jak Data lub holograficzny doktor).
Możliwość bezpośredniego sterowania statkiem lub wydawania rozkazów przez AI.
🔹 5. Symulacje i modelowanie
Wbudowane środowiska symulacyjne (np. do przewidywania trajektorii, walk, analiz).
Przykład:
„Oblicz szanse przetrwania przy wejściu w atmosferę klasy M z uszkodzonym osłonami.”
🔹 6. Zarządzanie energią i zasobami w czasie rzeczywistym
Dynamiczne alokowanie mocy między sekcjami (napęd, broń, osłony, medyczne).
Interaktywna mapa zużycia energii z możliwością przeciągania suwaków.
🔹 7. Koordynacja załogi i misji
Harmonogramy, lokalizacje członków załogi, zarządzanie zadaniami i misjami.
Funkcja „znajdź oficera” lub „projekt misji planetarnej”.
🔹 8. Zabezpieczenia i uprawnienia
Autoryzacja dostępu głosem, DNA, odciskiem palca lub identyfikatorem komandorskim.
Możliwość zdalnego zablokowania sekcji lub funkcji (np. samoizolacja mostka).
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
🌀 Technologia Teleportacji (Transporter System) – Projekt Inżynieryjny
🔧 1. Urządzenie teleportacyjne: Platforma transportera
Nazwa: PTE-9X Molecular Displacement Pad
Opis:
6–8 okrągłych stanowisk z luminoforowym podświetleniem.
Wbudowane pola dematerializacyjne przekształcające materię w energię kwantową.
Otoczona polem osłonowym chroniącym przed interferencją środowiskową (np. jonosfera, pola magnetyczne planety).
Kluczowe komponenty:
Fazowy przetwornik materii
Wzmacniacze wzorca bio-molekularnego
Systemy rozproszenia cząstek
🛰 2. Zewnętrzny moduł: Planetarny bufor przekaźnikowy
Nazwa: Landing Zone Quantum Anchor
Funkcja:
Działa jako punkt docelowy lub wzmacniacz sygnału transportowego na powierzchni planety.
Umieszczany wcześniej przez drony lub sondy.
Stabilizuje ścieżkę energii między statkiem a planetą, omijając zakłócenia atmosferyczne.
🧠 3. Komputer transportera: TransComp AI 6
Funkcja:
Zarządza każdym etapem teleportacji, synchronizując parametry:
Moduły:
BioPattern Cache – tymczasowe przechowywanie molekularnego wzorca osoby/obiektu.
Quantum Lock Manager – zapewnia celność i bezpieczeństwo przy przesyłaniu.
Environmental Compensation System – dostosowuje proces do grawitacji, ciśnienia i składu atmosfery planety.
Fail-Safe Return Loop – mechanizm awaryjnego cofnięcia.
Interfejs użytkownika (LCARS):
Ekran wyboru celu: Mapa planety, siatka współrzędnych.
Status załogi: Informacje o stanie zdrowia przed/po transportacji.
Tryby specjalne: Transport taktyczny (np. z maskowaniem), masowy lub zaopatrzeniowy.
⚙️ 4. Proces teleportacji – krok po kroku:
Skanowanie osoby/obiektu – określenie masy, struktury molekularnej i stanu biologicznego.
Dematerializacja – konwersja do energii kwantowej.
Transmisja energetyczna – przez wiązkę transportową (niskoenergetyczna, szyfrowana).
Rematerializacja na planecie – odtworzenie materii w warunkach docelowych.
🔐 5. Zabezpieczenia systemowe:
Potrójna autoryzacja do transportu (np. oficer naukowy, medyczny, kapitan).
Detekcja anomalii (np. obecność pasożytów, ładunków wybuchowych).
Blokada transportu przez osłony lub interferencję kwantową.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Plazmowe spawanie poszycia statku międzygwiezdnego USS Enterprise, wykonanego ze stopu dolomitu, karbonitu i tytanu, z dodatkiem macerowanych włókien węglowych, to zaawansowany proces technologiczny łączący inżynierię materiałową XXIV wieku z precyzyjnym wykorzystaniem kontrolowanej energii plazmy.
🔧 Charakterystyka materiału poszycia
Poszycie USS Enterprise stanowi kompozyt metaliczno-ceramiczny, łączący:
Dolomit (MgCa(CO₃)₂) – dla stabilizacji termicznej i odporności na promieniowanie jonizujące,
Karbonit – fikcyjny, niezwykle odporny materiał stosowany w technologiach kosmicznych, pochłaniający energię kinetyczną i cieplną,
Tytan – zapewniający lekkość, wytrzymałość mechaniczną i odporność na korozję międzygwiezdną,
Włókna węglowe (macerowane, czyli rozszczepione i elastycznie splecione) – poprawiające elastyczność struktury i rozpraszające naprężenia mikropęknięć.
⚡ Proces plazmowego spawania
Spawanie plazmowe w warunkach kosmicznych odbywa się za pomocą plazmotronów molekularnych sterowanych komputerowo z dokładnością do pojedynczych cząsteczek.
Etapy:
Stabilizacja środowiska: Wokół miejsca spawania tworzy się lokalne pole magnetyczne, które chroni przed dyfuzją atmosfery statku oraz zapobiega mikrowybuchom próżniowym.
Utworzenie plazmy roboczej: Prąd o wysokim napięciu (rzędu kilku tysięcy amperów) przepuszczany przez gaz obojętny (argon lub hel) jonizuje go, tworząc plazmowy łuk spawalniczy o temperaturze dochodzącej do 25 000°C.
Wtopienie krawędzi: Strumień plazmy skupiony do średnicy poniżej 0,1 mm topi jednocześnie wszystkie warstwy stopu i wprowadza cząstki łączące – nanostruktury karbonitowo-węglowe.
Zbrojenie włóknami węglowymi: Zautomatyzowany system wprowadza w strukturę łączenia macerowane włókna węglowe, które splatają się z warstwą materiału na poziomie molekularnym.
Zamknięcie fuzji: Laser stabilizujący utwardza strukturę w paśmie UV i rentgenowskim, tworząc nieprzerwany monolityczny pancerz, zdolny wytrzymać uderzenia mikrometeorytów, fale uderzeniowe czy ostrzał energetyczny.
🛡️ Efekt końcowy
Po zakończeniu spawania uzyskuje się bezszwową powłokę poszycia, o strukturze:
ceramiczno-metalicznej z włóknistym rdzeniem,
odporną na zmienne ciśnienia przestrzeni kosmicznej,
samoregenerującą się w przypadku drobnych uszkodzeń dzięki aktywnym nanopolimerom w strukturze.
Technologia ta pozwala na wykonywanie napraw w trakcie lotu, przy pełnej prędkości warp – bez potrzeby dokowania w stoczni orbitalnej.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
🔥 Plazmotron – serce technologii spawania plazmowego
Plazmotron to zaawansowane urządzenie generujące strumień plazmy, czyli zjonizowanego gazu o ekstremalnej temperaturze i przewodności elektrycznej. W spawaniu poszyć statków takich jak USS Enterprise, plazmotrony są wykorzystywane do precyzyjnego cięcia, stapiania i łączenia materiałów kompozytowych w warunkach zerowej grawitacji.
⚙️ Budowa plazmotronu
Elektroda katodowa (wolframowa lub z irydu)
Generuje łuk elektryczny po przyłożeniu wysokiego napięcia.
Wersje statkowe mają układ samoregenerujący powłokę katody.
Dysza plazmowa (ceramiczna z karbonitu lub zbrojonego tytanu)
Kształtuje i kieruje strumień plazmy z dokładnością do ułamków milimetra.
Może być dynamicznie modyfikowana w zależności od rodzaju materiału.
Komora gazu roboczego
Wprowadzany jest tu gaz (argon, hel, czasem mieszanki neonowo-ksenonowe), który pod wpływem łuku ulega jonizacji.
W warunkach próżni kosmicznej gaz jest dostarczany z zasobników o nadciśnieniu.
Cewki magnetyczne (cewki Lorentza)
Stabilizują i skupiają plazmę w wiązce.
Pozwalają na formowanie „ostrej” krawędzi plazmy, która może spawać nawet struktury na poziomie nanometrów.
System chłodzenia cieczą lub cieczą z pamięcią termiczną (smart fluid)
Utrzymuje temperaturę komponentów plazmotronu poniżej punktu topnienia, pomimo pracy w ekstremalnych warunkach.
Interfejs sterujący (cyfrowy lub neurointeraktywny)
Operator może kierować plazmotronem ręcznie lub przez SI statku (np. komputer pokładowy Enterprise’a).
Wersje zaawansowane używają interfejsów neuronowych – plazmotron reaguje na zamiar spawania.
⚡ Zasada działania
Zainicjowanie łuku elektrycznego między katodą a anodą.
Jonizacja gazu – powstaje plazma o temperaturze do 30 000°C.
Wyrzut strumienia plazmy przez dyszę na powierzchnię materiału.
Topienie i stapianie struktury poszycia – bardzo precyzyjnie, bez rozpraszania ciepła.
Synchronizacja z nanoiniektorem (wbudowanym systemem do wtłaczania cząstek wzmacniających lub włókien węglowych).
🧠 Rodzaje plazmotronów w zastosowaniach międzygwiezdnych
Rodzaj Przeznaczenie Temperatura Tryb pracy
Plazmotron klasy M (Modularny) Naprawy poszycia w misjach taktycznych do 25 000°C ciągły, automatyczny
Plazmotron klasy N (Nano) Mikroskalowe spawanie wnętrz urządzeń do 18 000°C impulsowy
Plazmotron klasy H (Heavy Duty) Przebudowa struktur kadłuba, cięcie grodzi do 30 000°C hybrydowy (manual/auto)
🛡️ Zalety plazmotronu
Niewielkie zużycie materiału spawalniczego – większość fuzji odbywa się lokalnie.
Brak rozpraszania energii – zero mikropęknięć strukturalnych.
Możliwość pracy w absolutnej próżni, w temperaturach od -200°C do +200°C.
Możliwość integracji z dronami naprawczymi lub egzoszkieletami inżynieryjnymi.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
⚙️ ZAŁOŻENIA:
Warp 1 = 1 c
Warp 9.99... w Star Trek = asymptotycznie zbliża się do nieskończoności
My tworzymy model teoretyczny:
Warp 1–9.9: na podstawie krzywej Roddenberry'ego
Warp 10–100: zakładamy wykładniczy wzrost:
𝑣
=
𝑐
⋅
(
𝑤
𝑎
𝑟
𝑝
)
3.5
v=c⋅(warp)
3.5
🧮 TABELA PRĘDKOŚCI NADŚWIETLNYCH WARP 1–100
(wartości zaokrąglone, wyrażone jako wielokrotność prędkości światła c)
Warp Prędkość (× c)
1 1
2 11.3
3 46.8
4 128
5 280
6 528
7 892
8 1,397
9 2,188
10 ∞ (teoretyczna bariera)
11 15,611
12 25,400
13 39,500
14 59,100
15 85,000
16 118,000
17 160,000
18 211,000
19 272,000
20 345,000
25 762,000
30 1,360,000
35 2,270,000
40 3,430,000
45 4,870,000
50 6,630,000
55 8,740,000
60 11,230,000
65 14,130,000
70 17,470,000
75 21,280,000
80 25,590,000
85 30,430,000
90 35,830,000
95 41,820,000
100 48,430,000
🌀 Ciekawostka:
Warp 100 w tym modelu = ok. 48,4 miliona razy szybciej niż światło.
Te wartości odpowiadają przeskokom przez czasoprzestrzeń, a nie klasycznej prędkości ruchu.
W czasie rzeczywistym oznaczałoby to dotarcie do galaktyki Andromedy w kilka sekund.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
KOMORA OSCYLACYJNA
- lutego 03, 2022
Energia. Nie możemy jej zobaczyć, jednak potrzebujemy jej desperacko. Faktycznie to dla naszej cywilizacji jest ona jak tlen. Wymarlibyśmy bez niej. Jednak aby ją mieć, musimy ją wygenerować a następnie dostarczyć do naszych domów. To zaś oznacza niezdrowe linie wysokiego napięcia, niebezpieczne zbiorniki paliwa, rachunki, inflację, podatki, zaciemnienia, niepewność, szantaż ekonomiczny, zależność, agresje, wojny, itd., itp. Co jednak by się stało gdybyśmy mogli zapakować czystą energię do "konserw" i przechowywać w nich tak długo jak nam się podoba (tak jak to miało miejsce z bibilijną Arką Przymierza). Faktycznie też istnieje już wynalazek, który wyjaśnia jak tego dokonać. Nazywa się on "Komora Oscylacyjna". Wszystko więc co trzeba jeszcze uczynić aby uzyskać takie "konserwy" do pakowania i przechowywania czystej energii, to zbudować działające prototypy owych Komór Oscylacyjnych. Część #A: Informacje wprowadzające tej strony: #A1. Jakie są cele tej strony: Głównym celem niniejszej strony internetowej oraz materiału ilustracyjnego który ukazałem tutaj czytelnikowi, jest wyjaśnienie czytelnikowi czym jest tzw. "komora oscylacyjna" oraz jakie korzyści nasza cywilizacja uzyska poprzez jej zbudowanie. Dodatkowym celem tej strony jest ujawnienie że oficjalne badania nad nowymi urządzeniami energetycznymi już zabłądziły w ślepą uliczkę. Wszakże zamiast "patrzeć w przyszłość", naukowcy ostatnio wyłącznie "oglądają się do przeszłości" - znaczy badają, nieznacznie udoskonalają, oraz wynajdują odmienne użycia wyłącznie dla starych idei i zasad działania które znane są już ludzkości od długiego czasu. Jak ognia zaś się boją podjęcie badań nad ideami które oczekują dopiero na rozpracowanie w przyszłości. Stąd strona ta ilustruje, że byłoby ogromnie korzystne otwarcie tym naukowcom "konkurencji" w formie "public domain" badań podobnych do tych które w ostatnich latach spowodowały niepowstrzymany rozwój informatyki i internetu - po szczegóły patrz punkt #M1 poniżej. Jak dokładniej wyjaśniają to też punkty #A1 i #A2 z totaliztycznej strony boiler_pl.htm, takie "public domain" badania i rozwój urządzeń energetyki polegałyby na uwolnieniu z uwięzi twórczości i inklinacji badawczych zwykłych ludzi, poprzez naukowo koordynowane i ukierunkowywane inspirowanie zainteresowanych hobbystów z całego świata do rozwoju i badań nieznanych wcześniej urządzeń energetyki w rodzaju "komory oscylacyjnej" opisanej na tej stronie. Część #B: Przedstawmy sobie urządzenie opisywane na tej stronie: #B1. Co to takiego owa "komora oscylacyjna": Wyobraźmy sobie kryształową kostkę stanowiacą nowe urzadzenie do produkcji super-silnego pola magnetycznego. Wyglądałaby ona jak idealnie ukształtowany kryształ jakiegoś przeźroczystego minerału, lub jak sześcian wyszlifowany ze szkła i ukazujący swe wnętrze poprzez przeźroczyste ścianki. Przy wielkości nie większej od poręcznej kostki Rubika wytwarzałaby ona pole setki tysięcy razy przewyższające pola produkowane dotychczas na Ziemi, włączając w to pola najsilniejszych współczesnych dźwigów magnetycznych czy najpotężniejszych elektromagnesów w laboratoriach naukowych. Gdybyśmy kostkę taką wzięli do ręki, wykazywałaby ona zdumiewające własności. Przykładowo, mimo swych niewielkich rozmiarów byłaby ona niezwykle "ciężka" i przy jej przesterowaniu na pełny wydatek magnetyczny nawet najsilniejszy atleta nie byłby w stanie jej udżwignąć. Jej "ciężar" wynikałby z faktu, iż wytwarzane przez nią potężne pole magnetyczne powodowałoby jej przyciąganie w kierunku Ziemi, a przez to do jej rzeczywistego ciężaru dodawałaby się wytworzona w ten sposób siła jej oddziaływań magnetycznych z polem ziemskim. Byłaby ona też oporna na nasze próby obracania i podobnie jak igła magnetyczna zawsze starałaby się zwrócić w tym samym kierunku. Gdybyśmy jednak zdołali ją obrócić w położenie dokładnie odwrotne do tego jakie sama starałaby się przyjmować, wtedy ku naszemu zdumieniu zaczelaby nas unosić w powietrze (tj. zaczęłaby nas "lewitować" w dokładnie taki sam sposób jak bibilijna "Arka Przymierza" czyniła to z "Lewitami" czyli z kapłanami którzy zwykli ją przenosić z miejsca na miejsce). Ta niezwykła kostka sama jedna jest więc w stanie napędzać nasze wehikuły. To niezwykłe urządzenie nazywane jest "komora oscylacyjna". Jest ona opisana w tomie 2 monografii [1/5] o tytule "Zaawansowane urządzenia magnetyczne", udostępnianej nieodpłatnie za pośrednictwem niniejszej strony iternetowej. Samo owo urządzenie posiada potencjał aby już wkrótce stać się jednym z najważniejszych urządzeń technicznych naszej cywilizacji. Jej zastosowania mogą być wszechstronne. Począwszy od akumulatorów energii o obecnie trudnej do wyobrażenia pojemności (np. komora o wielkości kostki do gry będzie w stanie zaspokoić zapotrzebowanie na energię ogromnych miast czy fabryk), poprzez urządzenia napędowe jakie umożliwią szybowanie w przestrzeni naszych wehikułów, osób, budynków a nawet mebli, a skończywszy na wypełnianiu funkcji prawie wszystkich naszych obecnych urządzeń przetwarzających energie, takich jak latarka, grzejnik, silnik spalinowy, ogniwo termoelektryczne, silnik elektryczny, generator elektryczności, transformator, magnes, oraz wiele innych. Znaczenie komory oscylacyjnej dla naszej sfery technicznej będzie mogło być tylko porównane do znaczenia komputerów dla naszej sfery intelektualnej. Komora oscylacyjna jest ogromnie użytecznym urządzeniem wartym poświęcenia mu uwagi. Jest ona opisana na niniejszej stronie internetowej. Zalecałbym rzucenie okiem na to niezwykłe urządzenie, jako że w niedalekiej przyszłości być może będzie ono wypełniało techniczne przeznaczenie ludzkości. Niniejsza strona internetowa podsumowuje najbardziej istotne informacje na temat owej komory oscylacyjnej. Rys. #B1 (tj. S6 (lewy) z [1/5]) Rys. #B1 (S6 (lewy) z [1/5]): Wygląd ogólny "komory oscylacyjnej". Powyżej pokazana została komora oscylacyjna tzw. "pierwszej generacji" o kształcie przeźroczystej kostki sześciennej pustej w środku. Linią przerywaną zaznaczono kwadratowe kolumny niewidzialnego dla oczu pola magnetycznego buchającego z podłogi i sufitu tej przeźroczystej kostki. Pole to rozprzestrzenia się wzdłuż osi magnetycznej "m" tej komory. Literami N, S oznaczona została biegunowość tego pola. Oryginalnie powyższy rysunek pokazany był w lewej części "rys. S6" z monografii [1/5]. Na naszym poziomie rozwoju dostępne są przeźroczyste materiały izolacyjne, które również posiadają dużą wytrzymałość mechaniczną oraz są magnetycznie obojętne. Jednym z najpowszechniej występujących ich przykładów jest zwykłe szkło czy pleksiglas. Jeśli więc obudowę (ścianki) komory oscylacyjnej zbudować z takich właśnie przeźroczystych izolatorów, wtedy użytkownik mógłby obserwować procesy zachodzące w jej wnętrzu, np. przeskoki iskier elektrycznych, gęstość energii ciągle zawartej w komorze, działanie sterowania, itp. Współczesna elektronika wytworzyła również zapotrzebowanie na przeźroczyste przewodniki. Już obecnie takie przewodniki można spotkać w niektórych zegarkach elektronicznych i kalkulatorkach. Jakość tych przeźroczystych przewodników z czasem będzie ulegała poprawie, wkrótce więc prawdopodobnie możemy się spodziewać, iż ich własności elektryczne będą porównywalne do tych z dzisiejszych metali. Załóżmy więc, że w chwili zbudowania pierwszych działających komór oscylacyjnych ich budowniczowie będą już w stanie wykonać je w całości z owych przeźroczystych materiałów (tj. zarówno izolatorów jak i przewodników). Stąd zaciekawiony obserwator działania takich komór zobaczyłby przed sobą typowy "kryształ", tj. lśniącą kostkę sześcienną całą wyszlifowaną z przeźroczystego materiału - patrz "Rys. #B1" powyżej, lub "Rys. #K1" poniżej. Wzdłuż wewnętrznych powierzchni tej kryształowej kostki, jasno-złociste oscylujące iskry będą migotały. Iskry te sprawią wrażenie zamrożonych w tych samych pozycjach, aczkolwiek od czasu do czasu dokonujących nagłych poruszeń jak kłębowisko uśpionych ognistych węży. Ich drogi będą ciasno przylegały do wewnętrznych powierzchni ścianek komory, dociskane do nich przez elektromagnetyczne siły odchylające omówione w punkcie #C1 (patrz tam podpunkt #1) tej strony. Wnętrze kostki będzie wypełnione potężnym pulsującym polem magnetycznym oraz rozrzedzonym gazem dielektrycznym. Pole to, gdy obserwowane z kierunku prostopadłego do jego linii sił, będzie pochłaniało światło. Stąd sprawi ono wrażenie gęstego czarnego dymu wypełniającego wnętrze tego przeźroczystego kryształu. Jest łatwe do zauważenia, że iskry elektryczne posiadają jakąś magiczną moc nad ludźmi. Kiedy na wystawie naukowej, albo podczas "dni otwartych" w laboratoriach, demonstrator uruchomi którąś z maszyn wytwarzających iskry, przykładowo cewkę Tesli, cewkę indukcyjną, lub maszynę Van de Graaff'a, widzowie nieodparcie przyciągani są do tego pokazu (tj. niemal "grawitują" do niego). Trzaski wyładowań i błyski iskier zawsze posiadały jakąś tajemniczą, hipnotyczną moc jaka działa na każdego i jaka dostarcza niezapomnianych wrażeń. Potęga emanująca z wnętrza komory oscylacyjnej podobnie będzie przykuwała uwagę i wyobraźnię ludzi patrzących na jej działanie. Przyszli obserwatorzy tego urządzenia będą mieli odczucie patrzenia bardziej na jakieś żyjące stworzenie, zajęte wykonywaniem swoich fascynujących i tajemniczych czynności życiowych, niż na kawałek maszyny zajętej zwykłym procesem swego działania. Ogrom energii złapanej, okiełznanej, i przyczajonej we wnętrzu komory oscylacyjnej będzie fascynował widzów, pozostawiając ich z szeroką gamą żywych odczuć, wpisanych na zawsze do ich pamięci. * * * Obserwując ten niepozorny przeźroczysty kryształ, osoba patrząca będzie prawdopodobnie miała trudności z wyobrażeniem sobie, iż aby osiągnąć moment swojego narodzenia, owo urządzenie, tak przecież proste w kształtach, wymagało gromadzenia ludzkiej wiedzy i doświadczeń przez ponad 2000 lat. * * * Zauważ że można zobaczyć powiększenie każdej fotografii z niniejszej strony internetowej. W tym celu wystarczy zwykle kliknąć na tą fotografię. Ponadto większość tzw. browser'ów które obecnie są w użyciu, włączając w to populany "Internet Explorer", pozwala na załadowanie każdej ilustracji do swojego własnego komputera, gdzie można jej się do woli przyglądać, gdzie daje się ją zredukować lub powiększyć, a także gdzie ją można wydrukować za pomocą posiadanego przez siebie software graficznego. #B2. Monografie i materiały źródłowe opisujące "komorę oscylacyjną": W chwili obecnej, dokładne opisy "komory oscylacyjnej" dostępne są już w aż trzech odmiennych generacjach monografii poświęconych temu urządzeniu. Ponieważ każda z tych generacji powstała w odmiennym czasie, zaś wiedza o owej komorze rozwija się nieustannie przez cały ów okres, poziom aktualności tych generacji jest nieco różny. Najnowszą, a stąd również najbardziej aktualną generacją monografii o "komorze oscylacyjnej", jest drugi tom z serii moich monografii naukowych które we wszystkich referencjach oznaczane są symbolem [1/5]. Nosi ona tytuł Zaawansowane urządzenia magnetyczne. (Jej symbol [1/5] wyjaśnia, że monografie z owej serii należą do grupy [1] najważniejszych moich monografii, oraz że w owej grupie [1] są one już piątym wydaniem [/5].) Monografie z serii [1/5] zaczęły być aktualizowane i przepracowywane w 2007 roku, zaś proces ich udoskonalania trwa do dzisiaj. W owej serii [1/5] najważniejsze opisy komory oscylacyjnej są zawarte w monografii nr 2 o tytule włąśnie "komora oscylacyjna". Niektóre z tematów owej monografii nr 2 są dodatkowo poszerzone w monografiach nr 3 (o magnokrafcie) nr 11 (o wehikulach czasu), oraz nr 14 (o dowodach używania komór oscylacyjnych na Ziemi). Ponadto z komorą oscylacyjną ma też związek monografia nr 10 z owej serii [1/5], w której omawiane są urządzenia do generowania i transformowania energii. Nieco starszą generacją monografii o komorze oscylacyjnej jest moja poprzednia najważniejsza monografia naukowa oznaczana symbolem [1/4] - też nosząca tytuł Zaawansowane urządzenia magnetyczne. Stanowi ona poprzednie, czwarte wydanie owej najnowszej monografii [1/5]. Monografia [1/4] była upowszechniana już od 2001 roku. Ponieważ jej organizacja jest symetryczna (i bardzo podobna) do organizacji najnowszej monografii [1/5], jej najważniejsze opisy komory oscylacyjnej też zawarte zostały w tomie 2. Z kolei podręczniki uzupełniające i poszerzające są zawarte w jej tomach 3 i 11. W końcu owe urządzenia do generowania i konwersji energii opisane są tam w tomie 10. Najstarszą generacją podręczników na temat komory oscylacyjnej reprezentuje moja monografia naukowa oznaczana symbolem [2] - nosząca tytuł Komora oscylacyjna czyli magnes jaki wzniesie nas do gwiazd. Monografia ta faktycznie była pierwszym pełnym podręcznikiem opisującym to cudowne urządzenie, upowszechnianym już od 1994 roku. Kiedy więc w przyszłości zakończona zostanie aktualizacja monografii [1/5], zapewne ewolucja komory oscylacyjnej zajdzie już aż tak daleko, że trzeba będzie zaktualizować też ową pierwszą monografię na jej temat oznaczaną symbolem [2]. Wszystkie te (gratisowe) opisy komory oscylacyjnej można sobie załadować za darmo z niniejszej strony internetowej, a także z dowolnej innej totaliztycznej strony. Aby je załadować wystarczy kliknąć na ich (zielony) link na tej stronie, lub kliknąć na ich pozycję w menu, potem zaś zrealizować instrukcje które się wówczas pojawią na ekranie. Komora oscylacyjna jest też opisana na licznych stronach internetowych. Przy braku poręcznych linków do owych stron, łatwo można je odszukać poprzez wpisanie słów kluczowych "komora oscylacyjna" do wyszukiwarki Google.pl. Oprócz niniejszej strony oscillatory_chamber_pl.htm - o komorze oscylacyjnej, najwięcej informacji na jej temat zawierają także totaliztyczne strony eco_cars_pl.htm - o bezspalinowych samochodach naszej przyszłości (patrz tam punkty #D1 do #D5), immortality_pl.htm - o nieśmiertelności i życiu bez końca osiągalnych już dzisiaj (patrz tam punkty #E1 do #G2), oraz propulsion_pl.htm - o zaawansowanych napędach magnetycznych wehikułów latających (patrz tam punkty #D1 i #D2). Jednym z licznych internetowych źródeł na temat komory oscylacyjnej, jest filmowy raport włoskiej grupy rozwojowej która pracuje nad zbudowaniem tej komory. Raport ten można zobaczyć m.in. pod adresem http://video.google.it/videoplay?docid=-6524822319379322289&hl=it. Część #C: Uzasadnienie dla absolutnej potrzeby zbudowania "komory oscylacyjnej" przez naszą cywilizację: #C1. Dlaczego komory oscylacyjne muszą zastapić elektromagnesy: Obserwując osiągniecia naszej wiedzy i techniki w jednej dziedzinie, np. przemyśle spożywczym, bez zastanowienia zakładamy, że nasz postęp jest równie efektowny we wszystkich kierunkach. Tymczasem istnieją działy techniki gdzie nie nastapił prawie żaden postęp od niemal dwóch stuleci i gdzie ciagle drepczemy w kółko w tym samym miejscu. Aby uświadomić sobie jeden z najbardziej powszechnie spotykanych przykładów takiego zastoju, zadajmy teraz pytanie: "Jakiż to postęp dokonany został ostatnio w zakresie zasad wytwarzania sterowalnych pól magnetycznych?" Zaskakująco, odpowiedź jest: "żaden". W dobie eksploracji Marsa, do wytwarzania pola magnetycznego ciągle wykorzystujemy dokładnie tą samą zasadę jaka wykorzystywana była w tym celu przed ponad 170 lat, tj. zasadę odkrytą w 1820 roku przez duńskiego profesora Hans'a Oersted'a i polegającą na wykorzystaniu efektów magnetycznych prądu elektrycznego przepływającego przez zwoje przewodnika. Urządzenie wykorzystujące tą zasadę, nazywane "elektromagnesem", jest obecnie jednym z najbardziej archaicznych wynalazków ciągle w powszechnym użyciu z powodu braku lepszego rozwiązania. Aby zrozumieć jak przestarzałe jest działanie elektromagnesu wystarczy posłużyć się następującym przykładem: gdyby nasz postęp w rozwoju urządzeń napędowych równał się postępowi w rozwoju urządzeń do wytwarzania pól magnetycznych, wtedy naszym jedynym wehikułem ciągle pozostawałaby lokomotywa parowa. Elektromagnesy posiadają cały szereg wad wrodzonych. Wady te uniemożliwiają podniesienie ich wydatku ponad określony, i to stosunkowo niski, poziom. Ich usunięcie nie jest możliwe w żaden sposób, ponieważ wynikają one z samej zasady działania tych urządzeń. Poniżej dokonany zostanie przegląd najważniejszych z owych nieusuwalnych wad elektromagnesów. Ich bardziej dokładne omówienie przytoczone jest w podrozdziale F6 z tomu 2 monografii [1/5]. (Ów podrozdział F6 z [1/5] poświęcony jest prezentacji zasad na jakich każda z poniższych wad wyeliminowana została w działaniu komory oscylacyjnej.) #1. Elektromagnesy formują potężne elektromagnetyczne siły odchylające. Siły te napinają ich zwoje w kierunku promieniowym starając się rozerwać te zwoje na strzępy. Siły te formowane zostają w rezultacie wzajemnego oddziaływania pomiędzy polem magnetycznym wytwarzanym przez dany elektromagnes, a zwojami przewodnika jaki wytworzył to pole. Pole to, zgodnie z działaniem "reguły lewej ręki" często zwanej także "efektem silnika", stara się wypchnąć zwoje wytwarzającego je przewodnika ze swego zasięgu. Elektromagnetyczne siły odchylające uformowane w ten sposób są więc identycznego rodzaju jak te wykorzystywane w zasadzie działania silników elektrycznych. Aby zabezpieczyć elektromagnes przed rozerwaniem na strzępy, owym wewnętrznym elektromagnetycznym siłom odchylającym musi przeciwstawiać się jakaś fizyczna konstrukcja zewnętrzna. Konstrukcja ta balansuje swoją mechaniczną wytrzymałością siły odchylające wynikające z wydatku danego elektromagnesu. Konstrukcja owa oczywiście zwiększa wydatnie wagę każdego silniejszego elektromagnesu. Więcej jednak, jeśli przepływ prądu w elektromagnesie przewyższy określony poziom, wtedy owe siły odchylające wzrastają do takiej wartości, iż żadna fizyczna konstrukcja nie jest już w stanie im się oprzeć. Dlatego też powodują one eksplodowanie zwojów danego elektromagnesu. W ten sposób zbyt duże zwiększenie wydatku dowolnego elektromagnesu zwykle kończy się jego samo-zniszczeniem poprzez eksplodowanie. Takie eksplozje elektromagnesów są dosyć częstym zdarzeniem w laboratoriach badawczych. Stąd co potężniejsze z owych urządzeń montowane są w specjalnych bunkrach wyciszających skutki ich ewentualnej eksplozji. #2. Wymogiem elektromagnesów jest bezustanne zaopatrywanie w energię elektryczną - jeśli produkowane przez nie pola muszą posiadać kontrolowalne parametry (tj. jeśli parametry ich pola są zmienialne zgodnie z wymaganiami użytkowników). Jeśli takie bezustanne zaopatrywanie w energię elektryczną zostanie nagle odcięte, sterowalność ich pola magnetycznego także ulega zakończeniu. Powyższe wymaganie nałożone na sterowalność pola elektromagnesów powoduje, że podczas produkcji potężnych pól magnetycznych, pojedyńczy elektromagnes konsumuje wydatek całej elektrowni. #3. Elektromagnesy powodują liczace się straty energii. Prad elektryczny przeplywający przez zwoje konwencjonalnego elektromagnesu wyzwala ogromne ilości ciepla (patrz Prawo Joule'a dotyczace nagrzewania pradem elektrycznym). To cieplo nie tylko że pomniejsza efektywność energetyczna produkcji pola, ale także - kiedy energie pola są wysokie, powoduje ono topienie się zwojów elektromagnesu. Użycie materiałów nadprzewodzących do wykonania zwojów elektromagnesu eliminuje wprawdzie nagrzewanie się jego materiału w efekcie przepływu prądu. Jednakże równocześnie wprowadza ono innego rodzaju straty energii wynikające z konieczności utrzymywania bardzo niskiej temperatury zwojów elektromagnesu nadprzewodzącego. Oczywiście takie utrzymywanie temperatury wiąże się z bezustanną konsumpcją energii jaka zmniejsza efektywność wynikową danego elektromagnesu. Powinno także tu zostać podkreślone, że pole magnetyczne o wysokiej gęstości eliminuje efekt nadprzewodnictwa i stąd przywraca oporność elektryczną do zwojów. Dlatego też