Polskie dzieci są sprzedawane do „burdeli pedofilów oraz na organy”?
Polskie dzieci są sprzedawane do „burdeli pedofilów oraz na organy”?
Dodano 01 mar 2019przez wieści prosto z gór
Zagraniczne adopcje polskich dzieci oraz odbieranie dzieci polskim rodzicom w Niemczech i Wielkiej Brytanii to sprawy niezwykle poważne i wymagające odpowiedzialnych kroków oraz fachowej wiedzy. Nie powinna nimi zajmować się osoba nieposiadająca odpowiedniego przygotowania prawnego, a zwłaszcza grzesząca brakiem kultury, taktu i nieposiadająca w sprawie żadnych dowodów. W przeciwnym razie dzieciom można niewyobrażalnie zaszkodzić i problem handlu polskimi dziećmi znacząco pogłębić.
Panu Potularskiemu należą się głębokie ukłony za to, że od wielu lat – narażając się pedofilskim bestiom – w sprawie zagranicznej adopcji dzieci prowadzi merytoryczne śledztwo, o czym zawiadamia odpowiednie organy ścigania. Na nieszczęście polskich dzieci wokół sprawy kręcą się również osoby niepoważne, mające się za posiadaczy „niezbitych dowodów”, a równocześnie – być może nie zdając sobie sprawy – niemiłosiernie szkodzące sprawie.
W ubiegłym roku Bednarz począł nagrywać niewinne filmiki z dziećmi z domu dziecka oraz sygnalizować, że problem handlu polskimi dziećmi rzeczywiście istnieje, a on ma na to „niezbite dowody”. Początkowo robił to w sposób budzący zainteresowanie wielu osób. Wielokrotnie rozmawiałem z różnymi działaczami prawicowymi, którzy tematem zaczęli się interesować. Ba, sam miałem nadzieję, że Paweł Bednarz będzie chciał ze mną współpracować i wspólnie będziemy mogli ukręcić łeb „pedofilskiej hydrze”.
Cieszyłem się, że jest w Polsce taka osoba jak Paweł Bednarz, która nie dość, że posiada „niezbite dowody” w sprawie, to jeszcze z wielką odwagą zamierza walczyć z pedofilską mafią. Nie miałem powodów, by mu nie ufać, że rzeczywiście jest w posiadaniu „niezbitych dowodów”, które staną się skuteczną bronią w walce z bestiami. Z Bednarzem spotkałem się w kwietniu br. po rozprawie Piotra Rybaka pod Sądem Okręgowym we Wrocławiu. „Społecznik” z Sosnowca przyjechał ze swoją mamą, podobno byłym prokuratorem, z którą kilka tygodni później opublikował wywiad w Internecie, gdzie pani Bednarzowa zaświadcza, że jej syn jest zdrowy i posiada „niezbite dowody” w sprawie „handlu polskimi dziećmi do burdeli pedofilów”. Nie wiem po co wciągnął swoją mamę do światka medialnego… pozostawiam to jego sumieniu.
Sprawa adopcji zagranicznej w Polsce czy „handlu polskimi dziećmi” istnieje, czego dowodzi wspomniane stowarzyszenie Wolne Społeczeństwo.
Komentarze
Prześlij komentarz