Skazańcy białego człowieka. Los Indian w USA można śmiało nazwać ludobójstwem
Skazańcy białego człowieka. Los Indian w USA można śmiało nazwać ludobójstwem
Andrzej Krajewski
16 lipca 2021, 10:06
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na Twitterze
Indianie
Indianie / Shutterstock
Aż dziw, że nie wszyscy rdzenni mieszkańcy USA wyginęli poddani systemowej eksterminacji. Dziś głośno upominają się o swoje
Od wielu tygodni nie tylko Kanada płonie z oburzenia za sprawą szczątków wydobywanych spod ziemi przy szkołach, które niegdyś miały zmienić indiańskie dzieci w "cywilizowanych ludzi". Już sześć lat temu kanadyjska Komisja Prawdy i Pojednania nazwała działalność ośrodków prowadzonych na zlecenie rządu przez Kościoły protestanckie oraz Kościół katolicki "kulturowym ludobójstwem". To, co wydostaje się na światło dzienne w Kanadzie, to jednak drobny szczegół w porównaniu z tym, jak wyglądało pod koniec XIX w. ostateczne rozwiązywanie problemów z Indianami w Stanach Zjednoczonych. Śmiało można to nazwać ludobójstwem, acz niekoniecznie "kulturowym".
Na początek eksterminacja
Wydaje się, iż nie ma końca hordom przybywającym wciąż zza morza – mówił w 1878 r. Washakie, wódz plemienia Szoszonów, w przemówieniu wygłoszonym przed amerykańskim gubernatorem terytorium Wyoming. W końcu nasi ojcowie zostali wygnani lub zamordowani. My, ich synowie, żałosne tylko resztki plemion niegdyś potężnych, jesteśmy zapędzeni na małe skrawki ziemi, które też nie są nasze – jak przestępcy, więźniowie, dozorowani przez ludzi z bronią, którzy czekają na to, aby nas wszystkich powybijać – dodawał jeden z najwybitniejszych przywódców w dziejach rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej.
Komentarze
Prześlij komentarz