elektromagnesy nadprzewodzące są tylko w stanie wytwarzać pola leżące poniżej owej wartości progowej powodującej nawrót ich oporności elektrycznej. #4. Elektromagensy są podatne na zużycie elektryczne. Konfiguracja geometryczna elektromagnesów jest tak uformowana, że kierunek największych sił pola elektrycznego nie pokrywa się z ułożeniem przewodnika w zwoje (tj. siły tego pola starają się powodować przepływ prądu w poprzek uzwojeń, podczas gdy ułożenie warstewek izolacyjnych wymusza ten przepływ wzdłuż zwoi po spirali). To z kolei skierowywuje niszczące działanie energii elektrycznej na izolację zwojów elektromagnesu. Po upływie określonego czasu energia ta powoduje więc przebicie elektryczne izolacji, jakie inicjuje zniszczenie całego tego urządzenia (tj. wywołuje spięcie elektryczne w uzwojeniach elektromagnesu które następnie topi zwoje i niszczy cały elektromagnes). #5. Elektromagnesy uniemożliwiają sterowanie swoim działaniem za pomocą słabych sygnałów sterujących. Parametry wytwarzanego przez nie pola magnetycznego mogą być zmieniane tylko poprzez zmiany w mocy zasilającego prądu elektrycznego. Dlatego też kontrolowanie elektromagnesu wymaga użycia tych samych mocy jak moce niezbędne do wytwarzania pola magnetycznego. Jedyna droga do wyeliminowania pięciu powyższych najistotniejszych wad wrodzonych elektromagnesów jest zastosowanie do wytwarzania pola całkowicie odmiennej zasady działania. Zasada taka, jaką miałem honor osobiście wynaleźć, zostanie zaprezentowana w dalszych częściach tego rozdziału. Ponieważ zasada ta wykorzystuje mechanizm oscylacyjnych wyładowań elektrycznych następujących we wnętrzu komory sześciennej, nazwana ona została "komora oscylacyjna". Część #D: Zasady działania wykorzystywane w "komorze oscylacyjnej": #D1. Zasada działania komory oscylacyjnej: Zasada działania komory oscylacyjnej oparta jest na dobrze wszystkim znanym obwodzie oscylacyjnym z iskrownikiem. Wynalezienie obwodu oscylacyjnego z iskrownikiem nastąpiło w roku 1845 przez fizyka amerykańskiego o nazwisku Joseph Henry. Zauważył on, że jeśli rozładować butelkę lejdejską (tzw. "Layden jar") poprzez uzwojenia induktora, wtedy otrzymywało się oscylującą iskrę. W kilka lat potem Lord Kelvin, fizyk i inżynier angielski, dowiódł matematycznie że wyładowanie w tak skonstruowanym obwodzie musi następować w sposób oscylacyjny. * * * "Rys. #D1" poniżej pokazuje tradycyjną konfigurację obwodu elektronicznego z iskrownikiem, tzn. konfigurację wynalezioną przez Henry'ego. Najbardziej wyróżniająca się cecha tego obwodu jest, iż powstaje on poprzez połączenie razem w jeden obwód zamknięty trzech odrębnych elementów elektronicznych, tj. L, C1 i E, jakie przyjmują formę oddzielnych części lub urządzeń. Części te to: (1) Induktor "L". Zawiera on długi przewód zawinięty w wiele zwojów. Przewód ten dostarcza obwodowi cechy zwanej "indukcyjnością". (2) Kondensator "C1". Jego cecha zwana "pojemnością elektryczną" umożliwia obwodowi gromadzenie ładunków elektrycznych. (3) Iskrownik "E". Jego dwie równoległe elektrody płytowe, prawa "ER" i lewa "EL", oddzielone od siebie warstewką gazu, wprowadzają "przerwę iskrową" do obwodu. To właśnie przez ową "przerwę iskrową" przeskakują iskry "S". Obwód oscylacyjny z iskrownikiem reprezentuje elektryczną wersję wielu istniejących obecnie urządzeń, jakie wytwarzają jedno z najbardziej powszechnych w naturze zjawisk, tj. ruch drgający. Analogia mechaniczna do tego obwodu, znana doskonale każdemu, jest huśtawka. We wszystkich urządzeniach wytwarzających taki ruch, tj. zarówno w obwodzie oscylacyjnym jak i w huśtawce, pojawienie się oscylacji wywoływane jest działaniem tzw. "Zasady Zachowania Energii". Zasada ta powoduje, iż energia początkowa dostarczona do takiego urządzenia oscylacyjnego, zostaje następnie w nim uwięziona w procesie nieustannie powtarzających się transformacji w dwie formy: energii potencjalnej i energii kinetycznej. W przypadku obwodu oscylacyjnego z iskrownikiem, "energia potencjalna" reprezentowana jest przez pole elektryczne przeciwstawnych ładunków elektrycznych "+q" i "-q" zgromadzonych na obu okładzinach kondensatora - patrz "Rys. #D1". Właśnie różnica potencjałów elektrycznych spowodowana obecnością tych ładunków, formuje siłę motoryczną jaka wymusza przepływ prądu "i" poprzez dany obwód. W przypadku huśtawki, ta sama energia potencjalna zostaje wprowadzona na drodze odchylenia jej ramienia, wraz z zamocowanym do niego siedzeniem, od położenia pionowego. W rezultacie, ciężar z danej huśtawki (np. siedzące na niej dziecko) wzniesiony zostanie na określoną wysokość. Energia potencjalna tego ciężaru wymusza później jego przyspieszanie w dół do pozycji równowagi, transformując się w ten sposób stopniowo w energię kinetyczną. W dolnym punkcie huśtawki cała energia potencjalna przetrasformowana już zostaje na energię kinetyczną, która manifestuje się w postaci szybkiego ruchu ciężaru przyłożonego do jej siedzenia. W obwodzie oscylacyjnym z iskrownikiem, druga z form energii, tj. energia kinetyczna, manifestuje się w formie strumienia "F" pola magnetycznego wytwarzanego przez induktor L. * * * Wiadomo że iskry elektryczne są nośnikiem bardzo wysokiej inercji elektrycznej. Stąd iskry te posiadają zdolność zastąpienia zwojów induktora w dostarczeniu obwodowi oscylacyjnemu wymaganej induktancji. Istnieją jednak dwa warunki tego zastąpienia, tj.: (1) iskra musi posiadać odpowiednią długość aktywną, oraz (2) droga iskry musi przebiegać w zasięgu wytwarzanego przez siebie pola magnetycznego. Aby wypełnić obydwa te warunki, niemożliwe jest powtórzenie rozwiązania konstrukcyjnego użytego w induktorze, z prostej przyczyny iż iskra elektryczna będzie opierała się naszym próbom zawijania jej w kilka kolejnych zwojów. Jednakże ten sam efekt może zostać osiągnięty w odmienny sposób. Wymaganej induktancji jest też w stanie dostarczyć cały snop iskier przeskakujących równocześnie po równoległych trajektoriach, każda z których zastępuje akcję pojedyńczego zwoju induktora. Indywidualne iskry w takim snopie będą więc odpowiednikami poszczególnych zwojów induktora. Stąd jeśli ilość iskier osiągnie wymaganą liczbę, wszystkie razem będą one w stanie dostarczyć obwodowi wymaganej induktancji. Na "Rys. #D2" poniżej pokazano wersję typowego obwodu oscylacyjnego z iskrownikiem, jaką celowo zmodyfikowałem, a jaka właśnie wykorzystuje do swego działania inercję snopa równoległych iskier. Najbardziej wyróżniająca się cecha tej wersji jest, iż wszystkie trzy niezbędne składniki obwodu Henry'ego, tj. induktancja L, pojemność C1, oraz przerwa iskrowa E, są w niej dostarczane przez pojedyncze urządzenie w postaci pary elektrod "PF" i "PB". Stąd to jedno urządzenie zastępuje wszystkie trzy składniki tradycyjnego obwodu. Ten mój zmodyfikowany obwód oscylacyjny z iskrownikiem składa się więc z owej pary przewodzących elektrod "PF" i "PB", jakie umocowane zostały do dwóch przeciwstawnych ścian komory sześciennej wykonanej z materiału izolacyjnego (np. szkła) i wypełnionej gazem dielektrycznym. Każda z tych elektrod podzielona została na wiele małych segmentów odizolowanych nawzajem od siebie. Na "Rys. #D2" segmenty te oznaczono numerami "1", "2", "3", ..., "p". Każda para segmentów ustawionych naprzeciwko siebie tworzy pojedynczy elementarny kondensator. Na "Rys. #D2" każda taka para segmentów formujących elementarny kondensator oznaczona została tym samym numerem, np. "3" lub "p". Z kolei ów kondensator, po otrzymaniu odpowiedniego ładunku elektrycznego, przekształca się w parę elektrod wymieniających z sobą pojedyńczą iskrę elektryczną (np. "S3" lub "Sp"). Stąd obie elektrody "PF" i "PB" omawianego obwodu wytwarzają tyle iskier elektrycznych na ile segmentów zostały one podzielone. Suma owych iskier przeskakujących w tym samym momencie w formie upakowanego snopa (pęku), dostarcza obwodowi wymaganej induktancji elektrycznej. Podsumujmy teraz istotę modyfikacji obwodu Henry'ego jakiej dokonałem i wyjaśniłem powyżej. Trzy oddzielne części/elementy składowe tradycyjnego obwodu oscylacyjnego (tj. induktor, kondensator i iskrownik), z których każdy wypełniał jedną funkcję, zastąpiono jedną częścią jaka za to wypełnia aż trzy funkcje równocześnie. Ta jedna część/element to para przewodzących elektrod zamocowanych do dwóch przeciwstawnych ścianek komory sześciennej i podzielonych na małe segmenciki. Każdy z tych indywidualnych segmencików wypełnia funkcje elementarnego kondensatora i iskrownika, zaś formowany przez nie wszystkie pęk równoległych iskier wypełnia też funkcje induktora. * * * Końcową postać omawianego tutaj obwodu pokazano na "Rys. #D3" poniżej. Jest to właśnie postać jakiej nadano nazwę "komora oscylacyjna". Komora oscylacyjna zostaje uzyskana poprzez złożenie z sobą dwóch obwodów na "Rys. #D3" oznaczonych jako C1 i C2. Każdy z tych obwodów jest identyczny do tego omówionego w poprzednim podrozdziale i pokazanego na "Rys. #D2". Stąd komora taka składa się z czterech posegmentowanych elektrod, oznaczonych jako PF, PB, PR i PL, tj. przedniej (po angielsku "front"), tylniej ("back"), prawej ("right") i lewej ("left"). Każda z tych elektrod również podzielona została na taką samą liczbę "p" segmencików oraz ustawiona jest naprzeciwko identycznej elektrody formując z nią razem jeden z obu nawzajem kooperujących obwodów. Oba te obwody produkują cztery pęki iskier na "Rys. #D3" oznaczonych jako "SR-L", "SF-B", "SL-R", i "SB-F", które przeskakują pomiędzy przeciwległymi elektrodami. Pęki te pojawiają się w ściśle zdefiniowanej kolejności, jeden po drugim, posiadając wzajemne przesunięcie fazowe pomiędzy kolejnymi przeskokami wynoszące jedna czwarta (1/4) okresu T ich całkowitej sekwencji przeskoków (tj. "(1/4)T"). Załóżmy przez chwilę, że początkowe naładowanie komory oscylacyjnej jest dokonane w ten sposób, iż w chwili t=0 jako pierwszy pojawi się pęk iskier oznaczony jako "SR-L", zaś po upływie okresu czasu równego t=(1/4)T - pojawi się pęk "SF-B". Załóżmy także, iż od samego początku tych wyładowań, wzdłuż osi magnetycznej "m" komory panuje produkowany przez to urządzenie strumień magnetyczny "F". Strumień ten odchyla wszystkie iskry dociskając je do ich lewostronnych ścianek komory. Po początkowym naładowaniu kondensatora C2, w chwili czasowej t=0, pojawi się pęk iskier oznaczony jako "SR-L", jaki przeskoczy od elektrody "PR" do elektrody "PL". Iskry te wytworzą swoje własne pole magnetyczne o natężeniu "ΔF" wydatek jakiego doda się do całkowitego pola "F" już panującego w tej komorze. Pole "F" zagina drogę wszystkich przeskakujących iskier, przypierając je do powierzchni elektrody "PF". W chwili czasowej t = (1/4)T potencjały elektrod "PR" i "PL" wyrównają się, jednakże inercja elektryczna pęku iskier "SR-L" ciągle kontynuuje transportowanie ładunków od elektrody "PR" do elektrody "PL", kosztem energii kinetycznej zakumulowanej w polu magnetycznym. W tym samym momencie czasowym t = (1/4)T rozpoczyna się działanie drugiego obwodu oscylacyjnego, stąd zainicjowany zostaje przeskok pęku iskier oznaczonego jako "SF-B". Podobnie jak pęk poprzedni, również i ten pęk wytwarza swój strumień magnetyczny "ΔF" jaki dodaje się do całkowitego strumienia "F" komory powodując m.in. przypieranie iskier "SF-B" do powierzchni elektrody "PL". Stąd w przedziale czasu od t = (1/4)T do t = (2/4)T = (1/2)T, dwa pęki iskier, "SR-L" i "SF-B", współistnieją w komorze równocześnie. Pierwszy z nich - inercyjny, przetransfomowywuje energię z pola magnetycznego do pola elektrycznego, natomiast drugi - aktywny, transformuje energię pola elektrycznego w pole magnetyczne. W chwili czasowej t = (2/4)T = (1/2)T elektrody "PL" i "PR" osiągają różnicę potencjałów równą różnicy początkowej (tj. w chwili t=0), jednak ich ładunki są teraz przeciwne niż początkowo. Stąd pęk iskier "SR-L" zaniknie, podczas gdy zainicjowany zostaje pęk "SL-R" skaczący w kierunku do nich przeciwstawnym. Pęk ten przypierany jest do powierzchni elektrody "PB" przez pole "F". W tej samej chwili czasowej t = (2/4)T = (1/2)T elektrody "PF" i "PB" osiągają stan zrównania się ich potencjałów, stąd pęk iskier "SF-B" przechodzi w swoją inercyjną fazę. W przedziale czasu od t = (2/4)T = (1/2)T do t=(3/4)T w komorze znowóż współistnieją aż dwa pęki iskier , tj. "SF-B" i "SL-R", pierwszy z których - inercyjny, konsumuje pole magnetyczne, podczas gdy drugi - aktywny, wytwarza je. W chwili czasowej t=(3/4)T iskry "SF-B" zanikają zaś iskry "SB-F" zostają wytworzone (przypierane do elektrody "PR"), podczas gdy iskry "SL-R" przechodzą do swojej inercyjnej fazy. W monencie czasowym t = (4/4)T = (1)T iskry "SL-R" również zanikają zaś iskry "SR-L" zostają wytworzone (przypierane do elektrody "PF"), podczas gdy iskry "SB-F" przechodzą do ich inercyjnej fazy. W tym momencie więc cały cykl przeskoków iskier zostaje zamknięty, zaś sytuacja w czasie t = (4/4)T = (1)T jest identyczna do sytuacji w chwili poczatkowej t=0. Stąd proces przeskoków jaki nastąpi potem będzie już powtórzeniem procesu właśnie tu opisanego. Efektem końcowym takiego mechanizmu przeskoków iskier jest, że we wnętrzu komory oscylacyjnej wytwarzany jest rodzaj wirującego łuku elektrycznego. Ów łuk składa się z 4 wiązek iskier elektrycznych jakie przeskakują w uporządkowanej kolejności po sobie wzdłuż wewnętrznego obwodu kwadratu. To właśnie ów kwadratowy wirujący łuk elektryczny generuje potężne pole magnetyczne jakie stanowi wydatek z owej komory. #D2. Ewolucja obwodu oscylacyjnego w komorę oscylacyjną: Komora oscylacyjna faktycznie reprezentuje jedynie nieco zmodyfikowaną wersję starego obwodu oscylacyjnego z iskrownikiem, jaki był odkryty przez Joseph'a Henry jeszcze w 1845 roku. Oto jak ów obwód kiedyś wyglądał: Rys. #D1 (tj. F1 (a) w [1/5] Rys. #D1 (F1"a" w [1/5]): Pokazuje ona tradycyjną postać obwodu oscylacyjnego z iskrownikiem, jaka wynaleziona została przez Joseph'a Henry'ego w 1845 roku. Oryginalnie rysunek ten jest pokazany jako część (a) z rysunku F1 w monografii [1/5] oraz część (a) z rysunku C1 w monografii [1/4]. Trzy istotne składowe tego obwodu (tj. pojemność "C1", indukcyjność "L" i przerwa iskrowa "E") dostarczane są przez trzy oddzielne urządzenia. * * * Pokazany powyżej konwencjonalny obwód oscylacyjny po odpowiedniej ewolucji przekształca się w komorę oscylacyjną. Pierwszym stadium tej ewolucji jest zastąpienie trzech podstawowych składowych tego obwodu przez tylko jedno urządzenie, tj. przez parę przewodzących elektrod "PF" i "PB" przymocowanych do wewnętrznych ścianek komory sześciennej wykonanej z dobrego izolatora elektryczności. Oto jak wygląda taki sam obwód oscylacyjny Henry'ego, jeśli przetransformowany on zostanie w taki właśnie zmodyfikowany obwód/komorę: Rys. #D2 (tj. F1 (b) z [1/5]) Rys. #D2 (F1"b" z [1/5]): Pokazuje ona zmodyfikowaną wersję obwodu oscylacyjnego "C1" z iskrownikiem. Oryginalnie jest on pokazany jako część (b) z rysunku F1 w monografii [1/5] i jako część (b) z rysunku C1 w monografii [1/4]. Wszystkie trzy istotne składowe tego obowodu oscylacyjnego zostały tu skoncentrowane w jednym urządzeniu, tj. układzie dwóch przewodzących elektrod "PF" i "PB" przymocowanych do dwóch przeciwległych ścianek komory sześciennej wykonanej z materiału izolacyjnego. Obie elektrody "PF" i "PB" podzielone z kolei zostały na kilka pooddzielanych od siebie segmentów oznaczonych numerami "1", "2", ..., "p". Długość boku wynikowej komory sześciennej z owymi elektrodami w środku, oznaczona została przez "a". * * * Jeśli połączy się razem dwa takie zmodyfikowane obwody oscylacyjne, ukształtowane jako dwie przeciwstawne ścianki komory sześciennej, wówczas otrzymuje się komorę oscylacyjną. Oto jak owa komora oscylacyjna wygląda i działa. Rys. #D3 (tj. F1 (c) z [1/5]) Rys. #D3 (F1"c" z [1/5]): Pokazuje ona komorę oscylacyjną uformowaną poprzez zestawienie razem dwóch zmodyfikowanych obwodów "C1" i "C2" identycznych do obwodu pokazanego na "Rys. #D2". Oryginalnie rysunek ten jest pokazany jako część (c) z rysunku F1 w monografii [1/5] i jako część (c) z rysunku C1 w monografii [1/4]. Kolejne pojawianie się pęków iskier oznaczonych przez "SR-L", "SF-B", "SL-R", "SB-F" jakie zawsze przeskakują wzdłuż powierzchni bocznych ścianek komory leżących po ich lewych stronach, powoduje wytworzenie rodzaju łuku elektrycznego rotującego naokoło obwodu komory i wytwarzającego potężne pole magnetyczne. Część #E: Własności sześciennej "komory oscylacyjnej" pierwszej generacji: #E1. Dlaczego komory oscylacyjne są lepsze od elektromagnesów: Całkowite wyeliminowanie wad elektromagnesów uzyskane jest dzięki następującym atrybutom komory oscylacyjnej: 1. Pełna neutralizacja sił elektromagnetycznych działających na ścianki tej komory. 2. Pozostawienie użytkownikowi wyboru czasu zasilania oraz ilości energii dostarczanej do tej komory. Tj. każda porcja energii, niezależnie ile jej jest i kiedy zostaje ona dostarczona, jest przechwytywana przez tą komorę, przechowywana, zamieniana na pole magnetyczne, oraz uwalniana kiedy staje się potrzebna. 3. Odzyskiwanie i zamiana z powrotem na elektryczność całości energii rozpraszanej przez iskry. 4. Kierowanie niszczycielskich następstw zakumulowania ogromnych ilości energii w sposób jaki wzmacnia zasadę działania komory i nie niszczy jej materiału. 5. Niezależność mocy urządzeń sterujących od mocy wytwarzanego pola magnetycznego (tj. słaby sygnał sterujący powoduje zmiany w ogromnie silnym polu magnetycznym wytwarzanym przez tą komorę). * * * Komora oscylacyjna wykazuje także następujące zalety jakie nie znane były dotychczas w żadnym urządzeniu budowanym przez człowieka: A. Wytwarzanie rodzaju pola magnetycznego jakie nie przyciąga ani nie odpycha obiektów ferromagnetycznych (tj. jakie zachowuje się jak owo hipotetyczne "pole antygrawitacyjne", nie zaś jak pole magnetyczne). B. Zdolność do zaabsorbowania i przechowania nieograniczonej ilości energii (uzyskiwana dzięki tzw. "nienawrotnym oscylacjom"). C. Pełna kontrola nad wszystkimi atrybutami i parametrami wytwarzanego pola, uzyskiwana bez zmiany w całkowitej ilości energii zakumulowanej w tej komorze. D. Wielowymiarowa transformacja energii (np. elektryczność - pole magnetyczne - ciepło) która umożliwia komorze oscylacyjnej przejęcie funkcji niemal wszystkich innych konwencjonalnych urządzeń konwersji energii (np. elektromagnesów, transformatorów, generatorów, akumulatorów, baterii, silników spalinowych, grzejników, klimatyzatorów powietrza, oraz wielu więcej). Końcowym wynikiem takiego opracowania konstrukcji i działania komory oscylacyjnej jest, iż po zbudowaniu urządzenie to będzie zdolne do zwiększania swego wydatku magnetycznego do teoretycznie nielimitowanego poziomu. Praktycznie to oznacza, że owo źródło potężnego pola magnetycznego będzie pierwszym urządzeniem zbudowanym na Ziemi, jakiego wydatek magnetyczny umożliwi mu przekroczenie strumienia startu, a co za tym idzie samoczynne wzniesienie się w powietrze jedynie w efekcie odpychającego oddziaływania wytwarzanego przez siebie pola z polem magnetycznym Ziemi, Słońca lub Galaktyki. Komora oscylacyjna będzie więc naszym pierwszym "magnesem zdolnym do wzlotu". #E2. Dlaczego komora oscylacyjna nie przyciąga przedmiotów ferromagnetycznych: Przywykliśmy już do faktu, że każde źródło pola magnetycznego przyciąga do siebie różne obiekty ferromagnetyczne. Stąd też jeśli uświadomimy sobie moc pola wytwarzanego przez każdą komorę oscylacyjną, natychmiast przychodzi nam do głowy obraz naszych przyszłych noży, widelców i maszynek do golenia ulatujących w powietrzu do sąsiada, tylko ponieważ włączył on właśnie zakupioną przez siebie potężną komorę. W tym miejscu nadszedł więc czas na uspokojenie naszych obaw. Jednym bowiem z bardziej niezwykłych atrybutów kapsuły dwukomorowej i konfiguracji krzyżowej jest, iż wytwarzały one będą pole jakie wcale nie przyciąga przedmiotów ferromagnetycznych. W sensie więc swojego oddziaływania na otoczenie, pole to przypominać będzie rodzaj "antygrawitacji" opisywanej przez autorów "science fiction", nie zaś zwykłego pola magnetycznego. Niniejszy punkt tej strony opisuje dlaczego i jak to jest osiągane. W obwiedzionej części "Rys. #E2" pokazano przybliżony przebieg krzywej pulsowań typowego pola wytwarzanego przez kapsułę dwukomorową (tj. konfigurację złozoną z dwóch komór oscylacyjnych, jak to wyjasniono w punkcie #F1 poniżej i pokazano na "Rys. #F1" i "Rys. #L1a" poniżej). Pole to zwykle przyjmuje postać tzw. "krzywej dudnienia" (po angielsku "beat-type curve") składającej się ze składowej stałej "Fo" oraz składowej zmiennej "ΔF" (porównaj obramowaną część poniższego "Rys. #E2" z "Rys. #E3" na stronie immortality_pl.htm - o nieśmiertelności i życiu bez końca osiągalnych już dzisiaj). Jest powszechnie wiadomym, że każde źródło stałego pola magnetycznego przyciąga do siebie przedmioty ferromagnetyczne znajdujące się w jego pobliżu. Stąd też jest oczywistym, że składowa stała "Fo" pola każdej kapsuły dwukomorowej będzie powodowała takie właśnie przyciąganie. Niewiele jednakże osób jest wystarczająco obznajomionych z magnetodynamiką aby także wiedzieć, że pulsujące pole magnetyczne jakiego przebieg w czasie zmienia się z odpowiednio wysoką częstością "f" indukuje we wszystkich przewodnikach elektryczności tzw. prądy wirowe (po angielsku "eddy currents"). Prądy te wytwarzają swoje własne pola magnetyczne, jakie - zgodnie z tzw. "regułą przekory" (kontradykcji) obowiązującą w magnetyźmie - odpychają się od pola które spowodowało ich wytworzenie. W wyniku końcowym, pulsujące pola o odpowiednio wysokich częstościach "f" swoich zmian w czasie, powodują więc odpychanie przedmiotów ferromagnetycznych. Z tego też powodu, zmienna składowa "ΔF" wydatku pola kapsuły będzie powodować odpychanie takich przedmiotów znajdujących się w jej pobliżu. Siła tego odpychania wzrasta ze wzrostem amplitudy "ΔF", a także i ze wzrostem częstości "f" pulsacji danego pola. Stąd też jeśli tak wysterujemy działanie kapsuły dwukomorowej, że będzie ona zmieniała stosunek "ΔF/Fo" wytwarzanego przez siebie pola, jednakże w tym samym czasie utrzyma ona jego częstość "f" na niezmiennym poziomie, wtedy mogą wystąpić aż trzy różne rodzaje oddziaływań siłowych pomiędzy tą kapsułą a przedmiotami ferromagnetycznymi z jej otoczenia. Oddziaływania te zilustrowane są na "Rys. #E2" w formie trzech różnych obszarów wartości przyjmowanych dla danego "f" przez parametry "ΔF/Fo", tj.: (1) Jeśli składowa zmienna "ΔF" pola wytwarzanego przez kapsułę przeważa nad składową stałą "Fo" tego pola, wtedy sumaryczne oddziaływanie pomiędzy kapsułą i przedmiotami ferromagnetycznymi z otoczenia jest odpychające. Na wykresie z "Rys. #E2" zakres owych oddziaływań odpychających stanowi cały obszar zawarty powyżej "krzywej równowagi". (2) Jeśli jednak składowa stała "Fo" dominuje nad składową zmienną "ΔF", wtedy sumaryczne oddziaływanie pomiędzy daną kapsułą i jej otoczeniem jest przyciągające. Na wykresie z "Rys. #E2" zakres tych oddziaływań przyciągających stanowi całe pole zawarte poniżej "krzywej równowagi". (3) W końcu jeśli pole wytwarzane przez kapsułę wysterować w taki sposób, że uzyskana jest równowaga pomiędzy składową stałą "Fo" i składową pulsującą "ΔF", wtedy przyciaganie całkowicie zneutralizuje odpychanie i vice versa. W takim więc przypadku przedmioty ferromagnetyczne z otoczenia nie będą przez kapsułę ani przyciągane ani też odpychane. Na wykresie z "Rys. #E2" parametry "ΔF", "Fo" i "f" pola magnetycznego dla którego nastąpi takie właśnie zneutralizowanie oddziaływań magnetycznych leżą dokładnie na pokazanej tam krzywej. Stąd krzywą tą nazywali będziemy "krzywą równowagi" przyciągających i odpychających oddziaływań magnetycznych. Krzywa równowagi pomiędzy przyciąganiem i odpychaniem pokazana na "Rys. #E2" definiuje więc parametry pola magnetycznego jakie w normalnym przypadku wytwarzać będzie każda kapsuła dwukomorowa i każda konfiguracja krzyżowa. Należy się spodziewać, że wobec nieszkodliwości tego pola, będzie ono prawie zawsze wytwarzane przez napędy wszystkich wehikułów magnokrafto-podobnych. Pole takie bowiem nie będzie oddziaływać w widoczny sposób na przedmioty ferromagnetyczne zawarte w otoczeniu tych wehikułów, a jednocześnie będzie ono doskonale wypełniało nałożone na nie funkcje napędowe. Z uwagi więc na ową niezwykłą własność tego pola, osoby nieobznajomione z moimi teoriami mogą błędnie posądzać, że pole to jest innego typu niż magnetycznego, np. że stanowi ono jakieś nieznane nam jeszcze pole "antygrawitacyjne". W szczególnych jednakże okolicznościach załoga wehikułów magnokrafto-podobnych będzie mogła przesterować własności wytwarzanego przez siebie pola, włączając wybrany rodzaj oddziaływań na przedmioty z otocznia. Dla przykładu, jeśli militarnie nastawiony magnokraft będzie ścigał jakiś samolot czy rakietę w celu jego przechwycenia, wtedy zmieni on swoje pole z neutralnego na przyciągające. W ten sposób z łatwością będzie on mógł zatrzymać, obezwładnić i uprowadzić ścigany przez siebie obiekt. Podobnie, jeśli taki magnetycznie napędzany wehikuł będzie zamierzał uprowadzić np. samochód wraz z jego zawartością, wtedy po prostu zawiśnie on nad wybranym przez siebie obiektem i zwolna przeniesie go na swój pokład poprzez odpowiednie sterowanie przyciągającymi oddziaływaniami swoich pędników. W takich przypadkach pędniki magnokraftu oprócz swych normalnych funkcji napędowych wypełniały też będą dodatkową funkcję urządzeń zdalnego oddziaływania - patrz etap "1E" w podrozdziale M10 monografii [1/5] (tj. funkcje bardzo podobne jak "promień podnoszący" opisany w podrozdziale H6.2.1 monografii [1/5]). Oczywiście, wystąpią również różne sytuacje kiedy włączenie odpychających oddziaływań okaże się użyteczne. Dla przykładu podczas lotów tych wehikułów w przestrzeni kosmicznej włączane będzie takie odpychanie. W ten sposób wszystkie niebezpieczne obiekty, takie jak meteoryty (w większości przypadków zawierające żelazo), pył kosmiczny, pociski czy satelity, zostaną odepchnięte i odrzucone z drogi owych wehikułów. Także gdy wehikuł taki przelatywał będzie ponad nieznaną czy wrogą sobie planetą, jakiej mieszkańcy będą znani ze strzelania i wysyłania pocisków do wszystkiego czego nie potrafią rozpoznać, wtedy dla własnego bezpieczeństwa załoga takich wehikułów magnetycznych włączy zapewne właśnie owo pole odpychające. Osłonięci nim, będą więc mogli śmiać się z pocisków i rakiet lokalnych istot, jakie nie potrafią nawet zbliżyć się do ich technicznie wysoko zaawansowanego wehikułu. * * * Rys. #E2 (tj. F12 z [1/5]) Rys. #E2 (F12 z [1/5]): Tzw. "krzywa równowagi" oddziaływań pomiędzy polem magnetycznym wytwarzanym przez "kapsułę dwukomorową" lub przez "konfigurację krzyżową", a przedmiotami ferromagnetycznymi zawartymi w ich otoczeniu. Oryginalnie krzywa ta jest pokazana na "rys. F12" z monografii [1/5].i na "rys. C12" z monografii [1/4]. Jak to powszechnie wiadomo, stałe pole magnetyczne przyciąga przedmioty ferromagnetyczne. Stąd też wszystkie pola w jakich składowa stała (Fo) dominuje nad składową pulsującą (ΔF) muszą przyciągać przedmioty ferromagnetyczne. Parametry pola w którym ta składowa stała przewyższa składową zmiennną znajdują się poniżej krzywej z tego wykresu (tj. w obszarze dominacji sił przyciągających). Eksperymenty z polami dynamicznymi ustaliły, że pulsujące pole magnetyczne wypycha ze swego zasięgu wszystkie przedmioty przewodzące (w więc także ferromagnetyki). Stąd też wydatki kapsuły dla których składowa pulsująca (ΔF) dominuje nad składową stałą (Fo) będą powodować odpychanie wszystkich przedmiotów ferromagnetycznych. Pola magnetyczne w których składowa pulsująca (ΔF) dominuje nad składową stałą (Fo) leżą ponad krzywą z tego wykresu (tj. w obszarze dominacji sił odpychających). Natomiast dla parametrów pola magnetycznego w którym obie składowe balansują swoje działanie, tj. leżących dokładnie na pokazanej tu krzywej równowagi, przyciąganie i odpychanie nawzajem się zrównoważą. Stąd pole jakie oznacza się takimi parametrami nie będzie ani przyciągało ani też odpychało przedmiotów ferromagnetycznych zawartych w jego zasięgu. Pole takie będzie więc się zachowywało jak rodzaj jakiejś hipotetycznej "antygrawitacji" raczej niż pola magnetycznego. Obramowanie zawiera interpretacje wszystkich dyskutowanych parametrów pulsującego pola objaśnianego na tym rysunku. (Odnotuj że symbol w tekście pokazany jako "Δ" (z symbolu "ΔF"), na ilustracji jest pokazany jako grecka litera "delta".) #E3. "Nienawrotne oscylacje" - klucz do nieograniczonej pojemności energetycznej: Wróćmy teraz do przykładu huśtawki ilustrującej działanie komory oscylacyjnej. Rozważmy co się z nią stanie w przypadku nieustannego zwiększania dostarczanej do niej energii kinetycznej. W początkowej fazie, każde dodanie huśtawce energii proporcjonalnie zwiększy amplitudę jej oscylacji. W miarę więc jak nasza dostawa energii się zwiększa, jej ramię będzie wzlatywało coraz to wyżej i wyżej, proporcjonalnie do aktualnie posiadanej przez nią energii. W określonym momencie jednak, bezustanne zwiększanie energii huśtawki spowoduje oparcie się jej ramienia o poziomą belkę do której huśtawka ta została zamocowana, a jaka ogranicza jej wychyły. Dalsze zwiększenie energii spowoduje katastrofę: ramię huśtawki uderzy w ową poziomą belkę i jedno z nich (tj. albo belka albo też ramię) musi zostać zniszczone. Powyższe ograniczenie konstrukcyjne huśtawki na ilość energii kinetycznej jaką może ona zaabsorbować, znalazło już techniczne rozwiązanie. Ktoś bowiem wpadł na pomysł aby zbudować hustawkę jaka nie posiada górnej poziomej belki. Zamiast tej belki jej ramię zamontowane jest w specjalnej obrotowej osi która umożliwia huśtawce wykonanie pełnych obrotów bez żadnej katastrofy. Jeśli więc zamiast zwykłej, użyjemy huśtawki o takiej specjalnej konstrukcji, wtedy dalsze dodawanie energii kinetycznej ponad energię jaka poprzednio zniszczyła zwykłą huśtawkę, spowoduje wystąpienie zjawiska które możemy nazwać "nienawrotne oscylacje" (po angielsku "perpetual oscillations"). W huśtawkach o nienawrotnych oscylacjach ich siedzenie zamiast wychylać się do przodu i tyłu, zaczyna zataczać pełne kręgi. Dalsze więc zwiększanie ich energii nie powoduje żadnej katastrofy, a jedynie zwiększa szybkość ich ruchu obiegowego. Oczywiście transformacje energii w takich nienawrotnych oscylacjach ciągle istnieją, jednakże wszystkie występujące w nich zjawiska podlegają już odmiennym prawom niż prawa obowiązujące dla zwyczajnych oscylacji. Najważniejszym atrybutem systemów umożliwiających takie nienawrotne oscylacje jest, iż są one w stanie pochłonąć więcej energii niż wynosi ich pojemność na energię potencjalną. Jeśli przeanalizujemy konwencjonalny obwód oscylacyjny z iskrownikiem (Henry'ego), wtedy zauważymy iż jest on podobny do zwyczajnej huśtawki z poziomą belką ograniczającą. Gdy bowiem zaczniemy dodawać do niego energii, wtedy nadejdzie taki moment, iż jego kondensator ulegnie przebiciu powodując zniszczenie całego obwodu. Jednakże komora oscylacyjna jest właśnie odpowiednikiem usprawnionej huśtawki - bez owej poprzecznej belki ograniczającej. Umożliwia ona więc uzyskanie nienawrotnych oscylacji. W tym miejscu możemy sformułować ogólną definicję stwierdzającą, że "nienawrotne oscylacje mogą być realizowane jedynie w takich systemach oscylujących, których zdolność do zaabsorbowania energii kinetycznej przekracza ich pojemność na energię potencjalną". Taka zdolność jest więc atrybutem czysto konstrukcyjnym. Jest ona uwarunkowana przez określone parametry konstrukcyjne urządzenia oraz przez jego strukturę. W przypadku komory oscylacyjnej będzie ona uwarunkowana liczbą iskier jakie dane urządzenie jest w stanie wytworzyć. Z kolei ta liczba zależy od ilości segmentów (igieł) "p" wydzielonych w każdej elektrodzie. #E4. Nieograniczona pojemność na energię: Zjawisko "nienawrotnych oscylacji" opisane w poprzednim punkcie #E3 tej strony, umożliwia nadanie każdej komorze oscylacyjnej zdolności do zaabsorbowania teoretycznie nieograniczonych ilości energii. Z kolei ten atrybut, połączony ze zdolnością kapsuły dwukomorowej do całkowitego wygaszenia pola odprowadzanego przez nią do otoczenia (tj. do zamienienia całej swej energii w "strumień krążący" - patrz opisy z podrozdziału F7.1 monografii [1/5]), pozwala kapsule dwukomorowej przekształcić się w ogromnie pojemny akumulator. Obliczenia jakie wykonałem dla magnokraftu mogą być przydatne dla zilustrowania poziomu pojemności jaki urządzenie to może zapewnić. I tak kapsuła dwukomorowa o objętości około jednego metra sześciennego, nie będzie wykazywała większych trudności w zakumulowaniu 1.5 TWh (tj. Tera Wato-godziny) energii. Jest to więc odpowiednik dla dwumiesięcznej konsumpcji wszystkich form energii (włączając w to elektryczność, benzynę, gaz ziemny i węgiel) dla całego państwa takiego jak Nowa Zelandia. Gdyby zaś eksplodować taką jednometrową kapsułę z jej 1.5 TWh zawartością, wtedy zniszczenie wywołane przez jej wybuch byłoby odpowiednikiem eksplozji około jednego miliona ton TNT (tj. 1 megatony TNT). Pole magnetyczne już obecnie doceniane jest jako doskonały czynnik umożliwiający akumulowanie ogromnych ilości energii. Poprzez użycie przewodników nadprzewodzących, nawet współczesne induktory są w stanie przechowywać ogromne ilości energii przez znaczne okresy czasu. Obecnie istnieje sporo projektów badawczych sprawdzających taką możliwość (np. National University in Canberra, Australia, The University of Texas at Austin, USA). Jednym z bardzo poważnie rozpatrywanych zastosowań komercyjnych było zbudowanie ciężkiego elektromagnesu nadprzewodzącego (cryogenicznego) koło Paryża. Jego zadaniem miało być akumulowanie energii elektrycznej w nocy i późniejsze uwalnianie jej w godzinach szczytu. Zdolność komory oscylacyjnej do akumulowania ogromnych ilości energii całkowicie rozwiązuje problem jej zaopatrzenia w energię podczas działania. Dla większości bowiem zastosowań wystarczy jeśli zostanie ona w pełni naładowana w chwili wyprodukowania, aby potem służyć bez zasilania aż jej energia jest całkowicie zużyta. Ilości energii jakie daje się zakumulować w tych urządzeniach, zezwalają na ich ciągłe użytkowanie przez setki lat bez żadnej potrzeby dalszego doładowania. #E5. Wielowymiarowa transformacja energii: Energia zawarta w komorze oscylacyjnej współistnieje aż w trzech różnych formach, tj. jako: (1) pole elektryczne, (2) pole magnetyczne, oraz (3) ciepło (tj. ciepły gaz dielektryczny zapełniający wnętrze tej komory). Owe trzy formy energii znajdują się w stanie nieustannej transformacji pomiędzy sobą. Ponadto komora jest też w stanie (4) wytwarzać i pochłaniać światło, a także (5) wytwarzać lub konsumować ruch (tj. energię mechaniczną). W końcu komora może też (6) gromadzić i przechowywać ogromne ilości energii przez dowolnie długie okresy czasu (tj. działać jako akumulator energii). Taka sytuacja stwarza unikalną możliwość wykorzystywania komory oscylacyjnej na wiele różnych sposobów (nie zaś tylko jako źródła pola magnetycznego), kiedy to jedna z tych form energii jest do niej dostarczana, zaś inna pozyskiwana, zaś okres czasu upływającego pomiędzy tym dostarczeniem i pobraniem może być dowolnie długi. Następujące formy energii mogą zostać albo dostarczone do, albo też pozyskane z, komory oscylacyjnej: (a) elektryczność przekazywana w formie prądu zmiennego, (b) ciepło zakumulowane w gorącym gazie, (c) energia magnetyczna transformowana za pośrednictwem pulsującego pola magnetycznego, (d) energia mechaniczna przekazywana w formie ruchu komory względem innej komory lub ruchu komory względem pola magnetycznego otoczenia, oraz (e) światło które może zarówno zostać pochłonięte przez strumień krążący komory (patrz opis optycznej "czarnej dziury" z podrozdziału G10.4 monografii [1/5]) lub wytworzone po zamienieniu komory w rodzaj żarówki jarzeniowej (patrz podrozdział G1.3 monografii [1/5]). Zależnie więc od tego która z owych form energii zostanie dostarczona do komory, a która z niej pozyskana, komora oscylacyjna może wypełniać funkcję prawie każdego dotychczas zbudowanego na Ziemi urządzenia do produkowania i/lub transformowania energii. Dla przykładu może ona działać jako: transformator elektryczności, generator elektryczności, silnik elektryczny, silnik spalinowy, ogniwo termiczne, grzejnik, ogniwo fotoelektryczne, reflektor z własną żarówką i baterią wystarczającą na tysiące lat działania, itp. Tablica F1 z monografii [1/5] zestawia tylko kilka przykładów najużyteczniejszych zastosowań komory oscylacyjnej, wykorzystujących jej zdolność do wielowymiarowej transformacji energii. #E6. Sterowanie amplifikujące okresu pulsowań pola: Komora oscylacyjna będzie wykazywała bardzo dużą sterowalność. Jak to zostało szczegółowiej objaśnione w podrozdziale F7.1 monografii [1/5], kluczem do manipulowania całym jej działaniem będzie okres pulsowań "T" jej pola. Przez zmianę tego okresu "T" przesterowaniu też ulegną wszystkie inne parametry pracy komory. Stąd praktycznie cała działalność sterowania komorą będzie się ograniczała do wpływania na wartość jej okresu pulsowań "T". Jak łatwo w komorze oscylacyjnej daje się sterować wartością "T", ujawnia to równanie (F7) dyskutowane w podrozdziale F5.6 monografii [1/5]. Na etapie eksploatacji wszystkie czynności sterujące tym urządzeniem można więc ograniczyć jedynie do zmiany wartości jej współczynnika "s". Zmianę tego współczynnika "s" uzyskuje się albo poprzez zmianę ciśnienia gazu wypełniającego komorę, albo też poprzez przesterowanie kompozycji tego gazu. Z kolei zmiana "s" wprowadzi zmianę w okresie pulsowan "T" pola komory. Aby zilustrować istotę tej metody sterowania komorą, warto tu zaznaczyć, że w elektromagnesie jej odpowiednikiem byłaby zmiana parametrów konfiguracyjnych, takich jak oporności obwodów, liczby zwojów oraz geometrycznego wykonania przewodnika. Gdyby te parametry elektromagnesu mogły zostać łatwo zmienione, sterowanie wydatku tego urządzenia posiadałoby przebieg i efekty podobne do tych z komory oscylacyjnej. Tylko więc w takim nierzeczywistym wypadku sterowanie elektromagnesem osiągnięte zostałoby poprzez manipulowanie jego parametrami konfiguracyjnymi, oraz bez konieczności zmiany mocy pradu dostarczanego do jego uzwojeń. Oczywiście w rzeczywistości nie jest możliwym zbudowanie takiego elektromagnesu. To zaś uzmysławia jak nieporównywalnie lepsze jest sterowanie komory w porównaniu ze sterowaniem elektromagnesów. Efekty takiego sterowania komory są źródłem jej istotnej przewagi nad sposobem sterowania użytym w elektromagnesach. W komorze zmiany stałych gazu dielektrycznego w podręcznikach fizyki oznaczanych greckimi literami "omega", "epsilon" i "mi" - wywołujące z kolei zmiany we współczynniku "s", nie wymagają manipulowania ilościami energii zawartej w jej polu elektrycznym i polu magnetycznym. Stąd w owym urządzeniu wszystkie czynności sterujące nie wymagają wcale siłowania się z mocą w niej uczajoną. Jako wynik moc urządzeń sterujących nie jest w niej więc zależna od mocy produkowanego pola (tj. słabe urządzenia sterujące są w stanie zmienić efektywnie parametry potężnych pól magnetycznych). Jest to więc wyraźnym przeciwieństwem elektromagnesów, w których zmiana pola wymaga zmiany w prądzie elektrycznym tej samej mocy (w ten sposób sterowanie elektromagnesami wymaga zaprzągnięcia tych samych mocy co wytwarzanie pola). #E7. Niezależność wytwarzanego pola od ciągłości i efektywności dostawy energii: Jednym z najbardziej podstawowych atrybutów każdego układu oscylującego jest zdolność do absorbowania energii dostarczanej do niego w sposób nieciągły. Przykładem takiej nieciągłej dostawy jest dziecko na huśtawce. Huśtawki tej nie musimy wszakże ciągle popychać. Wystarczy iż dodamy jej energii raz na jakiś czas, a mimo to będzie ona kontynuowała swój ruch oscylacyjny w sposób ciągły. Powyższe praktycznie oznacza, że energia raz dostarczona do komory oscylacyjnej zostanie uwięziona w niej na tak długo aż zaistnieją zewnętrzne okoliczności jakie spowodują jej wycofanie. Jak to zaś jest wyjaśnione w podrozdziale F6.3.1 monografii [1/5], takie okoliczności zaistnieją tylko jeśli komora zostanie użyta do wykonywania jakiejś zewnętrznej pracy. Innym istotnym atrybutem układów oscylujących jest ich zdolność superpozycji czyli możliwość zmiany poziomu zawartej w nich energii na drodze okresowego dodawania dalszych porcji energii do zasobów już w nich zgromadzonych. W poprzednim przykładzie huśtawki, aby spowodować wyniesienie dziecka na określoną wysokość wcale nie jest koniecznym nadanie naraz huśtawce całej wymaganej przez nią energii. Wystarczy bowiem popychać ją po troszeczku przez dłuższy okres czasu, dodając energii stopniowo. Następstwem tego atrybutu jest, że komora oscylacyjna nie będzie wymagała dostarczenia jej całego zasobu energii w jednym impulsie. Stąd dostawa energii do tego urządzenia może być stopniowa i rozłożona na dłuższy okres czasu. Oba omawiane atrybuty razem dostarczają nam praktycznej drogi dla dostarczania do komory każdej ilości energii jaka może być wymagana przez produkowane przez nią pole magnetyczne, bez wprowadzania żadnych wymagań czy ograniczeń odnośnie źródła lub linii przesyłowej jakie użyte zostają w celu tego dostarczania. Aby dopomóc nam w uświadomieniu sobie przewagi powyższego sposobu dostarczania energii do komory oscylacyjnej nad sposobem wymaganym dla elektromagnesów, użyjmy następującego przykładu. Dziecko na huśtawce i potężny atleta oboje starają się wydźwignąć spory ciężar na określoną wysokość. Dziecko czyni to niemalże bez wysiłku poprzez akumulowanie energii wychyłu podczas kolejnych oscylacji. Natomiast atleta musi użyć całej swojej mocy i ciągle cel może okazać się dla niego nieosiągalny. Część #F: Konfiguracje "komór oscylacyjnych" formowane dla zwiększenia ich sterowalności: #F1. Kapsuła dwukomorowa - najważniejsza konfiguracja komór oscylacyjnych: Wydatek z jednej komory oscylacyjnej byłby bardzo trudny do sterowania. Wszakże taka komora wypełniona jest po brzegi ogromną ilością energii magnetycznej. Dlatego, w celu lepszego sterowania tym urządzeniem, dwie unikalne konfiguracje komór oscylacyjnych będą formowane. Konfiguracje te są nazywane: (1) "kapsuła dwukomorowa" oraz (2) "konfiguracja krzyżowa". "Kapsuła dwukomorowa" pokazana została na "Rys. #F1". Kapsuła taka składa się z większej zewnętrznej komory oscylacyjnej (O), we wnętrzu której zawieszona jest bezdotykowo mniejsza komora wewnętrzna (I). Bieguny magnetyczne N/S komory wewnętrznej (I) zostały odwrócone w stosunku do biegunów komory zewnetrznej (O), tak że wydatki obu komór nawzajem się odejmują. W rezultacie część wydatku magnetycznego (C) z komory o większej wydajności jest zakrzywiana z powrotem i cyrkuluje bezpośrednio do komory o mniejszej wydajności, formując tzw. "strumień krążący" (C) jaki nie wydostaje się na zewnątrz kapsuły. Jedynie nadwyżka wydatku wydajniejszej z komór nie związana strumieniem krążącym odprowadzana jest do otoczenia, formując tzw. "strumień wynikowy" (R) jaki stanowi użyteczny wydatek kapsuły. Podział energii magnetycznej zawartej w kapsule na "strumień wynikowy" (R) i "strumień krążący" (C) umożliwia niezwykle szybkie i efektywne przesterowywanie wydatku kapsuły, bez konieczności zmiany ilości energii w niej zawartej. Przesterowywanie to polega na zwykłej zmianie wzajemnych proporcji pomiędzy wydatkiem (C) cyrkulowanym wewnątrz kapsuły i wydatkiem (R) wydostającym się z niej na zewnątrz. Istnieje więc możliwość takiego pokierowania pracą kapsuły, że na jej zewnątrz nie odprowadzany jest żaden wydatek (nastąpi to gdy całe pole kapsuły uwięzione zostanie w strumieniu krążącym "C"), lub też że do otoczenia odprowadzane jest prawie całe zawarte w kapsule pole magnetyczne. Możliwe jest też płynne nasterowywanie dowolnego wydatku pomiędzy tymi dwoma skrajnościami. Z kolei takie efektywne sterowanie kaspułą dwukomorową zapewnia precyzyjną kontrolę lotu wehikułu napędzanego wynikowym wydatkiem magnetycznym (R) odprowadzanym do otoczenia przez to urządzenie. Rys. #F1 (tj. F5 i C1(c) z [1/5]) Rys. #F1 (F5 i C1(c) z [1/5]): Tzw. "kapsuła dwukomorowa". Pokazano tu kapsułę zestawioną z dwóch "komór oscylacyjnych pierwszej generacji". Oryginalnie jest ona pokazana na "rys. F5" i na "rys. C1(c)" z monografii [1/5], oraz na "rys. C5" i na "rys. A1(c)" z monografii [1/4]. Kapsuła taka stanowi podstawową konfigurację dwóch komór oscylacyjnych, formowaną w celu zwiększenia ich sterowalności. Powstaje ona poprzez osadzenie dwóch przeciwstawnie zorientowanych komór oscylacyjnych pierwszej generacji, jedna we wnętrzu drugiej. Z uwagi na potrzebę swobodnego "pływania" komory wewnętrznej (I) zawieszonej w środku komory zewnętrznej (O), boki "a" obu tych komór muszą wypełniać równanie (F9) z [1/5]: ao=ai(sqrt(3)). Z powodu przeciwstawnego zorientowania biegunów magnetycznych obu komór kapsuły, wynikowe pole magnetyczne (R) odprowadzane z tej konfiguracji do otoczenia, stanowi algebraiczną różnicę pomiędzy wydatkami jej komór składowych. Zasada formowania takiego strumienia wynikowego została zilustrowana na "Rys. #E3" ze strony immortality_pl.htm - o nieśmiertelności i życiu bez końca osiągalnych już dzisiaj. Kapsuły dwukomorowe umożliwiają łatwe sterowanie wszystkimi atrybutami wytwarzanego przez nie pola. Przedmiotem tego sterowania są następujące własności strumienia wynikowego (R): (1) moc pola - regulowana płynnie od zera do maksimum; (2) okres pulsowań (T) lub częstość pulsowań (f); (3) stosunek amplitudy pulsowań pola do jego składowej stałej (ΔF/Fo - patrz "Rys. #E2"); (4) charakter pola, tj. czy jest ono stałe, pulsujące, czy przemienne; (5) krzywa zmian w czasie F=f(t), np. czy jest to pole liniowe, sinusoidalne, czy zmieniane według "krzywej dudnienia"; (6) biegunowość (tj. z której strony kapsuły panuje biegun N a z której biegun S). Symbole: O - komora zewnętrzna (outer), I - komora wewnętrzna ("inner"), C - strumień krążący ("circulating flux") uwięziony we wnętrzu kapsuły, R - strumień wynikowy ("resultant flux") odprowadzany z kapsuły do otoczenia. #F2. Konfiguracja krzyżowa - kolejna konfiguracja komór oscylacyjnych ułatwiająca sterowanie ich parametrami: Kapsuły dwukomorowe nie są jedynymi konfiguracjami w jakie można uformować kilka komór oscylacyjnych w celu zwiekszenia sterowalności ich strumienia wynikowego "R". Innym zestawem tych komór, posiadającym nawet jedną więcej możliwość operacyjną niż kapsuły, jest tzw. "konfiguracja krzyżowa". Jej budowa i działanie omówione tutaj zostaną na przykładzie konfiguracji pierwszej generacji pokazanej na "Rys. #F2". (Zauważ, że "konfiguracją krzyżową pierwszej generacji" nazywana jest konfiguracja uformowana w całości z komór oscylacyjnych pierwszej generacji posiadających kwadratowy przekrój poprzeczny - po szczegóły patrz podrozdział F4.1 w monografii [1/5].) W konfiguracji krzyżowej poszczególne komory zestawione zostały w ten sposób, że jedna z nich, zwana "komorą główną" (M), otoczona jest przez szereg "komór bocznych", jakie z uwagi na wzajemne przesunięcia fazowe w pulsowaniach swoich pól wynoszące narastająco co 90 stopni, oznaczone są literami (U), (V), (W) i (X). Komory boczne przylegają do każdej ze ścianek bocznych komory głównej w środku długości tych ścianek. Bieguny magnetyczne w komorze głównej (M) są zorientowane dokładnie przeciwstawnie niż zorientowanie biegunów w bocznych komorach (U, V, W, X). Rys. #F2 (tj. F9 z [1/5]) Rys. #F2 (F9 z [1/5]): Standardowa "konfiguracja krzyżowa" pierwszej generacji. Oryginalnie jest ona pokazana na "Rys. F9" z najnowszej monografii [1/5]. Jej najważniejszym zastosowaniem będzie pędnik "magnokraftu czteropędnikowego" (pokazanego w monografii [1/5] na rysunku D1 "b" i "c"). (W początkowym okresie po zbudowaniu danych komór oscylacyjnych może ona także być stosowana w pędnikach dyskoidalnego magnokraftu.) Jest ona uformowana z pięciu komór oscylacyjnych posiadających taki sam przekrój poprzeczny (konfiguracje wyższych generacji mają po 9 lub po 17 komór - patrz podrozdział F7.2.1 w monografii [1/5]). Cztery sześcienne komory boczne (oznaczone jako U, V, W i X ponieważ ich wzajemne przesunięcie fazowe pulsowań wzrasta narastająco co 90 stopni) otaczają przeciwstawnie do nich zorientowaną komorę główną (oznaczoną M), jaka jest od nich cztery razy dłuższa. Całkowita objętość wszystkich komór bocznych musi być równa objętości komory głównej. Konfiguracja krzyżowa stanowi uproszczony model układu napędowego magnokraftu. Wynikowy strumień magnetyczny (R) cyrkulowany z niej do otoczenia, otrzymuje się jako różnicę pomiędzy wydatkami komory głównej i przeciwstawnie do niej zorientowanych komór bocznych. Zasada formowania tego strumienia wynikowego jest podobna do tej zilustrowanej na "Rys. #E3" ze strony immortality_pl.htm - o nieśmiertelności i życiu bez końca osiągalnych już dzisiaj. Strumień krążący (C) jest zawsze formowany z wydatku tych komór które wytwarzają mniejszy strumień magnetyczny (w pokazanym na tym rysunku przypadku "dominacji strumienia komory głównej" - z wydatku wszystkich komór bocznych). Linie sił pola w strumieniu krążącym zawsze zamykają swój obieg poprzez dwie komory. Konfiguracja krzyżowa, podobnie jak kapsuła dwukomorowa, także umożliwia pełne sterowanie wszystkich parametrów wytwarzanego przez nią pola. * * * Zasada sterowania polem wytwarzanym przez konfigurację krzyżową jest prawie identyczna do zasady sterowania tego pola użytej w kapsule dwukomorowej. W podobny więc sposób konfiguracja ta wytwarza dwa strumienie: krążący (C) i wynikowy (R). Tyle tylko iż oba te strumienie cyrkulowane są poprzez otoczenie, zaś jedyna różnica pomiędzy nimi polega na długości drogi jaką ich linie sił zakreślają w swojej cyrkulacji, oraz na liczbie komór przez jakie te linie się domykają (strumień krążący "C" domyka swój obieg przez dwie komory tej samej konfiguracji krzyżowej, natomiast strumień wynikowy "R" tylko przez jedną - patrz "Rys. #F2"). Stąd też pole magnetyczne wytwarzane przez konfigurację krzyżową może odznaczać się wszystkimi parametrami jakie opisano już dla kapsuły dwukomorowej. Jedyną dodatkową możliwością konfiguracji krzyżowej nie występującą w kapsułe dwukomorowej jest wytwarzanie wirów magnetycznych (tj. pola magnetycznego jakiego linie sił wirują wokoło osi magnetycznej "m" tej konfiguracji). Ponieważ wiry takie stanowią niezwykle istotny atrybut napędu magnokraftu i stąd bardziej szczegółowo musiały one być objaśnione w podrozdziale G7 monografii [1/5], powtórne ich omówienie tutaj zostanie pominięte. Konfiguracja krzyżowa posiada jednak jedną poważną wadę jaka będzie decydowala o jej mniejszym upowszechnieniu od kapsuł dwukomorowych. Wadą tą jest, iż nie daje się w niej całkowicie "wygasić" pola magnetycznego odprowadzanego do otoczenia (chyba że zamiast z komór oscylacyjnych, konfiguracja ta zbudowana byłaby z pięciu kapsuł dwukomorowych - co jednak eliminowałoby uzasadnienie dla podejmowania jej budowy ponieważ każda kapsuła dwukomorowa zapewnia niemal te same możliwości sterownicze jak cała konfiguracja krzyżowa). Stąd nawet jeśli cały wydatek konfiguracji krzyżowej cyrkulowany jest w postaci strumienia krążącego "C", ciągle ów strumień krążący wydostaje się na zewnątrz konfiguracji (nie jest więc zamknięty w jej obrębie tak jak to ma miejsce w kapsułach dwukomorowych). Z tego też względu konfiguracje te nie będą się nadawały do wielu zastosowań w których obecność pola magnetycznego jest niewskazana (np. do użytku jako akumulatory energii). Część #G: Eksperymentalne prace nad zbudowaniem "komory oscylacyjnej": #G1. Dotychczasowy postęp w budowie działającego prototypu: Od czasu kiedy komora oscylacyjna została wynaleziona w nocy z 2go na 3ci stycznia 1984 roku, liczne próby wykonania działającego prototypu tego urządzenia były już podejmowane. Aczkolwiek owe próby zawsze podejmowane były wyłącznie przez entuzjastycznych hobbystów, zaś - jak dotychczas żadna naukowa lub badawcza instytucja na świecie nie chciała włączyć się do rozwoju tego cudownego urządzenia, ciągle - jak na hobbystów, osiągnięcia w zbudowaniu tego urządzenia są zaskakujące. Do dzisiaj aż kilka prototypów tej komory zostało już zbudowanych, zaś liczne kluczowe punkty jej zasady działania zostały już wytestowane w praktyce. Poniżej fotografie z tomu 2 monografii [1/5] są zreprodukowane, jakie dokumentują dotychczasowe osiągnięcia w budowie tego cudownego urządzenia. Rys. #G1 (tj. F13(a) w [1/5]) Rys. #G1 (F13(a) w [1/5]): Model komory oscylacyjnej sfotografowany w ciemności. Ukazuje on fascynujący wygląd pęków rotujących iskier elektrycznych. Fotografia ta wykonana została w maju 1987 roku. Oryginalnie jest ona zaprezentowana w części (a) z rysunku F13 w [1/5]. #G2. Osiągnięcia włoskiego zespołu rozwojowego: Intensywne prace badawczo-rozwojowe nad zbudowaniem komory oscylacyjnej prowadzi także włoska grupa badaczy. Ona również zdołała już uzyskać iskrę elektryczną wirującą po obwodzie komory. Wyniki swoich prac badawczo rozwojowych owo włoska grupa badawczy pokazuje na całej serii wideo. Widea te w 2009 roku można było oglądnąć w internecie m.in. pod następującymi adresami http://video.google.it/videoplay?docid=-6524822319379322289&hl=it i http://www.youtube.com/watch?v=svbVqGFnkQQ. Rys. #G2 (tj. F13(b) w [1/5]) Rys. #G2 (F13(b) w [1/5]): Pokazuje ona polskiego hobbystę, który pracował nad rozwojem komory oscylacyjnej, razem z jego eksperymentalnym stanowiskiem badawczym składającym się z: badanego prototypu komory, generatora impulsów jaki dostarcza komorze jej mocy elektrycznej, elektromagnesu odchylającego, oraz urządzeń pomiarowych. Sfotografowano w sierpniu 1989 roku. Oryginalnie jest ona zaprezentowana w części (b) z rysunku F13 w [1/5]. Jak to uwidocznione zostało na powyższym zdjęciu, hobbysta ten wykonywał wszystkie swoje eksperymenty w pokoju swojego miejskiego mieszkania, ku nieposkromionemu oburzeniu swojej żony. Później zmuszony był przerwać owe eksperymenty, ponieważ żona zagroziła mu rozwodem. Ja zawsze się zastanawiam: jeśli jeden hobbysta zdołał osiągnąć aż tak wiele w rozwoju tego urządzenia, podczas gdy wszystko czym dysponował ograniczało się do kilku noży kuchennych oraz narożnika swojego pokoju, jak wiele dałoby się osiągnąć gdyby urządzeniu temu pozwolono rozwijać się oficjalnie w dobrze wyposażonym laboratorium naukowym (niestety, jak dotychczas owo cudowne urządzenie nigdy nie otrzymało szansy aby być budowanym i badanym w sposób oficjalny w jakiejś właściwie wyposażonej i odpowiednio finansowanej instytucji naukowej). Część #H: Źródła technicznych informacji na temat "komór oscylacyjnych": #H1. Komory oscylacyjne są już używane na Ziemi: Na wielu stronach totalizmu, włączając w to takie strony jak ufo_proof_pl.htm - o formalnym dowodzie naukowym na istnienie UFO, explain_pl.htm - o naukowej interpretacji autentycznych zdjęć UFO, czy evidence_pl.htm - o dowodach nieprzerwanej działalności UFOnautów na Ziemi, wyjaśniam wszystkim zainteresowanym, że naukowe obserwacje UFO mogą być źródłem wielu ogromnie cennych danych. Dane te nam ludziom mogą wydatnie dopomóc w szybszym zbudowaniu naszych własnych statków międzygwiezdnych - po przykład patrz "Rys. #H1" poniżej. Rys. #H1 (tj. S3 z [1/5]) Rys. #H1 (S3 z [1/5]): Fotografia ilustrująca jak badania UFO mogą dopomagać nam w szybszym zbudowaniu na Ziemi co bardziej strategicznych urządzeń technicznych - w tym przypadku w zbudowaniu komory oscylacyjnej pierwszej generacji. Ja wybrałem powyższy przykład do pokazania tutaj, bowiem NIE wymaga on wielu wyjaśnień a ciągle ilustruje on swoją wysoką użyteczność oraz dowodzi bezpośredniego związku pomiędzy UFO a tematyką zaprezentowaną na niniejszej stronie. Badania UFO ujawniają nam bowiem liczne dane i wskazówki techniczne. (Kliknij na to zdjęcie aby zobaczyć je w powiększeniu, albo aby przemieścić je w inne miejsce ekranu.) Powyższe zdjęcie pokazuje magnetycznie wypaloną trawę z "lądowiska UFO" pierwszej generacji, typu K5, które wylądowało w "zorientowaniu wiszącym" (tj. obrócone swą kopułą górną w dół ku ziemi). W środku tego lądowiska widoczny jest kwadratowy ślad dokładnie ilustrujący parametry wylotu z kapsuły dwukomorowej centralnego pędnika tego UFO. Kapsuła ta ma konstrukcję zilustrowaną na "Rys. #F1" i "Rys. #L1a". Aby lepiej ukazać wymiary tego śladu, w jego pobliżu położyłem biały okrąg o dokładnie metrowej średnicy - którego strzałka wskazuje magnetyczną północ. Ów ślad kwadratowej kapsuły dwukomorowej pierwszej generacji, magnetycznie wypalony w trawie przez pole magnetyczne wyrzucane do otoczenia przez ową kapsułę, dostarcza nam całego szeregu danych ilościowych zdolnych do zweryfikowania poprawności moich teorii na temat budowy i działania komory oscylacyjnej a także budowy i działania statku kosmicznego zwanego magnokraftem - który używa owej komory do swojego napędu. Przykładowo, ślad ten pozwala na wyznaczenie dokładnych wymiarów komór oscylacyjnych w owej kapsule centralnej z UFO typu K5, pozwala na ustalenie że podczas lądowania owa kapsuła pracowała z tzw. "dominacją strumienia zewnętrznego", a także pozwala na potwierdzenie że obie komory z kapsuły dwukomorowej używanej w owym UFO wypełniają wzór (C9) z "Rys. #L1a", o zapisie: ao=ai(sqrt(3)). Odnotuj że powyższe zdjęcie jest także pokazane i omawiane na stronie ufo_pl.htm, na "Fot. #G2" ze strony immortality_pl.htm, oraz w rozdziale S z tomu 15 monografii [1/5] i z tomu 14 monografii [1/4]. #H2. Komory oscylacyjne były też używane na Ziemi już w dalekiej przeszłości: W podrozdziale S5 z tomu 15 monografii [1/5] udokumentowałem, że starożytne urządzenie zwane "Arka Przymierza" (ta opisana w Biblii) faktycznie było komorą oscylacyjną. Komory oscylacyjne były też używane na Dalekim Wschodzie (tj. w Indiach i w Tybecie), tak jak to ilustruje punkt #D3 strony eco_cars_pl.htm, gdzie do dzisiaj przetrwały nawet rysunki techniczne tego urządzenia (np. rozważ rysunek techniczny starożytnego urządzenia zwanego "thangka", pokazany na fotografiach #D2a, #D2b i D2c z w/w strony o nazwie "eco_cars_pl.htm"). Część #I: Zastosowania "komór oscylacyjnych": #I1. Ogromna różnorodność zastosowań praktycznych komory oscylacyjnej: Jak dotychczas nie istnieje żaden inny wynalazek jaki zmieniłby stan naszego otoczenia technicznego do tego samego stopnia jak to uczyni skompletowanie komory oscylacyjnej. Impakt jaki to urządzenie będzie posiadało na aspekt materialny naszego życia może być jedynie porównany do efektu w intelektualnej sferze wywołanego wprowadzeniem tam komputerów. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż do około 2084 roku (tj. w sto lat po wynalezieniu komory oscylacyjnej) prawie każde aktywne urządzenie wykorzystywane przez ludzi będzie zawierało jakąś formę komory oscylacyjnej. Wiele obiektów które obecnie są pasywne, takich jak meble, budynki, monumenty, itp., będzie przetransformowane przez komorę oscylacyjną w struktury aktywne, tj. będą one się poruszały, zmieniały swoje zorientowanie i dopasowywały swoje położenie do zmieniających się wymagań ich użytkowników. Przeglądnijmy więc pokrótce najważniejsze zastosowania komory oscylacyjnej, starając się przewidzieć jaki wpływ to urządzenie będzie posiadało na dany obszar ludzkiej działalności. Najsilniejszy impakt posiadało będzie wprowadzenie komory oscylacyjnej do energetyki. Praktycznie przetransformuje ona kompletnie obecne metody wytwarzania, przesyłania i konsumowania energii. Ogromna różnorodność odmiennych urządzeń jakie obecnie wykorzystywane są w tym celu, po pojawieniu się komory zastąpiona zostanie przez jeden rodzaj uniwersalnej kapsuły dwukomorowej, po odpowiednim przesterowaniu zdolnej do wypełniania setek funkcji. Aby uzmysłowić jak ogromnemu przeobrażeniu ulegnie wówczas obraz naszej planety, wystarczy tu wspomnieć iż przykładowo wszystkie obecne linie przesyłowe (wysokiego i niskiego napięcia) całkowicie znikną ponieważ energia rozprzestrzeniana będzie po upakowaniu jej w "konserwy", tj. niewielkie, lekkie, poręczne, oraz ponownie ładowalne kapsuły dwukomorowe. Z kolei szerokie użycie komór oscylacyjnych zamiast obecnych linii przesyłowych ogromnie poprawi stronę zdrowotną pól otaczających naszą planetę. Wydzielane bowiem przez dzisiejsze linie przesyłowe pola elektryczne i elektromagnetyczne będą niemal całkowicie wyeliminowane. Ponadto częstość robocza każdej kapsuły dwukomorowej tak może zostać dobrana, aby produkowała ona wyłącznie stymulujące zdrowie i sprowadzające dobre samopoczucie wibracje telepatyczne - patrz podrozdziały H7.1, KB2, KB3 w monografii [1/5]. Nowe horyzonty w wytwarzaniu i dostarczaniu energii otworzy wykorzystanie wielowymiarowej transformacji energii zachodzącej w komorze oscylacyjnej. W jej efekcie przewidzieć można zastąpienie układami komór wszelkich obecnych urządzeń jakie słuzą produkcji lub transformacji energii. I tak obecne silniki spalinowe, generatory, ogniwa foto- lub termo-elektryczne, transformatory, itp., wszystkie one przyjmą formę kapsuł dwukomorowych - patrz tablica F1 z monografii [1/5]. Z uwagi na ich wysoką sprawność (tj. pracę praktycznie bez strat energii), dostarczą one naszej cywilizacji wymaganej przez nią energii bardziej efektywnie oraz w sposób mniej szkodliwy dla naturalnego środowiska. Komora oscylacyjna umożliwi też opracowanie i szerokie wprowadzenie nowych, środowiskowo bardziej "czystych" metod wytwarzania energii. Takie urządzenia jak telekinetyczne urządzenia do pozyskiwania energii otoczenia (opisane w rozdziale LA monografii [1/5] i w monografii [6]) oraz generatory czystej energii (wykorzystujące promieniowanie słoneczne, wiatr, fale oceaniczne, przypływy i odpływy morza, itp.), staną się niezwykle efektywne jeśli oparte zostaną na wykorzystaniu kapsuł dwukomorowych. Liczne energetyczne zastosowania komory oscylacyjnej wynikną w przyszłości z jej zdolności do akumulowania ogromnych ilości energii. Aby dać nam przedsmak potencjału jaki to urządzenie kryje w sobie, wystarczy wspomnieć iż zapotrzebowania energetyczne współczesnej fabryki, miasta, dużego okrętu czy samolotu, mogą zostać zaspokajane komorą o wielkości główki od szpilki - jeśli tylko będziemy w stanie zbudować ją aż w tak małych wymiarach. Wszystkie więc obecne baterie, akumulatory, oraz generatory awaryjne, zastąpione zostaną przez efektywne i ponownie ładowalne komory oscylacyjne. Budowane jako kapsuły dwukomorowe, w przypadku takiego użycia jako akumulatory energii, nie będą one odprowadzały do otoczenia żadnego pola magnetycznego. Prawie wszystkie obecne urządzenia transformujące energię, przykładowo latarnie, systemy oświetleniowe ulic i pomieszczeń, grzejniki, klimatyzatory powietrza, silniki elektryczne, itp., zastąpione zostaną przez odpowiednie nasterowanie odmiennych funkcji u tych samych kapsuł dwukomorowych. Dzięki komorze oscylacyjnej transformacja energii w przyszłości zastąpi również obecną transformację ruchu. Stąd przyszłe mechanizmy będą znacznie prostsze i lżejsze, ponieważ zostaną one uwolnione od zawierania w sobie wszystkich tych dodatkowych urządzeń jakie obecnie dostarczają i transformują ruch. W przyszłości ruch będzie wytwarzany w dokładnym miejscu gdzie zachodzi jego spożytkowanie, a także i w dokładnej formie w jakiej jest on wymagany. Dla przykładu, jeśli w przyszłości jakiś hobbysta zechce zbudować kopię naszego dzisiejszego samochodu, wyprodukuje on ruch we wnętrzu kół poprzez wstawienie tam kilku kapsuł dwukomorowych. Stąd cały dzisiejszy silnik, skrzynia biegów, oraz transmisja staną się niepotrzebne. Unikalne zalety komory oscylacyjnej spowodują, że to urządzenie całkowicie przejmie obecne funkcje elektromagnesów. Laboratoria badawcze, zdolne do użycia precyzyjnie sterowalnych pól magnetycznych o obecnie nieosiągalnej mocy (a także o precyzyjnie sterowalnym przebiegu ich zmian czasowych - np. pól pulsujących desymetrycznie, czy pól stałych), będą zdolne do wydarcia naturze wielu sekretów, wprowadzając w ten sposób ogromny postęp do naszej nauki i techniki. Przemysł, wykorzystując technologie jakie będą bazowały na wykorzystaniu super-silnych pól magnetycznych, dostarczy ludziom wielu produktów dotychczas jeszcze niemożliwych do wytworzenia. Dla przykładu, przemysł ten wyprodukować może niezniszczalną gumę i odzież, obiekty w całości wykonane z monokryształów, beton silniejszy od stali, itp. Także nowy rodzaj mognetorefleksyjnego materiału, zdolnego do wypełnienia wymagań magnetycznych komory oscylacyjnej, wyprze te znajdujące się w użyciu obecnie. Komora oscylacyjna nie tylko wyeliminuje elektromagnesy stosowane jako oddzielne urządzenia, ale także te jakie wchodzą w skład innych urządzeń jako ich podzespoły, np. z silników elektrycznych, generatorów elektryczności, itp. Zalety komory, takie jak: wysoki stosunek mocy-do-wymiarów, zdolność do znoszenia długich przerw pomiędzy chwilą dostarczenia energii i czasem użycia tej energii, sterowalność; wynikną w szerokim użyciu tego urządzenia do budowy lekkich wehikułów, pomp i generatorów pracujących daleko od źródeł energii i centrów cywilizacyjnych, silników okrętowych i lotniczych, itp. Kapsuły dwukomorowe dostarczające stałego pola magnetycznego zastapią też dzisiejsze magnesy stałe. Stąd przyszłe modele naszych głośników, łożysk, sprzęgieł, chwytaków, szyn, itp., wszystkie one wykorzystywały będą komory oscylacyjne. W przyszłości komory oscylacyjne modulowane sygnałami myślowymi będą też stanowić niezwykle efektywne urządzenia do łączności telepatycznej, umożliwiające swym użytkownikom natychmiastowe komunikowanie się z najodleglejszymi zakątkami naszego wszechświata (patrz opisy w rozdziale K z monografii [1/5]). Komora oscylacyjna wprowadzi także zupełnie nową modę, jaka w dzisiejszych czasach nie posiada odpowiedniego zabezpieczenia technicznego. Będzie to moda na zawieszanie obiektów w przestrzeni. Należy więc się spodziewać, iż przyszłe meble, urządzenia domowe, maszyny wytwórcze, a nawet całe budynki i elementy architektoniczne, będą wisiały w przestrzeni, podtrzymywane przez niewidzialne linie sił pola magnetycznego. Dla przykładu taki mebel jak dzisiejszy fotel, w przyszłości będzie szybował po przestrzeni mieszkania, zaś wbudowany w niego komputer będzie analizował ustne lub myślowe polecenia siedzącej na nim osoby, przenosząc tą osobę we wymagane miejsce, zmieniając jej orientację, wysokość i nachylenie, a także adaptując swój kształt do typu postawy wypoczynkowej jaką ta osoba zapragnie w danej chwili przyjąć. Jedna z konsekwencji tej mody na zawieszanie obiektów w przestrzeni, będzie niemal całkowite zaniknięcie koła, jako iż obecne ruchy toczące zostaną zastąpione przez szybowanie. Oczywiście ogromny potencjał kryje się w militarnym użyciu komory oscylacyjnej. Może ona zarówno zwielokrotnić możliwości już istniejących urządzeń i środków bojowych, jak i uformować dotychczas jeszcze nie znane rodzaje broni. Aby zilustrować potencjał komory w zwielokratnianiu możliwości już istniejących rodzajów broni wystarczy wspomnieć iż ilość energii zakumulowana w kapsule dwukomorowej wielkości kostki do gry wystarczać będzie aby utrzymywać bombowiec w powietrzu przez całe lata bez konieczności jego lądowania w celu ponownego zatankowania, aby przepłynąć łodzią podwodną w stanie zanurzenia kilkaset razy naokoło naszego globu, czy aby przejechać czołgiem drogę wiekszą od odległości Ziemi od Słońca. Aby ukazać potencjał komory oscylacyjnej w formowaniu nowych rodzajów broni, wystarczy tu wspomnieć iż układ tych urządzeń wytwarząjący wirujące pole magnetyczne będzie w stanie uformować zapory i pola minowe jakie w ciągu sekund mogą odparować eksplozyjnie każdy obiekt wykonany z dobrego przewodnika elektryczności jaki wejdzie w ich obszar działania. Pociski zawierające układy komór z takim wirującym polem, mogą spowodować natychmiastowe wyparowanie ogromnych konstrukcji wykonanych ze stali, takich jak mosty, fabryki, okręty, samoloty, rakiety, satelity, itp. Z kolei gwałtowne uwolnienie ogromnej energii zgromadzonej w komorze (np. poprzez jej zdetonowanie - po szczegóły patrz podrozdział G14 z monografii [1/5], lub cała monografia [5/4]) spowoduje eksplozję porównywalną w efektach do użycia bomby termojądrowej. Jedyną różnicą będzie, iż po eksplozji komory oscylacyjnej otoczenie nie zostanie skażone radioaktywnością, stąd będzie się nadawało do natychmiastowego zajęcia i ponownego zasiedlenia. Z uwagi przy tym na niewielkie rozmiary komór, potencjał do formowania zniszczeń odpowiadających wybuchowi sporej bomby termojądrowej uzyska maleńka kapsuła dwukomorowa mieszcząca się w zwykłym pocisku karabinowym. Oczywiście komory oscylacyjne nie tylko są w stanie niszczyć, ale umożliwiają też osłanianie się przed zostaniem zniszczonym przez przeciwnika. Najprostsza taka osłona polegała będzie na zaopatrzeniu wybranych wehikułów lub obiektów wojskowych w komory oscylacyjne których pola będą formowały odpychające lub przyciągające oddziaływania z obiektami ferromagnetycznymi ze swego otoczenia (patrz pokazany poprzednio "Rys. #E2"). W ten sposób będą one w stanie odepchnąć (lub - w razie konieczności, także przyciągnąć, obezwładnić i przechwycić) dowolne wehikuły i pociski strony przeciwnej. Bardziej niezwykła możliwość komór oscylacyjnych wynika z możliwości formowania przez nie tzw. "soczewki magnetycznej" (opis tej soczewki zawarty został w podrozdziale G10.3 monografii [1/5]). Osłonieci nią żołnierze, wehikuły, lub obiekty o znaczeniu militarnym staną się całkowicie niewidzialni/e dla przeciwnika. Najbardziej jednak zachęcające perspektywy otwiera użycie komory oscylacyjnej do przeznaczenia dla którego jej zasada została oryginalnie wynaleziona, tj. do celów transportowych, np. jako pędniki magnokraftu. Przy takim jej użyciu, najważniejsze jej zastosowanie polegać będzie na pełnieniu funkcji urządzenia napędowego (tj. "pędnika") dla napędów osobistych, dla wehikułów latających, oraz dla statków międzygwiezdnych. Z upływem czasu wypracowane także będzie transportowe użycie komór oscylacyjnych w tzw. "urządzeniach zdalnego oddziaływania", których przykladami może być odpowiednio nasterowane "pole podnoszące" kapsuł dwukomorowych opisane w podrozdziale F7.3 monografii [1/5], czy tzw. telekinetyczny "promień podnoszący" opisany w jej podrozdziale H6.2.1. Rozdziały C, D, E, G, LC i M monografii [1/5] poświęcone zostały szerszemu omówieniu transportowych zastosowań komory oscylacyjnej jako pędnika dla wehikułów latających. Na zakończenie przytoczonego tu przeglądu zastosowań komory warto podkreślić iż wszystkie funkcje opisane na tej stronie internetowej wypełniane mogą być przez tą samą kapsułę dwukomorową zaopatrzoną jedynie w odmienny system/program sterowania. Stąd, w sensie uniwersalności swych zastosowań, komory oscylacyjne przypominać będą współczesne komputery w których jedynie zmiana programu sterującego przekształca je przykładowo z maszyny do pisania w instrument muzyczny, automatycznego pilota, atlas drogowy, kasyno gier, czy przyrząd pomiarowy. Do tego miejsca przegląd zastosowań komór oscylacyjnych dokonywany został w odniesieniu do pierwszej generacji tych urządzeń. Niemniej - jak to czytelnik zapewne odnotował już z podrozdziału F4.1 monografii [1/5], po zrealizowaniu komór pierwszej generacji, na Ziemi podjęty zostanie rozwój komór drugiej, a później nawet trzeciej generacji. Komory tych wyższych generacji użyteczne będą w tych wszystkich opisywanych tutaj zastosowaniach co komory pierwszej generacji. Jednak na dodatek to powyższego będą one wypełniały dodatkowe funkcje, którym komory pierwszej generacji nie są w stanie sprostać. Przykładowo komory drugiej generacji wytwarzały będą pole telekinetyczne o ogromnej aktywności biologicznej. Stąd będzie je można dodatkowo wykorzystywać jako maszyny leczące (patrz opisy w podrozdziałach K5.2, HB3 i T1 monografii [1/5]), jako urządzenia wzbudzające płodność u kobiet (podrozdział KB3 z [1/5]), czy też jako zródło stałego pola telekinetycznego użytecznego do telekinetyzowania środowiska w telekinetycznym rolnictwie - patrz opisy w podrozdziale KB2 monografii [1/5] oraz w podrozdziale G2.1.1.2 monografii [5/4]. W podobny sposób ich pole telekinetyczne może też służyć jako katalizator trudnych do przeprowadzenia reakcji chemicznych lub jako modyfikator własności materiałów (podrozdział KB3 z [1/5]), czy jako nośnik informacji telepatycznej (podrozdziały H7.1 i K1 z [1/5]). Niezależnie od zastosowaniowego znaczenia komory oscylacyjnej, zbudowanie tego urządzenia będzie także posiadało ogromne znaczenie poznawcze. Komora oscylacyjna będzie bowiem pierwszym "rezonatorem magnetycznym" zbudowanym na naszej planecie jaki efektywnie wytwarzał będzie własne drgania magnetyczne a także posiadał będzie zdolność do reagowania na takie drgania pochodzące z innych źródeł. Aczkolwiek nauka ziemska stoi dopiero na początku swej drogi do poznania możliwości i znaczenia drgań magnetycznych, już obecnie wiadomo iż stanowią one klucz do ogromnej ilości dotychczas nieopanowanych jeszcze zjawisk, do których przykładowo zaliczyć można opisane w rozdziale M monografii [1/5] podróże w czasie i telekinezę czy postulowane Konceptem Dipolarnej Grawitacji: telepatię, zdalne kontrolowanie psychiki ludzkiej i nastrojów społecznych (po więcej szczegółów patrz podrozdziały K4 i T5 w monografii [1/5] oraz D4 w monografii [5/4]), uzdrawianie, transformowanie jednych pierwiastków i substancji w inne, pozyskiwanie energii otoczenia, oraz wiele innych. Stąd w sensie poznawczym komora oscylacyjna stanowić będzie prototyp i poprzednika dla całej gamy nadchodzących po niej urządzeń wytwarzających, przetwarzających, wykrywających i mierzących drgania magnetyczne, przyczyniając się w ten sposób do uformowania w przyszłości całych nowych dziedzin nauki i techniki. Dla dalszych generacji naukowców i inżynierów na Ziemi jej znaczenie poznawcze prawdopodobnie będzie równie przełomowe jak znaczenie obwodu Henry'ego było dla dzisiejszych elektroników czy cybernetyków. #I2. Użycie komór oscylacyjnych jako zasilaczy w energię: Pośród najróżniejszych zastosowań komór oscylacyjnych, jakie opisane zostały pod koniec tej strony, prawdopodobnie najważniejszym będzie zastosowanie tego unikalnego urządzenia dla zasilania w energię innych maszyn i urządzeń. Po tym jak komora ta zostanie zbudowana, wyeliminuje ona i zastąpi wszelkie stare sposoby zasilania w energię jakie używane były dotychczas. I tak zastąpi ona nie tylko obecne linie wysokiego napięcia, a także sieć elektryczną z naszych domów, ale również benzynę z naszych samochodów i samolotów, ropę z naszych statków i pociągów, węgiel i gaz z naszych pieców, itp. Wykorzystanie komór oscylacyjnych do zasilania w energię bezspalinowych samochodów przyszłości opisane zostało w punktach #D1 do #D5 odrębnej strony eco_cars_pl.htm. #I3. Użycie komór oscylacyjnych jako pędników dla magnokraftu: Jeśli "kapsuly dwukomorowe" (lub "konfiguracje krzyżowe") komór oscylacyjnych zabudowywane zostaną w kuliste obudowy zawierające również odpowiednie urządzenia zarządzające kierunkiem i sterujące mocą wytwarzanego ciągu magnetycznego, wówczas otrzymuje się nowy rodzaj urządzeń napędowych. Takie indywidualne urządzenia napędowe, obejmujące kapsułę dwukomorową (lub konfigurację krzyżową) wraz z jej urządzeniami sterującymi i kulistą obudową, nazwane zostały "pędnikami magnetycznymi". Taki "pędnik magnetyczny" to po prostu wyjątkowo silny "magnes" o precyzyjnie sterowalnym wydatku, jaki jest w stanie wynieść siebie w przestrzeń poprzez zwyczajne odpychanie się od ziemskiego pola magnetycznego. Jeśli z kolei zestawimy razem kilka takich pędników magnetycznych, zaopatrując je w kabinę załogi, wówczas otrzymujemy wehikuł kosmiczny, jaki na niniejszej stronie internetowej, a także na stronach z nią związanych, nazywany jest magnokraftem. Kompletny opis magnokraftu zawarty jest na odrębnej stronie internetowej dostępnej za pośrednictwem "Menu 1" z lewego marginesu. Zasada działania magnokraftu wykorzystuje siły wzajemnego oddziaływania (tj. odpychania lub przyciągania) jakie zawsze istnieją pomiędzy dwoma systemami pól magnetycznych. Pierwszy z tych dwóch systemów pól magnetycznych, to naturalne pole magnetyczne istniejące w naszym otoczeniu, czyli pole magnetyczne Ziemi, Słońca, lub Galaktyki. Z kolei drugim z owych dwóch systemów pól magnetycznych jakie mogą odpychać się wzajemnie od siebie, to pola wytwarzane w sposób techniczny przez odpowiednio skonstruowane urządzenia napędowe. Zaś owe urządzenia napędowe, to po prostu komory oscylacyjne opisywane na niniejszej stronie internetowej, a ściślej ich forma używana do napędu statków kosmicznych, nazywana tutaj "pędnikiem magnetycznym". Oto jak taki "magnokraft" napędzany pędnikami magnetycznymi będzie wyglądał: Rys. #I3 (tj. C1(b) z [1/5]) Rys. #I3 (C1(b) z [1/5]): Pokazuje on najmniejszy dyskoidalny magnokraft pierwszej generacji napędzany sześciennymi komorami oscylacyjnymi. Nazywany jest on typem K3 ponieważ jego "współczynnik spłaszczenia" oznaczany symbolem "K", wyrażający stosunek średnicy gabarytowej "D" do jego wysokości gabarytowej "H", wynosi K = D/H = 3. Oryginalnie rysunek ten jest pokazany jako część (b) z rysunku C1 do monografii [1/5]. Magnokraft przypomina odwrócony do góry dnem talerz, w którego centrum umieszczony jest pojedyńczy pędnik nośny, zaś na obrzeżu osiem kulistych pędników bocznych (stabilizacyjnych). Kształt i wymiary tego statku są ściśle zdefiniowane zestawem równań. Pierścieniowata kabina załogi wciśnięta jest pomiędzy pędnik główny i pędniki stabilizacyjne. Należy zwrócić uwagę, że pędniki stabilizacyjne osadzone są w poziomym pierścieniu separacyjnym, wykonanym - podobnie jak poszycie kabiny załogi, z materiału nieprzenikalnego dla pola magnetycznego. Pierscień ten odseparowywuje bieguny magnetyczne każdego pędnika, zmuszając jego pole do cyrkulowania poprzez otoczenie. Każdy pędnik boczny oddzielony jest też od pędników sąsiednich za pośrednictwem pionowych przegród separacyjnych, wykonanych z tego samego materiału. Na górnej powierzchni kołnierza trzy lampy systemu SUB są widoczne (lampy te to odpowiedniki dla lamp sygnalizacyjnych z naszych dzisiejszych samolotów). W centrum wehikułu pojedyńczy pędnik główny z jego kapsułą dwukomorową jest także pokazany. W obrębie pierścieniowatej kabiny załogi widać fotel pilota. #I4. Użycie komór oscylacyjnych jako pędników magnetycznego napędu osobistego: Łatwo przewidzieć, że pędniki magnetyczne wykorzystujące komorę oscylacyjną, pewnego dnia zostaną zminiaturyzowane do kilkunasto-milimetrowych rozmiarów i następnie zabudowane do elementów odpowiednio adaptowanej garderoby, np. do osmiosegmentowego pasa i grubych podeszw butów. Jak to można zobaczyć na "Rys. #I4" poniżej, po zabudowaniu do pasa i butów, pędniki te uformują zarys sylwetki ludzkiej. Jednocześnie ich działanie będzie niemal identyczne jak działanie pędników w magnokrafcie pokazanym na "Rys. #I3". Dzięki temu, takie ich zestawienie pozwoli na uformowanie nowego rodzaju napędu, jaki nazywam "magnetycznym napędem osobistym". Urządzenie wykorzystujące ów nowy napęd znajdzie zastosowanie dla powodowania lotów osób bez użycia żadnego widocznego wehikułu, lub do wspomagania tradycyjnych sposobów poruszania się tych osób (np. do chodzenia po powierzchni wody lub po suficie, do wskakiwania z poziomu ulicy bezpośrednio na dachy najwyższych budynków, itp.). Podobnie jak to jest z pędnikami najmniejszego magnokraftu typu K3, magnetyczny napęd osobisty wykorzystywał będzie osiem pędników bocznych (oznaczonych U, V, W i X) - pokazanych jako (2) na "Rys. #I4". Jednakże w przeciwieństwie do magnokraftu, posiadał on będzie nie jeden, ale aż dwa pędniki główne (pokazane jako (1) na "Rys. #I4"). Obie te grupy pędników zamocowane zostaną do ciała użytkownika za pośrednictwem jednoczęściowego kombinezonu, tworząc w ten sposób wysoce efektywny system napędowy. Ciało użytkownika wypełni w nim funkcję "konstrukcji nośnej" lub "ramy". Każdy pędnik takiego systemu, podobnie jak pędnik magnokraft, zawiera w sobie jedną zminiaturyzowaną kapsułę dwukomorową wielkości zaledwie kilkunastu milimetrów, jaka zamontowana zostaje we wnętrzu odpowiedniej kulistej obudowy. Owa kapsuła oraz jej obudowa są podobnej konstrukcji i działania jak te użyte w magnokrafcie. Tyle tylko, że zostały one odpowiednio zminiaturyzowane. Dlatego też pędniki napędu osobistego mogą być budowane w wielkościach pozwalających na ich zamontowywanie do wnętrza części garderoby (np. butów i pasa) bez powodowania zauważalnego zwiększenia niewygody, czy ciężaru i wielkości tej garderoby. Z drugiej strony, pozostając prawie że niezauważalnymi, pędniki te dostarczą ich użytkownikom różnorodnych atrybutów opisanych dokładniej w podrozdziale E6 monografii [1/5], takich jak przykładowo: zdolność do latania w powietrzu lub przestrzeni kosmicznej z prędkościami limitowanymi jedynie wykonywaniem czynności fizjologicznych (przykładowo oddychaniem), ogromna siła fizyczna, niewidzialność, odporność na działanie broni palnej i każdej innej broni jaka mogłaby być przeciwko nim użyta, plus wiele innych równie pożądanych i niezwykłych możliwości. Na kombinezon napędu osobistego składają się następujące elementy (dla porównania patrz "Rys. #I4"): jednoczęściowy kostium (3) z kapturem (5) osłaniającym głowę oraz rękawicami (4), buty (1) zawierające miniaturowe "pędniki główne" zamontowane w ich podeszwach, oraz specjalny ośmiosegmentowy pas (2) utrzymujący wbudowane w niego osiem miniaturowych "pędników bocznych". Kaptur (5), rękawice (4) i buty (1) są tak zaprojektowane aby hermetycznie łączyły się one z kostiumem (3), formując w ten sposób jednoczęściowy kombinezon szczelnie osłaniający całe ciało użytkownika. Z tyłu kolnierza tego kombinezonu wbudowany zostanie komputer sterujący napędem oraz czujniki jakie odczytywać będą myślowe sygnały sterownicze bezpośrednio z podstawy czaszki użytkownika. Rys. #I4 (tj. E2 w [1/5]) Rys. #I4 (E2 w [1/5]): Pokazuje on standardowy kombinezon napędu osobistego. Uwidoczniono jego ogólny wygląd i elementy składowe. Oryginalnie rysunek ten jest pokazany jako rysunek E2 z monografii [1/5]. Użytkownicy takiego napędu będą w stanie bezgłośnie latać w powietrzu, spacerować po powierzchni wody, wykazywać odporność na działanie broni palnej, stawać się niewidzialnymi, itp. Na kombinezon ten składają się: (1) buty których podeszwy zawierają wmontowane pędniki główne; (2) osmio-segmentowy pas zawierający pędniki boczne; (3) jednoczęściowy kombinezon wykonany z materiału magnetorefleksyjnego, jaki obejmuje także kaptur (5) lub chełm; (4) rękawice z błonopodobnymi łącznikami pomiędzypalcowymi. Wszystko to uzupełnione jest kremem na bazie grafitu jaki okrywa odsłonięte części skóry dla zabezpieczenia ich przed działaniem silnego pola magnetycznego, oraz komputerem kontrolnym zamocowywanym z tyłu szyi, jaki odczytuje bioprady użytkownika i zamienia je na działania napędowe. Kiedy cięższa praca musi zostać wykonana, dodatkowe bransoletki zawierające pędniki wspomagające mogą być nakładane na przeguby rąk (pokazane jako (3) na rysunku E4 "a" z monografii [1/5]). Pędniki te kooperują z pędnikami z pasa i butów, dostarczając użytkownikowi napędu "nadprzyrodzonej" siły fizycznej, np. umożliwiającej mu wyrywanie dębów z korzeniami, unoszenie ogromnych głazów, powalanie budynków, itp. Część #J: Możliwość militarnego nadużycia "komór oscylacyjnych": #J1. Powinniśmy też wiedzieć o groźbie nadużycia komory oscylacyjnej dla celów militarnych i dla wyniszczania ludzi: Komora oscylacyjna już sama w sobie jest potężną bombą. Przy maleńkich rozmiarach zdolnych do jej przenoszenia w aktówce czy w damskiej torebce, ma ona zdolność do zgromadzenia w sobie ilości energii nawet większej niż zawartość energetyczna największych dzisiejszych bomb termojądrowych. Na dodatek, oprócz promieniowania telepatycznego którego aż do czasu zbudowania urządzeń telepatycznych, opisanych na stronach o sejsmografie Zhang Henga czy o falach telepatycznych, nasi ziemscy naukowcy nie są w stanie wykrywać, posiadanie przez kogoś tej komory (a więc i bomby) pozostaje niewykrywalne dla nauki ziemskiej. Nikt więc nie miałby najmniejszej trudności z jej dostarczeniem do miejsca zdetonowania. W przypadku zaś gdyby ktoś komorę tą eksplodował, wynik byłby podobny do tego który ludzkość miała już okazję przebadać w miejscu nowozelandzkiej eksplozji koło Tapanui lub w syberyjskiej eksplozji z Tunguskiej. Niebezpieczeństwo nadużycia tej komory do celów militarnych dodatkowo pogarsza fakt, że jest ona bardzo prosta w budowie. Nawet starożytni Izraelici byli w stanie ją zbudować ponad 3000 lat temu - po szczegóły patrz podrozdział S5 z tomu 15 monografii [1/5]. Może ona być zbudowana w całości z drzewa akacjowego i dobrego przewodnika elektryczności, np. miedzi lub złota. Jej zbudowanie nie wymaga bowiem żadnych niezwykłych materiałów czy izotopów. Faktycznie jej zbudowania może więc dokonać nie tylko dowolnie maleńkie państwo, w rodzaju Luksemburga czy Lichtensztajnu, a na upartego nawet indywidualny hobbysta o dobrze wyposażonym warsztacie i o nieco wybitniejszych zdolnościach. Na szczęście, użycie komory oscylacyjnej tylko jako zwykłej bomby byłoby jedynie marnotrawieniem jej ogromnego potencjału zniszczeniowego. Wszakże jeszcze większe możliwości militarne i zniszczeniowe niż w użyciu jako zwykła bomba, komora oscylacyjna uzyska kiedy zostanie zabudowana w statek kosmiczny zwany magnokraftem. Magnokraft jest bowiem aż tak zaawansowanym wehikułem, że dla dzisiejszych ludzi jego pobliskie użycie staje się całkowicie niezauważalne. Wszakże może on czynić się niewidzialny dla oczu, lata on zupełnie bezszelestnie, a nawet może skrycie przenikać przez mury czy glebę. Jeśli więc ktoś nie wie na co zwracać uwagę, wówczas nanifestacje takiego pobliskiego użycia magnokraftów przestają być odróżnialne od działań natury. Ta cecha magnokraftów jest już obecnie nadużywana przez tych którzy od dawna mają działające magnokrafty w swojej dyspozycji. Mianowicie ostatnio na masową skalę wykorzystują oni magnokrafty na Ziemi dla celowego wyniszczania ludzi. Przykładowo odparowują oni nimi budynki, zganiatają dachy domów, mosty, lub odcinki autostrad, indukują za ich pomocą niszczycielskie tornada i huragany, skrycie obsuwają nimi lawiny ziemne, błotne, lub śnieżne na ludzkie domostwa, esplodują je pod ziemią formując dewastujące trzęsienia ziemi i fale tsunami, itd., itp. Więcej informacji na temat takiego skrytego militarnego i zniszczeniowego użycia magnokraftów napędzanych właśnie opisanymi tutaj komórami oscylacyjnymi, zawarte zostało na stronie military_magnocraft_pl.htm - o militarnym użyciu wehikułów typu magnokraft. Zalecam aby na owe strony również kiedyś zaglądnąć. Otwierają one bowiem nasze oczy na to co naprawdę wokół nas właśnie się dzieje. Oczywiście, powyższe wyjaśniłem tylko dla naukowej ścisłości. Wszakże źli ludzie są w stanie nadużyć praktycznie wszystko co tylko istnieje. Niemniej fakt że ktoś może nadużyć komorę oscylacyjną, wcale nie powinnien wstrzymywać nas przed jej zbudowaniem. Komora ta bowiem będzie kluczem ludzkości do całego wszechświata. Część #K: Ościoboczne komory oscylacyjne drugiej genracji: #K1. Trzy generacje komór oscylacyjnych: Komora oscylacyjna będzie budowana w aż trzech odmiennych generacjach - patrz "Rys. #K1". Każda z owych generacji komory oscylacyjnej będzie miała odmienny kształt. Przykładowo, komora oscylacyjna pierwszej generacji będzie miała kształt przeźroczystej kostki sześciennej. Nazwa komora oscylacyjna trzeciej generacji przyporządkowana będzie do owej najdoskonalszej jej generacji, która będzie zdolna właśnie do cofania czasu do tyłu. Stąd komora oscylacyjna trzeciej generacji będzie "sercem" i najważniejszym podzespołem każdego wehikułu czasu. Budowa i działanie komory oscylacyjnej opisane zostały bardzo obszernie w tomie 2 z dwóch moich monografii naukowych, mianowicie z najnowszej [1/5] oraz z nieco starszej [1/4]. Natomiast skrótowo komora ta opisana jest także na kilku totaliztycznych stronach internetowych, przykładowo na poświęconej jej w całości stronie oscillatory_chamber_pl.htm - o komorze oscylacyjnej, a także w części #D strony eco_cars_pl.htm - o bezspalinowych samochodach naszej przyszłości. Dlatego na niniejszej stronie NIE będę już powtarzał jej opisów. Rys. #K1 (tj. F3 z [1/5]) Rys. #K1 (F3 z [1/5]): Wygląd zewnętrzny komór oscylacyjnych (a) pierwszej, (b) drugiej, oraz (c) trzeciej generacji. Linią ciągłą zaznaczono wygląd samych przeźroczystych i pustych w środku komór oscylacyjnych w których widoczne są strumienie iskier elektrycznych obiegające naokoło obwodu ścianek bocznych owych urządzeń. Linią przerywaną zaznaczono na tym rysunku fragmenty kolumn precyzyjnie sterowanego pola magnetycznego (N, S) buchającego do otoczenia z górnej i dolnej ścianki każdej z owych komór oscylacyjnych wzdłuż jej osi magnetycznej "m". Odnotuj że z powodów praktycznych na powyższym rysunku owe kolumny pola ucięto w jakichś odległościach od wylotów z komory. Jednak w rzeczywistym życiu słupy te będą formowały zamknięte obiegi linii sił ich pola magnetycznego - tyle że o zbyt dużej długości aby pokazać je całe na powyższym rysunku. (Kliknij na ten rysunek aby zobaczyć go w powiększeniu, albo aby przemieścić go w inne miejsce ekranu.) (a) Komora oscylacyjna pierwszej generacji mająca kształt kostki sześciennej pustej w środku. Naokoło jej ścianek bocznych będą wirowały grube i jaskrawe iskry elektryczne. (b) Komora oscylacyjna drugiej generacji mająca kształt przeźroczystego pręta ościobocznego. Również i w tym pręcie widoczne będą strumienie jaskrawych iskier elektrycznych wirujące naokoło jego obwodu. (c) Komora oscylacyjna trzeciej generacji mająca kształt pręta szesnastobocznego. Ponieważ pręt taki wyglada niemal jak okrągły, owa najdoskonalsza generacja komór oscylacyjnych będzie wyglądała jak fragment przeźroczystej rury, naokoło obwodu której wirują strumienie iskier elektrycznych. Słupy precyzyjnie wysterowanego pola magnetycznego generowanego przez tą komorę będą buchały do otoczenia z obu jej końców, tj. górnego i dolnego. Część #L: Szesnastoboczne komory oscylacyjne trzeciej generacji: #L1. Użycie komór oscylacyjnych w "wehikułach czasu" oraz ostre wymogi jakie to im stawia: Komora oscylacyjna pierwszej generacji będzie miała kształ kostki sześciennej - tak jak to pokazano na "Rys. #B1" i "Rys. #K1" powyżej. Jej zbudowanie pozwoli ludzkości poznać zjawiska i zasady jakie będa istotne dla zrealizowania jej zasady działania. Po zbudowaniu komora oscylacyjna znajdzie liczne zastosowania. Przykładowo, będzie ona użyta do budowy magnetycznych statków kosmicznych mojego wynalazku, nazywanych magnokraftami. Będzie ona także używana jako akumulator energii do tzw. bezspalinowych samochodów ekologicznych. Doświadczenia zdobyte podczas budowy i eksploatacji sześciennej komory oscylacyjnej pierwszej generacji pozwolą ludzkości na zbudowanie także ośmiobocznej komory oscylacyjnej drugiej generacji. Komora oscylacyjna drugiej generacji będzie stosowała odmienne sterowanie obiegu iskier elektrycznych niż komora pierwszej generacji. To z kolei pozwoli jej na wytwarzanie precyzyjniej sterowanego pola magnetycznego które będzie w stanie generować tzw. "efekt telekinetyczny". Dlatego takie komory oscylacyjne znajdą zastosowanie w tzw. "wehikułach telekinetycznych" opisanych w rozdziale M z tomu 11 monografii [1/5]. Z kolei doświadczenia zdobyte podczas budowy i eksploatacji ośmiościennej komory oscylacyjnej drugiej generacji pozwolą ludzkości na zbudowanie także szesnasto-bocznej komory oscylacyjnej trzeciej generacji. Komora oscylacyjna trzeciej generacji ponownie będzie stosowała jeszcze inną zasadę sterowania obiegu iskier elektrycznych niż komora drugiej generacji. To z kolei pozwoli jej na wytwarzanie pola magnetycznego które będzie jeszcze precyzyjniej sterowane niż pole z komór drugiej generacji. W rezultacie komory oscylacyjne trzeciej generacji będą w stanie powodowąc zmiany w upływie czasu - np. cofać czas do tyłu. Dlatego komory oscylacyjne znajdą zastosowanie w omawianych tutaj "wehikułach czasu" opisywanych dokładniej w rozdziale M z tomu 11 monografii [1/5]. Rys. #L1a (tj. F5 z [1/5]) Rys. #L1b (tj. F8(2s) z [1/5]) Rys. #L1c (tj. F8(3s) z [1/5]) (a) (b) (c) Rys. #L1a-c (F5, F8(2s) i F8(3s) z [1/5]): Wygląd boczny tzw. "kapsuł dwukomorowych" zestawianych razem z dwóch komór oscylacyjnych należących do (a) pierwszej, (b) drugiej i (c) trzeciej generacji. Kapsuły te są formowane poprzez wstawienie mniejszej "wewnętrznej" komory oscylacyjnej "I" do pustego środka znacznie większej "zewnętrznej" komory oscylacyjnej "O". Obie komory, tj. wewnętrzna "I" i zewnętrzna "O" mają odwrotne ustawienie swoich biegunów magnetycznych (N, S). W rezultacie ich wydatki magnetyczne nawzajem się odejmują rozdzielając swój wydatek na dwa strumienie magnetyczne. Pierwszy z tych struniemi "C", cyrkuluje tylko pomiędzy oboma komorami, zaś drugi strumień wynikowy "R" odprowadzany jest przez taką kapsułę dwukomorową do jej otoczenia. Stąd owe kapsuły umożliwiają bardzo prezycyjne strowanie wszystkimi parametrami wytrwarzanego przez nie pola magnetycznego. Dlatego to właśnie one będą używane w pędnikach przyszłych "magnokraftów" wszystkich trzech generacji - w tym "wehikułów czasu". (Kliknij na ten rysunek aby zobaczyć go w powiększeniu, albo aby przemieścić go w inne miejsce ekranu.) Rys. #L1a (lewy): Sześcienna kapsuła dwukomorowa pierwszej generacji zestawiona z dwóch komór oscylacyjnych pierwszej generacji. Jest ona formowana w celu zwiększenia sterowalności swych komór składowych. Powyższy rysunek ilustruje zasadę formowania takich kapsuł z komór oscylacyjnych wszystkich trzech generacji. Mianowicie, wszystkie takie kapsuły powstają poprzez osadzenie dwóch przeciwstawnie zorientowanych komór oscylacyjnych, jedna we wnętrzu drugiej. Z uwagi na potrzebę swobodnego "pływania" komory wewnętrznej (I) zawieszonej w środku komory zewnętrznej (O), boki "a" obu tych komór zawsze muszą wypełniać ścisłe współzależności matematyczne, np. dla komór pierwszej generacji - równanie (F9) z tomu 2 w [1/5]: ao=ai(sqrt(3)). (Współzależności te dają potem się zweryfikować na fotografich UFO - np. patrz "Fot. #C9" na stronie internetowej explain_pl.htm, lub na śladach pozostawianych w miejscach lądowania wehikułów UFO - patrz "Rys. #H1" z tej strony.) Z powodu przeciwstawnego zorientowania biegunów magnetycznych obu komór takiej kapsuły, wynikowe pole magnetyczne "R" odprowadzane z tej kapsuły do otoczenia, stanowi algebraiczną różnicę pomiędzy wydatkami obu jej komór składowych. Zasada formowania takiego strumienia wynikowego została zilustrowana na "Rys. #E3" ze strony . immortality_pl.htm - o dostępie ludzi do nieśmiertelnosci i do życia bez końca. Kapsuły dwukomorowe umożliwiają łatwe sterowanie wszystkimi atrybutami wytwarzanego przez nie pola. Przedmiotem tego sterowania są następujące własności strumienia wynikowego (R): (1) moc pola - regulowana płynnie od zera do maksimum; (2) okres pulsowań (T) lub częstość pulsowań (f); (3) stosunek amplitudy pulsowań pola do jego składowej stałej (ΔF/Fo - patrz "Rys. #C5" na stronie ufo_proof_pl.htm); (4) charakter pola, tj. czy jest ono stałe, pulsujące, czy przemienne; (5) krzywa zmian w czasie F=f(t), np. czy jest to pole liniowe, sinusoidalne, czy zmieniane według "krzywej dudnienia"; (6) biegunowość (tj. z której strony kapsuły panuje biegun N lub biegun S); zaś w kapsułach drugiej i trzeciej generacji także parametry pola decydujące o jego zdolności do formowania efektu telekinetycznego oraz zmian w upływie czasu (parametrów tych dzisiejsza nauka jeszcze NIE nazwała). Symbole: O - komora zewnętrzna (outer), I - komora wewnętrzna (inner), C - strumień krążący (circulating flux) uwięziony we wnętrzu kapsuły, R - strumień wynikowy (resultant flux) odprowadzany z kapsuły do otoczenia. Rys. #L1b (środkowy): Ośmioboczna kapsuła dwukomorowa drugiej generacji pokazana w widoku bocznym. Jest ona złożona z 2 komór oscylacyjnych o przekroju ośmiobocznym, tj. mniejszej komory wewnętrznej "I" (od angielskiego "Inner" = wewnętrzna) oraz większej od niej komory zewnętrznej "O" (od angielskiego "Outer" = zewnętrzna). Rys. #L1c (prawy): Szesnasto-boczna kapsuła dwukomorowa trzeciej generacji pokazana w widoku bocznym (side view). Jest ona złożona z dwóch komór oscylacyjnych o przekroju 16-bocznym, tj. wewnętrznej (I) oraz zewnętrznej (O). To właśnie takie kapsuły będą używane w wehikułach czasu do cofania czyjegoś czasu do tyłu. #L2. Wehikuły czasu używające komór oscylacyjnych trzeciej generacji, oraz otwierany przez nie dostęp ludzkości do technicznej nieśmiertelności: Komory oscylacyjne trzeciej generacji będą pozwalały na aż tak precyzyjne sterowanie generowanym przez siebie polem magnetycznym, że pole to będzie w stanie dokonywać przesunięć punktu rezonansowego w spiralach DNA (jakie to spirale u istot żyjących są nośnikiem tzw. "programu życia i losu"). To z kolei pozwoli owym komorom oscylacyjnym trzeciej generacji na cofanie czasu do tyłu. Z chwilą więc ich zbudowania, ludzkość stanie się zdolna do konstruowania "wehikułów czasu" jakie będą zdolne do cofania w czasie do lat młodości każdej osoby która osiągnie wiek starczy. Stąd po zbudowaniu owych wehikułów czasu ludzkość osiągnie dostęp do tzw. "uwięzionej nieśmiertelności". Wszakże każdy człowiek będzie wówczas w stanie przedłużać w nieskończoność swoje życie - po więcej szczegółow na ten temat patrz totaliztyczna strona o nazwie immortality_pl.htm. Część #M: Najwyższy czas na stworzenie "public domain" w badaniach urządzeń energetycznych: #M1. Bądźmy szczerzy: istnieją poważne problemy z oficjalnymi badaniami urządzeń energetycznych, zaś "public domain" badania mogą je rozwiązać: Aby ujawnić powagę problemów które trapią oficjalne badania urządzeń energetycznych, a także aby zilustrować jak moja propozycja "public domain" badań nad nowymi urządzeniami energetycznymi problemy te by rozwiązała, rozważmy tutaj przykład prostego urządzenia typu "perpetum mobile" które już zaprezentowałem na innych swoich stronach poświęconych projektowi "public domain". Przykład ten oryginalnie publikowany jest w punkcie #A2 totaliztycznej strony free_energy_pl.htm oraz w punkcie #G2 strony pajak_jan.htm. Zadaniem tego przykładu jest zilustrowanie jak pilna jest potrzeba dla takiego unikalnego projektu badawczego "public domain" który ja właśnie propaguję i naukowo koordynuję, a także zilustrowanie owych niszczycielskich tradycji wyznawanych przez obecne nauki poświęcone energii jakie uniemożliwiają dzisiejszym zawodowym naukowcom choćby nawet rozważenie projektów badawczych które mogłyby przynieść naszej cywilizacji niewyobrażalne korzyści. Przykład ten wskazuje również możliwość zbudowania kompletnie nowej klasy "urządzeń do generowania czystej energii z samo-odtwarzających się i nieustających zjawisk natury". Mianowicie, załóżmy przez chwilę że istnieje jakiś niewidzialny rodzaj "wiatru" o istnieniu którego dzisiejsza nauka ciągle NIE ma pojęcia. Jeśli ów (ciągle nieznany i niewidzialny) "wiatr" wieje nieprzerwanie, stale, oraz silnie przez powiedzmy jeden milion lat, wówczas "wiatrak" który taki "wiatr" by napędzał stałby się urządzeniem które możnaby nazwać "niemodną" już starą terminologią "perpetum mobile". Wszakże ten niewidzialny i nieznany dzisiejszej nauce "wiatr" napędzałby ten "wiatrak" nieprzerwanie przez niezliczoną liczbę lat, podczas gdy dzisiejsza nauka NIE wiedziałaby dlaczego owo urządzenie działa i generuje energię. Niefortunnie, wiemy także iż zapewne ŻADEN dzisiejszy naukowiec NIE znalazłby w sobie odwagi aby przeprowadzać badania nad takim "perpetum mobile" - wszakże zostałby "zlinczowany" przez swoich kolegów zawodowych którzy bogobojnie hołubią statystycznym przewidywaniom zwanym "prawami termodynamiki" (które stwierdzają że "perpetum mobile" NIE może być zbudowane). Dzisiejsza tradycja "referencjowania" badań naukowych powoduje przecież, że NIE ma szansy aby jakikolwiek artykuł badawczy o "perpetum mobile" otrzymał korzystną cenzurę i mógł być opublikowanym w naukowym opracowaniu lub na konferencji. Stąd, taki "wiatrak" który by działał na zasadzie niewidzialnego i nieznanego nauce "wiatru" nie może być badany ani rozwijany przez żadnego opłacanego (zawodowego) naukowca, jako że dla takiego naukowca by on oznaczał "zawodowe samobójstwo". Jednak badania nad takim "niewidzialnym i ciągle nieznanym wiatrem" mogą łatwo być prowadzone i naukowo kierowane przez projekty takie jak mój "public domain" projekt badawczy. Potem zaś, kiedy projekt ten okaże się już sukcesem, wyniki mogą być przerzucone do domeny oficjalnej nauki. Interesująco, powyższy przykład "wiatraka" na niewidzialny "wiatr" wcale NIE jest aż taki hipotetyczny jak komuś może się wydawać. Wszakże najróżniejsze nauki już znają liczne "wiatry" które "wieją" nieprzerwanie i stale przez miliony lat. Aby wskazać tutaj kilka ich przykładów, to obejmują one m.in.: wirowanie naszej Ziemi, ruchy Księżyca, pole magnetyczne Ziemi, fale "kosmicznego hałasu", różnice temperatury pomiędzy powierzchnią Ziemi i np. absolutnym zerem przestrzeni kosmicznej lub zimnem górnej atmosfery, różne zachowania cząsteczek elementarnych, odwrotność tarcia, oraz wiele więcej. Jedynym problemem jest, że jak dotąd nikt NIE miał odwagi aby wypracować zasady i urządzenia z użyciem których energia dawałaby się odzyskiwać z takich nieustających zjawisk naturalnych. Jednak wynalazczość ludzka NIE zna granic. Stąd, dla każdego takiego zjawiska można wynaleźć zasadę, która będzie generowała z niego energię lub nieustający ruch. Jedyną barierą jest tu że ludzie (oraz naukowcy) najpierw muszą pokonać w sobie ową psychologiczną barierę która przeszkadza im w myśleniu i która zmusza ich do "patrzenia do tyłu" w celu znalezienia zasad i zjawisk, zamiast "patrzenia do przodu" w przyszłość. Stąd wyjaśnijmy tutaj na przykładzie jak moglibyśmy generować nieprzerwany ruch z jednego z takich niewidzialnych "wiatrów" - tj. z pola grawitacyjnego oraz z obrotów Ziemi. Jeśli dla przykładu skonstrułujemy mechaniczne "koło zamachowe" które spełni trzy łatwe warunki, mianowicie: (1) jego "moment bezwładności" będzie większy od "momentu tarcia" na jego łożyskach, (2) jest ono doskonale wyważone - tak że pole grawitacyjne Ziemi nie wpływa na jego pozycję kątową podczas obrotów, oraz (3) jest ono tak zamontowane w danej pozycji geograficznej że jego oś obrotu jest dokładnie równoległa do osi obrotu Ziemi, wówczas takie koło zamachowe obracałoby się nieustannie w stosunku do Ziemi, z szybkością jednego obrotu na dobę (a ściślej, pozostawałoby ono nieruchome względem układu słonecznego, podczas gdy Ziemia rotowałaby wokół niego z szybkością jednego obrotu na dobę). Stąd takie koło zamachowe po skonstruowaniu i po zaopatrzeniu go w odpowiednią przekładnię połączoną ze wskazówkami, wykazałoby że "patrzenie w przyszłość" pozwala na znalezienie zasad które umożliwią generowanie obrotowej energii mechanicznej z ruchu wirowego naszej planety. Z kolei, kiedy dalsze takie "nieprzerwane zjawiska naturalne" (lub "wiatry") zostałyby zidentyfikowane, zaś zasady działania wynalezione dla nich, jakie pozwalałyby na generowanie z nich czystej enegii, wówczas byłyby one w stanie otworzyć ludzkości dostęp do źródeł bezzanieczyszczeniowej energii - znaczy energii która nie pochodzi ze spalania żadnych paliw a stąd która nie generuje jakiechkolwiek zanieczyszczeń. To zmieniłoby też całą naszą cywilizację. Wszakże przetarłoby drogę do rozwoju najróżniejszych zasad jakie by pozwalały zbierać darmową i czystą energię oraz nieprzerwany ruch z najróżniejszych nieustających "wiatrów". Z kolei wykorzystanie takich zasad pozwoliłoby ludzkości na generowanie ogromnych ilości energii bez spalania węgla, ropy, czy paliw jądrowych (a stąd też bez powodowania zanieczyszczeń) ze zjawisk dla których obecnie żaden naukowiec NIE ma ani inspirującego przykładu, ani też odwagi je badać, ponieważ dla postępowych idei w energetyce obecna tradycja nakazuje szukać rozwiązań poprzez "patrzenie do przeszłości" zamiast poprzez "patrzenie w przyszłość". Aby zainicjować swój długoterminowy projekt w "public domain" badaniach urządzeń energetycznych, sporządziłem szereg stron internetowych, które są szeroko upowszechniane w internecie. Na owych stronach opisałem dokładnie cały szereg nowych urządzeń energetycznych, apelując do hobbystów z całego świata aby budowali te urządzenia oraz aby je badali i nieodpłatnie dzielili się z innymi swoimi wynikami. Jednocześnie ja ochotniczo (oraz gratisowo) doradzam i koordynuję te badania i rozwój z naukowego punktu widzenia. Przykładem urządzenia które dotychczas odniosło najwyższy sukces w opisywanym tu projekcie "public domain", jest "telekinetyczna grzałka" - patrz opis międzynarodowych wysiłków jej zbudowania i badań zaprezentowany w punktach #G1 do #G5 totalitycznej strony boiler_pl.htm. Także i "komora oscylacyjna" opisywana na niniejszej stronie może się już pochwalić pierwszymi sukcesami. Ilustracje dotychczasowych postępów w jej badaniach i rozwoju można znaleźć w internecie m.in. pod następującymi adresami: http://video.google.it/videoplay?docid=-6524822319379322289&hl=it oraz http://www.youtube.com/watch?v=svbVqGFnkQQ. Niezależnie od niniejszej strony, inne strony które również zawierają idee i urządzenia dla badań i rozwoju w ramach opisywanej tu "public doman", obejmują m.in.: boiler_pl.htm, eco_cars_pl.htm, seismograph_pl.htm, fe_cell_pl.htm, free_energy_pl.htm, telekinetyka.htm, czy magnocraft_pl.htm. Część #N: Podsumowanie, oraz informacje końcowe tej strony: #N1. Podsumowanie i słowo końcowe tej strony: Oczywiście informacje podane na niniejszej stronie internetowej wcale nie wyczerpują tematu tego niezwykłego urządzenia zwanego "komora oscylacyjna". Wszakże nasza cywilizacja nie zna dotychczas żadnego zaawansowanego urządzenia podobnego do tej komory. Stąd warto jest poświęcić odrobinę czasu aby poznać dalsze szczegóły tego unikalnego akumulatora energii oraz generatora niezwykle potężnych pól magnetycznych. Owego poznania można dokonywać z uprzednio wskazywanego tomu 2 moich monografii naukowych oznaczonych [1/5] i [1/4] oraz zatytułowanych "Zaawansowane urządzenia magnetyczne". Wszakże egzemplarze tych monografii są udostępniane gratisowo m.in. za pośrednictwem niniejszej strony internetowej, a także innych stron wyszczególnionych w menu. #N2. Blogi totalizmu: Warto także okresowo sprawdzać "blogi totalizmu" które działają już od kwietnia 2005 roku pod adresami totalizm.wordpress.com i totalizm.blox.pl/html. (Odnotuj że wszystkie te blogi są lustrzanymi kopiami o takiej samej treści wpisów.) Wszakże na "blogu totalizmu" wiele ze spraw omawianych na tej stronie naświetlane jest na bieżąco dodatkowymi komentarzami i informacjami spisywanymi w miarę jak nowe zdarzenia stopniowo rozwijają się przed naszymi oczami. #N3. Internetowe dyskusje nad tematami poruszanymi na niniejszej stronie: Uwaga czytelnicy pragnący przedyskutować dowolny z tematow poruszonych na tej stronie, lub na innych stronach totalizmu! Tematy te są dyskutowane publicznie na całym szeregu wątków z googlowskich grup dyskusyjnych. Tematyka i adresy owych wątków są wylistowane w punkcie #E2 z totaliztycznej strony internetowej faq_pl.htm. #N4. Autor tej strony (tj. dr inż. Jan Pajak): (Rys. G1 z [4b]): Dr inż. Jan Pająk, czyli ja - autor niniejszej strony, pokazany na tle dziewiczego krajobrazu Nowej Zelandii. Do czasu swej ostatniej utraty pracy, wykładałem informatykę na jednej z nowozelandzkich politechnik. Zawodowo specjalizowałem się tam w technologii stron internetowych oraz w przetwarzaniu informacji z użyciem technologii internetowej. (Ta specjalizacja zastępowała moją uniwersytecką specjalizację w "inżynierii softwarowej" - która typowo NIE była reprezentowana na maleńkich politechnikach na których znajdowałem zatrudnienie w Nowej Zelandii.) Jeszcze wcześniej pracowałem na kilku uniwersytetach na profesorskich pozycjach w inżynierii softwarowej i inżynierii mechanicznej. Z dawnych czasów pozostała mi też głęboka znajomość inżynierii, nauk fizycznych, oraz matematyki, których dotyczyła moja edukacja oraz znacząca proporcja doświadczenia zawodowego. Jednak moje prowadzone nieustannie od 1972 roku badania, przez zażenowanych decydentów zwykle opatrywane przezwiskiem "hobbystyczne", obejmują między innymi także rozwój nowych kierunków ludzkiej techniki i filozofii, włączając w to nowe zasady działania urządzeń napędowych przyszłości, nowe zasady generowania oraz przechowywania energii, nowe sposoby komunikowania się na odległości międzygwiezdne, nowe systemy do zdalnego wykrywania trzęsień ziemi i do podnoszenia przedtrzęsieniowego alarmu, oraz wiele więcej. Owe badania stały się "hobby" nie z mojego wyboru, a z koniecznosci czy z "musu". Stało się tak ponieważ ponad 30-letnie poszukiwania instytucji która zaakceptowałaby moją nieprzerwanie otwartą ofertę oficjalnego dokonywania w niej badań tych tematów, jak dotychczas okazały się bezowocne (tj. prawdopodobnie narazie taka instytucja wogóle nie istnieje na Ziemi - jeśli przypadkowo ktoś by ją znalazl lub stworzył, wówczas proszę pamiętać aby dać mi znać). Zresztą nazwa "hobby" zupełnie nie pasuje do tematyki tych badań. Wszakże sugeruje ona nastawienie głównie na osiągnięcie jakichś korzyści osobistych. Tymczasem jakież to korzyści osobiste może ktos osiągnąć poprzez budowę statku międzygwiezdnego, akumulatora energii o ogromnej pojemności, czy urządzenia alarmującego przed nadejściem potężnego trzęsienia ziemi. Ponieważ narazie nie istnieje instytucja na Ziemi, która zainteresowana byłaby w sponsorowaniu tych badań, aby jakoś zarobić na ich finansowanie (i na własne życie) aż do czasu ostatniej utraty pracy w dniu 23 września 2005 roku, zarobkowo zajmowałem się wykładaniem i badaniami w dowolnym obszarze w jakim ktoś aktualnie mnie wynajął do pracy. Z kolei fundusze jakie zdołam zarobić, a także niemal cały wolny czas jaki mam do dyspozycji, przeznaczam na owe "hobbystyczne" badania technologii i filozofii przyszłości. (Od czasu zostania bazrobotnym mam nawet jeszcze więcej wolnego czasu jaki mogę teraz przeznaczyć na badania. Niestety, tym razem z finansowaniem owych badań jest krucho. Zgodnie bowiem z nowozelandzkim prawem wcale mi się nie należy nawet najzwyklejszy zasiłek dla bezrobotnych.) Po dalsze szczegóły na temat przebiegu mojego wędrownego i pełnego poszukiwań życia warto odwiedzić stronę internetową o mnie - dr inż. Jan Pajak. #N5. Emaile autora tej strony: Aktualne adresy emailowe autora tej strony, tj. oficjalnie dra inż. Jana Pająk, zaś kurtuazyjnie Prof. dra inż. Jana Pająk, pod jakie można wysyłać ewentualne uwagi, własne opinie, lub informacje jakie zdaniem czytelnika autor tej strony powinien poznać, podane są na stronie internetowej o nazwie pajak_jan.htm (dla jej wersji w języku HTML), lub o nazwie pajak_jan.pdf (dla wersji owej strony w bezpiecznym formacie PDF). Prawo autora do używania kurtuazyjnego tytułu "Profesor" wynika ze zwyczaju iż "z profesorami jest jak z generałami", znaczy raz profesor, zawsze już profesor. Z kolei w swojej karierze naukowej autor tej strony był profesorem aż na 4-ch odmiennych uniwersytetach, tj. na 3-ch z nich był tzw. "Associate Professor" w hierarchii uczelnianej bazowanej na angielskim systemie uczelnianym (w okresie od 1 września 1992 roku, do 31 października 1998 roku) - który to Zachodni tytuł stanowi odpowiednik "profesora nadzwyczajnego" na polskich uczelniach. Z kolei na jednym uniwersytecie autor był (Full) "Professor" (od 1 marca 2007 roku do 31 grudnia 2007 roku - tj. na ostatnim miejscu pracy z naukowej kariery autora) który to tytuł jest odpowiednikiem pełnego "profesora zwyczajnego" z polskich uczelni. Proszę jednak odnotować, że dla całego szeregu powodów (np. mojego chronicznego deficytu czasu, prowadzenia badań wyłącznie na zasadzie mojego prywatnego hobby naukowego, pozostawania niezatrudnionym i wynikający z tego mój brak oficjalnego statusu jaki pozwalałby mi zajmować oficjalne stanowisko w określonych sprawach, istnienia w Polsce aż całej armii zawodowych profesorów uczelnianych - których obowiązki zawodowe obejmują m.in. udzielanie odpowiedzi na zapytania społeczeństwa, itd., itp.) począszy od 1 stycznia 2013 roku ja przyjąłem żelazną zasadę, że NIE odpowiadam na żadne emaile wysyłane do mnie przez czytelników moich stron - o czym niniejszym szczerze i uczciwie informuję wszystkich zainteresowanych. Stąd jeśli czytelnik ma sprawę która wymaga odpowiedzi, wówczas NIE powinien do mnie pisać, bowiem w takiej sytuacji wysłanie mi emaila domagającego się odpowiedzi w świetle ustaleń filozofii totalizmu byłoby działaniem niemoralnym. Wszakże spowodowałoby, że czytelnik doznałby zawodu ponieważ z całą pewnością NIE otrzymałby odpowiedzi. Ponadto taki email odbierałby i mi sporo "energii moralnej" ponieważ z jego powodu i ja czułbym się winnym, że NIE znalazłem czasu na napisanie odpowiedzi. Natomiast w/g totalizmu "moralnym działanien" w takiej sytuacji byłoby albo niezobowiązujące mnie do odpisania przesłanie mi jakichś informacji które zdaniem czytelnika są warte abym je poznał, albo teź napisanie raczej do któregoś z zawodowych profesorów polskich uczelni - wszakże oni są opłacani z podatków obywateli między innymi za udzielanie odpowiedzi na zapytania społeczeństwa, a ponadto wszyscy oni mają sekretarki (tak że korespondencja NIE zjada im czasu który powinni przeznaczać na badania). #N6. Jak dzięki stronie "skorowidz.htm" daje się znaleźć totaliztyczne opisy interesujących nas tematów: Cały szereg tematów równie interesujących jak te z niniejszej strony, też omówionych zostało pod kątem unikalnym dla filozofii totalizmu. Wszystkie owe pokrewne tematy można odnaleźć i wywoływać za pośrednictwem skorowidza specjalnie przygotowanego aby ułatwiać ich odnajdowanie. Nazwa "skorowidz" oznacza wykaz, zwykle podawany na końcu książek, który pozwala na szybkie odnalezienie interesującego nas opisu czy tematu. Moje strony internetowe też mają taki właśnie "skorowidz" - tyle że dodatkowo zaopatrzony w zielone linki które po kliknięciu na nie myszą natychmiast otwierają stronę z tematem jaki kogoś interesuje. Skorowidz ten znajduje się na stronie o nazwie skorowidz.htm. Można go też wywołać z "organizującej" części "Menu 1" każdej totaliztycznej strony. Radzę aby do niego zaglądnąć i zacząć z niego systematycznie korzystać - wszakże przybliża on setki totaliztycznych tematów które mogą zainteresować każdego. #N7. Kopia tej strony jest też upowszechniana jako broszurka z serii [11] w bezpiecznym formacie PDF: Niniejsza strona dostępna jest także w formie broszurki oznaczanej symbolem [11], którą przygotowałem w "PDF" (od "Portable Document Format") - obecnie uważanym za najbezpieczniejszy z wszystkich internetowych formatów, jako że do niego normalnie wirusy się NIE doczepiają. Ta klarowna broszurka jest gotowa zarówno do drukowania, jak i do wygodnego czytania z ekranu komputera. Ciągle ma ona też aktywne wszystkie swoje zielone linki. Stąd jeśli jest czytana z ekranu komputera podłączonego do internetu, wówczas po kliknięciu na owe linki otworzą się linkowane nimi strony lub ilustracje. Niestety, ponieważ jej objętość jest około dwukrotnie wyższa niż objętość strony internetowej jakiej treść ona publikuje, ograniczenia pamięci na sporej liczbie darmowych serwerów jakie ja używam, NIE pozwalają aby ją na nich oferować (jeśli więc NIE załaduje się ona z niniejszego adresu, ponieważ NIE jest ona tu dostępna, wówczas należy kliknąć na któryś odmienny adres z Menu 3, poczym sprawdzić czy stamtąd juź się załaduje). Aby otworzyć ową broszurkę (lub/i załadować ją do własnego komputera), wystarczy albo kliknąć na następujący zielony link oscillatory_chamber_pl.pdf albo też z którejś totaliztycznej witryny otworzyć sobie plik nazywany tak jak w powyższym linku. Jeśli zaś czytelnik zechce też sprawdzić, czy jakaś inna totaliztyczna strona właśnie studiowana przez niego, też jest już dostępna w formie takiej PDF broszurki, wówczas powinien sprawdzić, czy wyszczególniona ona została w linkach z "części #B" strony o nazwie tekst_11.htm. Owe linki wskazują bowiem wszystkie totaliztyczne strony, które już zostały opublikowane jako takie broszurki z serii [11] w formacie PDF. Życzę przyjemnego czytania! #N8. Copyrights © 2013 by Dr Jan Pająk: Copyrights © 2013 by Dr Jan Pająk. Wszelkie prawa zastrzeżone. Niniejsza strona stanowi raport z wyników badań jej autora - tyle że napisany jest on popularnym językiem (aby mógł być zrozumiany również przez czytelników o nienaukowej orientacji). Idee zaprezentowane na tej stronie są unikalne dla badań autora i dlatego w tym samym ujęciu co na tej stronie (oraz co w innych opracowaniach autora) idee te uprzednio NIE były jeszcze publikowane przez żadnego innego badacza. Jako taka, strona ta prezentuje idee które stanowią intelektualną własność jej autora. Dlatego jej treść podlega tym samym prawom intelektualnej własności jak każde inne opracowanie naukowe. Szczególnie jej autor zastrzega dla siebie intelektualną własność odkryć naukowych i wynalazków opisanych na tej stronie. Dlatego zastrzega sobie, aby podczas powtarzania w innych opracowaniach jakiejkolwiek idei zaprezentowanej na niniejszej stronie (tj. jakiejkolwiek teorii, zasady, dedukcji, intepretacji, urządzenia, dowodu, itp.), powtarzająca osoba oddała pełny kredyt autorowi tej strony, poprzez wyraźne wyjaśnienie iż autorem danej idei jest Dr Jan Pająk, poprzez wskazanie internetowego adresu niniejszej strony pod którym idea ta i strona oryginalnie były opublikowane, oraz poprzez podanie daty najnowszego aktualizowania tej strony (tj. daty wskazywanej poniżej).
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Warp Prędkość względem c Czas lotu 10,5 ly Charakterystyka i opis
1.0 1× c 10,5 lat Minimalny napęd warp, lokalne podróże międzygwiezdne.
2.0 10× c 1,05 lat Loty do najbliższych systemów gwiezdnych.
3.0 39× c 0,27 lat (~99 dni) Napęd międzygwiezdny klasy kolonialnej.
4.0 102× c ~37 dni Stabilny lot do granic sektora gwiezdnego.
5.0 214× c ~17,9 dni Początek zaawansowanej eksploracji.
6.0 392× c ~9,77 dni Wymaga krystalicznego rdzenia antymaterii.
7.0 656× c ~5,84 dni Napęd klasy floty międzygwiezdnej.
8.0 1 024× c ~3,74 dni Ryzyko niestabilności pola warp.
9.0 1 516× c ~2,53 dni Początek obszaru ekstremalnej krzywizny czasoprzestrzeni.
9.5 2 718× c ~1,41 dnia Wymaga korekty struktury kadłuba.
9.9 3 053× c ~1,26 dnia Granica dla flot Federacji. Rezonanse kwarcowe wymagane.
10 10 000× c ~0,38 godziny Wejście w tzw. transwarp. Potrzebna materia egzotyczna.
20 1 mln × c ~0,0000105 lat ≈ 5,5 min Poziom technologii kwantowej manipulacji czasem.
30 10 mln × c ~33 s Czasoprzestrzeń lokalnie zaginana wokół kadłuba.
40 100 mln × c ~3,3 s Wymaga stałego pola antyentropii.
50 1 miliard × c ~0,33 s Tunel międzywymiarowy; zdolność do "skakania" między punktami.
60 10 miliardów × c ~0,033 s Potencjalna interferencja z realnością (efekty pararealne).
70 100 mld × c ~0,0033 s Hipotetyczny lot przez struktury Plancka.
80 1 trylion × c ~0,00033 s Przestrzeń i czas ulegają chwilowemu rozdzieleniu.
90 10 trylionów × c ~33 μs Punkt przeciążenia tunelu – ryzyko implozji czasowej.
100 100 trylionów × c ~3,3 μs Teoretyczny „punkt jednoczesności” – wszystkie miejsca istnieją jednocześnie.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
🔷 URZĄDZENIE PORTALU CZASOPRZESTRZENNEGO Z KAMIENNYCH KRĘGÓW
Cel: Otwarcie tunelu międzywymiarowego z czakramu Ziemi przy użyciu systemu magnokraftu, lasera plazmowego i replikacji holograficznej.
🌀 Główne Komponenty Techniczne:
Czakram Ziemski (PC – Punkt Czakramowy)
Naturalny punkt geotermalno-telekinetyczny (np. Wawel, Stonehenge, Ślęża).
Środkowy kamień: Akumulator Telekinetyczny (źródło energii).
Kamienie poboczne: Przekaźniki Energetyczne + mocowania pod napędy magnokraftu.
Komora Oscylacyjna (KO)
Umieszczona w centralnym punkcie czakramu.
Oscyluje z częstotliwością pola grawitacyjnego planety.
Wzmacnia pole dla teleportacji.
Magnokraft + SAD (Pulzerá-lasera + Plazmowa Piła-Laserowa Holo)
Tworzy wir czasoprzestrzenny w stożkowej strukturze lewitacyjnej.
Używa interferencji lasera holograficznego i plazmy do aktywacji tunelu.
Integracja z napędem telekinetycznym.
Replikator Holograficzny (RH)
Skanuje i odtwarza obiekty poprzez „tapetowanie tunelu”.
Umożliwia przesył obiektów lub osób przez czas i przestrzeń.
Datownik Czasowy (Laptop DC)
System z oprogramowaniem datującym z dokładnością do mikrosekundy.
Odpowiada za precyzyjne ustawienie punktu czasowego w tunelu.
Sterowanie Pokładowe (SP)
Łączy wszystkie komponenty przez anteny dipolarne i system telemetryczny.
Nadaje sygnaturę czasową (np. „1 lipca 1932 00:00:00.000001”).
Moduł Tapetowania Tunelu (MTT)
Odpowiada za wytwarzanie warstwy „tapety” energetycznej w tunelu.
Utrzymuje stabilność międzywymiarowego połączenia.
⚙️ Zasada Działania Tunelu Czasoprzestrzennego:
Aktywacja czakramu – komora oscylacyjna wzmacnia energię Ziemi.
Skanowanie celu – laser plazmowy rejestruje sygnaturę obiektu lub czasu.
Sygnatura telemetryczna – datownik przekazuje konkretne współrzędne czasoprzestrzenne.
Stworzenie portalu – energia z komory + pulzery lasera otwierają wir czasowy.
Tapetowanie tunelu – tworzy stabilną strukturę podróży i umożliwia replikację.
Podróż – pojazd lub obiekt przechodzi przez aktywowany kamienny krąg.
🔭 Zastosowanie:
Przemieszczanie się między czakramami Ziemi.
Podróże międzyplanetarne i międzygwiezdne.
Eksperymenty z czasem: cofanie/wyprzedzanie zdarzeń.
Replikacja obiektów i istot w czasie rzeczywistym.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Główne komponenty hipernapędu
Silnik hipernapędu (Hyperdrive Engine): Odpowiada za generowanie pola umożliwiającego przejście statku do hipern przestrzeni.
Motywator hipernapędu (Hyperdrive Motivator): Kluczowy element odpowiedzialny za inicjację skoku do hipern przestrzeni. W książce Millennium Falcon Owner's Workshop Manual opisano, że Millennium Falcon był wyposażony w motywator Isu-Sim SSPO5, który został zmodyfikowany częściami skradzionymi z prototypu imperialnego krążownika Interdictor, w tym motywator hipernapędu, transpacitory Rendili, przekaźniki paralight i stabilizator pola kwantowego.
WIRED
Kryształ kyber (Kyber Crystal): W niektórych przypadkach, jak w przypadku statku Ghost z serii Star Wars Rebels, używano kryształu kyber do stabilizacji i zwiększenia efektywności hipernapędu.
Reaktor fuzji (Fusion Reactor): Dostarcza energię niezbędną do działania silnika hipernapędu.
Kompensator inercji (Inertial Compensator): Chroni załogę przed skutkami przyspieszeń podczas skoków hipernapędu.
Kryształowy rezonator (Crystal Resonator): W niektórych statkach, jak np. w Ghost, wykorzystywano rezonator kryształowy do stabilizacji i zwiększenia efektywności hipernapędu.
System nawigacji (Navicomputer): Odpowiada za obliczenie bezpiecznej trasy przez hipern przestrzeń, uwzględniając znane niebezpieczeństwa i przeszkody.
Przykłady zastosowania
Millennium Falcon: Znany ze swojego wyjątkowo szybkiego hipernapędu, który pozwalał na pokonanie odległości w rekordowym czasie. Jego napęd był modyfikowany, co czyniło go jednym z najszybszych statków w galaktyce.
Statek Ghost: Wykorzystywał kryształ kyber do stabilizacji i zwiększenia efektywności hipernapędu, co było kluczowe dla jego misji.
Motywator hipernapędu w uniwersum Star Wars rzeczywiście pełni funkcję kluczowego komponentu, który umożliwia skok statku do hipern przestrzeni. Choć nie ma jednoznacznego porównania do emitera pola czasoprzestrzennego w klasycznej fizyce, można spróbować porównać motywator do technologii, która generuje odpowiednie warunki dla statku, by "przejść" z normalnej przestrzeni do hipern przestrzeni, gdzie prędkość światła jest już nieistotna.
Interpretacja motywatora hipernapędu:
Generowanie hipern przestrzeni: Można powiedzieć, że motywator działa podobnie do emitera pola czasoprzestrzennego. Zasadniczo, w Star Wars, hipernapęd generuje pole, które pozwala statkowi przekształcić przestrzeń wokół niego w taki sposób, że porusza się on w hipern przestrzeni (czyli przestrzeni, w której prędkość światła jest niemożliwa do zastosowania jako ograniczenie). Motywator hipernapędu może więc być odpowiednikiem urządzenia, które zmienia geometryczną strukturę czasoprzestrzeni wokół statku, umożliwiając mu poruszanie się w sposób niemożliwy w klasycznej przestrzeni.
Funkcja motywatora: Motywator hipernapędu to urządzenie, które inicjuje skok statku do hipern przestrzeni, co jest podobne do uruchomienia "bramy" czasoprzestrzennej. Przełącza statek na odpowiednią trajektorię, z minimalnym ryzykiem kolizji z przeszkodami w przestrzeni.
Modyfikacje w statkach: W książkach, takich jak Millennium Falcon Owner's Workshop Manual, wspomniano o modyfikacjach motywatora, które pozwalały statkowi na niezwykle szybkie skoki przez hipern przestrzeń. To sugeruje, że motywator może być również odpowiedzialny za regulowanie "intensywności" tej podróży, czyli jak daleko i jak szybko można przejść przez hipern przestrzeń, kontrolując stabilność "tunelu" czasoprzestrzennego.
Technologia "zniekształcania" czasoprzestrzeni: W bardziej teoretycznych terminach można porównać motywator do urządzenia, które manipuluje czasoprzestrzenią wokół statku, tworząc rodzaj "tunele czasoprzestrzenny", które umożliwiają mu przemieszczenie się szybciej niż światło. To zniekształcenie przestrzeni wokół statku działa na podobnej zasadzie jak koncepcja tzw. "warp drive", czyli napędu warp, znanego z innych dzieł science fiction (np. Star Trek).
Zatem:
Motywator hipernapędu w Star Wars można uznać za urządzenie, które generuje i stabilizuje pole umożliwiające przejście do hipern przestrzeni, co jest zbliżone do idei emitera pola czasoprzestrzennego. Choć w klasycznej fizyce pojęcie "emitera pola czasoprzestrzennego" nie istnieje w takim sensie, to technologia w Star Wars jest oparta na zaawansowanej manipulacji przestrzenią, co czyni motywator centralnym elementem w procesie podróży hipernapędowych.
W skrócie: motywator pełni funkcję urządzenia, które inicjuje manipulację czasoprzestrzenią wokół statku, umożliwiając przejście do hipern przestrzeni, co można uznać za analogię do emitera pola czasoprzestrzennego w fizyce teoretycznej.
Jak działa kompensator inercji?
Redukcja sił bezwładności: Podczas podróży w normalnej przestrzeni i w hipern przestrzeni, statek kosmiczny często osiąga ogromne przyspieszenia i zwolnienia. Kompensator inercji działa jak system tłumienia, który minimalizuje lub całkowicie eliminuje efekty przyspieszenia na załogę i ładunek. Dzięki niemu, pasażerowie i sprzęt w statku nie doświadczają szkodliwych sił grawitacyjnych i bezwładnościowych.
Przeciwdziałanie problemom zdrowotnym: W rzeczywistości, gdyby ludzie doświadczali przyspieszenia rzędu tysięcy G (przyspieszeń, jakie mogą wystąpić podczas podróży hipernapędowej), mogłoby to prowadzić do utraty przytomności, a nawet śmierci. Kompensator inercji zapobiega temu, umożliwiając ludziom (i innym istotom) przeżycie w ekstremalnych warunkach.
Technologia tłumienia: Kompensatory inercji w Star Wars są często przedstawiane jako zaawansowane systemy sztucznej grawitacji lub mechanizmy tłumienia, które niwelują skutki dynamicznych zmian prędkości i przyspieszeń. W praktyce może to oznaczać aktywowanie technologii tworzącej sztuczne pole grawitacyjne, które przeciwdziała efektom inercji.
Przyspieszenie skoków hipernapędu: Podczas skoku przez hipern przestrzeń, statek może przejść przez ogromne przyspieszenia w bardzo krótkim czasie. Kompensator inercji ma tu również istotną rolę, zapobiegając efektowi "odrzutu" załogi i umożliwiając im bezpieczne i stabilne dotarcie do celu. Takie przyspieszenie i przejście do hipern przestrzeni wymaga technologii, która zapewnia równowagę i utrzymanie stabilności na pokładzie statku.
Przykłady użycia w Star Wars:
Millennium Falcon: Ten statek jest znany z tego, że potrafi przejść przez hipern przestrzeń w niezwykle krótkim czasie, dzięki czemu zyskał sławę jako jeden z najszybszych statków w galaktyce. Kompensator inercji w Falconie pozwalał na tak szybkie skoki, minimalizując niebezpieczne efekty dla załogi.
Imperialne okręty: Większość większych okrętów wojennych Imperium, takich jak niszczyciele gwiezdne, wyposażonych było w zaawansowane kompensatory inercji, by ich załogi mogły przetrwać w ekstremalnych warunkach.
Znaczenie kompensatora inercji:
W Star Wars, kompensator inercji to nie tylko urządzenie, które zapewnia bezpieczeństwo, ale również symbol zaawansowanej technologii, która czyni możliwymi podróże w ekstremalnych warunkach przestrzennych. Bez niego, skoki hipernapędowe byłyby zbyt niebezpieczne dla każdej załogi statku, a podróże międzygwiezdne stałyby się niemożliwe. To także kluczowy element dla komfortu załogi podczas długotrwałych podróży w przestrzeni kosmicznej, które są nieodłączną częścią galaktycznych przygód.
Podsumowanie:
Kompensator inercji w Star Wars to urządzenie zapobiegające skutkom przyspieszenia i sił bezwładności, które pojawiają się podczas skoków hipernapędowych. Dzięki niemu, podróże przez hipern przestrzeń i nagłe zmiany prędkości są możliwe bez zagrożenia dla zdrowia załogi. To przykład zaawansowanej technologii, która jest niezbędna do realizacji podróży na tak ogromne odległości w galaktyce.
Tak, kompensator inercji w Star Wars można rzeczywiście porównać do generatora sztucznej grawitacji na statku, choć z pewnymi różnicami w funkcji i działaniu.
Podobieństwa między kompensatorem inercji a generatorem sztucznej grawitacji:
Tłumienie sił:
Zarówno kompensator inercji, jak i generator sztucznej grawitacji, mają na celu zapewnienie komfortu i bezpieczeństwa załodze statku, szczególnie podczas intensywnych manewrów lub podróży przez przestrzeń. Generator sztucznej grawitacji tworzy pole grawitacyjne, które pozwala załodze poruszać się na statku jak na Ziemi (czyli utrzymuje normalne warunki grawitacyjne), a kompensator inercji neutralizuje skutki przyspieszenia, które mogłyby zagrozić zdrowiu załogi, na przykład podczas skoku hipernapędu.
Zachowanie równowagi wewnętrznej:
Generator sztucznej grawitacji pozwala utrzymać stabilność na pokładzie statku, tworząc sztuczną grawitację. Podobnie kompensator inercji pomaga utrzymać stabilność podczas nagłych zmian prędkości, eliminując niepożądane efekty wynikające z przyspieszenia (np. siłę bezwładności). W obydwu przypadkach chodzi o zapewnienie, by załoga nie odczuwała ekstremalnych sił podczas dynamicznych zmian.
Różnice w funkcji:
Generowanie sztucznej grawitacji:
Generator sztucznej grawitacji w Star Wars tworzy pole, które symuluje grawitację zbliżoną do ziemskiej. Dzięki niemu, załoga na statku nie unosi się w stanie nieważkości, co pozwala na normalne funkcjonowanie (poruszanie się, jedzenie, sen itp.). Generator sztucznej grawitacji działa na zasadzie kontrolowania siły, która "ciągnie" wszystko na pokładzie w kierunku podłogi, podobnie jak grawitacja na Ziemi.
Neutralizacja sił bezwładności:
Kompensator inercji nie tworzy sztucznej grawitacji, lecz przeciwdziała skutkom przyspieszenia. Kiedy statek nagle przyspiesza lub zwalnia, kompensator zmniejsza odczuwanie tych przyspieszeń przez załogę, co zapobiega ich szkodliwym efektom zdrowotnym (takim jak zgniecenie ciała przy zbyt dużych przyspieszeniach). Może to działać na zasadzie tłumienia wstrząsów lub wygładzania zmian w przyspieszeniu, ale nie ma na celu wytwarzania stałej siły przyciągającej (jak w przypadku sztucznej grawitacji).
Podsumowanie:
Generator sztucznej grawitacji tworzy stałe pole, które symuluje grawitację na statku, pozwalając załodze funkcjonować w warunkach przypominających Ziemię.
Kompensator inercji neutralizuje siły związane z przyspieszeniem, zmniejszając wpływ tych sił na załogę, zwłaszcza w trakcie gwałtownych zmian prędkości, takich jak skok przez hipernapęd.
Choć pełnią różne funkcje, oba urządzenia można uznać za technologie mające na celu ochronę załogi przed ekstremalnymi warunkami w przestrzeni kosmicznej i zapewnienie komfortu podczas podróży międzygwiezdnych.
W uniwersum Star Wars nie podano szczegółowych technicznych opisów dokładnego składu kompensatora inercji, jednak na podstawie ogólnych zasad fizycznych i koncepcji znanych z tej serii, można przypuszczać, że składał się z kilku kluczowych elementów. Kompensator inercji jest zaawansowanym systemem, który neutralizuje efekty przyspieszeń i sił bezwładności, zatem możemy przypuszczać, że jego konstrukcja bazuje na kilku podstawowych technologiach.
Możliwe składniki kompensatora inercji:
System tłumienia sił (Damping Systems):
Kompensator musiałby zawierać zaawansowane mechanizmy tłumiące, które w czasie rzeczywistym reagują na zmiany prędkości. Działałoby to na podobnej zasadzie jak systemy amortyzacji w pojazdach, ale w przypadku kompensatora inercji tłumienie musiałoby być znacznie bardziej zaawansowane, by radzić sobie z ekstremalnymi przyspieszeniami i siłami działającymi na statek podczas podróży hipernapędowej.
Tego typu systemy mogłyby wykorzystywać technologie magnetyczne, elektrostatyczne lub bazować na jakimś rodzaju nanomateriałów, które w sposób dynamiczny absorbują siły bezwładności.
Technologia sztucznej grawitacji (Artificial Gravity Systems):
Kompensator inercji mógłby również być powiązany z systemami sztucznej grawitacji, które generują pole sił działające na załogę w sposób kontrolowany, przeciwdziałając efektom przyspieszenia. W ten sposób, gdy statek przyspiesza lub zwalnia, generowane pole grawitacyjne mogłoby być regulowane, by utrzymać załogę w stabilnej i bezpiecznej pozycji.
To może oznaczać wykorzystanie magnetyzmu, pola elektrostatycznego lub zaawansowanych systemów wykorzystujących pola sił, które tworzą "sztuczną grawitację" odpowiadającą za stabilność ciała ludzkiego w ekstremalnych warunkach.
Aktywne tłumienie wstrząsów (Active Shock Absorbers):
Dodatkowo, kompensator mógłby wykorzystywać aktywne systemy tłumienia wstrząsów, które byłyby zdolne do "wygładzania" zmian w prędkości statku, aby zapobiec szkodliwym efektom dla załogi. W takich systemach może znajdować się zaawansowane technologie, takie jak aktywne materiały o zmiennej twardości lub elastomerach, które dostosowują się do warunków w czasie rzeczywistym.
Reaktory i silniki do manipulacji czasoprzestrzenią (Space-time Manipulation Units):
W bardziej zaawansowanej wersji kompensatora inercji, mógłby on wykorzystywać elementy pozwalające na manipulację małymi zakrzywieniami czasoprzestrzeni wokół statku. To pozwalałoby na zmniejszenie odczuwalnych skutków sił inercji przez samego pasażera statku, pomagając "zredukować" wpływ sił bezwładności. To bardziej teoretyczne podejście mogłoby opierać się na technologii podobnej do teorii warp drive (czyli napędu zakrzywiającego czasoprzestrzeń).
Zintegrowany komputer zarządzający (Integrated Control Systems):
Kompensator inercji musiałby być kontrolowany przez złożony system komputerowy, który monitoruje zmiany przyspieszenia statku i dostosowuje pracę kompensatora w czasie rzeczywistym. Systemy zarządzania, które sterują tymi urządzeniami, musiałyby reagować błyskawicznie na dynamiczne zmiany warunków, aby zapewnić optymalną ochronę załodze.
Podsumowanie:
Kompensator inercji w Star Wars prawdopodobnie składałby się z kilku zaawansowanych technologii, w tym:
Systemów tłumienia sił – które pochłaniają lub rozpraszają energię wynikającą z przyspieszenia.
Technologii sztucznej grawitacji – pomagającej w stabilizacji warunków wewnętrznych statku, minimalizującej wpływ sił zewnętrznych.
Systemów aktywnego tłumienia wstrząsów – zmniejszających nagłe zmiany w przyspieszeniu.
Zaawansowanych komputerów zarządzających – odpowiedzialnych za dynamiczne kontrolowanie kompensatora inercji.
Chociaż w uniwersum Star Wars szczegóły na temat technicznych komponentów kompensatora inercji są ograniczone, te elementy składają się na ogólną koncepcję technologii, która jest w stanie zneutralizować szkodliwe skutki przyspieszeń i sił bezwładności, co pozwala na bezpieczne podróże przez przestrzeń kosmiczną, w tym szybkie skoki hipernapędowe.
Aby opracować schemat opisowy urządzenia opartego na zderzaku łągiewki w kontekście technologii kompensatora inercji, należy rozważyć kilka kluczowych elementów i założeń na temat jego działania. Zderzak łągiewki jest układem, który wykorzystywany jest do tłumienia sił uderzeń, wibracji lub przyspieszeń w pojazdach i statkach. Opiszę sposób, w jaki takie urządzenie mogłoby działać w technologii kompensacji inercji, tworząc analogię do kompensacji przyspieszenia w przestrzeni kosmicznej, bazując na zderzaku łągiewki.
Opis urządzenia: Kompensator inercji oparty na zderzaku łągiewki
1. Podstawowe założenia
Kompensator inercji opartego na zderzaku łągiewki to system aktywnie tłumiący i minimalizujący skutki przyspieszeń i sił bezwładności, które działają na statek kosmiczny lub pojazd. System ma za zadanie eliminować niepożądane efekty przyspieszenia, zwłaszcza w trakcie szybkich skoków przez hipernapęd czy w warunkach nagłego przyspieszenia w przestrzeni kosmicznej.
2. Główne komponenty urządzenia
a. Zderzak łągiewki (Wedge Bumper Mechanism)
Zderzak łągiewki pełni rolę głównego mechanizmu tłumiącego. W tradycyjnych zastosowaniach w pojazdach, zderzak łągiewki jest używany do absorpcji energii zderzenia, redukując skutki sił uderzenia. W kompensatorze inercji jego zadaniem jest tłumienie przyspieszeń i zmniejszanie skutków sił bezwładności, które mogą występować przy gwałtownych zmianach prędkości.
Materiał tłumiący: Zderzak łągiewki mógłby wykorzystywać materiały o zmiennej twardości, takie jak elastomery o wysokiej gęstości lub materiały kompozytowe. Te materiały reagują na siłę, zmieniając swoją gęstość lub twardość, by lepiej absorbować energię.
b. System aktywnego tłumienia wstrząsów (Active Shock Damping)
Jest to zaawansowany system, który w czasie rzeczywistym monitoruje i analizuje zmiany prędkości statku. Używa czujników przyspieszenia do detekcji gwałtownych zmian w przyspieszeniu i generuje odpowiednią reakcję w postaci tłumienia. System oparty na zderzaku łągiewki może wykorzystywać silniki hydrauliczne, pneumatyczne lub elektromagnetyczne, które aktywnie reagują na siłę, tłumiąc energię uderzenia.
c. Kontroler i algorytm zarządzający
Kompensator inercji potrzebuje zaawansowanego komputera zarządzającego, który dynamicznie reaguje na zmieniające się warunki w czasie rzeczywistym. Komputer monitoruje dane z czujników (przyspieszenia, prędkości) i steruje aktywnymi elementami tłumiącymi, aby dostosować poziom tłumienia w odpowiedzi na zmieniające się warunki lotu.
3. Zasada działania
Wykrywanie przyspieszenia: Czujniki przyspieszenia umieszczone w różnych częściach statku rejestrują zmiany w prędkości, co może być wynikiem przejścia przez hipernapęd, nagłego przyspieszenia lub zwolnienia.
Tłumienie energii: W momencie wykrycia gwałtownych zmian prędkości, system tłumienia wstrząsów aktywuje mechanizmy, które absorbują nadmiar energii. Zderzak łągiewki w tym przypadku zmienia swoje właściwości w odpowiedzi na przyspieszenie, absorbując nadmiar energii kinetycznej.
Regulacja aktywna: Komputer zarządzający monitoruje zmieniające się warunki na statku i dostosowuje parametry systemu tłumienia w zależności od wykrytych zmian, aby zapewnić, że załoga statku nie odczuwa niebezpiecznych sił.
Dostosowanie w czasie rzeczywistym: System jest dynamiczny i reaguje na zmiany w czasie rzeczywistym, optymalizując poziom tłumienia w zależności od aktualnych warunków przyspieszenia i decydując o sile, z jaką zderzak łągiewki wchodzi w interakcję z siłą inercji.
4. Schemat ogólny urządzenia
Czujniki przyspieszenia — monitorują przyspieszenie w czasie rzeczywistym.
Moduł tłumienia (zderzak łągiewki) — wykonuje tłumienie energii poprzez aktywne materiały, zmieniające swoje właściwości w odpowiedzi na wykryte siły.
Aktywne elementy tłumiące (silniki hydrauliczne/pneumatyczne) — zarządzają energią i tłumią wstrząsy.
Komputer zarządzający — kontroluje cały system, zapewniając synchronizację wszystkich elementów w czasie rzeczywistym.
Podsumowanie
Urządzenie oparte na zderzaku łągiewki w roli kompensatora inercji jest zaawansowanym systemem, który tłumi skutki przyspieszeń i sił bezwładności działających na statek kosmiczny lub pojazd. Zastosowanie aktywnych materiałów oraz komputerowego zarządzania pozwala na dynamiczne i precyzyjne kontrolowanie energii generowanej przez zmiany prędkości, zapewniając bezpieczeństwo i komfort załodze w trakcie podróży przez przestrzeń kosmiczną.
Kompensator inercji oparty na zderzaku łągiewki, jako zaawansowany system tłumienia przyspieszeń i sił bezwładności, wymaga zastosowania nowoczesnych urządzeń i materiałów. Taki system musiałby być zaprojektowany z myślą o dynamice, efektywności oraz bezpieczeństwie, a jego elementy musiałyby działać w sposób synchronizowany i natychmiastowy, reagując na gwałtowne zmiany prędkości statku kosmicznego. Oto szczegółowy opis urządzeń i materiałów, które mogłyby składać się na taki kompensator inercji.
1. Zderzak łągiewki (Wedge Bumper Mechanism)
Zderzak łągiewki jest kluczowym elementem tego systemu, który działa jako element tłumiący wstrząsy i siły przyspieszenia. Jego zadaniem jest rozproszenie energii kinetycznej powstającej w wyniku przyspieszeń.
Materiał:
Elastomery o zmiennej twardości: Zderzak mógłby być wykonany z elastomerów, które mają zdolność do zmiany swojej twardości w odpowiedzi na przyłożoną siłę. Takie materiały mogłyby skutecznie tłumić energię w zależności od intensywności przyspieszenia.
Kompozyty polimerowe: Polimery o strukturze kompozytowej z włóknami węglowymi lub kevlarowymi mogą zapewniać wyjątkową wytrzymałość i elastyczność, co jest przydatne w tłumieniu sił bezwładności przy dużych przyspieszeniach.
Materiały magnetoreologiczne (MR): Te materiały zmieniają swoją twardość pod wpływem pola magnetycznego. Dzięki tej właściwości, mogą one dostosować swoje właściwości tłumienia w zależności od wykrytych przyspieszeń, co pozwala na precyzyjne kontrolowanie sił tłumienia.
Funkcja: Zderzak łągiewki wykorzystuje mechanizm zmiany twardości materiału w odpowiedzi na zmieniające się siły. Przy nagłym przyspieszeniu lub zmianie prędkości, materiał zmienia swoje właściwości, absorbując energię kinetyczną.
2. Aktywne systemy tłumienia wstrząsów (Active Shock Damping Systems)
System tłumienia wstrząsów musi być w stanie natychmiastowo zareagować na gwałtowne zmiany prędkości statku i rozproszyć energię w sposób kontrolowany.
Urządzenia:
Silniki hydrauliczne/pneumatyczne: Używane do aktywnego tłumienia drgań. Mogą one wykorzystać ciśnienie w cieczy lub gazie do szybkiego reagowania na siły przyspieszenia. Takie układy hydrauliczne/pneumatyczne mogłyby dostarczać odpowiednią siłę tłumienia w zależności od zmieniającego się przyspieszenia.
Elektromagnetyczne tłumiki wstrząsów: Wykorzystywałyby siłę magnetyczną do tłumienia wstrząsów, zwłaszcza w przypadku bardziej skomplikowanych ruchów lub nagłych zmian prędkości. Układy elektromagnetyczne mogą być niezwykle precyzyjne w regulowaniu tłumienia.
Funkcja: Aktywne systemy tłumienia wstrząsów analizują zmiany przyspieszenia na statku, a następnie dostosowują swoje parametry, aby zminimalizować wpływ na załogę. Może to obejmować wykorzystanie mechanizmów hydraulicznych, pneumatycznych lub elektromagnetycznych.
3. Czujniki przyspieszenia (Accelerometer Sensors)
Czujniki przyspieszenia stanowią podstawę systemu, umożliwiając dokładne wykrywanie zmian prędkości i przyspieszenia statku. Te czujniki muszą być niezwykle precyzyjne, aby zapewnić błyskawiczną reakcję systemu na zmiany prędkości.
Typy czujników:
Czujniki MEMS (Micro-Electro-Mechanical Systems): Technologia MEMS pozwala na tworzenie małych, ale bardzo czułych czujników przyspieszenia, które mogą wykrywać zmiany rzędu mikroskalowych przyspieszeń. Dzięki nim, system tłumienia mógłby reagować w czasie rzeczywistym na dynamiczne zmiany.
Czujniki optyczne: Można je wykorzystać w systemach wysokiej precyzji, które śledzą zmiany w ruchu statku w przestrzeni. Czujniki optyczne mogą mierzyć zmiany w odległości i kącie, umożliwiając analizowanie przyspieszenia statku.
Funkcja: Czujniki te dostarczają danych do systemu komputerowego, który decyduje, jak i kiedy aktywować systemy tłumienia.
4. Komputer zarządzający (Control and Management System)
Centralny komputer zarządzający odpowiada za analizowanie danych z czujników i kontrolowanie działania systemów tłumienia wstrząsów i zderzaka łągiewki.
Urządzenia:
Superkomputery/Procesory o wysokiej mocy: Zdolne do błyskawicznej analizy danych z czujników i kontrolowania aktywnych systemów tłumienia. Komputer musi działać w czasie rzeczywistym, aby zminimalizować wpływ sił bezwładności na załogę.
Algorytmy adaptacyjne: Oparte na sztucznej inteligencji lub algorytmach sterujących, które potrafią dostosować działania systemu do zmieniających się warunków. Na przykład, zmiany w przyspieszeniu mogą powodować różne reakcje systemu, zależnie od rodzaju manewru (skok przez hipernapęd, start, hamowanie).
Funkcja: Komputer zarządzający zbiera dane z czujników przyspieszenia, analizuje je i na tej podstawie steruje tłumieniem wstrząsów i działaniem zderzaka łągiewki w czasie rzeczywistym, zapewniając maksymalny komfort i bezpieczeństwo załodze.
5. Systemy zasilania (Power Supply Systems)
System zasilania musi zapewniać energię do działania wszystkich komponentów, takich jak silniki tłumiące, czujniki, komputer zarządzający oraz zderzak łągiewki.
Urządzenia:
Baterie o dużej pojemności: Potrzebne do zasilania aktywnych systemów tłumienia i czujników w przypadku awarii głównego źródła energii.
Zasilanie energią kinetyczną: W przestrzeni kosmicznej można by rozważyć systemy, które zbierają energię z ruchu statku (np. generatory oparte na kinetyce), by wspomóc działanie kompensatora inercji.
Funkcja: Utrzymuje niezawodność systemu, zapewniając ciągłe działanie w przypadku gwałtownych zmian prędkości.
6. Materiały strukturalne statku (Structural Materials)
Statki kosmiczne, na których mógłby być zainstalowany kompensator inercji, muszą być wykonane z odpowiednich materiałów, które wytrzymają wysokie siły działające podczas manewrów.
Materiały:
Kompozyty węglowe: Wyjątkowo mocne i lekkie materiały, które zapewniają wytrzymałość na zginanie i wibracje.
Stopy tytanu i aluminium: Do budowy statków kosmicznych, które muszą wytrzymać ekstremalne warunki w przestrzeni kosmicznej.
Funkcja: Umożliwia montaż systemu tłumienia i zderzaka w odpowiedniej strukturze statku, zapewniając jego integralność podczas działań kompensatora.
Podsumowanie
Kompensator inercji oparty na zderzaku łągiewki składałby się z kilku zaawansowanych urządzeń i materiałów, w tym:
Zderzak łągiewki — używający materiałów zmieniających twardość (elastomery, materiały MR).
System aktywnego tłumienia wstrząsów — wykorzystujący silniki hydrauliczne/pneumatyczne lub elektromagnetyczne.
Czujniki przyspieszenia — takie jak MEMS i czujniki optyczne.
Komputer zarządzający — odpowiedzialny za adaptacyjne sterowanie systemem.
Systemy zasilania — takie jak baterie o dużej pojemności.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zaawansowany magnetorefleksyjny stop karbonitu, tytanu, dolomitu i kwarcu z włóknami węglowymi, izolatorem magnetycznym i nanoelektrycznymi kuleczkami przewodzącymi
Ten wysokospecjalistyczny kompozyt to efekt inżynierii materiałowej nowej generacji, łączący cechy metali, minerałów oraz struktur nanotechnologicznych. Został opracowany z myślą o aplikacjach w środowiskach ekstremalnych i wysoko wyspecjalizowanych systemach elektronicznych.
Skład i struktura:
Karbonit i tytan – stanowią bazę konstrukcyjną stopu, zapewniając wysoką odporność mechaniczną i termiczną.
Dolomit i kwarc – nadają materiałowi stabilność chemiczną oraz właściwości dielektryczne w określonych warstwach.
Włókna węglowe (macerowane) – tworzą elastyczną, wzmocnioną siatkę, która poprawia przewodnictwo cieplne i rozprasza naprężenia strukturalne.
Izolator magnetyczny (np. ferryt miękki lub amorficzny materiał kompozytowy) – zatopiony warstwowo lub punktowo w strukturze, zapewnia lokalne tłumienie i kontrolę pola magnetycznego, chroniąc delikatne komponenty elektroniczne i stabilizując charakterystykę magnetyczną materiału.
Nanoelektryczne kuleczki przewodzące (średnica rzędu 20–50 nm) – rozproszone w macierzy materiału, tworzą sieć punktów przewodzących, umożliwiając mikroprzepływ prądu elektrycznego. Dzięki nim materiał może działać jako półprzewodnik, sensor lub element aktywny w układach zasilania mikroenergetycznego.
Właściwości funkcjonalne:
Magnetorefleksyjność adaptacyjna – modyfikacja odbicia fal elektromagnetycznych w zależności od pola zewnętrznego i temperatury.
Częściowa przewodność elektryczna z regulowanym profilem – dzięki rozproszonej strukturze nanoelektrycznych kuleczek i obecności izolatora magnetycznego.
Zdolność do tłumienia zakłóceń EM – materiał może działać jako ekran elektromagnetyczny, dzięki warstwowej budowie i obecności ferrytów.
Integracja z układami optoelektronicznymi – możliwość kodowania sygnału świetlnego lub radiowego poprzez zmiany właściwości refleksyjnych.
Potencjalne zastosowania:
Nanorobotyka i bioelektronika – jako przewodzący materiał strukturalny o zdolnościach sensorycznych.
Pancerze aktywne i adaptacyjne powłoki stealth – zmienność charakterystyk magnetycznych i refleksyjnych w czasie rzeczywistym.
Nowoczesne procesory optomagnetyczne – jako substrat do elementów przetwarzających sygnały optyczne i magnetyczne.
Mikrogeneratory i ogniwa kontaktowe – wykorzystujące efekt przepływu prądu przez nanoelektryczne kapsułki.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zaawansowany kompozyt metaliczno-krzemianowy: Stop karbonitu, tytanu, dolomitu, kwarcu i macerowanych włókien węglowych
Ten innowacyjny materiał kompozytowy to efekt połączenia właściwości metali, minerałów i struktur włóknistych. Stop został zaprojektowany z myślą o zastosowaniach wymagających wyjątkowej wytrzymałości mechanicznej, odporności chemicznej i kontroli nad przewodnictwem cieplnym i elektrycznym.
Skład:
Karbonit (syntetyczny lub występujący naturalnie minerał metaliczny) – odpowiada za sztywność, odporność na utlenianie i właściwości przewodzące.
Tytan – lekki i wytrzymały metal o bardzo wysokim stosunku wytrzymałości do masy, nadający całemu stopowi odporność na korozję, wysoką temperaturę i naprężenia mechaniczne.
Dolomit (CaMg(CO₃)₂) – zapewnia stabilność chemiczną i kontrolę nad rozszerzalnością cieplną, pełni też rolę naturalnego izolatora dielektrycznego w niektórych obszarach materiału.
Kwarc (SiO₂) – nadaje strukturze sztywność i wysoką odporność temperaturową, a także poprawia właściwości izolacyjne i kontrolę promieniowania elektromagnetycznego.
Włókna węglowe (macerowane) – równomiernie rozmieszczone wewnątrz struktury materiału, zapewniają dodatkową wytrzymałość mechaniczną, zwiększają elastyczność i znacząco poprawiają przewodnictwo cieplne oraz redukcję naprężeń dynamicznych.
Właściwości materiału:
Wysoka wytrzymałość mechaniczna – dzięki synergii tytanu i włókien węglowych, materiał może wytrzymać skrajne warunki obciążeniowe bez deformacji strukturalnej.
Odporność na czynniki chemiczne i termiczne – obecność dolomitu i kwarcu zapewnia trwałość w środowiskach kwaśnych, zasadowych i wysokotemperaturowych.
Niska masa właściwa – mimo swojej wytrzymałości, kompozyt pozostaje stosunkowo lekki, co jest kluczowe w przemyśle kosmicznym, lotniczym i motoryzacyjnym.
Zbalansowane przewodnictwo cieplne i elektryczne – struktura pozwala na lokalne przewodzenie (dzięki karbonitowi i włóknom węglowym) oraz miejscowe izolowanie (dzięki kwarcowi i dolomitowi).
Struktura warstwowa lub gradientowa – umożliwia dostosowanie właściwości materiału w różnych strefach, np. bardziej przewodzące warstwy zewnętrzne i izolujące wnętrze.
Zastosowania:
Technologie kosmiczne i lotnicze – jako materiał konstrukcyjny o wysokiej odporności i niskiej masie.
Obudowy urządzeń wysokotemperaturowych i próżniowych – dzięki odporności na ekstremalne warunki.
Konstrukcje nośne i osłony ochronne w przemyśle zbrojeniowym – dzięki wytrzymałości, sprężystości i kontrolowanej absorpcji energii uderzenia.
Komponenty w elektronice wysokiej mocy – dzięki częściowo przewodzącym włóknom i izolacyjnym minerałom, możliwe jest prowadzenie prądu tylko w określonych kanałach materiału.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
🔧 Technologia wytwarzania zaawansowanego stopu: kwarc–dolomit–tytan + włókna węglowe + przewodniki nanoelektryczne
1. Etap surowcowy i przygotowanie składników
Składniki:
Tytan (Ti) – w postaci granulatów lub płatków o wysokiej czystości.
Kwarc (SiO₂) – zmielony do frakcji mikrometrycznych.
Dolomit (CaMg(CO₃)₂) – kalcynowany, oczyszczony.
Włókna węglowe – długość od 0,1 mm do kilku mm, odpowiednio macerowane.
Domieszki (opcjonalnie): np. niewielkie ilości boru, krzemu, hafnu – dla poprawy właściwości strukturalnych.
2. Proces hutniczy: spiekanie i stapianie w piecu próżniowym
Przygotowanie mieszanki: Składniki sypkie są dokładnie mieszane w odpowiednich proporcjach (zwykle 10–30% tytanu, 30–50% kwarcu i dolomitu, reszta domieszkowana).
Redukcja tlenków: w piecu łukowym lub indukcyjnym następuje redukcja kwarcu i dolomitu w obecności tytanu, co prowadzi do częściowej reakcji z wytworzeniem tlenków metali (np. tytanianów) i ich integracji z bazą metaliczną.
Temperatura robocza: 1400–1700°C, z kontrolą ciśnienia i atmosfery gazowej (argon, próżnia techniczna).
Formowanie półfabrykatu: materiał jest odlewany do form (sztaby, płyty, cylindry) lub walcowany na gorąco, w zależności od dalszego zastosowania.
3. Macerowanie włóknami węglowymi (etap kompozytowania)
Chłodzenie i frezowanie powierzchni: Po wstępnym zestaleniu, powierzchnia stopu jest szorstkowana, aby zwiększyć przyczepność.
Wprowadzanie włókien: włókna węglowe są wprasowywane lub wprowadzane metodą hot pressing (sprasowanie w wysokiej temperaturze i pod ciśnieniem).
Alternatywnie: metoda pultruzji lub infuzji włóknem węglowym w matrycę metaliczną przy użyciu żywic przewodzących, które odparowują przy kolejnym etapie grzewczym.
Rekompozycja struktury: następuje wyrównanie i stabilizacja włókien wewnątrz stopu przy użyciu technologii HIP (Hot Isostatic Pressing).
4. Nanopowłoka przewodząca: pokrycie materiału przewodnikami nanoelektrycznymi
Metoda pokrycia: Zależnie od zastosowania stosuje się:
ALD (Atomic Layer Deposition) – nakładanie warstw atomowych (np. grafenu, srebra, miedzi w nanowarstwach).
CVD (Chemical Vapor Deposition) – do tworzenia ciągłych warstw nanorurek węglowych (CNTs).
Nanoinkjet lub elektrostatyczne natryskiwanie – nanoszenie nanoprzwodzących kropli (np. roztworów srebra, tlenków indowo-cynowych).
Struktura warstwowa: Na gotowym kompozycie powstaje ultracienka, trwała powłoka zdolna do przewodzenia prądu na poziomie mikro- lub nanoamperów, z zachowaniem elastyczności i przylegania.
Zastosowanie dodatkowe: warstwa może działać jako sensoryczna, antenowa lub samonaprawiająca się (w przypadku zastosowania samoregenerujących nanopolimerów).
5. Finalna obróbka i kontrola jakości
Obróbka cieplna (annealing): dla stabilizacji struktury krystalicznej.
Szlifowanie, cięcie, formowanie: dostosowanie do konkretnych aplikacji.
Testy wytrzymałościowe i przewodnościowe: m.in. mikroskopia SEM, testy twardości Vickersa, przewodność elektryczna cząstek nanometrycznych (4-probówkowa metoda Van der Pauwa).
🧠 Zastosowania końcowe:
Inteligentne pancerze i powłoki adaptacyjne.
Układy mikroenergetyczne i sensory elektromagnetyczne.
Struktury nośne w robotyce i lotnictwie.
Materiał bazowy dla nanotransistorów, elastycznych układów logicznych.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hinduski silnik rtęciowy, znany z dawnych tekstów sanskryckich, to koncepcja technologiczna, która pojawia się w niektórych interpretacjach starożytnych indyjskich pism – przede wszystkim w Wimanika Shastra, rzekomo traktacie technicznym o budowie i działaniu latających maszyn (vimana). Choć tekst ten budzi kontrowersje co do autentyczności i datowania (został ujawniony dopiero na początku XX wieku), jego treść inspiruje spekulacje na temat zaawansowanej technologii w czasach prehistorycznych.
Opis silnika rtęciowego w hinduskiej tradycji:
W niektórych fragmentach Wimanika Shastry lub powiązanych opisach wspomina się o:
"Rundze rtęci" lub "centrum energii rtęciowej", która miała być umieszczona w komorze silnika.
Ogrzewaniu lub wirującym ruchu rtęci, powodującym „unoszenie” maszyny.
Wykorzystaniu energii słonecznej lub cieplnej, czasem wspominana jest też elektryczność w formie „iskier” lub „ogni”.
Możliwa interpretacja technologiczna (symboliczno-eksperymentalna):
Rtęć jako płyn przewodzący energię: Rtęć posiada unikalne właściwości – przewodzi prąd, jest ciężkim metalem w stanie ciekłym, reaguje na pole magnetyczne. W nowoczesnej teorii możliwe są eksperymenty z wirującą rtęcią w silnikach elektroplazmowych lub magnetohydrodynamicznych.
Silnik antygrawitacyjny / plazmowy: Niektórzy badacze alternatywni sugerują, że starożytni mogli znać podstawy efektów podobnych do „efektu Biefelda-Browna” (ruch ładunków w polu elektrostatycznym). Rtęć mogła być nośnikiem plazmy w zamkniętym obiegu, wywołującym siłę nośną.
Symboliczna alegoria: Rtęć (rasa w sanskrycie) była także centralna w indyjskiej alchemii (Rasaśastra), związana z transformacją, boskością, nieśmiertelnością. Możliwe, że opis silnika to nie technologia w sensie mechanicznym, ale alegoria duchowej przemiany (lot duszy przez ciała subtelne).
Hipotezy archeotechnologiczne:
Teorie paleoastronautyczne: Zwolennicy teorii o starożytnych kosmitach twierdzą, że vimany były rzeczywistymi pojazdami latającymi opartymi na technologii rtęciowej, przekazanej ludziom przez istoty pozaziemskie.
Inspiracja dla nowoczesnej technologii: Rtęciowe komory plazmowe są badane w fizyce jako potencjalne źródło napędu kosmicznego, np. w silnikach magnetohydrodynamicznych czy eksperymentach NASA nad tzw. "mercury vortex engine".
Podsumowanie:
Hinduski prehistoryczny silnik rtęciowy, o ile traktować go jako coś więcej niż mit, mógłby być symbolicznym lub intuicyjnym opisem zjawisk fizycznych (plazma, elektromagnetyzm, rotacja) przez dawnych mędrców. Współczesna nauka nie potwierdza jego istnienia, ale idea pozostaje inspirująca – jako potencjalne dziedzictwo zapomnianej wiedzy lub futurystyczna metafora duchowego wzlotu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hinduski silnik napędu antygrawitacyjnego rtęciowego, choć nie istnieje jednoznaczna historyczna dokumentacja na ten temat, jest częstym tematem spekulacji w kontekście starożytnych technik i teorii alternatywnych. Na podstawie zapisów w starożytnych tekstach takich jak Vaimanika Shastra, możemy próbować skonstruować hipotetyczną wizję takiego silnika, łącząc elementy rzeczywistej fizyki z legendami o technologii antygrawitacyjnej.
1. Podstawowe założenia konstrukcyjne
Zgodnie z interpretacjami tekstów sanskryckich, konstrukcja silnika antygrawitacyjnego opierałaby się na zaawansowanej obróbce rtęci i jej właściwości fizycznych, w połączeniu z technologią elektromagnetyczną. Silnik miałby umożliwiać stworzenie pola, które neutralizuje siłę grawitacji.
a. Rtęć jako element centralny
Rtęć była kluczowym składnikiem, ponieważ posiada kilka unikalnych właściwości:
Jest płynna w normalnych warunkach.
Ma bardzo wysoką przewodność elektryczną.
Jest reaktywna w polu magnetycznym i elektrycznym, co sugeruje możliwość jej wykorzystania w systemach wymagających rotacji lub generowania sił elektromagnetycznych.
Założenie konstrukcyjne: Rtęć mogłaby być umieszczona w wirującym zbiorniku, gdzie odpowiednia manipulacja jej ruchem mogłaby wywoływać pewne efekty antygrawitacyjne.
2. Komora silnika
Podstawowym elementem konstrukcji mogła być komora, w której rtęć byłaby umieszczona w specyficznej formie, np. w wirującym zbiorniku, który generowałby silne pole magnetyczne.
a. Rotacja rtęci
Silnik opierałby się na obrocie rtęci w zamkniętej komorze. Rotacja mogłaby być wywołana poprzez:
Elektromagnetyzm: Przy pomocy elektrycznych cewek wokół komory, które wytwarzałyby silne pole magnetyczne, wprawiając rtęć w ruch.
Ciepło i ciśnienie: Wykorzystanie różnicy temperatur do stworzenia ruchu cieczy (tzw. silniki termiczne), gdzie ciepło generowane w jednym punkcie komory powodowałoby jej ruch w innych częściach.
b. Przewodnictwo i pole magnetyczne
Zastosowanie elektrostatyki mogłoby umożliwiać generowanie sił odpychających lub przyciągających w zależności od ustawienia pól magnetycznych wokół rtęci. Te pola mogłyby oddziaływać na specjalne elementy wykonane z materiałów o właściwościach ferromagnetycznych lub innych metali, co wpłynęłoby na generowanie sił antygrawitacyjnych.
3. Mechanizm antygrawitacyjny
Zakładając, że celem silnika było stworzenie pola antygrawitacyjnego, rdzeniem jego działania mogłoby być wykorzystanie efektów takich jak:
a. Zjawisko Biefelda-Browna
To efekt polegający na wytwarzaniu pola elektromagnetycznego, które oddziałuje z materiałami ferromagnetycznymi lub plazmą, co może prowadzić do uniesienia obiektu. Rtęć, w stanie płynnej metalicznej substancji, mogłaby działać jako medium umożliwiające stworzenie tego typu pola.
b. Wirująca ciecz i generowanie sił odpychania
Przy odpowiedniej rotacji rtęci w komorze zewnętrznej i wewnętrznej, można by uzyskać efekt odpychania od Ziemi. Wirująca rtęć mogłaby generować podciśnienie lub siłę, która pozwalałaby na podnoszenie obiektów lub unikanie działania grawitacji.
c. Generowanie plazmy
W przypadku silnika zaawansowanego technologicznie, rtęć mogłaby przechodzić w stan plazmy pod wpływem wysokich temperatur lub pól elektrycznych, tworząc bardziej dynamiczne interakcje z otoczeniem. Takie zjawisko mogłoby umożliwiać manipulowanie siłami grawitacyjnymi.
4. Zasilanie
Zasilanie silnika rtęciowego mogłoby pochodzić z różnych źródeł:
Energie słoneczna: W przypadku wykorzystania zaawansowanych technologii opartych na energii słonecznej, silnik mógłby pozyskiwać energię do zasilania systemu elektromagnetycznego.
Ciepło: Korzystanie z energii cieplnej, np. ze spalania, mogło by wspomagać procesy termodynamiczne w komorze silnika, powodując obrót rtęci.
5. Zewnętrzne elementy konstrukcji
Silnik antygrawitacyjny mógłby być zamknięty w strukturze przypominającej wznoszący się pojazd – vimanę. Zewnętrzna powłoka silnika mogłaby być zbudowana z lekkich materiałów odpornych na wysokie temperatury i reakcje elektromagnetyczne, np. stopów metali lekkich.
6. Możliwe zastosowanie
Tak skonstruowany silnik mógłby mieć różne zastosowania:
Podróże powietrzne: Pojazdy napędzane takim silnikiem mogłyby poruszać się w atmosferze, a także unikać wpływu grawitacji, umożliwiając manewry w powietrzu.
Podróże kosmiczne: Silnik antygrawitacyjny mógłby być używany do podróży poza Ziemię, gdzie klasyczne metody napędu (np. silniki rakietowe) nie byłyby wystarczające.
Podsumowanie
Konstrukcja hinduskiego silnika napędu antygrawitacyjnego rtęciowego, choć jest czysto spekulacyjna, może być oparta na zaawansowanej technologii fizycznej, łączącej właściwości rtęci (jako przewodnika, metalu ciekłego i elementu elektromagnetycznego) z efektami plazmowymi i magnetycznymi. Takie urządzenie mogło wykorzystywać zjawiska termodynamiczne i elektromagnetyczne do stworzenia pola neutralizującego siłę grawitacji, umożliwiając swobodny ruch w przestrzeni. To z kolei mogłoby wyjaśniać opisane w Vaimanika Shastra "latające maszyny" i inne starożytne opisy zaawansowanych technologii.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hinduski silnik napędu antygrawitacyjnego rtęciowego, oparty na spekulacjach i interpretacjach starożytnych tekstów takich jak Vaimanika Shastra, można podzielić na kilka kluczowych części technicznych, które mogą pełnić określone funkcje w tej hipotetycznej konstrukcji. Oto lista możliwych elementów składających się na taki silnik:
1. Komora silnika (komora rtęciowa)
Funkcja: Miejsce, w którym rtęć jest przechowywana, obracana i poddawana działaniu różnych sił elektromagnetycznych i termicznych. Komora ta mogłaby być hermetyczna, aby zapobiec utracie rtęci i kontrolować jej zachowanie w zamkniętej przestrzeni.
Materiały: Wysokiej jakości stop metali odpornych na korozję i wysokie temperatury (np. stal nierdzewna lub stopy tytanu).
2. System wirujących elementów (wirnik rtęciowy)
Funkcja: Sercem silnika jest element, który wprawia rtęć w ruch obrotowy. Może to być wirnik lub rotor, który generuje odpowiedni ruch cieczy (rtęci) w odpowiednich warunkach.
Materiał: Wirnik może być wykonany z lekkiego, ale wytrzymałego materiału, który nie reaguje z rtęcią, np. stopu aluminium lub kompozytów węglowych.
3. Cewki elektromagnetyczne
Funkcja: Cewki elektromagnetyczne wokół komory silnika mogą wytwarzać pola magnetyczne, które wpływają na ruch rtęci, zapewniając jej rotację lub działanie jako element wytwarzający siły antygrawitacyjne. Mogą być również używane do stabilizacji układu.
Materiał: Miedź lub inne materiały o wysokiej przewodności elektrycznej, odpowiednie do wytwarzania silnych pól magnetycznych.
4. Układ zasilania (np. baterie, ogniwa słoneczne, silniki termiczne)
Funkcja: Zasilanie, które dostarcza energię do cewek elektromagnetycznych, podgrzewa rtęć (jeśli jest wymagane) lub napędza systemy wirujące.
Rodzaje zasilania: Mogą to być ogniwa słoneczne, generatory termiczne lub elektryczne zasilacze, w zależności od teorii i technologii zastosowanej w silniku.
Materiał: Panele słoneczne, ogniwa termiczne, akumulatory o dużej pojemności.
5. Wysokotemperaturowe elementy grzewcze (system podgrzewania)
Funkcja: Aby wytworzyć odpowiedni ruch rtęci, niektóre teorie sugerują, że silnik mógłby wykorzystywać różnicę temperatur (np. podgrzewanie jednego końca komory silnika), co mogłoby powodować ruch cieczy i wpływać na jej właściwości fizyczne.
Rodzaje elementów grzewczych: Elementy ceramiczne lub metalowe odporne na wysokie temperatury, mogące przekazywać ciepło do rtęci.
6. Magnetyczne dyski stabilizujące (stabilizatory)
Funkcja: Dyski magnetyczne mogą być używane do stabilizacji i precyzyjnego kontrolowania ruchu rtęci w komorze silnika. Mają za zadanie utrzymywać równowagę, zapobiegać nadmiernym wibracjom i kontrolować siły generowane przez pole magnetyczne.
Materiał: Magnesy stałe lub elektromagnesy z materiałów ferromagnetycznych (np. neodym).
7. System kontroli pola elektromagnetycznego
Funkcja: Zaawansowany układ sterowania, który pozwala na precyzyjne kontrolowanie intensywności i kierunku pola elektromagnetycznego, co umożliwia manipulację ruchem rtęci oraz działaniem silnika. Może to obejmować systemy komputerowe do automatycznego sterowania.
Elementy: Zawiera sensory, układy sterujące, mikroprocesory, które monitorują i zarządzają polami elektromagnetycznymi i wirującymi elementami.
8. Układ chłodzenia (jeśli wymagany)
Funkcja: Wysokie temperatury i intensywne działanie elektromagnetyczne mogą prowadzić do przegrzewania silnika. Układ chłodzenia służy do utrzymania optymalnej temperatury wewnątrz komory silnika.
Elementy: Radiatory, pompy cieczy chłodzącej, systemy wentylacyjne lub wymiany ciepła.
9. Struktura nośna (obudowa silnika)
Funkcja: Zewnętrzna struktura, która trzyma wszystkie elementy silnika w odpowiedniej pozycji, chroni je przed uszkodzeniami mechanicznymi i termicznymi oraz zapewnia odpowiednią aerodynamikę w przypadku pojazdów latających.
Materiał: Lekkie stopy metali, takie jak tytan, aluminium lub kompozyty węglowe, odporne na wysokie temperatury i wstrząsy.
10. Układ odpychania (jeśli zastosowane są plazma i pole antygrawitacyjne)
Funkcja: Jeśli silnik jest oparty na zaawansowanych efektach plazmowych, może być wyposażony w układ odpychania, który generuje efekt uniesienia obiektu, zmniejszając wpływ grawitacji.
Elementy: Plazmowe generatory pola, elementy ferromagnetyczne i elektrostatyczne, które mogą wytwarzać pole elektromagnetyczne mające działanie odpychające.
11. Układ komunikacyjny i nawigacyjny
Funkcja: W bardziej zaawansowanych systemach, takich jak vimany, układ komunikacyjny może być używany do kontrolowania ruchu maszyny, jej komunikacji z innymi obiektami lub centralnym systemem dowodzenia.
Elementy: Anteny, systemy satelitarne, urządzenia komunikacji na dużą odległość.
Podsumowanie:
Hinduski silnik napędu antygrawitacyjnego rtęciowego, według spekulacji, mógłby składać się z takich elementów jak komora rtęciowa, wirnik, elektromagnetyczne cewki, układ grzewczy, system stabilizacji, układ sterowania oraz struktura nośna. Każdy z tych elementów miałby swoje specyficzne zadanie w generowaniu sił antygrawitacyjnych, manipulowaniu rtęcią oraz kontrolowaniu działania całego silnika. Zastosowanie zaawansowanej technologii elektromagnetycznej, plazmowej oraz cieplnej mogło pozwolić na stworzenie napędu, który neutralizowałby wpływ grawitacji.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
🔹 1. Repulsory (napęd antygrawitacyjny – repulsorowy)
Repulsor to hipotetyczne urządzenie generujące siłę odpychającą (repulsję) względem pola grawitacyjnego planety. Pojęcie to występuje często w science fiction (np. Gwiezdne Wojny) i ezoterycznych teoriach (jak Vimany lub silniki rtęciowe).
📐 Konstrukcja teoretyczna repulsora:
Element Opis
Rezonator pola grawitacyjnego Urządzenie emitujące oscylacje w odpowiedzi na pole grawitacyjne planety, modulujące lokalne krzywizny czasoprzestrzeni.
Komora oscylacyjna Wewnątrz zachodzą wysokoczęstotliwościowe drgania pola elektromagnetycznego.
Zasilacz wysokoenergetyczny Źródło zasilania (plazmowe, jądrowe, jonowe) dostarczające energii do modulowania masy pozornej.
Kontroler wektorowy Steruje kierunkiem odpychania — kierując strumień siły „w dół” względem grawitacji, pojazd się unosi.
Powłoka rotacyjna (np. z ciekłą rtęcią) W niektórych teoriach (np. vimana, silnik Vailixa) – wirująca rtęć w zamkniętym pierścieniu generuje antygrawitacyjne efekty dzięki magnetohydrodynamice.
🔹 2. Silnik jonowy atmosferyczny (elektrostatyczny / elektrojonowy)
Silnik jonowy wykorzystuje zasadę przyspieszania jonów (naładowanych cząsteczek) za pomocą pól elektrycznych. W wersji atmosferycznej nie korzysta z próżni (jak w kosmosie), lecz z powietrza jako medium jonizacyjnego.
📐 Konstrukcja techniczna silnika jonowego (Lifter/ION Drive):
Element Opis
Elektroda emisyjna (anoda) Cienki drut (np. miedziany lub z molibdenu), do którego przykładane jest bardzo wysokie napięcie (np. 30–50 kV).
Elektroda zbierająca (katoda) Szeroka, płaska płytka lub taśma, umieszczona kilka cm poniżej anody.
Źródło HV (High Voltage) Generator wysokiego napięcia, często z przetwornicy DC-DC lub transformatora Tesli.
Jonizator powietrza Powietrze wokół anody zostaje zjonizowane – elektrony i jony dodatnie zaczynają się przemieszczać.
Strumień jonów Jonizacja powoduje ruch jonów ku katodzie — tworzy się tzw. efekt wiatru jonowego (ionic wind), który generuje siłę nośną.
🔧 Różnice między repulsorem a silnikiem jonowym:
Cechy Repulsor Silnik jonowy atmosferyczny
Podstawa działania Odpychanie od pola grawitacyjnego (hipotetyczne) Ruch jonów w polu elektrycznym
Zasilanie Teoretycznie wysokoenergetyczne (np. plazma, reaktor) Wysokie napięcie DC
Medium pracy Może działać niezależnie od atmosfery Wymaga atmosfery do jonizacji
Poziom technologii Teoretyczny, futurystyczny Eksperymentalny, dostępny DIY
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
🔁 Schemat uproszczony (opisowy)
perl
Kopiuj
Edytuj
REPULSOR: ION LIFTER:
┌─────────────┐ ┌──────────────┐
│ Wirująca rtęć│ │ Anoda (drut)│
│ Komora EM │ └──────┬───────┘
│ Sterowanie │ │
└────┬────────┘ ▼ (jonizacja)
▼ ┌──────┴───────┐
Siła odpychająca │ Katoda (taśma)│
względem └──────────────┘
grawitacji Strumień jonów
=> Siła nośna ↑
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
🌀 Tunel czasoprzestrzenny i hiperprzestrzeń – ogólny koncept
Tunel czasoprzestrzenny (ang. wormhole) to hipotetyczna struktura łącząca dwa oddzielne punkty w czasoprzestrzeni (lub w różnych wymiarach). Przejście przez taki tunel umożliwiałoby natychmiastowy transfer informacji lub materii — np. między galaktykami lub między czasami.
⚙️ 1. Źródło energii i materii egzotycznej (tworzenie warunków tunelu)
◼️ Antymateria złożona z tachionów
Tachiony – cząstki hipotetyczne poruszające się szybciej niż światło, mające ujemną masę kwadratową.
Antymateria tachionowa – hipotetyczna kombinacja przeciwnych ładunków tachionowych, używana do destabilizacji lokalnej czasoprzestrzeni (tworzy "dziurę").
Wspomagana przez izotop wodoru C-14 (węgiel-14) oraz deuter (ciężki wodór) – jako paliwo izotopowe o wysokiej gęstości energii.
◼️ Rozpuszczony lit w strukturze krystalicznej
Krystaliczna forma litu (rozpuszczona w matrycy energetycznej) działa jako stabilizator i dystrybutor jonów, utrzymując strukturę tunelu.
Może też działać jako nośnik dla fali falowej rezonansowej (opisanej niżej).
🔦 2. Laser holograficzny jako „tłocznia przestrzeni”
Laser holograficzny wytwarza precyzyjne interferencje falowe w strukturze czasoprzestrzeni.
Tworzy siatkę (kratownicę) informacji o geometrii tunelu — coś jak „szkielet tunelu”.
Działa w sprzężeniu z rezonatorem kwarcowym, który generuje stabilną, stałą częstotliwość jako oscylator bazowy dla projekcji.
🛠️ 3. Piły plazmowe (cięcie wymiarów)
„Piły plazmowe” to dynamiczne ostrza z plazmy (najczęściej o wysokiej energii), używane do „rozcinania” warstw przestrzeni — mogą tworzyć kanał inicjalny.
Ich rolą jest inicjacja anomalii przestrzennej – lokalne zaburzenie topologii czasoprzestrzeni.
📡 4. Fale radiowe z rezonatora kwarcowego (utrzymanie bramy)
Kryształ kwarcu generuje stabilne drgania (np. 32.768 kHz), które są używane do:
Synchronizacji całego procesu,
Utrzymania pola interferencyjnego,
Stabilizacji czasowej otwartego tunelu (działają jak zegar kwantowy),
Modulacji przepływu tachionowej antymaterii przez bramę.
🔁 Zintegrowany proces – tworzenie tunelu krok po kroku:
Paliwo tachionowe (antymateria + izotopy) jest zainicjowane w komorze reakcyjnej.
Piły plazmowe otwierają szczelinę energetyczną w czasoprzestrzeni – lokalne „rozerwanie” wymiarów.
Lasery holograficzne tworzą stabilną strukturę przestrzenną tunelu (geometria Einsteina-Rosena).
Lit krystaliczny i deuter wprowadzone jako stabilizatory dynamiczne – działają jako medium kontroli przepływu energii i masy.
Rezonator kwarcowy utrzymuje harmoniczną synchronizację, tworząc „rezonans bramy”.
Całość jest kontrolowana przez interferencyjne pole scalające, utrzymujące tunel otwartym i kierunkowym.
📌 Zastosowania (hipotetyczne):
Przemieszczanie się przez czas (chronotransfer),
Przejście do innych wszechświatów (multiwymiarowa translokacja),
Transfer informacji natychmiastowy (kwantowa komunikacja),
Broń międzywymiarowa (koncepcja militarna).
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
✨ Zjawisko teleportacji (wg Star Treka + Twoje założenia)
Teleportacja polega na:
Rozłożeniu materii ciała osoby na informację (wzorzec kwantowy).
Przesłaniu tej informacji przez tunel czasoprzestrzenny (zamiast klasycznej transmisji przez przestrzeń).
Rekonstrukcji ciała z materii w nowym miejscu.
⚙️ Kluczowe komponenty systemu teleportacyjnego
1. 🧬 Skaner molekularno-kwantowy
Odczytuje każdy atom i jego stan kwantowy (spin, pozycję, ładunek, energię),
Tworzy wzorzec kwantowy osoby – kompletną mapę struktury.
2. 🌀 Tunel czasoprzestrzenny oparty na tachionach
Tachiony jako nośniki informacji – ich nadświetlna prędkość umożliwia błyskawiczny transfer danych kwantowych przez zakrzywioną przestrzeń,
Tunel formowany z użyciem czasoprzestrzennego pola antygrawitacyjnego stabilizowanego przez antymaterię,
Wewnątrz tunelu działa siatka holograficzna – wyświetla „strukturę rzeczywistości”, kierując informację dokładnie do punktu rekonstrukcji.
3. 💠 Holograficzna matryca transferu
Utrzymuje spójność przesyłanej tożsamości kwantowej,
Zapobiega dekoherencji kwantowej (czyli rozpadowi informacji),
Bazuje na geometrycznych wzorcach (np. fraktaliczna siatka przestrzenna), które formują „kanał informacyjny”.
4. ⚛️ Reaktor antymaterii
Zasilanie całego procesu (ogromne ilości energii są potrzebne),
Antymateria – np. pozytony i antyprotony – reaguje z materią, uwalniając energię (zgodnie z E=mc²),
Stabilizuje tunel i nadaje energię do konwersji materii.
5. 🔁 Rekonfigurator materii
Po odebraniu wzorca kwantowego, odbudowuje ciało osoby z otaczającej materii (często z rezerwuaru izotopów organicznych),
Urządzenie odtwarza każdą molekułę dokładnie tam, gdzie była – z zachowaniem pamięci i świadomości.
🧠 Proces krok po kroku (w ujęciu technicznym):
Skaner analizuje obiekt i tworzy holograficzny wzorzec molekularno-energetyczny.
Holograficzny wzorzec jest kodowany w polu tachionowym i wysyłany przez tunel czasoprzestrzenny.
Tunel jest tworzony poprzez rozszczepienie przestrzeni i zakrzywienie geometrii przez energię antymaterii.
Wzorzec przechodzi przez holograficzny kanał – zapobiega utracie danych.
Rekonfigurator odbudowuje obiekt (ciało) z nowej materii lub przechowanej oryginalnej.
Spójność tożsamości zachowana dzięki holograficznej integralności kwantowej.
🧬 Czym różni się ten system od typowej teleportacji?
Nie rozdziela dosłownie atomów, lecz przekształca ich informację w tachionowy sygnał energetyczny,
Przesył odbywa się przez holograficzną siatkę tunelu czasoprzestrzennego, a nie przez zwykłą przestrzeń,
Cały system oparty jest na energetycznym hologramie świadomości i ciała, stabilizowanym przez technologię antymaterii.
🔮 Fikcyjny, ale logiczny
W ujęciu czysto naukowym teleportacja taka nie jest jeszcze możliwa — nawet najprostsze systemy teleportacji kwantowej w laboratoriach dotyczą pojedynczych cząstek. Jednak w ramach fikcji naukowej lub teorii zaawansowanych cywilizacji, model ten może być spójnym elementem świata:
„Teleportacja to nie podróż. To holograficzne odtworzenie istoty w miejscu, w którym jeszcze jej nie było — przy zachowaniu duszy, świadomości i materii w jednym wzorcu kwantowym.”
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
🧲 ✨ Teleportacja telekinetyczna wg Jana Pająka – w kontekście Star Treka
🔍 Podstawowe założenie:
Ciało lub obiekt nie jest dezintegrowany i rekonstruowany, lecz przenoszony w całości przez tzw. przemieszczenie telekinetyczne. Całość opiera się na zjawisku inercyjnego przeskoku przez przestrzeń bez ruchu w klasycznym sensie.
⚙️ Składniki teleportacji telekinetycznej (według Pająka):
Pole telekinetyczne (przeciw-magnetyczne)
Pole to powstaje w tzw. napędzie telekinetycznym, który generuje ujemne tarcie z otoczeniem, niwelując bezwładność.
Obiekt „odkleja się” od czasoprzestrzeni i zostaje przeniesiony bez przebycia dystansu — niejako ślizgiem przez wielowymiarową strukturę rzeczywistości.
Zjawisko „efektu telekinetycznego”
Jest to raptowne przemieszczenie, które nie wymaga przemieszczania się przez pośrednie punkty.
Obserwatorzy mogą postrzegać to jako „zniknięcie” i „pojawienie się” obiektu.
Interferencja czasoprzestrzenna / rezonans wymiarowy
Przeniesienie możliwe jest przez synchronizację punktu wyjścia i celu poprzez tzw. rezonans telekinetyczny.
W praktyce oznacza to, że miejsce A i B zostają na chwilę zespolone w tej samej przestrzeni wielowymiarowej.
Systemy sterujące świadomością
Pająk często wspomina, że świadomość i intencja mogą odgrywać rolę w sterowaniu ruchem (co przypomina elementy psychokinezy).
W Star Treku komputer steruje procesem, ale u zaawansowanych ras może to robić umysł lub świadomość zbiorowa.
🔬 Różnice między teleportacją Star Treka a Pająka:
Element Teleportacja Star Trek Teleportacja wg Pająka
Mechanizm Dematerializacja i rekonstrukcja Całościowe przemieszczenie w polu
Technologia Skany, przekształcenie energii, rekonstrukcja Napęd telekinetyczny, pole przeciw-magnetyczne
Energia Zasilana materią, antymaterią, wzorcem Napęd zasilany efektem telekinetycznym
Efekt Skok danych i atomów przez przestrzeń Zmiana położenia bez fizycznego przemieszczenia
📖 Przykład zastosowania:
Gdyby załoga Enterprise używała teleportacji w wersji Pająka, wyglądałoby to tak:
Użytkownik staje w specjalnym polu generowanym przez napęd telekinetyczny.
Ciało zostaje „wyłączone” z czasoprzestrzeni.
Po chwili pojawia się w nowym miejscu, jakby „przeskoczyło” przez przestrzeń.
Pająk często odnosił się do tego jako do technologii wykorzystywanej przez UFO — gdzie cała maszyna (statek) lub osoba „przemieszcza się” nagle i bez śladu lotu.
🌀 Podsumowanie:
Teleportacja wg Jana Pająka to zjawisko bardziej przypominające przeskok kwantowy całej materii niż klasyczne skanowanie. Zbliżone jest do koncepcji „skoków międzywymiarowych” i przypomina techniki rzekomo stosowane przez zaawansowane cywilizacje UFO. W przeciwieństwie do Star Treka – nie wymaga rozkładania człowieka na części – jest bardziej „naturalna” i oparta na alternatywnej fizyce pól.
Chcesz, żebym przygotował schemat techniczny napędu telekinetycznego według Pająka?
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
🛸 1. Urządzenie teleportacyjne UFO wg dr Jana Pająka
(zgodnie z jego monografiami, np. „Napędy telekinetyczne” i „Urządzenia UFOnautów”)
🔧 Nazwa: Komora teleportacyjna pola telekinetycznego (KPTT)
Technologia UFO, oparta na tzw. napędzie telekinetycznym i pola przeciw-magnetycznego.
📐 Elementy konstrukcyjne:
Toroidalny rezonator telekinetyczny – generuje pole przeciw-magnetyczne do zniesienia inercji.
Soczewki czasoprzestrzenne – umożliwiają skupienie trajektorii tunelu wielowymiarowego.
Krystaliczny rdzeń oscylacyjny – zbudowany z kwarcu lub krzemu modyfikowanego, działa jako brama rezonansowa.
Generator przepływu E/M przeciwnego (tzw. „efekt wiru”) – indukuje efekt oddzielenia od naszej czasoprzestrzeni.
Pulsacyjny rezonator pamięciowy (PRP) – utrzymuje integralność ciała fizycznego i świadomości w trakcie przenoszenia.
Skaner holograficzny duszy i struktury energetycznej ciała – nie do rekonstrukcji, lecz do synchronizacji z punktem docelowym.
⚙️ Zasada działania:
Obiekt umieszczony w polu przeciw-magnetycznym zostaje „oderwany” od naszej czasoprzestrzeni i poprzez synchronizację rezonansową punktu A i B – przeniesiony natychmiastowo. Nie dochodzi do rozpadu na atomy, lecz do przesunięcia przez wymiar.
🛰️ 2. Transporter w Star Treku (standardowy model Gwiezdnej Floty)
Wersja federacyjna, bazująca na inżynierii molekularnej i teleportacji energetycznej.
🔧 Nazwa: Transporter typu Heisenberg Class 3.1
Zintegrowany z systemem sterowania komputera okrętowego.
📐 Elementy konstrukcyjne:
Emiter promienia nadawczo-odbiorczego – wystrzeliwuje strumień cząstek na cel i odbiera powracające.
Bufor wzorca molekularnego – przechowuje tymczasowo wzorzec dematerializowanego obiektu.
Modulator cząstek Heisenberga – pozwala na „ominięcie zasady nieoznaczoności”, umożliwiając precyzyjne lokalizowanie i rekonstrukcję każdej cząstki.
Konwerter energii-materii (M/EM) – zmienia ciało w sygnał energetyczny i odwrotnie.
Składacz wzorca (Pattern Reconstructor) – odbudowuje pierwotną strukturę molekularną osoby lub obiektu.
Odbiornik promienia na miejscu docelowym – przyjmuje transmisję energii i rekonstruuje całość.
⚙️ Zasada działania:
Osoba jest skanowana, dematerializowana na poziomie kwantowym, wzorzec jest transmitowany przez przestrzeń w formie energii, a następnie rekonstruowany z materii lokalnej lub pierwotnej w miejscu docelowym.
🔬 Porównanie technologii teleportacyjnych:
Cechy Star Trek Transporter UFO Teleportacja Pająka
Typ transferu Dematerializacja i rekonstrukcja Całościowe przeniesienie przez pole
Nośnik Strumień energetyczny i bufor danych Pole przeciw-magnetyczne, rezonans przestrzenny
Potrzebna energia Wysokie zasoby energii z reaktora materii-antymaterii Niskie tarcie, efekt implozyjny – nieliniowa fizyka
Zagrożenia Błąd wzorca, buforowanie Brak pełnego rozumienia świadomości/rezonansu
Poziom technologii Oparty na fizyce kwantowej i cząstek Oparty na "alternatywnej" fizyce wymiarowej
🧪 Możliwe hybrydy:
W zaawansowanej cywilizacji można sobie wyobrazić urządzenie teleportacyjne łączące oba podejścia, np. z użyciem:
Tachionowego tunelu czasoprzestrzennego, który synchronizuje pola telekinetyczne z holograficznym wzorcem.
Rezonatora duszy i świadomości, zapewniającego ciągłość tożsamości.
Nanoplazmy antymaterii, przekształcającej strukturę ciała bez fizycznej dematerializacji.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
🌀 1. Tachionowy Tunel Czasoprzestrzenny (TTC)
🔧 Tachyonic Spacetime Tunnel Generator
Funkcja:
Tworzy stabilne połączenie czasoprzestrzenne między dwoma punktami za pomocą strumienia tachionów i oscylacji nadprzestrzennych. Synchronizuje pola energetyczne źródła i celu w czasie rzeczywistym.
Główne komponenty:
Akcelerator tachionowy – emitujący nadświetlne cząstki (tachiony) sprzężone kwantowo.
Soczewki czasoprzestrzenne (optyka grawitacyjna) – kształtujące tor tunelu.
Stabilizator wymiaru (Higgs-Litowy rezonator) – kontroluje rozciągnięcie przestrzeni bez kolapsu tunelu.
Holograficzny sprzęgacz rezonansowy – wiąże parametry osobiste (biowzorzec) z trajektorią teleportacyjną.
🧠 2. Rezonator Duszy i Świadomości (RDSŚ)
🔧 Soul-Consciousness Resonator
Funkcja:
Utrzymuje i przesyła nielokalną informację o świadomości, osobowości i wspomnieniach, zapewniając ich spójność przy przenoszeniu przez tunel czasoprzestrzenny.
Główne komponenty:
Neurokwantowy skaner świadomości – mapuje kwantowe stany mózgu, duszy i „jaźni energetycznej”.
Kwantowy bufor integralności duszy (K-BID) – tworzy "pętlę istnienia" zabezpieczającą przed utratą tożsamości.
Sprzężenie z polem akaszy (ether resonator) – utrzymuje łączność z holograficznym polem informacji Wszechświata.
Interferometr duchowy (D-Scan) – kontroluje obecność jaźni po zakończonej teleportacji.
⚛️ 3. Konwerter Nanoplazmy Antymaterii (KNA)
🔧 Antimatter Nanoplasma Converter
Funkcja:
Przekształca ciało fizyczne w niestatyczną formę energetyczno-plazmową bez jego dematerializacji. Obiekt nadal „istnieje”, ale w postaci zmiękczonej struktury falowo-plazmowej, zdolnej do przesunięcia w hiperprzestrzeni.
Główne komponenty:
Komora plazmoidalna (plasma-gel chamber) – otacza ciało kontrolowaną mieszaniną plazmy.
Strukturalna sieć antymaterii izotopowej – wytworzona z antydeuteru i C-14 w stanie sprzężonym.
Neutralizator interferencji kwantowej – stabilizuje układ podczas przekształcenia.
Matryca nanobotów strukturujących (bioassemblers) – kontroluje integralność ciała podczas fazy nanoenergetycznej.
🔄 Tryb działania systemu:
Inicjacja – użytkownik wchodzi do komory konwertera (KNA).
Analiza i sprzężenie – RDSŚ mapuje i zabezpiecza świadomość.
Przekształcenie plazmowe – ciało zmienia stan fizyczny w plazmowo-energetyczny (bez dezintegracji).
Otworzenie tunelu TTC – synchronizacja źródło–cel przez tachionowe pole.
Transfer – obiekt przenoszony w hiperprzestrzeni jako oscylująca forma informacyjno-energetyczna.
Rekonstrukcja – końcowy punkt przywraca strukturę materialną i integruje świadomość.
✨ Nazwa systemu:
TATRA – Teleportacyjna Antymaterio-Tachionowa Rezonansowa Aparatura
"Znikniesz tu, pojawisz się tam – bez cienia śmierci, z ciągłością duszy."
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Siła bezwładności w kontekście ruchu telekinetycznego Jana Pająka można wyjaśnić poprzez połączenie klasycznej fizyki z elementami fikcyjnymi. W teorii telekinezy, która zakłada zdolność manipulowania przedmiotami za pomocą umysłu, siła bezwładności może być interpretowana jako opór materii na zmianę jej stanu ruchu, z którym psychiczne oddziaływanie Jana Pająka stara się współdziałać.
Bez względu na to, czy mamy do czynienia z klasyczną definicją siły bezwładności (czyli oporu ciał w stosunku do zmiany prędkości, zgodnie z pierwszą zasadą dynamiki Newtona), w przypadku telekinezy, można założyć, że Pająk wykorzystuje swoją zdolność do przekazywania siły z jego umysłu na obiekt, zmieniając jego stan ruchu. Siła bezwładności, w tym przypadku, to siła, którą obiekt stara się przeciwstawić zmianie swojego ruchu, wynikającą z jego masy.
Zatem, gdy Jan Pająk używa swojej telekinezy, stara się pokonać bezwładność obiektów, które są w spoczynku lub poruszają się z określoną prędkością. Aby zmienić ich ruch (przyspieszyć, zwolnić lub zmienić kierunek), musi przezwyciężyć ich opór, który właśnie wyraża się jako siła bezwładności. To właśnie w tym procesie telekinetycznym zachodzi interakcja między psychiczną energią Jana Pająka a fizycznymi właściwościami materii.
Telekineza nie tylko działa na obiekt, zmieniając jego wewnętrzny stan energetyczny, ale również wymaga uwzględnienia parametrów takich jak masa, kształt obiektu, jego prędkość początkowa oraz sposób, w jaki Pająk „odczytuje” i wpływa na strukturalne właściwości przedmiotu. Siła bezwładności w tym sensie jest nie tylko fizycznym oporem materii, ale także komponentem, który telekineta musi zrozumieć i kontrolować, aby skutecznie zmieniać ruch obiektów.
Tak więc w tej teorii, bezwładność nie jest tylko siłą fizyczną, ale również zjawiskiem wymagającym umiejętności psychicznych i fizycznych w walce o kontrolowanie przedmiotów, zmieniając ich stan ruchu za pomocą telekinetycznego wpływu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
MNO (Magnetyczny Napęd Telekinetyczny Opartego na Nanoczipie) to zaawansowane urządzenie, które łączy telekinetyczne oddziaływanie z technologią magnetyczną i neurobiologiczną. Jego celem jest stworzenie niewidzialnego, ale potężnego napędu, który umożliwia poruszanie obiektami, w tym statkami powietrznymi (takimi jak UFO, czy magnokraft) bez używania tradycyjnych napędów mechanicznych.
Budowa urządzenia:
Nanoczipy: MNO składa się z bardzo małych nanoczipów umieszczonych w strategicznych punktach ciała (przy dłoniach i piętach). Te mikro urządzenia są w stanie reagować na zmiany pola magnetycznego i elektromagnetycznego. Działają na zasadzie „siły reakcji” – w odpowiedzi na aktywację impulsów elektrycznych, nanoczipy generują lokalne pola magnetyczne o wysokiej precyzji.
Połączenie z mózgiem: Nanoczipy są połączone z lewą i prawą półkulą mózgową za pomocą nanostruktur, które integrują się z układem nerwowym. Umożliwiają one komunikację z centralnym układem nerwowym poprzez impulsy elektryczne i magnetyczne. Naukowcy opracowali specjalne mikroskalowe połączenia (neurozłącza), które umożliwiają przekazywanie danych pomiędzy mózgiem a urządzeniem. Odpowiednie sygnały z mózgu (związane z intencjami telekinetycznymi) są przesyłane do nanoczipów, które je interpretują i zamieniają na konkretne reakcje magnetyczne.
Generowanie pola magnetycznego: Działanie napędu jest oparte na precyzyjnej kontroli pola magnetycznego wytwarzanego przez nanoczipy. Te mikro urządzenia mogą generować i manipulować magnetyzmem w sposób bardzo precyzyjny, tworząc małe pola o dużej intensywności w różnych punktach ciała. To pozwala użytkownikowi na manipulowanie przedmiotami lub poruszanie się w przestrzeni.
Ręce i stopy: Urządzenie znajduje się bezpośrednio przy dłoniach i piętach, które są głównymi punktami kontaktu z otoczeniem. Dłoń i stopa, wyposażone w nanoczipy, działają jako główne pędniki i punkty napędowe. W przypadku dłoni, użytkownik może skupić swój umysł na przekazywaniu sił telekinetycznych, które następnie są wzmacniane przez pola magnetyczne generowane przez nanoczipy. Z kolei pięty, będące głównymi punktami kontaktu z ziemią, pozwalają na kontrolowanie stabilności i siły „unoszenia” w przestrzeni.
Działanie w praktyce:
Manipulacja obiektami: Poprzez odpowiednią koncentrację i kontrolę nad umysłem, użytkownik może oddziaływać na różne obiekty. Pole magnetyczne, wytwarzane przez nanoczipy, pozwala na „telekinetyczne” podnoszenie, przesuwanie, obracanie lub manipulowanie rzeczami, jakby były one „lekka niczym powietrze”, bez potrzeby kontaktu fizycznego.
Napęd UFO/Magnokraftu: W kontekście statków powietrznych, takich jak UFO czy magnokrafty, MNO działa na zasadzie współpracy z systemem napędowym statku. Kiedy osoba steruje takim pojazdem, pole magnetyczne generowane przez nanoczipy może być użyte do wytwarzania siły odpychającej lub przyciągającej względem pola ziemskiego, co pozwala na manewrowanie w powietrzu z niewielkim oporem. Dzięki połączeniu z systemem napędowym UFO, napęd staje się niewidoczny i działający na poziomie subatomowym, przy wykorzystaniu technologii kwantowych i telekinetycznych.
Połączenie z półkulami mózgowymi: Zintegrowane z lewej i prawej półkuli mózgu urządzenie umożliwia kontrolowanie MNO poprzez myśli i emocje. Lewa półkula, odpowiedzialna za logiczne myślenie i analizę, kontroluje precyzyjne manipulacje magnetyczne, podczas gdy prawa półkula, związana z intuicją i wyobraźnią, daje możliwość bardziej „naturalnej” telekinetycznej kontroli nad ruchem obiektów i statku.
Zaawansowane interakcje: Użytkownik, poprzez koncentrację na zamierzonym celu (np. lot), jest w stanie zmieniać parametry pola magnetycznego, dostosowując je do różnych warunków atmosferycznych lub wymaganej prędkości. Nanoczipy w rękach i stopach synchronizują te zmiany z fizycznym i psychicznym stanem użytkownika, co umożliwia pełną interakcję z otoczeniem bez konieczności tradycyjnego użycia jakichkolwiek napędów mechanicznych.
Zastosowanie:
Poruszanie się w przestrzeni: Urządzenie MNO pozwala na precyzyjne manewrowanie w przestrzeni, zarówno w atmosferze, jak i w próżni kosmicznej.
Manipulacja przedmiotami: Użytkownik może podnosić lub przesuwać różne obiekty, zarówno te o niewielkiej masie, jak i bardziej masywne, w zależności od siły telekinetycznej oraz zdolności kontrolowania pola magnetycznego.
Wydajność w medycynie i wojskowości: MNO może być wykorzystywane do manipulacji na poziomie mikroskalowym, np. w leczeniu uszkodzeń tkanek lub zastosowaniach militarnych w kontekście telekinetycznego oddziaływania na broń czy wyposażenie.
W skrócie, MNO to urządzenie łączące najnowocześniejszą technologię nanoczipów z psychologiczną kontrolą telekinetyczną, umożliwiające użytkownikowi działanie w przestrzeni poprzez generowanie magnetycznych pól kontrolujących ruchy obiektów i poruszanie się w przestrzeni.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Napęd MNO (Magnetyczny Napęd Telekinetyczny Oparty na Nanoczipie) składa się z kilku kluczowych elementów, które współpracują ze sobą, aby umożliwić kontrolowanie ruchu oraz manipulację obiektami w przestrzeni. Oto główne komponenty tego zaawansowanego systemu:
Nanoczipy:
Mikro urządzenia umieszczone w ciele, głównie w okolicach dłoni i pięt.
Odpowiadają za generowanie i kontrolowanie lokalnych pól magnetycznych.
Zintegrowane z układem nerwowym użytkownika, umożliwiają odbieranie i interpretowanie impulsów elektrycznych oraz magnetycznych.
Neurozłącza:
Mikroskalowe połączenia łączące nanoczipy z centralnym układem nerwowym użytkownika.
Pozwalają na komunikację pomiędzy mózgiem a urządzeniem, umożliwiając kontrolowanie napędu za pomocą myśli i intencji.
Przekazują sygnały elektromagnetyczne, które są interpretowane przez nanoczipy i przekładają się na konkretne działania.
Magnetyczne generatory pola:
Urządzenia w nanoczipach odpowiedzialne za generowanie i manipulowanie polem magnetycznym.
Dzięki precyzyjnej kontroli nad polem magnetycznym, użytkownik może poruszać obiektami i unosić się w przestrzeni.
Pozwalają na tworzenie lokalnych pól magnetycznych o dużej intensywności, które są wykorzystywane do manipulacji.
Interfejs mózg-komputer (BCI):
System umożliwiający pełną interakcję pomiędzy mózgiem użytkownika a nanoczipami.
Używa sygnałów elektrycznych i magnetycznych generowanych przez mózg, aby kontrolować urządzenie w czasie rzeczywistym.
Współpracuje z półkulami mózgu (lewą i prawą), co umożliwia precyzyjne sterowanie na poziomie zarówno logicznym (lewa półkula) jak i intuicyjnym (prawa półkula).
Zasilanie energetyczne:
Nanoczipy oraz generatory pola magnetycznego potrzebują źródła energii, które może być dostarczane z wewnętrznych źródeł w ciele użytkownika (np. bioelektryczność) lub zewnętrznych źródeł (np. miniaturowe akumulatory, wbudowane ogniwa słoneczne).
Zasilanie zapewnia stałą aktywność nanoczipów oraz umożliwia generowanie wymaganej mocy magnetycznej.
Sterowanie i sensorika:
Wbudowane czujniki monitorujące stan ciała użytkownika oraz zewnętrzne warunki (np. zmiany pola magnetycznego, opór powietrza, siła grawitacji).
Umożliwiają adaptacyjne dostosowywanie działań nanoczipów do dynamicznych warunków, co zapewnia płynność ruchu i precyzyjne kontrolowanie obiektów lub pojazdów.
Moduł komunikacji z systemem napędowym pojazdu:
Interfejs łączący urządzenie z systemem napędowym UFO lub magnokraftu.
Dzięki temu użytkownik może synchronizować swoje działania telekinetyczne z napędem statku, umożliwiając manewrowanie pojazdem w przestrzeni powietrznej i kosmicznej.
Ochrona przed przeciążeniem:
Systemy zabezpieczeń, które chronią użytkownika przed nadmiernym stresem psychicznym lub fizycznym związanym z generowaniem pól magnetycznych.
Zapewniają optymalną równowagę w intensywności działań, aby uniknąć uszkodzeń układu nerwowego czy nadmiernego zużycia energii.
Te elementy współpracują w ramach MNO, umożliwiając użytkownikowi precyzyjne kontrolowanie obiektów, manewrowanie w przestrzeni, a także poruszanie się w sposób niemożliwy do osiągnięcia tradycyjnymi metodami napędowymi.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opisując zagadnienie podróży w czasie w koncepcji Jana Pająka, kluczowe jest zrozumienie, że według jego teorii czas to nie jednolita linia, lecz ciąg możliwych konfiguracji rzeczywistości, z których każda może być odwiedzona, o ile spełnione zostaną odpowiednie warunki informacyjne i energetyczne. W tym kontekście "etykieta własnego istnienia" jest fundamentalnym pojęciem – to unikalny zestaw informacji identyfikujących daną świadomość w czasoprzestrzeni, który określa, od kiedy dana istota może istnieć.
🧬 Co to jest „etykieta własnego istnienia”?
To pojęcie oznacza moment powstania świadomości danego bytu w strukturze wszechświata. Jan Pająk twierdzi, że:
Nie można podróżować w czasie przed momentem, w którym zaistniała twoja świadomość.
Oznacza to, że cofnięcie się do XIII wieku jest możliwe tylko wtedy, gdy stworzysz tam swoje alternatywne istnienie – np. poprzez projekcję świadomości lub zbudowanie tzw. własnego bytu telemetrycznego.
🧠 Telemetryczny algorytm własnego „ja”
To idea stworzenia kopii swojego ja, która może zostać osadzona w dowolnym punkcie czasoprzestrzeni, pod warunkiem spełnienia określonych warunków:
Zmapowanie świadomości – poprzez technologię opartą na interfejsie mózg-komputer, „zgrywa się” strukturę świadomości, pamięci i tożsamości.
Zakodowanie algorytmu „ja” – tworzy się strukturalnie samopodtrzymujący się algorytm osobowości: to matryca myśli, emocji, reakcji i doświadczeń.
Projekcja w hiperprzestrzeń – algorytm może zostać „wstrzyknięty” do hiperprzestrzennej warstwy czasoprzestrzeni w określonym punkcie (np. XII wiek).
Stworzenie „hosta” – dla utrzymania istnienia, potrzebna jest forma materialna lub energetyczna, która stanie się nośnikiem „ja” w wybranym czasie.
Synchronizacja z rzeczywistością epoki – świadomość dostosowuje się do kontekstu historycznego, zachowując jednocześnie własne „jądro identyfikacyjne”.
🌌 Jak to działa w praktyce według Jana Pająka?
Jan Pająk, w ramach swojej koncepcji magnokraftu, komory oscylacyjnej i telekinetycznego napędu, twierdzi, że możliwe jest:
Cofnięcie się w czasie, jeśli posiada się urządzenie zdolne do generowania skoków czasowych (np. magnokraft lub wehikuł czasu drugiej generacji).
Nie można jednak istnieć w czasie, w którym twoja świadomość jeszcze nie istniała – dlatego potrzebna jest konstrukcja alternatywnego istnienia w oparciu o etykietę własnego ja.
Możesz istnieć równolegle w różnych czasach, pod warunkiem, że twój algorytm ja zostanie odpowiednio osadzony w „czasowych naczyniach”.
🛠 Własna konstrukcja istnienia w XII wieku – schemat:
Zbuduj algorytm ja: oparty na danych neurologicznych, psychologicznych i energetycznych (np. wzorce EEG, mapy uczuć, bioelektroniczne odruchy).
Zaszyfruj go w strukturze teleportacyjno-telepatycznej: kod hiperprzestrzenny zintegrowany z oscylatorami świadomości.
Wyślij do przeszłości: przez magnokraft, rezonator czasowy lub holograficzne pole oscylacyjne.
Zainstaluj w host-ciele w XII wieku: naturalnym lub sztucznym, które może przyjąć transmisję.
Aktywuj świadomość i zachowaj tożsamość: za pomocą wewnętrznej etykiety ja, czyli zakodowanego wzorca istnienia.
📌 Podsumowanie
Według Pająka nie można cofnąć się w czasie i „wejść” w świat, w którym jeszcze się nie istniało, jeśli nie stworzy się własnego alternatywnego istnienia. Można to obejść poprzez algorytm własnego ja, który – niczym program lub dusza – może zostać zainstalowany w innej czasoprzestrzeni, zachowując ciągłość świadomości.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Komentarze
Prześlij komentarz